7.09.2010

Zgromadzenie wspólników - kompetencje

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 9 września 2009 r.

V CSK 42/2009

Zobowiązanie się w umowie o współpracy do zawierania w przyszłości rodzajowo oznaczonych umów, bez określenia ich istotnych postanowień, nie jest równoznaczne z zaciągnięciem zobowiązania w rozumieniu art. 230 k.s.h.

Sędzia SN Lech Walentynowicz (przewodniczący)

Sędzia SN Barbara Myszka (sprawozdawca)

Sędzia SN Krzysztof Pietrzykowski

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Katarzyny Ł. przeciwko "C.W.C.Z.F." S.A. w W. o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 9 września 2009 r. skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 25 września 2008 r.

oddalił skargę kasacyjną oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy we Wrocławiu, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Katarzyny Ł. przeciwko "C.W.C.Z.F." S.A. w W. o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności, wyrokiem z dnia 3 czerwca 2008 r. pozbawił wykonalności tytuł wykonawczy obejmujący akt notarialny, sporządzony dnia 16 kwietnia 2002 r. przez notariusza Wojciecha K. z Kancelarii Notarialnej w W., zaopatrzony w klauzulę wykonalności postanowieniem Sądu Rejonowego w Zgorzelcu.

W dniu 31 października 2001 r. pozwana zawarła ze spółką pod firmą "O.T.", sp. z o.o. w W. umowę o współpracy, w której zobowiązała się dostarczać produkty farmaceutyczne, a "O.T." dokonywać zakupów o wartości co najmniej 1.200.000 zł miesięcznie. Gdyby w danym miesiącu zakupy nie osiągnęły wymienionej kwoty, "O.T." zobowiązała się podwyższyć zakupy, aby różnica między kwotą planowanych a kwotą dokonanych zakupów w miesiącu, w którym wystąpił niedobór, została pokryta w ciągu jednego miesiąca. Strony ustaliły, że jeżeli spółka "O.T." nie wywiąże się z przyjętych zobowiązań, umowa o współpracy "ulega rozwiązaniu, a kwota wymagalnego zadłużenia staje się natychmiast wymagalna". Z kolei w aneksie z dnia 24 lipca 2002 r. postanowiły, że w celu zabezpieczenia zapłaty świadczeń pieniężnych z tytułu wykonania umowy o współpracy wspólnicy spółki "O.T." w osobach Katarzyny Ł., Rafała T., Tomasza S. i Piotra T. złożą oświadczenia o poręczeniu oraz o poddaniu się egzekucji na podstawie art. 777 § 1 pkt 5 kpc do kwoty 5.000.000 zł.

W dniu 31 października 2001 r. "O.T." zawarła z pozwaną porozumienie w sprawie warunków współpracy, w którym uznała swoje zadłużenie wobec pozwanej z tytułu dostaw towarów w kwocie 9.508.941,15 zł i zobowiązała się do jego spłaty. W aneksie z dnia 30 września 2002 r. strony ustaliły, że spłata zadłużenia nastąpi w ratach - w terminie do dnia 27 grudnia 2002 r. Kapitał zakładowy spółki "O.T." w dniach 31 października 2001 r. i 30 września 2002 r. wynosił 194.000 zł. Jej wspólnikami w dniu 31 października 2001 r. byli powódka Katarzyna Ł., Rafał T., Tomasz S. i Piotr T., a w dniu 30 września 2002 r. Rafał T., Tomasz S., Piotr T. i Marek T. Wspólnicy ci nie podjęli uchwały o wyrażeniu zgody na zawarcie umowy o współpracy ani porozumienia o warunkach współpracy, uzupełnionych aneksami z dnia 24 lipca 2002 r. i z dnia 30 września 2002 r.

W dniu 16 kwietnia 2002 r. powódka złożyła przed notariuszem Wojciechem K. z Kancelarii Notarialnej w W. oświadczenie, że solidarnie z Rafałem T., Tomaszem S. i Piotrem T. zobowiązuje się wobec "C.W.C.Z.F." S.A. w W. wykonać wszystkie zobowiązania, które powstały i mogą powstać z umowy o współpracy i porozumienia w sprawie warunków współpracy z dnia 31 października 2001 r. do kwoty 5.000.000 zł na wypadek, gdyby "O.T." zobowiązań tych nie wykonała. Równocześnie, na podstawie art. 777 § 1 pkt 5 kpc, poddała się egzekucji do kwoty 5.000.000 zł. Postanowieniem z dnia 5 sierpnia 2005 r. Sąd Rejonowy w Zgorzelcu nadał temu aktowi klauzulę wykonalności na rzecz pozwanej przeciwko powódce i Rafałowi T. do kwoty 3.288.829,46 zł, a w dniu 25 stycznia 2006 r. pozwana wystąpiła przeciwko powódce z wnioskiem o wszczęcie egzekucji.

Sąd Okręgowy uznał, że powódka zawarła z pozwaną umowę poręczenia, mocą której zobowiązała się wykonać zobowiązania spółki "O.T.", wynikające z umowy o współpracy i porozumienia w sprawie warunków współpracy z dnia 31 października 2001 r., do kwoty 5.000.000 zł. Podkreślił, że o zakresie zobowiązania poręczyciela rozstrzyga zakres zobowiązania dłużnika głównego, a nieważność zobowiązania głównego - poza przypadkiem opisanym w art. 877 kc - pociąga za sobą nieważność poręczenia. Poręczyciel może przy tym podnieść przeciwko wierzycielowi wszelkie zarzuty, które przysługują dłużnikowi głównemu (art. 833 kc).

W umowie o współpracy spółka "O.T." zobowiązała się do świadczenia polegającego na dokonywaniu zakupów o wartości co najmniej 1.200.000 zł miesięcznie, a w porozumieniu uznała swoje zadłużenie wobec pozwanej w wysokości 9.508.941,15 zł i zobowiązała się do jego spłaty. Spółka zaciągnęła zatem zobowiązanie do świadczenia, zobowiązanie bowiem polega na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić, świadczenie zaś może polegać na działaniu lub zaniechaniu (art. 353 kc).

Zgodnie z art. 230 ksh w brzmieniu obowiązującym do dnia 15 stycznia 2004 r., rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wartość kapitału zakładowego wymaga uchwały wspólników, chyba że umowa spółki stanowi inaczej (zob. art. 1 pkt 31 ustawy z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276). Artykuł 17 ksh w brzmieniu obowiązującym do dnia 15 stycznia 2004 r. stanowił natomiast, że jeżeli do dokonania czynności prawnej przez spółkę ustawa wymaga uchwały wspólników albo walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej, czynność prawna dokonana bez wymaganej uchwały jest nieważna; zgoda mogła być wyrażona przed złożeniem oświadczenia przez spółkę albo po jego złożeniu, nie później jednak niż w terminie dwóch miesięcy od dnia złożenia oświadczenia przez spółkę. Potwierdzenie wyrażone po złożeniu oświadczenia miało moc wsteczną od chwili dokonania czynności prawnej. Skoro wspólnicy spółki "O.T." przed zawarciem umowy o współpracy i porozumienia w sprawie warunków współpracy ani w terminie dwóch miesięcy od dnia ich zawarcia nie podjęli uchwały o wyrażeniu zgody na zaciągnięcie przez spółkę zobowiązania do świadczenia, to umowy te są nieważne. Nieważna jest zatem także zawarta przez strony umowa poręczenia.

Na skutek apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z dnia 25 września 2008 r. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo. Podkreślił, że w umowie o współpracy spółka "O.T." podjęła jedynie ogólnikowe zobowiązanie do dokonywania zakupów o wartości 1.200.000 zł miesięcznie, bez wskazania częstotliwości transakcji i - nawet w przybliżeniu - ich przedmiotu. Umowa ta zarysowała tylko ogólne ramy współpracy, których wypełnieniem miały być zawierane w przyszłości odrębne umowy sprzedaży konkretnych produktów o określonej wartości. Zawierając zatem umowę o współpracy, "O.T." nie zaciągnęła zobowiązania do świadczenia, co wyklucza tę umowę z czynności, o których mowa w art. 230 ksh. Nawet jednak przy aprobacie stanowiska Sądu pierwszej instancji co do charakteru zobowiązania, łączna wartość transakcji nie byłaby - zdaniem Sądu Apelacyjnego - właściwym kryterium oceny wartości świadczenia na gruncie art. 230 ksh. Skoro w umowie o współpracy "O.T." nie zaciągnęła zobowiązania w rozumieniu art. 230 ksh, to zarzut nieważności tej umowy, a tym samym nieskuteczności udzielonego przez powódkę poręczenia jest nieuzasadniony. W porozumieniu w sprawie warunków współpracy "O.T." nie zaciągnęła zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego, a jedynie potwierdziła i uznała istniejący dług równy sumie świadczeń pieniężnych wynikłych z wielu odrębnych, zawartych wcześniej umów sprzedaży. Powódka nie uzasadniała zresztą żądania pozwu nieważnością zobowiązań pieniężnych wynikających z poszczególnych transakcji sprzedaży, źródła bowiem objętych poręczeniem zobowiązań spółki "O.T." upatrywała w umowach z dnia 31 października 2001 r. Skoro zaś zobowiązania wynikające z tych umów nie podlegały rygorom określonym w art. 230 ksh, to zarzut nieistnienia zobowiązania powódki z aktu notarialnego z dnia 16 kwietnia 2002 r. jest pozbawiony racji. W konsekwencji, oparte na tym zarzucie powództwo przeciwegzekucyjne jest w świetle art. 840 § 1 pkt 1 kpc nieuzasadnione. (…)

W skardze kasacyjnej powódka, powołując się na podstawę kasacyjną przewidzianą w art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc, wniosła o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Wskazała na naruszenie art. 230 w związku z art. 17 § 1 ksh w brzmieniu obowiązującym do dnia 15 stycznia 2004 r. przez błędną wykładnię i uznanie, że nie było podstaw, aby umowie i porozumieniu z dnia 31 października 2001 r. przypisać skutek przewidziany w art. 230 ksh, mimo że na podstawie tych umów spółka "O.T." zaciągnęła wobec pozwanej zobowiązanie do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego, art. 353 kc przez błędną wykładnię, prowadzącą do ograniczenia pojęcia świadczenia w rozumieniu art. 230 ksh, i art. 375 § 2 kc przez jego niezastosowanie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Z dniem 15 stycznia 2004 r. przepis art. 230 ksh, którego celem - zgodnie z uzasadnieniem projektu kodeksu spółek handlowych - jest ochrona majątku spółki i interesów wspólników przed nadmiernie ryzykownymi działaniami członków zarządu, został znowelizowany ustawą z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276). Rozważając znaczenie tej nowelizacji dla czynności prawnych dokonanych z naruszeniem art. 230 ksh w pierwotnym brzmieniu, Sąd Najwyższy uznał, że nie miała ona mocy wstecznej. W tej sytuacji do czynności prawnych, o których mowa w art. 230 ksh, zdziałanych przed dniem 15 stycznia 2004 r. bez wymaganej uchwały wspólników, ma zastosowanie sankcja przewidziana w art. 17 § 1 ksh (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r. III CK 640/2004 LexPolonica nr 383721 i z dnia 19 stycznia 2007 r. III CSK 360/2006 OSNC 2008/A poz. 16).

Podzielając ten pogląd, skarżąca zmierzała do wykazania, że - wbrew odmiennej ocenie Sądu Apelacyjnego - w umowie o współpracy i porozumieniu w sprawie warunków współpracy z dnia 31 października 2001 r. spółka "O.T." zaciągnęła zobowiązanie do świadczenia w rozumieniu art. 230 ksh, zgodnie bowiem z art. 353 kc, zobowiązanie polega na tym, iż wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić; świadczenie może polegać na działaniu albo zaniechaniu. Zdaniem skarżącej, spółka "O.T." zaciągnęła zobowiązanie do świadczenia w postaci dokonywania u pozwanej zakupów towarów o wartości nie niższej niż 1.200.000 zł miesięcznie. W razie niewykonania tego zobowiązania, pozwanej przysługiwało wobec spółki "O.T." prawo żądania w trybie natychmiastowym spłaty wymagalnych zobowiązań. Zobowiązanie do dokonywania zakupów podlegało hipotezie art. 230 ksh, gdyż pojęcie świadczenia należy rozumieć szeroko, jako każdy przejaw działania dłużnika. Zaciągnięciem zobowiązania do świadczenia, o którym mowa w art. 230 ksh, jest nie tylko zobowiązanie do świadczenia pieniężnego, lecz także zobowiązanie do każdego innego zachowania dłużnika, którego spełnienia może domagać się wierzyciel, jeżeli wartość tego świadczenia dwukrotnie przewyższa wysokość kapitału zakładowego.

Hipoteza normy wyrażonej w art. 230 ksh obejmuje przypadki dokonywania przez spółkę czynności prawnych o charakterze rozporządzającym lub zobowiązującym. Czynność rozporządzająca polega na przeniesieniu, obciążeniu, ograniczeniu lub zniesieniu prawa podmiotowego. Zgodnie z powszechnym rozumieniem, czynność taka występuje wówczas, gdy z majątku dokonującego czynności "wychodzi" pewne prawo; pasywa pozostają niezmienione, natomiast aktywa ulegają zmniejszeniu w ten sposób, że prawo dotychczas przysługujące uprawnionemu przechodzi na inny podmiot bądź też zostaje obciążone prawem innej osoby (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2005 r. I CK 251/2005 LexPolonica nr 2117206). Z kolei czynność zobowiązująca polega na zobowiązaniu się jednej strony do świadczenia, tzn. do określonego działania lub zaniechania na rzecz innej strony. Czynność ma charakter zobowiązujący, gdy w wyniku jej dokonania w majątku podmiotu dokonującego czynności powiększeniu ulegają pasywa, natomiast aktywa pozostają niezmienione. W niniejszej sprawie rozważeniu podlegała kwestia, czy zawarcie przez spółkę "O.T." umowy o współpracy oraz porozumienia w sprawie warunków współpracy może być uznane za "zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia", czyli za dokonanie czynności prawnej o charakterze zobowiązującym.

Skarżąca ma rację wywodząc, że świadczenie, czyli powinne, zgodne z treścią zobowiązania zachowanie dłużnika może polegać na działaniu, zaniechaniu lub znoszeniu. Stwierdzenie to nie wystarczy jednak do przyjęcia, że zobowiązanie się przez spółkę "O.T." w umowie o współpracy do dokonywania u pozwanej zakupów produktów farmaceutycznych o wartości nie mniejszej niż 1.200.000 zł miesięcznie może być uznane za zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia w rozumieniu art. 230 ksh. Jak podkreśla się w nauce prawa, dla ważnego istnienia każdego stosunku zobowiązaniowego konieczne są trzy elementy: określenie stron, struktura stosunku zobowiązaniowego wskazująca, jakiego rodzaju zobowiązania każda ze stron podejmuje i w jakiej ewentualnie korelacji są te zobowiązania między sobą, i indywidualizacja przedmiotu świadczenia lub świadczeń. Nie ulega wątpliwości, że w umowie o współpracy dwa pierwsze elementy zostały w wystarczającym stopniu objęte konsensem stron, natomiast zastrzeżenia nasuwa indywidualizacja przedmiotu świadczenia tej umowy. Strony uczyniły w niej przedmiotem świadczenia zobowiązanie się do zawierania w przyszłości umów sprzedaży, nie oznaczyły natomiast ani częstotliwości ani przedmiotu tych umów. Powinność spółki "O.T." jako dłużnika miała polegać zatem na określonym zachowaniu się, polegającym na zawieraniu umów sprzedaży, a nie na obowiązku świadczenia, będącego przedmiotem przyszłych umów sprzedaży. Nie można w tej sytuacji utożsamiać przyszłego świadczenia umowy sprzedaży ze świadczeniem umowy o współpracy. Umowa ta jest przykładem spotykanej w praktyce obrotu gospodarczego umowy ramowej, której celem jest kreowanie trwałej więzi, polegającej na obowiązku zawierania oznaczonego rodzaju umów.

W doktrynie prezentowane są różne koncepcje dotyczące określenia minimalnej treści umowy ramowej, zwłaszcza co do tego, czy jej koniecznym elementem jest obowiązek zawierania umów realizacyjnych. Nie wnikając w spory doktrynalne, można stwierdzić, że do istoty umowy ramowej należy to, iż nie określa ona postanowień umów realizacyjnych. Takie oznaczenie przedmiotu świadczenia jest natomiast niewystarczające z punktu widzenia umów zobowiązujących do świadczeń bezpośrednio zaspokajających potrzeby ekonomiczne stron. Trzeba zatem zgodzić się z prezentowanym w doktrynie poglądem, że umowa ramowa nie jest klasyczną umową obligacyjną, obejmującą obowiązek świadczenia, który może być przymusowo wykonany in natura lub względem którego zachodzi możliwość wykonania zastępczego. Innymi słowy, umowa ramowa nie pozwala wyegzekwować od dłużnika zawarcia umów realizacyjnych. Oznacza to, że umowa ramowa jest wprawdzie źródłem stosunku obligacyjnego, ale nie może być uznana za klasyczną umowę zobowiązującą do świadczenia o bezpośredniej doniosłości gospodarczej, możliwego do wykonania in natura w drodze egzekucji lub do wykonania zastępczego. Stwierdzenie to sprzeciwia się uznaniu zawartej przez strony umowy o współpracy za zaciągnięcie zobowiązania w rozumieniu art. 230 ksh, przepis bowiem obejmujący sankcję nieważności czynności prawnej nie może podlegać wykładni rozszerzającej. W konsekwencji, zarzut naruszenia art. 230 ksh w brzmieniu obowiązującym do dnia 15 stycznia 2004 r. trzeba uznać za nieuzasadniony. Zbędne stało się tym samym rozważanie podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu obrazy art. 375 § 2 kc.

Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 398[14] kpc).


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 4 marca 2009 r.

IV CSK 439/2008

1. Ponowne wytoczenie postępowania możliwe jest tylko wtedy, kiedy umorzeniem objęta zostanie całość poprzedniego, a brak wskazówek, na jakim etapie postępowania może nastąpić umorzenie nakazuje odnieść regulację zawartą w art. 182[1] § 1 kpc do całego toku sprawy przed sądem powszechnym. Niezastosowanie przez Sąd drugiej instancji art. 182[1] § 1 kpc może być podstawą skargi kasacyjnej. Może też uzasadniać umorzenie postępowania przez sąd kasacyjny na podstawie art. 398[19] kpc, dotyczącego sytuacji, w których podstawa do umorzenia postępowania powstała przed wydaniem orzeczenia zaskarżonego skargą kasacyjną.

2. Art. 230 ksh w brzmieniu obowiązującym do dnia 14 stycznia 2004 r. wymagał uchwały wspólników dla rozporządzenia prawem lub zaciągnięcia zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego, a art. 17 § 1 ksh w brzmieniu obowiązującym do dnia 14 stycznia 2004 r. czynność prawną dokonaną bez wymaganej przez ustawę uchwały uznawał za nieważną. Przedłużenie terminu obowiązywania umowy, jakkolwiek niesie w sobie element zwiększenia zakresu odpowiedzialności poprzez jej rozciągnięcie w czasie, nie odpowiada jednak pojęciu zaciągnięcia zobowiązania do świadczenia.


Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "P." S.A. w W. przeciwko Syndykowi masy upadłości "I." Spółki z o.o. w R. z udziałem interwenienta ubocznego po stronie powodowej Spółdzielni Mieszkaniowej "S." w L. o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli i zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 marca 2009 r., skargi kasacyjnej interwenienta ubocznego Spółdzielni Mieszkaniowej "S." w L. od wyroku Sądu Apelacyjnego w L. z dnia 20 maja 2008 r. (...),

1) uchyla zaskarżony wyrok w zakresie oddalającym apelacje co do roszczeń pieniężnych oraz orzekającej o kosztach procesu i w tej części przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu w L. do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego,

2) oddala skargę kasacyjną w pozostałym zakresie.

Uzasadnienie

Powódka - "P." S.A. w W. domagała się:

1) zobowiązania pozwanej "I." Spółki z o.o. w R. do złożenia oświadczenia woli:

- o ustanowieniu odrębnej własności lokali mieszkalnych nr 90, 69, 27A, 27B oraz 71A znajdujących się w budynku mieszkalnym przy ul. W. 49 i T. 4 w L. i przeniesienia ich własności na powódkę, ewentualnie zasądzenie na jej rzecz kwoty 506.877,24 zł;

- o ustanowieniu odrębnej własności piwnic nr 82/83, 99, 3, 39 oraz 72 w tym budynku i przeniesienia ich własności na powódkę, ewentualnie zasądzenia na jej rzecz kwoty 30.759,59 zł,

2) zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki kwoty 318.288,73 zł odpowiadającej cenie sprzedaży dwóch innych lokali mieszkalnych i piwnicy.

Do strony powodowej w charakterze interwenienta ubocznego przystąpiła Spółdzielnia Mieszkaniowa "S." w L.

Podstawą faktyczną zgłoszonych żądań stanowiły następujące okoliczności:

Powódka na podstawie umowy o roboty budowlane zawartej z inwestorem - Spółdzielnią Mieszkaniową "S." w L. - miała wznieść budynek mieszkalny przy ul W. 49 i T. 4 w L. Z uwagi na brak środków Spółdzielnia w porozumieniu z powódką zrezygnowała z dalszej budowy, odebrała budynek na etapie stanu zerowego i zobowiązała się do zapłaty za wykonane roboty kwoty 1.535.977,80 zł powiększonej o podatek VAT. Należność ta, zgodnie z porozumieniem z dnia 12 października 2001 r., miała zostać spłacona w ośmiu ratach miesięcznych od maja do 31 grudnia 2002 r.

W dniu 25 października 2001 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa zawarła z pozwaną Spółką "I." za zgodą powódki umowę, na podstawie której "I." przejęła dług Spółdzielni wobec powódki i zobowiązała się go spłacić w sposób przewidziany w porozumieniu z 12 października 2001 r. Spółka "I." zakupiła też od Spółdzielni nieruchomość z rozpoczętym budynkiem i dokończyła jego budowę.

Ponieważ pozwana uregulowała w umówiony sposób jedynie część przejętego długu, strony poszukiwały innych sposobów zaspokojenia roszczeń powódki. Rozmowy w tej sprawie toczyły się od jesieni 2002 r. Ich wynikiem stało się uzgodnienie, że wykonanie zobowiązania wobec powódki nastąpi w drodze przeniesienia na nią własności niektórych lokali w wybudowanym obiekcie, stanowiącym własność pozwanego. W tym celu w dniu 18 marca 2003 r. powódka i pozwana zawarły umowę przedwstępną zobowiązującą pozwaną do ustanowienia odrębnej własności wskazanych lokali i przeniesienia ich własności na powódkę w celu zwolnienia pozwanej z długu, wynoszącego wówczas 1.260.412,97 zł. Rozliczenie tego długu miało nastąpić poprzez potrącenie uzgodnionych cen lokali z wzajemną wierzytelnością nabywcy.

Uzupełnieniem tej czynności była zawarta równocześnie umowa przelewu wierzytelności, w której pozwana zobowiązała się do czasu przeniesienia własności lokali na rzecz powódki przelać na nią swoje istniejące i przyszłe wierzytelności z tytułu sprzedaży lokali.

Pozwana sprzedała 3 lokale z zachowaniem zasad określonych w umowie przelewu, dzięki czemu jej dług zmniejszył się do 858.434,85 zł. Powódka wyraziła zgodę na sprzedaż dalszych lokali, lecz pozwana nie przekazała jej uzyskanej za nie ceny 318.288,73 zł.

Wyrokiem częściowym z dnia 21 listopada 2005 r. Sąd Okręgowy w L. oddalił roszczenia powódki o zobowiązanie pozwanej do złożenia oświadczenia woli oraz o zasądzenie kwoty 318.288,73 zł. Pierwsze uznał za bezpodstawne z uwagi na braki umowy przedwstępnej, która, jego zdaniem, nie określała wyczerpująco przedmiotu umowy stanowczej w zakresie wielkości udziałów przypadających właścicielom poszczególnych lokali w nieruchomości wspólnej. Z kolei roszczenie o przekazanie ceny sprzedanych lokali Sąd uznał za źle zaadresowane. Nabywcy lokali mieszkalnych i piwnic wiedzieli o przelewie wierzytelności, powódka mogła zatem dochodzić roszczeń wyłącznie od nich.

Powyższy wyrok Sąd Apelacyjny uchylił orzeczeniem z dnia 16 marca 2006 r. i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania stwierdzając, że zakres regulacji zawartej w umowie przedwstępnej był wystarczający, aby powód mógł dochodzić jej zawarcia. Wątpliwości tego Sądu wzbudziło natomiast, czy umowa miała podstawę prawną, skoro została zawarta w celu zwolnienia pozwanej z długu po upływie terminu zapłaty tego długu (tj. po 31 grudnia 2002 r.). Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że w świetle postanowień umowy z 25 października 2001 r. upływ powyższego terminu powodował zwrotne przejście obowiązku zapłaty długu na pierwotnego dłużnika - Spółdzielnię Mieszkaniową "S.".

Sąd Okręgowy w L., po powtórnym rozpatrzeniu sprawy, wyrokiem z dnia 31 lipca 2006 r. oddalił powództwo. Stosując się do wskazań Sądu Apelacyjnego przyjął, że umowa z 25 października 2001 r. została zawarta na czas określony - do 31 grudnia 2002 r. i po tym dniu dłużnikiem powódki stała się ponownie Spółdzielnia Mieszkaniowa "S.". Kolejne przejęcie długu bądź przystąpienie do niego przez pozwaną wymagałoby podjęcia przez jej wspólników uchwały wyrażającej zgodę na taką czynność, ponieważ wiązałoby się z zaciągnięciem zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej kapitał zakładowy pozwanej, wynoszący 100.000 zł. Dokonanie takiej czynności bez wymaganej uchwały powodowałoby nieważność umowy z uwagi na treść art. 17 § 1 ksh w zw. z art. 230 ksh w brzmieniu obowiązującym do 15 kwietnia 2004 r.

W rezultacie w dniu zawarcia umowy przedwstępnej (18 marca 2003 r.) na pozwanej nie ciążył już dług, z którego mogłaby się zwolnić przenosząc na powoda własność lokali mieszkalnych, wobec czego umowa ta pozbawiona była podstawy prawnej, a w konsekwencji nieważna.

Dodatkowo Sąd pierwszej instancji zauważył, że powódka domaga się zawarcia umowy o odmiennej treści niż wynikałoby z umowy przedwstępnej, ponieważ w żądaniu nie uwzględnia uzgodnień dotyczących zasad zapłaty za nieruchomości lokalowe.

Sąd Apelacyjny w dniu 20 maja 2008 r. oddalił apelacje, które od powyższego orzeczenia wnieśli powódka i interwenient uboczny.

Wcześniej postępowanie apelacyjne zostało zawieszone ze względu na ogłoszenie w dniu 17 sierpnia 2006 r. upadłości pozwanej, obejmującej likwidację jej majątku, a po prawomocnej odmowie umieszczenia wierzytelności powoda na liście wierzytelności zostało podjęte z udziałem syndyka masy upadłości pozwanej. Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku interwenienta ubocznego o umorzenie postępowania na podstawie art. 182[1] § 1 kpc uznając, że przepis ten nie ma zastosowania w postępowaniu apelacyjnym.

Nie przychylił się również do zgłoszonego przez powoda żądania wezwania do udziału w sprawie upadłego, jako podmiotu zobowiązanego do zapłaty równowartości sprzedanych lokali. Ocenił bowiem, że kwoty uzyskane ze sprzedaży lokali weszły w skład masy upadłości.

Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia i wnioski prawne Sądu pierwszej instancji. Odnosząc się do argumentów zawartych w apelacjach stwierdził, że umowa z 25 października nie została zawarta pod warunkiem, lecz na czas określony - do dnia 31 grudnia 2002 r., co wynikało z jej § 2 i § 4. Pozwana miała bowiem spłacić dług przejęty od Spółdzielni Mieszkaniowej "S." w terminie określonym w porozumieniu z 12 października 2001 r. (do 31 grudnia 2002 r.). Niespłacenie długu w tym terminie powodowało, że spoczywał on nadal na Spółdzielni Mieszkaniowej. Treść tej umowy nie przewidywała natomiast, aby po 31 grudnia 2002 r. podmiotami zobowiązanymi do zapłaty powódce należności za wykonane prace byli zarówno interwenient uboczny jak i pozwany. Późniejsze zdarzenia nie spowodowały ponownego przejęcia długu przez pozwaną, ani też jej przystąpienia do długu, ponieważ wspólnicy pozwanej nie podjęli w tym przedmiocie uchwały, niezbędnej dla ważności porozumienia przedłużającego termin obowiązywania umowy z 25 października 2001 r. Takiego charakteru nie można - według Sądu - przypisać uchwale z 17 marca 2003 r., która dotyczyła jedynie zgody na przeniesienie na powódkę własności lokali mieszkalnych z pomieszczeniami przynależnymi w zamian za zwolnienie z długu.

Sąd Apelacyjny zaznaczył, że zobowiązanie pozwanej do zwolnienia interwenienta ze spornego długu nie wynika również z umów zawartych pomiędzy nimi 6 listopada 2001 r.

Zarzut naruszenia art. 479[12] § 1 kpc Sąd drugiej instancji uznał za bezprzedmiotowy, skoro Sąd Okręgowy, mimo błędnej oceny, że dowody zawnioskowane przez interwenienta przy pierwszej czynności procesowej uległy prekluzji, dokonał oceny także tych dowodów.

Ostatecznie więc Sąd Apelacyjny przychylił się do stanowiska, że w chwili zawarcia umowy przedwstępnej pozwana nie była już dłużniczką powódki, wobec czego umowa przedwstępna była nieważna z powodu braku wskazanej w niej podstawy zawarcia. Podzielił także pogląd, że żądanie powódki nie odpowiada treści postanowień umowy stanowczej, przyjętych w umowie przedwstępnej.

Dodatkowo zwrócił uwagę, że na podstawie art. 91 ust. 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. 2003 r. Nr 60 poz. 535 ze zm., dalej oznaczana jako "pun") zobowiązania majątkowe niepieniężne upadłego zmieniają się z dniem ogłoszenia upadłości na zobowiązania pieniężne, w związku z czym, po ogłoszeniu w dniu 17 sierpnia 2006 r. upadłości pozwanej, powódce nie służyło już roszczenie o zobowiązanie pozwanej do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu własności lokali. Z apelacji powódki nie wynika natomiast, zdaniem Sądu, aby alternatywnie wnosiła o zasądzenie na jej rzecz równowartości lokali mieszkalnych i piwnic.

Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł interwenient uboczny - Spółdzielnia Mieszkaniowa "S." w L. Skierował ją przeciwko całości rozstrzygnięcia i oparł na obydwu podstawach z art. 398[3] § 1 kpc.

Podstawa naruszenia przepisów postępowania, mającego istotny wpływ na wynik sprawy obejmuje zarzuty uchybienia:

- art. 182[1] § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 i art. 386 § 3 kpc - przez nieuzasadnione przyjęcie, że art. 182[1] § 1 kpc nie ma zastosowania w postępowaniu apelacyjnym;

- art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc i art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. 1993 r. Nr 61 poz. 284) poprzez zaniechanie odniesienia się w uzasadnieniu orzeczenia do zarzutów stawianych w apelacjach;

- art. 378 § 1 kpc w zw. z art. 321 § 1 kpc i art. 391 § 1 kpc - poprzez przyjęcie, że treść żądania apelacji powoda uniemożliwiała jej uwzględnienie, w sytuacji gdy wnioski z apelacji interwenienta obejmowały także żądanie ewentualne dotyczące zasądzenia równowartości lokali mieszkalnych i piwnic.

W ramach podstawy naruszenia przepisów prawa materialnego skarżąca zarzuciła:

- błędną wykładnię art. 230 ksh w zw. z art. 17 § 1 ksh polegającą na przyjęciu, że wyrażenia przez zgromadzenie wspólników zgody wymaga każda czynność prawna odnosząca się do świadczenia równego lub przewyższającego dwukrotność kapitału zakładowego, podczas gdy obowiązek ten dotyczy wyłącznie rozporządzenia prawem lub zaciągnięcia uprzednio nieistniejącego zobowiązania, tymczasem oświadczenia zarządu pozwanej, składane w drugiej połowie 2002 r. wiązały się z korzystną dla spółki zmianą zasad realizacji istniejącego zobowiązania;

- niezastosowanie art. 56 kc oraz art. 65 § 1 i § 2 kc i pominięcie przy analizie przyczyn zawarcia umowy z dnia 18 marca 2003 r. ustalonych zwyczajów i celu relacji umownych łączących interwenienta z pozwaną, z których wynikało, zdaniem skarżącego, że celem stron było pełne wstąpienie pozwanej spółki w sytuację prawną interwenienta, wynikającą z rozpoczętej inwestycji, a w konsekwencji wadliwe zastosowanie art. 58 § 1 kc do umowy z dnia 18 marca 2003 r.

- błędną wykładnię art. 519 § 1 kc w zw. art. 353[1] kc, polegającą na dopuszczaniu możliwości zawarcia umowy przejęcia długu na czas określony, czemu - zdaniem skarżącej - sprzeciwia się natura tej instytucji. To uchybienie doprowadziło, według Spółdzielni, do naruszenia art. 89 kc w zw. z art. 353[1] kc i art. 94 kc poprzez ich niezastosowanie do oceny § 5 umowy z dnia 25 października 2001 r., jako zawierającego sprzeczny z ustawą warunek rozwiązujący. Warunek ten powinien zostać uznany za niezastrzeżony, ponieważ wiązał skutek czynności prawnej ze zdarzeniem zależnym od woli pozwanej.

- niezastosowanie art. 60 kc i art. 65 § 1 kc w zw. z art. 2 ksh, art. 17 § 1 i § 2 ksh w zw. z art. 230 ksh przy ocenie czynności prawnych, w tym uchwał podejmowanych przez pozwaną, co doprowadziło do błędnego wniosku o braku uchwały wspólników zezwalającej na przesunięcie terminu płatności długu wynikającego z umowy zawartej 25 października 2001 r.;

- niezastosowanie art. 519 § 1 kc w zw. z art. 60 kc i art. 65 § 1 i § 2 kc w zw. z art. 2 ksh, art. 17 § 1 i § 2 ksh w zw. z art. 230 ksh mimo, że w wyniku podejmowanych przez pozwaną czynności prawnych doszło do dorozumianego wyrażenia zgody zgromadzenia wspólników na ponowne przejęcie długu, wobec czego w umowie z 18 marca 2003 r. zarząd pozwanej złożył oświadczenie zgodne z wolą wspólników.

- niezastosowanie art. 405 kc w zw. z art. 921[2] § 1 kc i art. 921[1] kc w zw. z art. 60 kc i art. 65 § 1 i 2 kc w sytuacji, w której przyczyną zawarcia umowy przedwstępnej było istnienie zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego w stosunku do interwenienta; w ocenie powódki świadczenie pozwanej zostało przekazane przez interwenienta powódce, a z zachowań organów pozwanej można wywieść skuteczne złożenie oświadczeń o przyjęciu przekazu.

We wnioskach apelacyjnych interwenient wniósł o uchylenie w całości wyroku Sądu Apelacyjnego w L. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi.

W piśmie uzupełniającym skargę interwenient podniósł zarzut nieważności postępowania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Najdalej idący jest zgłoszony przez skarżącą zarzut nieważności postępowania, od niego należy zatem zacząć rozważania. Za przyczynę nieważności interwenient uznał sytuację, w której sędzia, uczestniczący w rozpoznawaniu zażalenia na odmowę wciągnięcia wierzytelności powódki na listę wierzytelności w postępowaniu układowym, rozpoznawał następnie w pierwszej instancji niniejszą sprawę, co budzić powinno wątpliwości do jego bezstronności, mógł bowiem nabrać już wcześniej wewnętrznego przekonania co do zasadności tych roszczeń.

Podnoszone okoliczności nie mogły jednak spowodować nieważności postępowania przed Sądem drugiej instancji, a tylko ten zakres nieważności postępowania Sąd Najwyższy bierze pod uwagę z urzędu, co umożliwia rozważenie zgłoszonego zarzutu, mimo niedopuszczalnego w świetle art. 398[13] kpc przytoczenia nowej podstawy kasacyjnej po upływie terminu do złożenia skargi. Zastrzeżenia dotyczące nieuwzględnienia przez sąd odwoławczy ewentualnej nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji, podlegają regułom ogólnym i muszą być podniesione w terminie.

Skarżący ma natomiast rację, że w rozpatrywanej sprawie zachodziły przesłanki do zastosowania przez Sąd Apelacyjny art. 182[1] § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 i art. 386 § 3 kpc. Zagadnienie wpływu na tok postępowania w różnych jego fazach ogłoszenia upadłości obejmującej likwidację majątku pozwanego było już przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w uzasadnieniu postanowienia z dnia 3 kwietnia 2008 r. II CSK 561/2007 (OSNC 2009/B poz. 38), uzasadnieniu wyroku z dnia 19 czerwca 2008 r. V CSK 433/2007 (LexPolonica nr 2003726) i w postanowieniu z dnia 29 października 2008 r. IV CK 4/2008 niepubl. W powołanych orzeczeniach wskazano, że art. 182[1] kpc, obowiązujący od 20 marca 2007 r. (Dz. U. 2006 r. Nr 235 poz. 1699), zgodnie z wyrażoną w przepisach przejściowych zasadą bezpośredniego działania ustawy nowej, ma zastosowanie także w postępowaniach wszczętych przed wejściem w życie nowej regulacji. Jego zakresem objęte jest zarówno postępowanie przed sądem pierwszej, jak i przed sądem drugiej instancji, przewiduje on bowiem umorzenie postępowania w całości. Taki wniosek Sąd Najwyższy wysnuł w szczególności z treści art. 182[1] § 2 kpc, przewidującego możliwość ponownego wytoczenia powództwa, które - jeśli nastąpi w terminie trzech miesięcy po prawomocnej odmowie uznania wierzytelności, uchyleniu, prawomocnym zakończeniu albo umorzeniu postępowania upadłościowego - następuje z zachowaniem skutków, jakie ustawa wiąże z poprzednio wytoczonym powództwem, a postępowanie dowodowe nie wymaga powtórzenia. Zgodzić się należy z poglądem, że ponowne wytoczenie postępowania możliwe jest tylko wtedy, kiedy umorzeniem objęta zostanie całość poprzedniego, a brak wskazówek, na jakim etapie postępowania może nastąpić umorzenie nakazuje odnieść regulację zawartą w art. 182[1] § 1 kpc do całego toku sprawy przed sądem powszechnym. Niezastosowanie przez Sąd drugiej instancji art. 182[1] § 1 kpc może być podstawą skargi kasacyjnej. Może też uzasadniać umorzenie postępowania przez sąd kasacyjny na podstawie art. 398[19] kpc, dotyczącego sytuacji, w których podstawa do umorzenia postępowania powstała przed wydaniem orzeczenia zaskarżonego skargą kasacyjną.

O takie rozstrzygnięcie wnosi skarżący. Jego wniosek nie może jednak zostać uwzględniony.

Uchybienie przepisom postępowania o tyle tylko stanowi skuteczną podstawę kasacyjną o ile mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Sąd Apelacyjny nie wypełnił wprawdzie obowiązku nałożonego nań przez art. 182[1] § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 i art. 386 § 3 kpc, to znaczy nie uchylił orzeczenia Sądu pierwszej instancji i nie umorzył postępowania w sprawie. Zamiast tego podjął zawieszone postępowanie odwoławcze po prawomocnej odmowie uwzględnienia wierzytelności zgłoszonej przez powódkę w postępowaniu upadłościowym. Prawomocna odmowa uznania wierzytelności otwiera wierzycielowi, który wystąpił przeciwko upadłemu na drogę sądową przed ogłoszeniem upadłości, możliwość dochodzenia roszczeń przeciwko syndykowi masy upadłości w postępowaniu sądowym (art. 145 ust. 1 pun). Przy tym jeśli wierzyciel wytoczy powództwo w terminie trzymiesięcznym od prawomocnej odmowy uznania wierzytelności, zachowane zostają skutki, jakie ustawa wiąże z powództwem poprzednio wytoczonym i zakończonym umorzeniem postępowania na podstawie art. 182[1] § 1 kpc, a postępowanie dowodowe nie wymaga powtórzenia (art. 182[1] § 2 kpc), co oznacza dążenie ustawodawcy do stworzenia stanu bliskiego kontynuacji umorzonego postępowania. Nieprawidłowe działanie Sądu Apelacyjnego spowodowało pełną kontynuację postępowania po negatywnym rozpatrzeniu roszczeń powódki w postępowaniu upadłościowym. W tym wypadku trudno bronić poglądu, że uchybienie miało jakikolwiek wpływ na treść rozstrzygnięcia. Skarżący upatrywał tego wpływu w hipotetycznej możliwości wydania przez sąd orzekający w nowo wytoczonej sprawie orzeczenia odmiennej treści, nie jest to jednak powiązanie uchybienia z treścią orzeczenia, o jakim mowa w art. 398[3] § 1 pkt 1 kpc. Przepis ten wymaga wykazania, że uchybienie było na tyle poważne, że mogło rzeczywiście rzutować na sposób rozstrzygnięcia sprawy, np. z powodu oparcia się na niepełnym, wadliwie zgromadzonym materiale dowodowym, ograniczenia praw procesowych strony czy innych nieprawidłowości wywołujących realne ryzyko, że tok procedowania został tak dalece zakłócony, iż końcowy wynik może być obarczony błędem. Takiej groźby nie niesie ze sobą dokończenie postępowania, które w wypadku ponownego wytoczenia opierałoby się na tym samym materiale i argumentacji. W konsekwencji podniesiony przez skarżącą (interwenienta po stronie powodowej) zarzut naruszenia art. 182[1] § 1 kpc w zw. z art. 291 § 1 i art. 386 § 3 kpc nie stanowił uzasadnionej podstawy kasacyjnej.

Nie zasługuje też na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc i art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, który skarżąca uzasadnia zaniechaniem odniesienia się przez Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu orzeczenia do zarzutów stawianych w apelacjach. Skarżąca nie precyzuje, do jakich konkretnie argumentów i twierdzeń ujętych w apelacjach Sąd drugiej instancji się nie odniósł, co uniemożliwia przeprowadzenie oceny trafności jej stanowiska.

Skarżąca zasadnie natomiast kwestionuje prawidłowość poglądu Sądu odwoławczego, uznającego, że sformułowanie żądania w apelacji powoda, które nie obejmowało roszczeń ewentualnych (o zapłatę równowartości lokali mieszkalnych i piwnic), uniemożliwiało rozpoznanie tej części sporu, w sytuacji gdy ten zakres żądania był objęty apelacją interwenienta.

Rzeczywiście w apelacji interwenienta, zaskarżającej w całości wyrok Sądu Okręgowego w L., znajduje się wniosek o "zmianę zaskarżonego wyroku w całości przez uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda i interwenienta zwrotu kosztów postępowania w I instancji." Tym samym argumentacja, przytoczona przez Sąd Apelacyjny, jako uzasadnienie braku potrzeby odrębnego rozważania zasadności roszczeń ewentualnych jest oczywiście wadliwa. W zaskarżonym wyroku zawarte jest rozstrzygnięcie o całości apelacji interwenienta, dlatego nieprawidłowe stanowisko Sądu drugiej instancji nie było równoznaczne z brakiem orzeczenia o niektórych roszczeniach zgłoszonych w sporze i możliwe było objęcie skargą kasacyjną także żądania ewentualnego.

W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego nie zasługują na uwzględnienie zarzuty dotyczące błędnej wykładni umowy stron z 25 października 2001 r. i oceny prawnej dopuszczalności zamieszczenia w niej postanowienia ograniczającego terminem okres związania pozwanej odpowiedzialnością za dług względem powódki. Zamiar stron wyłożony został przez Sądy obydwu instancji z zastosowaniem powszechnie akceptowanych reguł wykładni, a ustalone w ten sposób postanowienie o przejęciu długu na czas określony, pomyślane jako zabezpieczenie interesu wierzyciela, który w wypadku niewywiązania się przez przejemcę ze zobowiązania w oznaczonym terminie, powróci do sytuacji prawnej istniejącej przed zawarciem umowy, nie jest sprzeczne z istotą umowy o przejęcie długu (art. 519 § 1 kc). Przeciwnie, przyjąć można, że postanowienie to stanowiło umowne rozszerzenie ochrony wierzyciela przewidzianej w art. 519 § 2 pkt 2 kc, zapewniało bowiem przywrócenie pierwotnego podmiotu odpowiedzialnego w sytuacji, kiedy okaże się, że przejemca nie spełnił terminowo długu lub jego części.

Proponowana przez skarżącą koncepcja prawna przypisująca postanowieniu zawartemu w § 5 umowy z 25 października 2001 r. funkcję niedopuszczalnego warunku, którego wystąpienie jest uzależnione w całości od woli strony pozwanej, słusznie została odrzucona przez Sąd Apelacyjny. W procesie wykładni postanowień umowy wyjaśnione zostało bowiem, że niezbyt jasne w swej treści zastrzeżenie o brzmieniu Uchybienie postanowień § 2 umowy cesji powoduje, iż obowiązek zapłaty spoczywa nadal na SM "S." zgodnie z porozumieniem stanowiącym Załącznik nr 1, było wyrazem woli powrotnego przeniesienia na interwenienta długu niezaspokojonego przez pozwaną w terminie uzgodnionym w porozumieniu z 18 października 2001 r. Takie postanowienie zaś nie stanowi uzależnienia skutku prawnego od zdarzenia przyszłego i niepewnego, lecz wyznacza ścisłą, czasową granicę odpowiedzialności przejemcy.

Najistotniejsze znaczenie ma zarzut błędnej wykładni art. 230 ksh w zw. z art. 17 § 1 ksh w brzmieniu tych przepisów obowiązującym do 14 stycznia 2004 r. Wadliwości interpretacji powołanych przepisów skarżąca upatruje w przyjęciu przez Sąd orzekający, że czynności podejmowane przez zarząd pozwanej w końcu 2002 r., mające na celu przedłużenie terminu obowiązywania umowy przejęcia długu, wymagały dla swej ważności wyrażenia zgody przez zgromadzenie wspólników, mimo że nie dotyczyły rozporządzenia prawem, ani zaciągnięcia uprzednio nieistniejącego zobowiązania, a tylko zmiany terminu spłaty zobowiązania. Stanowisku powódki nie sposób odmówić racji.

Z ustaleń obydwu Sądów wynika, że zarząd pozwanej przed upływem terminu końcowego, wyznaczonego w umowie z 25 października 2001 r., podjął z pozostałymi stronami rozmowy w sprawie formy i terminu realizacji długu, którego nie wykonywał w sposób uzgodniony w tej umowie. Rezultatem negocjacji było uzgodnienie, że termin spłaty zobowiązania zostanie przedłużony przynajmniej do połowy 2003 r. Tej treści porozumienie nie konstruowało nowego zobowiązania, na co słusznie zwraca uwagę skarżąca, lecz zmieniało termin realizacji dotychczasowego, wciąż ciążącego na pozwanej, długu.

W tym czasie art. 230 ksh wymagał uchwały wspólników dla rozporządzenia prawem lub zaciągnięcia zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego, a art. 17 § 1 ksh czynność prawną dokonaną bez wymaganej przez ustawę uchwały uznawał za nieważną. Przedłużenie terminu obowiązywania umowy, jakkolwiek niesie w sobie element zwiększenia zakresu odpowiedzialności poprzez jej rozciągnięcie w czasie, nie odpowiada jednak pojęciu zaciągnięcia zobowiązania do świadczenia. Zobowiązanie to zostało już zaciągnięte wcześniej, lecz dłużnik nie zrealizował go zgodnie z postanowieniami umowy. Dokonywane uzgodnienia służyć zatem miały realizacji zaciągniętego zobowiązania, nie zwiększały natomiast jego rozmiaru. W rezultacie podstawowe założenie, jakim kierował się Sąd Apelacyjny, polegające na przyjęciu nieważności czynności przedłużających czas trwania umowy o przejęcie długu, okazało się nieprawidłowe.

W tej sytuacji tracą znaczenie zarzuty dotyczące nieprawidłowej wykładni uchwał podejmowanych przez wspólników pozwanej, które - zdaniem skarżącej - zawierały w sobie zezwolenie na przesunięcie terminu płatności długu, a także na ponowne przejęcie tego długu, skoro pierwsza z tych czynności nie wymagała dla swej ważności podjęcia uchwały, a druga byłaby aktualna tylko w wypadku, gdyby nie doszło do przedłużenia czasu trwania umowy o przejęcie długu.

Nie ma też podstaw do rozważania koncepcji przekazu jako podstawy roszczenia, skoro okoliczności, na których skarżąca opiera swój zarzut nie były przedmiotem ustaleń w toku postępowania.

Z przytoczonych względów zaskarżony wyrok należało uchylić (art. 398[15] § 1 kpc), jednak tylko w części wskazanej w orzeczeniu, bowiem upadłość pozwanej spowodowała, że nieaktualne stały się żądania niepieniężne powódki (art. 91 § 2 pun). W tym zakresie sprawa podlega ponownemu rozpoznaniu przez Sąd Apelacyjny w L. Dalej idące żądania skargi kasacyjnej zostały oddalone w oparciu o przepis art. 398[14] kpc.

Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego wynika z treści art. 398[21] w zw. z art. 391 § 1 i art. 108 § 2 kpc.


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 21 lutego 2008 r.

III CZP 137/2007

1. Dopuszczalne jest udzielenie przybicia własności nieruchomości (użytkowania wieczystego) na rzecz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, bez uchwały wspólników wyrażającej zgodę na nabycie nieruchomości (użytkowania wieczystego), w sytuacji, gdy umowa spółki nie wyłącza konieczności uzyskania takiej zgody oraz gdy przed wydaniem postanowienia o przybiciu zarząd spółki złożył oświadczenie o braku zamiaru wyrażenia zgody przez wspólników.

2. Niewyrażenie przez wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zgody na nabycie nieruchomości (użytkowania wieczystego) nie stanowi okoliczności, którą powinien uwzględnić sąd drugiej instancji przy rozpoznawaniu zażalenia na postanowienie o przybiciu.

Przewodniczący: Sędzia SN Marek Sychowicz.

Sędziowie SN: Krzysztof Pietrzykowski (sprawozdawca), Hubert Wrzeszcz.

Protokolant: Iwona Budzik.

Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku wierzycieli Mariana M., Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w K., Przedsiębiorstwa Budowlanego "RYSTAL-BUD" sp. z o.o. w K. i Gminy K. przeciwko dłużnikowi INTERFINN Ltd. w K. przy uczestnictwie Grupy Inwestycyjnej sp. z o.o. w K. o egzekucję z nieruchomości, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 21 lutego 2008 r., zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w K. postanowieniem z dnia 26 września 2007 r. (...):

"1. Czy wobec unormowania zawartego w art. 17 § 2 ksh w zw. z art. 228 pkt 4 ksh dopuszczalne jest udzielenie przybicia własności nieruchomości (wieczystego użytkowania) na rzecz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością reprezentowanej w toku likwidacji przez zarząd, bez uchwały wspólników wyrażającej zgodę na nabycie nieruchomości (wieczystego użytkowania) w sytuacji, gdy umowa spółki nie wyłącza konieczności uzyskania takiej zgody i w sytuacji, gdy przed wydaniem postanowienia o przybiciu zarząd spółki składa oświadczenie o braku zamiaru wyrażenia zgody przez wspólników?",

2. a w przypadku udzielenia na powyższe pytanie odpowiedzi twierdzącej: "Czy brak wydania w terminie 2 miesięcy, przewidzianej w art. 17 § 2 ksh uchwały wspólników zatwierdzającej czynność zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością po udzieleniu przybicia własności nieruchomości (wieczystego użytkowania), lecz przed jego uprawomocnieniem się stanowi nową okoliczność, którą Sąd II instancji winien uwzględnić przy wydawaniu rozstrzygnięcia na podstawie art. 382 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc jako przesłankę odmowy udzielenia przybicia?"

podjął uchwałę.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 21 lutego 2007 r. Sąd Rejonowy w K. udzielił na rzecz Grupy Inwestycyjnej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. za cenę 803.000 zł przybicia prawa użytkowania wieczystego gruntu położonego w K. przy ul. K. (...) oraz znajdujących się na nim budynków i innych urządzeń stanowiących odrębny od gruntu przedmiot własności. Sąd Rejonowy ustalił, że komornik sądowy Rewiru III przy tym Sądzie prowadzi przeciwko dłużnikowi "Interfinn Ltd." Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K. egzekucję, która została skierowana do prawa użytkowania wieczystego gruntu oraz rzeczonych nieruchomości. W dniu 14 lutego 2007 r. odbyła się pod nadzorem Sędziego Sądu Rejonowego w K. licytacja, w której wzięło udział pięciu licytantów, m.in. Grupa Inwestycyjna Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. reprezentowana przez trzech członków zarządu. Przed przystąpieniem do licytacji członkowie zarządu okazali aktualny odpis z rejestru przedsiębiorców, z którego wynika, że zarząd spółki jest trzyosobowy, a do składania oświadczeń i podpisywania w imieniu spółki dokumentów są upoważnieni dwaj członkowie zarządu łącznie lub członek zarządu z prokurentem. Najwyższą cenę w czasie licytacji zaofiarowała Grupa Inwestycyjna Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. Po zamknięciu licytacji Sąd Rejonowy w K. odroczył ogłoszenie o przybiciu do dnia 20 lutego 2007 r. a następnie do dnia 21 lutego 2007 r. W dniu 20 lutego 2007 r. Grupa Inwestycyjna Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K., reprezentowana przez pełnomocnika umocowanego przez dwóch członków zarządu, złożyła pismo procesowe, w którym wniosła o odmowę udzielenia przybicia na rzecz Grupy Inwestycyjnej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. Jako przyczynę żądania odmowy wskazano naruszenie przez Grupę Inwestycyjną Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w K. art. 228 pkt 4 ksh, zaś umowa spółki nie wyłączała spod kompetencji wspólników sprawy nabycia prawa wieczystego użytkowania nieruchomości. Do pisma został dołączony odpis umowy spółki oraz oświadczenie podpisane przez dwóch członków zarządu, że zgromadzenie wspólników Grupy Inwestycyjnej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. nie podjęło uchwały o wyrażeniu zgody na nabycie prawa użytkowania wieczystego będącego przedmiotem licytacji, a ponadto wspólnicy nie zamierzają wyrazić zgody na takie nabycie.

Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska licytanta, jakoby w toku przetargu doszło do naruszenia przepisów o licytacji polegającego na dopuszczeniu do udziału w niej zarządu spółki nieposiadającego umocowania do nabycia prawa użytkowania wieczystego gruntu. Wskazał, powołując się na art. 999 § 1 kpc, że do nabycia prawa dochodzi dopiero na skutek przysądzenia własności i dopiero na tym etapie niezbędna jest uchwała, o jakiej mowa w art. 228 ksh. Z kolei art. 976 § 1 kpc wyraźnie wskazuje podmioty, które w przetargu nie mogą uczestniczyć. Komornik nie mógłby nie dopuścić do udziału w licytacji zarządu spółki, która nie legitymowałaby się uchwałą wspólników, ponieważ, zgodnie z art. 17 § 2 ksh, braki te mogą zostać usunięte. Dodatkowo Sąd Rejonowy zauważył, że w przetargu brało udział pięciu licytantów, każdy z nich wpłacił wadium, które jest zabezpieczeniem w razie niewykonania warunków licytacji. Zmiana stanowiska licytanta wygrywającego licytację nie powinna powodować dodatkowych kosztów związanych z wyznaczeniem kolejnego terminu licytacji.

Przy rozpoznawaniu zażalenia Grupy Inwestycyjnej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. na postanowienie Sądu Rejonowego w K. z dnia 21 lutego 2007 r. Sąd Okręgowy w K. powziął wątpliwość wyrażoną w zagadnieniu prawnym przedstawionym do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Egzekucja z nieruchomości została uregulowana w art. 921-1003 kpc. Przepisy te stosuje się odpowiednio do egzekucji z prawa użytkowania wieczystego gruntu (art. 1004 kpc).

Zgodnie z art. 987 kpc, sąd wydaje na posiedzeniu jawnym postanowienie w sprawie udzielenia przybicia na rzecz tego licytanta, który zaofiarował najwyższą cenę. Na tym etapie postępowania egzekucyjnego kontroli podlega jedynie sam przebieg licytacji. Jeżeli zostaną ujawnione uchybienia w tym zakresie, każdy z licytantów może złożyć skargę albo zaskarżyć postanowienie o udzieleniu przybicia. Takie rozumowanie znajduje potwierdzenie w art. 991 kpc, który określa podstawy odmowy udzielenia przybicia przez sąd. Takimi podstawami są: naruszenie przepisów postępowania w toku licytacji mogące mieć istotny wpływ na wynik przetargu, podleganie postępowania umorzeniu lub zawieszeniu oraz co do zasady nieotrzymanie zawiadomienia o licytacji przez jej uczestnika.

Rozważenia w związku z tym wymaga, czy do naruszenia przepisów postępowania w rozumieniu art. 991 § 1 kpc może dojść przez dopuszczenie do licytacji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w sytuacji, gdy w trakcie licytacji ani w chwili wydawania postanowienia o udzieleniu przybicia nie było uchwały wspólników wyrażającej zgodę na nabycie przez spółkę własności nieruchomości (użytkowanie wieczyste gruntu) stosownie do art. 228 pkt 4 ksh.

Dopuszczenie do udziału w licytacji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wadliwie reprezentowanej może stanowić naruszenie przepisów postępowania uzasadniające odmowę udzielenia przybicia. Wymaga zatem zbadania sposób reprezentowania uczestniczącej w licytacji spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jeżeli przedmiotem licytacji jest własność nieruchomości lub prawo użytkowania wieczystego gruntu.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest reprezentowana przez zarząd, co expressis verbis wynika z art. 201, 204 i 205 ksh. Odstępstwa od reguły reprezentowania spółki przez zarząd wymagają wyraźnej podstawy ustawowej. Niewątpliwie art. 228 ksh stanowi ograniczenie swobody zarządu w zakresie reprezentowania spółki, określa mianowicie czynności, do dokonania których niezbędne jest uzyskanie uchwały zgromadzenia wspólników. Sankcję związaną z naruszeniem tego przepisu przewiduje art. 17 ksh, zgodnie z którym dokonanie czynności prawnej przez zarząd bez uchwały wspólników wymaganej przez ustawę prowadzi do nieważności takiej czynności. Uchwała wspólników zawierająca zgodę może być podjęta zarówno przed dokonaniem czynności przez zarząd, jak i po jej dokonaniu.

Artykuł 228 pkt 4 ksh przewiduje obowiązek uzyskania zgody przez zarząd m.in. do nabycia nieruchomości (użytkowania wieczystego). Przepis ten może być wykładany szeroko albo ściśle. Zgodnie z szerokim ujęciem (funkcjonalnym), obowiązek wyrażenia zgody przez wspólników odnosi się nie tylko do finalnego nabycia nieruchomości (użytkowania wieczystego gruntu), ale także do podjęcia jakichkolwiek działań prowadzących do takiego nabycia, np. rozpoczęcia negocjacji czy uczestniczenia w licytacji. Można twierdzić, że skoro ustawodawca zakazał nabycia nieruchomości (użytkowania wieczystego) bez uchwały wspólników, to nielogiczne byłoby przyjmowanie, iż nie zakazał działań prowadzących do takiego nabycia. Trudno bowiem przyjąć, że udział w takich działaniach miałby jakikolwiek sens, gdyby nie mógł zakończyć się finalnym przeniesieniem prawa. Według ścisłej (literalnej) wykładni art. 228 pkt 4 ksh, w przepisie tym jednoznacznie mówi się o "nabyciu", zatem o skutku rozporządzającym. Ograniczanie zarządu w prawie do reprezentacji, przez wymaganie uzyskania zgody w postaci uchwały wspólników, ma charakter wyjątkowy. Znajduje tu zastosowanie zasada exceptiones non sunt extendendae, która zabrania wymagania od zarządu, aby legitymował się zgodą zgromadzenia wspólników przy dokonywaniu jakichkolwiek działań niemających charakteru rozporządzenia prawem własności nieruchomości. Zgodnie z tą interpretacją zarówno wszczęcie przez zarząd negocjacji w sprawie nabycia nieruchomości (użytkowania wieczystego gruntu), jak i przystąpienie do licytacji, której przedmiotem jest własność nieruchomości (użytkowanie wieczyste gruntu), nie wymaga uchwały wspólników.

Akceptacja szerokiego rozumienia art. 228 pkt 4 ksh prowadziłaby do wniosku, że zarząd spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przystępując do licytacji, powinien przedstawić uchwałę wspólników zezwalającą na nabycie nieruchomości (użytkowania wieczystego). W konsekwencji brak takiej zgody można byłoby uznać za wadliwe reprezentowanie spółki, a więc naruszenie przepisów postępowania o licytacji, co dawałoby sądowi podstawę do odmowy udzielenia przybicia. Taka wykładnia oznaczałaby odwołanie się do wątpliwej koncepcji, że konsekwencją zastosowania art. 17 ksh jest nieistnienie czynności prawnej. Zgodnie z tą koncepcją w szczególnych wypadkach, gdy wymaga tego przepis prawa, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością musi być reprezentowana na zewnątrz przez współdziałanie dwóch jej organów. Jeżeli oświadczenie woli złoży tylko jeden z nich, np. zarząd bez uchwały wspólników, to nie można uznać takiego oświadczenia za złożone przez osobę prawną. Można by więc twierdzić, że w istocie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie uczestniczyła w licytacji egzekucyjnej. Nie byłoby zatem możliwe udzielenie na jej rzecz przybicia, gdyż w ten sposób udzielono by przybicia podmiotowi formalnie niebiorącemu udziału w licytacji. Koncepcja ta została jednoznacznie odrzucona w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2007 r. III CZP 31/2007 (OSNC 2008/2 poz. 14), dotyczącej skutków działania zarządu spółdzielni bez uchwały walnego zgromadzenia w sprawach, w których ustawa wymaga takiej uchwały.

Inaczej sytuacja by się przedstawiała w razie akceptacji ścisłego rozumienia art. 228 pkt 4 ksh, ponieważ wówczas do udziału w licytacji żadna zgoda wspólników nie byłaby wymagana. W konsekwencji należałoby przyjąć, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością była prawidłowo reprezentowana, a zatem nie ma podstaw do odmowy udzielenia przybicia.

Należy zdecydowanie opowiedzieć się ścisłą interpretacją art. 228 pkt 4 ksh. Poza wskazanymi już argumentami, rozstrzygające znaczenie ma określenie przez ustawodawcę sankcji za naruszenie tego przepisu. Choć w piśmiennictwie sporny jest charakter prawny sankcji wynikającej z art. 17 ksh, istotne jest umożliwienie wyrażenia przez wspólników zgody ex post. Sprawia to, że nieistotne jest, czy w chwili dokonywania czynności prawnej, nawet będącej wprost rozporządzeniem prawem, zarząd dysponuje stosowną zgodą wspólników. W tej chwili bowiem czynność taka jest ważna i dopuszczalna, a dopiero upływ dwóch miesięcy od jej dokonania i brak w tym czasie zgody uczyni z niej czynność bezwzględnie nieważną. W konsekwencji nie można wymagać od zarządu okazywania zgody wspólników na nabycie prawa w chwili dokonywania czynności, a tym bardziej w chwili przystępowania do działań, które dopiero mogą doprowadzić do takiego nabycia.

Należy zatem przyjąć, że w okolicznościach sprawy, na tle której zostało przedstawione zagadnienie prawne, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością była prawidłowo reprezentowana. Zarząd w czasie przetargu nie musiał dysponować zgodą wspólników na nabycie nieruchomości (użytkowania wieczystego). Taka zgoda nie musiała zostać okazana również w chwili wydania przez sąd postanowienia o udzieleniu przybicia. Prowadzi to do wniosku, że udzielenie przybicia przez sąd pierwszej instancji było prawidłowe.

Udzielenie odpowiedzi twierdzącej na pierwsze z przedstawionych przez Sąd Okręgowy zagadnień prawnych uzasadnia rozważenie drugiego zagadnienia. Istota problemu sprowadza się do tego, czy upływ terminu dwóch miesięcy, w jakim zgromadzenie wspólników może wyrazić zgodę na nabycie przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością nieruchomości (użytkowania wieczystego), powinien być uwzględniony przez sąd drugiej instancji, na podstawie art. 382 kpc, jako nowa okoliczność w sprawie, która byłaby przesłanką odmowy udzielenia przybicia.

Skutkiem udzielenia przybicia jest, według art. 995 kpc, przede wszystkim to, że osoba, na rzecz której przybicie nastąpiło, może żądać przysądzenia jej własności nieruchomości (użytkowania wieczystego), jeżeli wykona warunki licytacyjne, określone w art. 962-971 kpc, w tym w szczególności złoży na rachunek depozytowy sądu cenę nabycia z potrąceniem rękojmi złożonej w gotówce (art. 967 kpc). Na niewydanie przez sąd na podstawie art. 998 § 1 kpc postanowienia o przysądzeniu własności nieruchomości (prawa użytkowania wieczystego gruntu), które, zgodnie z art. 999 § 1 kpc, przenosi własność (użytkowanie wieczyste), może więc mieć wpływ nie tyle ewentualny brak zgody wspólników, ile niezapłacenie ceny nabycia przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. W takiej sytuacji przepada wpłacona przez nabywcę rękojmia (art. 969 § 1 w związku z art. 963 kpc).

Wykładnia art. 987 i 991 kpc prowadzi, jak już wyjaśniono, do jednoznacznego wniosku, że udzielenie przybicia nie oznacza nabycia własności nieruchomości (prawa użytkowania wieczystego gruntu), zatem w chwili wydawania przez sąd postanowienia o udzieleniu przybicia na rzecz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie jest konieczna uchwała wspólników wyrażająca zgodę na takie nabycie (art. 228 pkt 4 ksh). Skoro udzielenie przybicia nie wywołuje skutków rzeczowych (rozporządzających), zgoda wspólników jest dla niego obojętna. W konsekwencji upływ terminu dwóch miesięcy określonego w art. 17 § 2 ksh nie jest nową okolicznością która mogłaby uzasadniać odmowę udzielenia przybicia. Również bowiem sąd drugiej instancji, utrzymując w mocy zaskarżone postanowienie o udzieleniu przybicia, nie doprowadzi do nabycia własności nieruchomości przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością zatem nie musi brać pod uwagę ograniczenia z art. 228 pkt 4.

Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w uchwale.


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 29 listopada 2007 r.

III CSK 169/2007

Umowa podpisana w imieniu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez osobę umocowaną do jej zawarcia jako prokurent, działającą jednak jako zarząd tej spółki, lecz w jego skład niepowołaną, wiąże spółkę i jej kontrahenta.

Sędzia SN Kazimierz Zawada (przewodniczący, sprawozdawca)

Sędzia SN Iwona Koper

Sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Jacka R. przeciwko "N.M.", sp. z o.o. w K. o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu niejawnym w dniu 29 listopada 2007 r. skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 8 grudnia 2006 r.

oddalił skargę kasacyjną i zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Powód Jacek R. wniósł pozew przeciwko spółce z o.o. "N.M." w K., w którym domagał się uzgodnienia stanu prawnego ujawnionego w treści księgi wieczystej prowadzonej dla położonej w K. nieruchomości, oznaczonej numerem geodezyjnym 373 obręb 41, z rzeczywistym stanem prawnym przez wykreślenie pozwanej spółki jako współwłaścicielki i wpisanie powoda w jej miejsce. Powód zawarł z pozwaną spółką, w której imieniu działał Rafał Z., umowę sprzedaży udziału we własności spornej nieruchomości. Zdaniem powoda, umowa ta nie wywarła zamierzonego skutku, ponieważ Rafał Z., ujawniony w chwili zawierania tej umowy w rejestrze handlowym jako prezes zarządu pozwanej spółki, nie został powołany na to stanowisko.

Sąd Rejonowy oddalił powództwo, a Sąd Okręgowy - apelację powoda, ustalając, że na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników w dniu 12 czerwca 2000 r. Rafał Z. powołał jako jedyny udziałowiec na stanowisko prezesa zarządu pozwanej spółki samego siebie. Dnia 14 czerwca 2000 r. złożył wniosek o dokonanie zmian w rejestrze handlowym m.in. przez wykreślenie go jako prokurenta i ujawnienie jako prezesa zarządu. Wnioskowane zmiany zostały dokonane dnia 19 czerwca 2000 r. W dniu 2 sierpnia 2000 r. powód zawarł z pozwaną spółką, w której imieniu działał Rafał Z., umowę sprzedaży objętego sporem udziału we własności nieruchomości. Uchwałą nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników z dnia 10 września 2001 r. Rafał Z. został odwołany z funkcji prezesa zarządu pozwanej spółki, a w dniu 12 września 2001 r. nowy prezes odwołał udzieloną mu prokurę. Okazało się, że umowy, na podstawie których Rafał Z. miał nabyć udziały w pozwanej spółce, zostały sfałszowane.

W ocenie Sądu Rejonowego, Rafał Z. nie był nigdy udziałowcem pozwanej ani jej prezesem, ale mimo to umowa sprzedaży udziału we własności nieruchomości zawarta przez powoda w dniu 2 sierpnia 2000 r. pozwaną spółką, reprezentowaną przez Rafała Z., była w pełni skuteczna, ponieważ Rafał Z. był umocowany do jej zawarcia w imieniu pozwanej jako prokurent. Ponadto omawiana umowa zawarta przez Rafała Z. została potwierdzona uchwałą wspólników podjętą w dniu 24 lipca 2002 r.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, że Rafał Z. choć nie był w chwili zawierania kwestionowanej przez powoda umowy prezesem zarządu pozwanej spółki, to jednak posiadał umocowanie do zawarcia tej umowy jako prokurent. Mimo różnic konstrukcyjnych między działaniem osoby prawnej przez prokurenta a działaniem osoby prawnej przez jej organ, nie ma - zdaniem Sądu Okręgowego - przeszkód do oceny złożonego przez Rafała Z. oświadczenia woli w charakterze organu pozwanej spółki jako oświadczenia woli jej prokurenta. Ocena taka jest elementem interpretacji oświadczenia woli, uwzględniającej okoliczności jego złożenia. Rafał Z., wnosząc - w przekonaniu, że został prezesem zarządu pozwanej spółki - o wykreślenie w rejestrze handlowym udzielonej mu prokury, nie zrzekł się jej, same zaś wpisy w rejestrze miały charakter deklaratoryjny. Rafał Z. jako prokurent mógł, zgodnie z art. 61 § 1 kh, nabywać nieruchomości, i to bez odrębnej uchwały wspólników (art. 221 pkt 4 kh), ponieważ według umowy spółki nabywanie nieruchomości stanowiło przedmiot zwykłej działalności pozwanej.

Powód przytoczył jako podstawy kasacyjne naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 38 i 96 kc w związku z art. 60 i 61 § 1 i 2 kh przez uznanie, że jeżeli osoba działająca w charakterze organu osoby prawnej, lecz nim niebędąca, dokonuje czynności prawnej, to czynność ta może być pod względem ważności i skuteczności oceniana jako czynność pełnomocnika (prokurenta) osoby prawnej, art. 65 § 1 i 2 kc przez uznanie, że można dokonać wykładni umowy w sposób zupełnie sprzeczny z jej treścią, art. 64 kh i 65 § 1 kc w związku z art. 23 § 1 kh przez uznanie, że wniosek o wykreślenie nie oznaczał zrzeczenia się prokury oraz art. 24 § 1 i 2 kh przez dopuszczenie zasłaniania się przez pozwaną spółkę wbrew treści wpisu w rejestrze handlowym, że Rafał Z. nie był prezesem zarządu, lecz prokurentem.

Prokurator Generalny, zajmując na podstawie art. 398[8] kpc stanowisko w sprawie, wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Niekwestionowane przez obie strony zapatrywanie Sądów obu instancji, że powołanie w dniu 12 czerwca 2000 r. Rafała Z. w skład jednoosobowego zarządu, na stanowisko prezesa, nie odniosło skutku, odpowiada przyjmowanemu na gruncie mającego zastosowanie w sprawie kodeksu handlowego (por. art. 619 i 620 ksh) poglądowi, dopuszczającemu sankcję bezwzględnej nieważności lub nieistnienia uchwały wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w razie powzięcia jej z rażącym naruszeniem przepisów prawa (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 1992 r. I CRN 38/92 (OSNCP 1993/3 poz. 45), z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 438/2002 (OSP 2006/5 poz. 53), oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna - z dnia 1 marca 2007 r. III CZP 94/2006 (OSNC 2007/7-8 poz. 95)).

Wychodząc z założenia, że Rafał Z. nie został skutecznie powołany na stanowisko prezesa zarządu pozwanej spółki, należy podzielić zapatrywanie Sądu Okręgowego o pozostaniu w mocy udzielonej mu wcześniej prokury. Przede wszystkim, ze względu na powody złożenia przez Rafała Z. wniosku o wykreślenie go z rejestru handlowego jako prokurenta (bezprzedmiotowość przysługiwania mu prokury, skoro miał pełnić funkcję organu powołanego do reprezentowania pozwanej spółki), nie było podstaw do wiązania z faktem złożenia tego wniosku dorozumianej woli zrzeczenia się przez niego prokury (art. 60 kc). Wskazane powody, jako doniosłe - według art. 65 § 1 kc - okoliczności złożenia omawianego wniosku, sprzeciwiały się wywodzeniu z niego zamiaru zrzeczenia się prokury. W świetle wspomnianych okoliczności wniosek ten zmierzał jedynie do dostosowania treści rejestru handlowego do stanu prawnego, który - według obiektywnie bezzasadnej oceny Rafała Z. - był skutkiem jego powołania na stanowisko prezesa zarządu pozwanej spółki. Brak podstaw do przypisania Rafałowi Z. zamiaru zrzeczenia się prokury uchylił potrzebę badania w sprawie innych przesłanek skutecznego zrzeczenia się prokury. Poza tym, jeżeli Rafał Z. nie został powołany na stanowisko prezesa zarządu pozwanej spółki, to nie mógł też skutecznie odwołać prokury (art. 64 § 1 kh).

Trafnie także Sąd Okręgowy przyjął, że prokura udzielona Rafałowi Z. umocowywała go do nabywania nieruchomości w imieniu pozwanej spółki. Przewidziane w art. 61 § 2 kh ograniczenie umocowania prokurenta dotyczyło zbywania i obciążania nieruchomości, natomiast nie dotyczyło nabywania nieruchomości. Jeżeli zaś chodzi o uchwałę wspólników wyrażającą zgodę na nabycie nieruchomości, której wymagał art. 221 pkt 4 kh, to w odniesieniu do umowy objętej sporem nie tylko nie była ona potrzebna ze względu na treść umowy pozwanej spółki, ale nawet gdyby była potrzebna, jej brak nie mógłby wpłynąć na ważność objętej sporem umowy, ponieważ ograniczenia przewidziane w art. 221 kh miały znaczenie tylko w stosunkach wewnętrznych spółki (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1999 r. I CKN 531/99 Wokanda 2000/1 str. 4).

Chociaż Rafał Z. działał przy zawieraniu umowy, której dotyczy spór, w charakterze zarządu pozwanej spółki, a nie w charakterze jej prokurenta, do prawnej skuteczności tej umowy między powodem a pozwaną spółką wystarczało istnienie po stronie Rafała Z. prokury umocowującej go do zawarcia tej umowy w imieniu pozwanej spółki. Mimo różnic konstrukcyjnych między działaniem organu osoby prawnej (art. 38 kc) a działaniem pełnomocnika (prokurenta) osoby prawnej (art. 95 i 96 kc), istotną wspólną cechą obu tych instytucji jest to, że zarówno skutki prawne działania osoby pełniącej funkcję organu, jak i skutki działania pełnomocnika przypisywane są reprezentowanej osobie prawnej. Mówiąc potocznie, zarówno osoba pełniąca funkcję organu osoby prawnej, jaki i pełnomocnik osoby prawnej działają w imieniu osoby prawnej. Przy tym w obu przypadkach sposób wyrażenia działania w imieniu osoby prawnej może być podobny. W szczególności, tak w jednym, jak i w drugim przypadku za wystarczające do wyrażenia działania w imieniu osoby prawnej uznaje się samo złożenie podpisu obok nazwy osoby prawnej. W razie zawierania umowy z osobą prawną rzeczą jej kontrahenta jest zbadanie, czy ten, kto reprezentuje tę osobę jest pełnomocnikiem z odpowiednim umocowaniem, czy też pełni on funkcje organu kompetentnego do zawarcia danej umowy. Ustalenia w tym względzie mogą się opierać w szczególności na dokumentach, rejestrach oraz przepisach prawnych, niemniej wyobrażenia kontrahenta o podstawie prawnej partnera do reprezentowania osoby prawnej i zakresie jego umocowania są w zasadzie bez znaczenia z punktu widzenia skutecznego zawarcia umowy między osobą prawną a jej kontrahentem. Na ogół rozstrzyga o tym tylko to, czy umowa została zawarta w imieniu osoby prawnej i czy mieści się ona rzeczywiście w granicach umocowania tego, kto ją w imieniu osoby prawnej zawarł. Jedynie wyjątkowo, w przypadkach przewidzianych w ustawie, uzyskuje doniosłość ze względu na potrzebę ochrony bezpieczeństwa obrotu także niezgodne z rzeczywistością przekonanie strony o umocowaniu osoby reprezentującej drugą stronę do działania w jej imieniu. Takich przypadków dotyczy np. art. 105 kc oraz m.in. obowiązujący w chwili zawarcia objętej sporem umowy art. 24 § 1 kh (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1999 r. II CKN 608/98 OSNC 2000/4 poz. 67).

Jak wynika z tych przepisów, we wspomnianych przypadkach chodzi o ochronę interesów strony działającej w zaufaniu do w rzeczywistości nieistniejącego, ale odpowiednio wykazanego umocowania osoby działającej w imieniu kontrahenta, przez nakaz respektowania takiego stanu jakby umocowanie to istniało, a nie o dopuszczenie podważania przez jedną stronę umocowania osoby działającej w imieniu drugiej strony wbrew stanowisku tej drugiej strony, do czego zmierza powód. Jeżeli zawierający umowę jako pełnomocnik jednej strony nie ma umocowania albo przekroczy jego zakres i nie stosują się wyjątkowe przepisy chroniące dobrą wiarę drugiej strony co do przysługiwania mu umocowania, interesy drugiej strony są, zgodnie z art. 103 § 1 i 2 kc, chronione przez umożliwienie jej wyznaczenia osobie, w której imieniu umowa została zawarta, odpowiedniego terminu do potwierdzenia umowy z tym skutkiem, że po bezskutecznym upływie tego terminu staje się wolna. Przepisy te stosują się w drodze analogii także wtedy, gdy zawierający umowę w imieniu osoby prawnej jako jej organ nie jest nim albo przekracza zakres umocowania takiego organu (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2007 r. III CZP 31/2007 OSNC 2008/2 poz. 14).

Podstaw do uwzględnienia żądania powoda nie byłoby także zresztą po zanegowaniu umocowania Rafała Z. do zawarcia objętej sporem umowy w charakterze prokurenta pozwanej spółki. Jak wspomniano, art. 103 § 1 i 2 kc stosuje się również, w drodze analogii, do umowy zawartej przez osobę działającą jako organ osoby prawnej, lecz nim niebędącą. Umowa ta jest więc dotknięta tylko sankcją bezskuteczności zawieszonej, może być zatem potwierdzona przez osobę, w której imieniu została zawarta, na zasadach określonych w art. 103 § 2 kc. Jeżeli tą osobą - tak w niniejszej sprawie - jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, potwierdzenia powinien dokonać właściwy organ tej spółki. W przypadku umowy objętej sporem tym organem jest zarząd, a nie - jak przyjął Sąd Rejonowy - zgromadzenie wspólników. Dopiero w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego tej osobie terminu do potwierdzenia umowy lub wcześniejszego oświadczenia tej osoby, że odmawia potwierdzenia umowy, umowa staje się nieważna (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1997 r. II CKN 431/97 OSNC 1998/6 poz. 94). Dopóty zatem, dopóki nie ustanie przewidziany w art. 103 § 2 kc stan zawieszonej bezskuteczności umowy, kontrahent osoby, w której imieniu umowa została zawarta, ani nikt inny, nie może powoływać się na jej nieważność.

Ponieważ zaskarżony wyrok odpowiada prawu, Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] kpc oddalił skargę kasacyjną.


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 11 maja 2007 r.

I CSK 82/2007

Uchylenie wyroku sądu polubownego przez sąd powszechny może nastąpić wyłącznie z przyczyn wymienionych w art. 1206 kpc. Sąd powszechny nie może w ramach postępowania o uchylenie wyroku sądu polubownego rozpoznawać merytorycznie sporu pomiędzy stronami postępowania arbitrażowego.

Przewodniczący: Sędzia SN Barbara Myszka,

Sędziowie SN: Marian Kocon, Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca),

Protokolant: Ewa Krentzel.

Sąd Najwyższy w sprawie ze skargi E. S.A. z siedzibą w W. przeciwko T. R. Spółce z o.o. z siedzibą w W. o uchylenie wyroku sądu polubownego, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 11 maja 2007 r., skargi kasacyjnej skarżącego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 listopada 2006 r. (...),

oddala skargę kasacyjną i zasądza od E. S.A. w W. na rzecz T. R. Spółki z o.o. w W. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 8 listopada 2006 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację E. S.A. w W. skarżącego w sprawie przeciwko T. R. Sp. z o.o. w W. o uchylenie wyroku sądu polubownego. Skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego oddalona została wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 19 maja 2006 r.

Zgodnie z ustaleniami Sądu pierwszej instancji w dniu 17 kwietnia 2000 r. pomiędzy E. S.A. a poprzednikiem prawnym T. R. Sp. z o.o. została zawarta umowa najmu budynku pod nazwą "T. O. C." położonego w W. Najem został nawiązany na czas określony - 5 lat z możliwością przedłużenia umowy. W treści umowy zawarty też został zapis na sąd polubowny, w którym jako sąd właściwy do rozpoznawania sporów wskazano Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie. W dniu 5 maja 2001 r. umowa najmu została zmieniona w ten sposób, że okres jej obowiązywania został wydłużony do lat dziesięciu. W dniu 24 stycznia 2005 r. E. S.A. złożył wynajmującemu oświadczenie o nieprzedłużaniu umowy na dalsze pięć lat.

W związku z taką sytuacją powstał pomiędzy stronami spór co do istnienia stosunku najmu i T. R. Sp. z o.o. złożyła w Sądzie Arbitrażowym pozew o ustalenie istnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego. Następnie powództwo zostało rozszerzone o żądanie zapłaty zaległego czynszu. W toku postępowania E. S.A. żądała zawieszenia postępowania do czasu zakończenia postępowania karnego w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przy podpisywaniu aneksu do umowy najmu, a także wnosiła o przeprowadzenie dowodów mających na celu ustalenie przybliżonej daty podjęcia uchwały przez powódkę i udzielenia pełnomocnictwa do podpisania aneksu z dnia 5 maja 2001 r. Pozwana Spółka kwestionowała bowiem w toku postępowania arbitrażowego ważność aneksu przedłużającego umowę najmu z pięciu do dziesięciu lat ze względu na brak uchwały zezwalającej spółce na dokonanie czynności prawnej oraz niewłaściwe umocowanie podmiotów działających po stronie T. R. Sąd Arbitrażowy nie uwzględnił wniosku o zawieszenie postępowania, jak również wniosków dowodowych.

Wyrokiem z dnia 24 listopada 2005 r. Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej ustalił, że strony wiąże umowa najmu budynku pod nazwą "T. O. C." do dnia 31 lipca 2010 r. oraz zasądził na rzecz powódki dochodzoną kwotę tytułem zaległego czynszu. W uzasadnieniu Sąd Arbitrażowy przywołał argumenty przemawiające za oddaleniem wniosków dowodowych oraz dokonał oceny ważności aneksu do umowy najmu zawartego dnia 5 maja 2001 r. interpretując art. 230 ksh.

Oddalając skargę Spółki E. Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odwołał się do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1967 r. I CR 445/67 (OSNCP 1968/8-9 poz. 149), w którym wyrażono pogląd, że sąd powszechny rozpoznając skargę o uchylenie wyroku sądu polubownego nie może rozpoznawać merytorycznie sporu pomiędzy stronami postępowania arbitrażowego, lecz musi ograniczyć się do rozważenia przyczyn uchylenia tego wyroku. W rozpoznawanej sprawie skarżąca Spółka nie wykazała naruszeń mogących spowodować uchylenie wyroku Sądu Arbitrażowego.

Zdaniem Sądu Okręgowego Spółka E. nie została pozbawiona możności obrony swych praw, gdyż działała w toku całego postępowania. Oddalenie przez Sąd Arbitrażowy zgłoszonych wniosków dowodowych, a także przywiązanie innego niż to czyniła skarżąca, znaczenia zarzutowi nieważności aneksu do umowy najmu z dnia 5 maja 2001 r. mogłoby co najwyżej uzasadniać kwestionowanie ustaleń Sądu Arbitrażowego, co jednak nie stanowi podstawy skargi zgodnie z art. 1206 kpc, bądź zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów (tego zarzutu Spółka nie podniosła). Skarżąca była zawiadamiana o rozprawach i czynnie w nich uczestniczyła. Nie zostało także wykazane naruszenie podstawowych zasad postępowania przez Sąd Arbitrażowy, gdyż skarżąca ograniczyła się do twierdzenia, że dany przepis Regulaminu stanowił podstawową zasadę postępowania bez bliższego uzasadnienia.

Sąd Okręgowy nie znalazł także podstaw do przyjęcia, że sprawa nie została wszechstronnie rozpoznana przez Sąd Arbitrażowy, a uzasadnienie nie zostało należycie sporządzone, jak również do przyjęcia, że naruszona została reguła staranności wynikająca z § 9 Regulaminu postępowania przed Sądem Arbitrażowym. Wystąpienie przez Spółkę T. R. z żądaniem zapłaty zaległego czynszu nie stanowi nowego powództwa wymagającego powtórzenia procedury wyboru arbitrów lecz rozszerzenie powództwa już wniesionego. Za nieuzasadniony uznał także Sąd pierwszej instancji zarzut uzyskania wyroku za pomocą przestępstwa oraz na podstawie antydatowanych dokumentów. Wreszcie brak podstaw do przyjęcia, że wyrok Sądu Arbitrażowego jest sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Skarżąca nie wykazała, że wyrok Sądu Arbitrażowego narusza przepisy prawa materialnego w taki sposób, iż godzi to w samą zasadę obowiązującego porządku prawnego widzianego przez pryzmat pryncypiów ustrojowo-politycznych i społeczno-gospodarczych.

Oddalając apelację skarżącej Spółki E. Sąd Apelacyjny uznał zarzuty w niej zawarte za niezasadne. Po pierwsze, pozbawienie strony możności obrony jej praw zachodzi, gdy nie są jej doręczane zawiadomienia o toczących się rozprawach i tym samym nie jest ona w stanie przedstawić swojego stanowiska w sporze. Prawo strony do obrony może być także naruszone przez uniemożliwienie jej dowodzenia przedstawianych twierdzeń i zgłaszanych zarzutów, jednak musi chodzić o dowodzenie okoliczności mających doniosłe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. O tym, czy dana okoliczność ma takie znaczenie decyduje sąd polubowny. Zagadnienie, którego dotyczyły wnioski Spółki E. takiego doniosłego znaczenia nie miały. Problem nieważności aneksu do umowy łączony przez skarżącą z brakiem uchwały wspólników oraz wadliwością pełnomocnictwa do jego zawarcia pozostaje w związku z wykładnią art. 230 ksh. Do tego zagadnienia Sąd Arbitrażowy odniósł się w swoim uzasadnieniu wskazując, że przepis ten, jego zdaniem, nie może stanowić instrumentu pozwalającego kontrahentowi spółki na poszukiwanie źródeł nieważności zawartej umowy.

Drugim istotnym zagadnieniem, do którego odniósł się Sąd Apelacyjny było naruszenie przez Sąd Arbitrażowy zasad postępowania. Sąd nie dopatrzył się ani naruszenia podstawowych zasad postępowania ani zasad powoływania arbitrów. W tej ostatniej kwestii wskazano, że Regulamin nie normuje rozszerzenia powództwa w toku postępowania, ale też nie zakazuje dokonania takiej czynności. W tej sytuacji oceny niepowtórzenia procedury powołania arbitrów należy dokonać z uwzględnieniem rodzaju żądania. Żądanie zapłaty czynszu za jeden miesiąc dotyczy tego samego stosunku prawnego i jest oparte na tych samych dokumentach co żądanie sformułowane w pozwie. Ponadto jego rozpoznanie nie wymaga szczególnej wiedzy.

W kwestii uzyskania wyroku za pomocą przestępstwa Sąd Apelacyjny odwołał się do stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w postanowieniu z dnia 5 lutego 1999 r. III CKN 1075/98 (OSNC 1999/7-8 poz. 138), w którym odniesiono się do tej przesłanki wznowienia postępowania (art. 403 § 1 pkt 2 kpc), ale ma to znaczenie także dla interpretacji art. 1206 § 1 pkt 5 kpc. Poświadczenie nieprawdy w dokumencie użytym później jako środek dowodowy, a o taką sytuację chodziło w rozpoznawanej sprawie, nie może stanowić podstawy skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego, gdyż nie występuje związek przyczynowy pomiędzy popełnieniem przestępstwa a uzyskaniem wyroku określonej treści. Chodzi przy tym o przestępstwa sądowe, takie jak np. łapownictwo, fałszywe zeznania, wymuszenie popełnione przez osobę lub przeciwko osobie, która brała udział w procesie (strona, pełnomocnik, sędzia, protokolant, biegły, tłumacz).

W końcowym wywodzie Sąd Apelacyjny szeroko przeanalizował zarzut sprzeczności wyroku sądu polubownego z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, w tym zasadą bezpieczeństwa obrotu, wskazując, że, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, wyrok sądu polubownego może zostać uchylony tylko wówczas, gdy obraza prawa materialnego prowadzi do wydania rozstrzygnięcia gwałcącego obowiązujące zasady państwa prawa i uchybiającego praworządności. Tymczasem kwestionowanego wyroku Sądu Arbitrażowego nie można postrzegać w taki sposób. Nie narusza on także bezpieczeństwa obrotu, gdyż utrzymuje w mocy zawartą umowę.

Skarga kasacyjna skarżącej Spółki E., niezwykle obszerna, oparta została na obu podstawach. Skarżąca podnosi naruszenie art. 1206 § 1 pkt 1-5 w związku z wieloma przepisami kodeksu postępowania cywilnego, kodeksu spółek handlowych, Konstytucji RP oraz Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, jak również naruszenie art. 1206 § 2 pkt 2 kpc w związku z wieloma przepisami kodeksu postępowania cywilnego i kodeksu karnego. Jako uzasadnienie wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania E. wskazuje zarówno występujące w sprawie zagadnienia prawne, jak i potrzebę wykładni przepisów budzących poważne wątpliwości.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W skardze kasacyjnej, podobnie jak w skardze o uchylenie wyroku sądu polubownego oraz w apelacji, strona skarżąca podnosi naruszenie szeregu przepisów prawa materialnego i procesowego. Odnoszą się one do następujących nieprawidłowości mających miejsce, zdaniem skarżącej, w toku postępowania:

Po pierwsze, pozbawienie Spółki E. możliwości obrony w postępowaniu przed Sądem Arbitrażowym.

Zarzut pozbawienia strony możliwości obrony w toku postępowania jest jednym z najpoważniejszych zarzutów, jakie można uczynić sądowi orzekającemu. W postępowaniu cywilnym stanowi przyczynę nieważności postępowania (art. 379 pkt 5 kpc), a jeżeli w wyniku naruszenia przepisów strona była pozbawiona możności działania, stanowi podstawę wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem (art. 401 pkt 2 kpc). Jest także jedną z przyczyn uzasadniających ingerencję sądu powszechnego (uchylenie wyroku sądu polubownego), mimo że strony określony spór poddały pod rozstrzygnięcie sądu polubownego (art. 1206 § 1 pkt 2 kpc). Dokonując zatem oceny, czy rzeczywiście w postępowaniu przed sądem polubownym strona została pozbawiona możności ochrony swych praw, należy skrupulatnie badać przebieg postępowania arbitrażowego mając jednocześnie na uwadze, że sąd powszechny nie jest władny badać zapadłego rozstrzygnięcia co do meritum, a także, że dokonując zapisu na sąd polubowny strony świadomie rezygnują z poddania się rygorom obowiązującym w postępowaniu przed sądem powszechnym. Niepozbawione jest słuszności twierdzenie, że przyjmując zapis na sąd polubowny strony samoograniczają swoje konstytucyjne prawo do sądu.

Trafnie zatem podnosi się w literaturze, że pozbawienie strony możności ochrony swych praw w postępowaniu przed sądem polubownym ma miejsce wówczas, gdy naruszona zostaje zasada równości stron, jedna ze stron nie zostaje wysłuchana i nie ma możliwości ustosunkowania się do dowodów i twierdzeń przedstawianych przez stronę przeciwną. Dlatego też nie można utożsamiać każdego przypadku niedopuszczenia przez sąd polubowny dowodów wnioskowanych przez stronę z pozbawieniem jej możliwości obrony. Takie pozbawienie ma bowiem miejsce dopiero wówczas, gdy strona nie ma żadnej możliwości przedstawienia i wykazania własnych racji.

Taka sytuacja nie wystąpiła, wbrew twierdzeniom skarżącej Spółki, w rozpoznawanej sprawie. Trafnie podnosił Sąd Apelacyjny, że w postępowaniu przed sądem polubownym sąd ma prawo nieuwzględnić wniosków dowodowych stron, a ponadto niedopuszczenie dowodów zgłaszanych przez Spółkę E. było uzasadnione koncepcją wykładni art. 230 ksh przyjętą przez Sąd Arbitrażowy. Nie stanowi także przejawu pozbawienia strony możliwości obrony swoich praw nieuwzględnienie wniosku Spółki E. o zawieszenie postępowania przed Sądem Arbitrażowym do czasu zakończenia postępowania przygotowawczego, które - jak oświadczył pełnomocnik Spółki T. R. na rozprawie przed Sądem Najwyższym, a strona przeciwna nie kwestionowała tego oświadczenia - ciągle toczy się "w sprawie", a nie przeciwko określonym osobom.

Po drugie, sprzeczność wyroku Sądu Arbitrażowego z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Merytoryczne badanie orzeczenia sądu polubownego przez sąd powszechny ogranicza się do oceny, czy zapadły wyrok nie narusza zasad porządku prawnego. Użyte przez ustawodawcę określenie "podstawowe zasady porządku prawnego" (art. 1206 § 2 pkt 2 kpc) wskazuje jednoznacznie, że chodzi o takie naruszenia przepisów prawa materialnego, które prowadzą do pogwałcenia zasad państwa prawa (praworządności), a zapadły wyrok arbitrażowy narusza naczelne zasady prawne obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej, godzi w obowiązujący porządek prawny czyli narusza pryncypia ustrojowo - polityczne i społeczno - gospodarcze. Zwróciły już na to uwagę Sądy orzekające, a analogiczne stanowisko było prezentowane przez Sąd Najwyższy (por. m.in. wyrok z dnia 11 lipca 2002 r. IV CKN 1211/2000 OSNC 2003/9 poz. 125; z dnia 28 kwietnia 2000 r. II CKN 267/2000 OSNC 2000/11 poz. 203; z dnia 3 września 1998 r. I CKN 822/97 OSNC 1999/2 poz. 39). Trafnie podkreśla się także w doktrynie, że dokonywana ad casum ocena, czy orzeczenie nie narusza podstawowych zasad porządku prawnego powinna być dokonywana niezwykle ostrożnie, a wykładnia sformułowania zawartego w ustawie raczej zawężająca niż rozszerzająca.

Wyrok Sądu Arbitrażowego kwestionowany przez skarżącą takich uchybień nie zawiera. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że rozstrzygając spór pomiędzy stronami Sąd Arbitrażowy zastosował prawo materialne wskazane przez strony, tzn. prawo polskie. Jako pewne nadużycie należy zatem ocenić prezentowane w skardze kasacyjnej stanowisko, że Sąd Arbitrażowy orzekł jedynie na podstawie słuszności nie będąc do tego upoważnionym przez strony umowy. Sąd ten orzekł stosując m.in. art. 230 ksh w pierwotnym brzmieniu tego przepisu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że przed dniem 15 stycznia 2004 r., kiedy to weszła w życie zmiana dokonana ustawą z dnia 12 grudnia 2003 r. (Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276), przepis ten stanowił jedynie, iż do rozporządzenia prawem lub zaciągnięcia zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego wymagana jest uchwała wspólników, chyba że umowa spółki stanowi inaczej. Przy takim uregulowaniu powstała wątpliwość co do ważności czynności dokonanej bez wymaganej ustawą uchwały wspólników. Prezentowane było zarówno stanowisko, z powołaniem się na art. 17 § 1 ksh, że czynność taka jest nieważna, jak i pogląd, że czynność taka jest ważna, gdyż art. 17 § 1 ksh nie znajduje tutaj zastosowania. Sąd Arbitrażowy przyjął za podstawę swojego rozstrzygnięcia ustalenie, że wymagana ustawą uchwała wspólników została podjęta, zauważył jednak także, iż nawet przy jej braku aneks do umowy byłby ważny, gdyż art. 230 ksh został skonstruowany jako gwarancja udziału wspólników w podejmowaniu znaczniejszych zobowiązań przez zarząd spółki, a nie jaki instrument pozwalający kontrahentowi spółki na podważanie ważności dokonanej czynności prawnej. Sąd odwołał się także do nowelizacji art. 230 ksh dokonanej wskazaną wyżej ustawą z dnia 12 grudnia 2003 r. podkreślając, że dodanie do tego przepisu zdania "Przepis art. 17 § 1 nie stosuje się" przemawia przeciwko restryktywnej wykładni tego przepisu w brzmieniu pierwotnym. Przyjęcie przez Sąd Arbitrażowy jednej z możliwych interpretacji przepisu w żadnym wypadku nie może stanowić dowodu na naruszenie podstawowych zasad porządku prawnego. Okoliczność, że skarżąca Spółka konsekwentnie prezentowała odmienne stanowisko jest oczywiste, ale nie może wpłynąć na ocenę zapadłego wyroku.

Po trzecie, niezachowanie podstawowych zasad postępowania przed sądem polubownym.

Zdaniem skarżącej został naruszony obowiązek wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności niezbędnych do rozstrzygnięcia sprawy oraz obowiązek zastosowania prawa materialnego wskazanego przez strony. W skardze kasacyjnej wskazuje się, że sąd polubowny nie jest upoważniony do odmowy zastosowania prawa materialnego wskazanego przez strony i rozstrzygnięcie sporu na zasadach słuszności.

Zarzuty te również nie znajdują potwierdzenia w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, na co zresztą wskazywały już Sądy orzekające. Obowiązek wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy odnosi się do wyjaśnienia takich okoliczności, które są niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy. Z tego obowiązku oczywiście sąd polubowny nie może zostać zwolniony, ale - co podkreślał już Sąd Apelacyjny - okoliczności, których dotyczyły wnioski dowodowe strony pozwanej w postępowaniu arbitrażowym nie miały charakteru okoliczności niezbędnych do rozstrzygnięcia sprawy. Należy zresztą ponownie podkreślić, że decydując się na poddanie ewentualnego sporu rozstrzygnięciu sądu polubownego strony muszą mieć świadomość zarówno pozytywnych, jak i negatywnych skutków zawarcia w umowie klauzuli stosownej treści. Z jednej strony bowiem unika się nękającej sądownictwo powszechne plagi długotrwałości postępowania, ale z drugiej strony rezygnuje się z niektórych gwarancji procesowych występujących w postępowaniu sądowym. Między innymi należy mieć świadomość, że sąd polubowny może nieuwzględnić zgłaszanych przez stronę wniosków dowodowych. Zakwalifikowanie zaś takich decyzji sądu arbitrażowego jako naruszających obowiązek wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy może nastąpić jedynie wówczas, gdy sąd, w wyniku swojego uchybienia, np. w ogóle nie rozpoznał istoty sprawy albo uwzględnił wyłącznie stanowisko jednej strony uniemożliwiając drugiej przedstawienie swojego stanowiska wraz z argumentacją. Taka sytuacja nie miała miejsca w rozpoznawanej sprawie (na co zresztą również trafnie zwracały uwagę oba Sądy orzekające).

W skardze kasacyjnej, podobnie zresztą jak we wcześniejszych pismach procesowych, skarżąca Spółka konsekwentnie prezentuje pogląd, że Sąd Arbitrażowy rozstrzygnął spór na zasadach słuszności nie będąc do tego upoważnionym przez strony. Jak już wyżej wspomniano, taki pogląd należy ocenić jako niezasadny. Nie sposób bowiem utożsamiać sytuacji, kiedy sąd polubowny nie odwołuje się w ogóle do obowiązujących przepisów, gdyż udzielono mu prawa orzekania według zasad słuszności, z sytuacją, kiedy sąd taki ocenia okoliczności sprawy i stwierdza, że nie jest możliwe zastosowanie określonego przepisu. Skarżąca wskazuje, że nastąpiła "celowa odmowa" zastosowania art. 230 w związku z art. 17 § 1 ksh. Sformułowanie to jest wysoce niefortunne, gdyż można co najwyżej mówić o niezastosowaniu tych przepisów wobec braku podstaw do ich zastosowania.

Z powyższego wynika, że skarga kasacyjna nie znajduje uzasadnionych podstaw i podlega oddaleniu zgodnie z art. 398[14] kpc.


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych

z dnia 11 lipca 2006 r.

I PK 9/2006

1. Naruszenie podstawowych obowiązków ze stosunku zatrudnienia stanowi negatywną przesłankę przyznania odprawy, o której mowa w art. 12 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (Dz. U. 2000 r. Nr 26 poz. 306 ze zm.), niezależnie od podstawy rozwiązania stosunku pracy lub innego stosunku zatrudnienia osoby kierującej.

2. Z art. 221 kh(1) nie wynikał zakaz zastrzeżenia w umowie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, że regulamin wynagradzania członków zarządu będzie ustalany uchwałą wspólników, jednak przepis ten nie stanowił ustawowego oparcia dla takiego regulaminu w rozumieniu art. 9 § 1 kp.

3. Stanowisko rady powiatu w kwestii zgłoszonego przez pracodawcę zamiaru rozwiązania z radnym stosunku pracy (art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym, tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 142 poz. 1592 ze zm.) jest uzależnione od przyczyn, które je uzasadniają tylko w tym sensie, że w przypadku, gdy przyczyny te wiążą się ze zdarzeniami związanymi z wykonywaniem mandatu, rada ma obowiązek odmówienia zgody; w przypadkach, w których takiego związku nie ma, wyrażenie zgody lub jej odmowa zostały pozostawione jej uznaniu.

Przewodniczący: SSN Józef Iwulski.

Sędziowie: SN Zbigniew Hajn (sprawozdawca), SA Jolanta Strusińska-Żukowska.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 lipca 2006 r. sprawy z powództwa Sławomira Z. przeciwko Przedsiębiorstwu Usług Komunalnych S. Spółce. z o.o. w M. o przywrócenie do pracy, wynagrodzenie, odprawę pieniężną, na skutek skargi kasacyjnej powoda i strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie z dnia 22 czerwca 2005 r. (...)

1. uchylił zaskarżony wyrok w punkcie 2 i w tym zakresie umorzył postępowanie apelacyjne;

2. uchylił zaskarżony wyrok w punkcie 1, w punkcie 3 w zakresie dotyczącym żądania wyrównania wynagrodzenia za pracę oraz w punkcie 4 i w tej części przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego;

3. oddalił skargę kasacyjną strony pozwanej w pozostałym zakresie.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy po rozpoznaniu apelacji powoda Sławomira Z. oraz apelacji pozwanego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych "S." Spółki z o.o. w M.: 1) zmienił wyrok Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Myszkowie z 15 listopada 2004 r. w punkcie II w części dotyczącej odprawy, w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda 20.100 zł z ustawowymi odsetkami od 12 lipca 2004 r. tytułem odprawy; 2) oddalił apelację powoda w pozostałym zakresie; 3) oddalił apelację pozwanego i 4) zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu.

W pozwie Sławomir Z. wniósł o przywrócenie do pracy w pozwanym przedsiębiorstwie w związku z bezprawnym rozwiązaniem z nim umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Na rozprawie 12 lipca 2004 r. powód rozszerzył żądanie domagając się zasądzenia 8.253,06 zł tytułem niewypłaconej części wynagrodzenia, 20.100 zł tytułem odprawy pieniężnej, należnej zgodnie z § 10 umowy o pracę oraz 6.700 zł tytułem wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że na mocy umowy o pracę z 1 stycznia 1998 r., zawartej z zarządem Miasta M. reprezentowanym przez przewodniczącego zarządu Miasta Zbigniewa K., Sławomir Z. zatrudniony został na czas nieokreślony na stanowisku prezesa pozwanego przedsiębiorstwa. Dnia 18 lutego 2000 r. powód z główną księgową Alicją N. zawarli w imieniu pozwanego z Bankiem Ś. SA w M. umowę korzystania z systemu Multi Cash. W celu dokonania przelewów wynagrodzeń pracowniczych za pomocą tego systemu Sławomir Z. upoważnił 26 lutego 2004 r. Alicję N. do złożenia za niego podpisu elektronicznego przy użyciu przypisanej mu dyskietki, przekazując tę dyskietkę w jej posiadanie. Rada nadzorcza pozwanego podjęła 28 lutego 2004 r. uchwałę o odwołaniu powoda z funkcji prezesa zarządu. Ponieważ powód był członkiem Rady Powiatu w M., pozwany zwrócił się do tej Rady o wyrażenie zgody na wypowiedzenie mu umowy o pracę. Uchwałą z 26 marca 2004 r. Rada nie wyraziła zgody na rozwiązanie umowy o pracę z powodem. Pomimo to powód otrzymał pismo o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia w trybie dyscyplinarnym, ze względu na ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, polegające na nienależytym zabezpieczeniu i udostępnieniu osobom trzecim nośnika (dokumentu) elektronicznego oraz danych niezbędnych do złożenia podpisu elektronicznego, co spowodowało użycie go przez osobę nieupoważnioną do wypłaty środków finansowych z konta Spółki. Pismo to powód otrzymał 29 marca 2004 r.

W ocenie Sądu pierwszej instancji powód wywodził swoje żądania przywrócenia do pracy, wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, odprawy pieniężnej i zindeksowanego wynagrodzenia z umowy o pracę zawartej 1 stycznia 1998 r. Umowę tę uznać należy za zgodną z prawem i w pełni skuteczną. Odnośnie do żądania przywrócenia do pracy Sąd Rejonowy stwierdził, że skoro powód w momencie rozwiązania stosunku pracy był radnym, to zgodnie z art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (Tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 142 poz. 1592 ze zm.), rozwiązanie z nim stosunku pracy wymagało uprzedniej zgody Rady Powiatu, której był członkiem. Zgody takiej pracodawca nie uzyskał. W tej sytuacji rozwiązanie z powodem umowy o pracę nastąpiło z naruszeniem art. 22 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy. Jednocześnie Sąd uznał, że przywrócenie powoda do pracy byłoby niecelowe, ponieważ jego zatrudnienie było ściśle związane z funkcją prezesa zarządu pozwanej Spółki, a po odwołaniu powoda powołany został nowy zarząd i prezes. Ponadto powód naruszył swoje podstawowe obowiązki pracownicze udzielając pisemnego upoważnienia Alicji N. do dokonania przelewu w systemie Multi Cash i przekazując jej dyskietkę z hasłem dostępu. Z regulaminu korzystania z tego systemu wynikało, że dyskietka ma charakter dokumentu poufnego, powinna być przechowywana w sposób właściwy dla dokumentów poufnych i wykorzystywana wyłącznie przez osoby uprawnione. To właśnie powód podpisał umowę korzystania z systemu. Znany mu był regulamin, który zobowiązywał użytkowników do zachowania zasad poufności przy przechowywaniu kodu PIN, kodu podpisu elektronicznego i hasła systemu. W tej sytuacji wyrażenie przez powoda zgody na posłużenie się jego podpisem było niedopuszczalne. W stosunku do pracownika na stanowisku kierowniczym, jakie zajmował powód, wymaga się szczególnej staranności i odpowiedzialności, a także stosuje się ostrzejsze kryteria oceny pracy. Dlatego Sąd uznał, że powód dopuścił się naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

Powyższa okoliczność ma także bezpośredni związek ze zgłoszonym w toku postępowania żądaniem zasądzenia odprawy pieniężnej. Zgodnie z § 10 umowy o pracę, w przypadku rozwiązania umowy powód uzyskał prawo do odprawy pieniężnej w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia, obejmującego wszystkie przysługujące mu dodatki. Powód z racji zajmowanego stanowiska podlega jednak również ustawie z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (Dz. U. 2000 r. Nr 26 poz. 306 ze zm.). Przepis artykułu 12 tej ustawy przyznaje takim osobom prawo do odprawy w wysokości nie wyższej niż trzykrotność wynagrodzenia miesięcznego jedynie w razie odwołania ze stanowiska lub rozwiązania umowy o pracę, z innych przyczyn niż naruszenie podstawowych obowiązków ze stosunku zatrudnienia. Z tego względu Sąd, przyjmując, że powód dopuścił się takiego naruszenia, uznał, że nie nabył on prawa do odprawy pieniężnej.

Ustawa z dnia 3 marca 2000 r. nie pozbawia jednak powoda prawa do zindeksowanego wynagrodzenia dochodzonego za okres od lipca 2001 r. do grudnia 2003 r. Jest to wynagrodzenie miesięczne, przeliczane w okresach półrocznych. Zgodnie z regulaminem wynagradzania członków zarządu pozwanego, stanowiącym załącznik do uchwały zgromadzenia wspólników tej spółki z 22 września 2000 r., wskaźnik wzrostu wynagrodzenia prezesa zarządu ustala się w wysokości 4,2 średniej płacy w spółce, liczonej bez wynagrodzeń członków zarządu. Wynagrodzenia członków zarządu są w świetle regulaminu przeliczane w okresach półrocznych, na dzień 30 czerwca i 31 grudnia każdego roku, po obliczeniu za ten okres wysokości średniej płacy w Spółce. Zdaniem Sądu, wymieniony regulamin jest regulaminem w rozumieniu art. 77[2] kp i stanowi źródło uprawnień członków zarządu, a więc i powoda. Regulamin ten został uchwalony na podstawie § 30 ust. 1 pkt 15 umowy spółki, zgodnie z którym określenie zasad wynagradzania członków zarządu wymaga uchwały zgromadzenia wspólników. W tej sytuacji upoważniony organ pozwanego pracodawcy określił nowe zasady wynagradzania członków zarządu. Ponieważ były one korzystniejsze dla pracowników, pracodawca nie był zobowiązany do dokonania wypowiedzenia dotychczasowych warunków płacy.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy wyrokiem z 15 listopada 2004 r.: (I) zasądził od pozwanego na rzecz powoda: (1) 20.100 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę oraz (2) 7.275 zł, tytułem zindeksowanego wynagrodzenia za pracę; (II) w pozostałym zakresie oddalił powództwo; (III) wyrokowi w pkt I.1 nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 6.000 zł; (IV) zniósł koszty procesu między stronami.

Apelacje od powyższego wyroku wniosły obie strony.

Powód zaskarżył wyrok w odniesieniu do punktów II oraz IV zarzucając mu naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 9 § 1 kp, przez przyjęcie, że umowa o korzystanie z systemu MultiCash stanowi źródło obowiązków powoda wobec pracodawcy, a w konsekwencji, że jest źródłem prawa pracy; art. 12 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, przez przyjęcie, że zachodzą przesłanki uzasadniające odmowę przyznania powodowi odprawy pieniężnej w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i orzeczenie w tym zakresie zgodnie z żądaniem powoda.

Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego co do punktu 1, podpunktu 1 i 2 oraz punktu IV.

Sąd Okręgowy uznał apelację pozwanego za bezzasadną, a apelację powoda za uzasadnioną jedynie w zakresie roszczenia o odprawę. Odnośnie do zawartego w apelacji strony pozwanej wniosku, aby Sąd Okręgowy przedstawił Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne dotyczące zgodności art. 22 ust. 2 ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym z art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji i art. 6 Konwencji Praw Człowieka, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do jego uwzględnienia. Zarzuty pozwanego dotyczą stosowania prawa przez Radę Powiatu i nie uzasadniają przyjęcia naruszenia zasady równości i prawa do sądu. Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że w myśl art. 8 Konstytucji, sąd, który dostrzeże kolizję ustawy z Konstytucją, nie musi pytać Trybunału Konstytucyjnego, lecz może samoistnie ją rozstrzygnąć w procesie pomijając normy niezgodne z ustawą zasadniczą. Co do zarzutu, że Sąd Rejonowy nie zawiesił postępowania w sprawie z uwagi na toczące się postępowanie przed sądem administracyjnym, podważające legalność uchwały rady powiatu o objęciu powoda ochroną przed rozwiązaniem umowy o pracę, to w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że kwestionowanie uchwały nie uzasadnia zawieszenia procesu pracownika. Sąd pracy ma prawo samoistnie ocenić legalność takiej uchwały.

Następnie Sąd Okręgowy stwierdził, między innymi, że zawarta z powodem umowa o pracę wskazywała w § 3, że będzie on otrzymywał wynagrodzenie płatne w sposób i na zasadach określonych w uchwale zgromadzenia wspólników w sprawie ustalania zasad wynagradzania dla członków zarządu, które zgodnie ze stanem z dnia zawarcia tej umowy obejmowało stałe wynagrodzenie zasadnicze, premię regulaminową, nagrodę jubileuszową i odprawę emerytalno-rentową na zasadach określonych w regulaminie wynagradzania Spółki. Również akt założycielski Spółki stanowił, że określenie zasad wynagradzania członków zarządu wymaga uchwały zgromadzenia wspólników. Uchwałą zgromadzenia wspólników z 22 września 2000 r. wprowadzono regulamin wynagradzania członków zarządu pozwanej Spółki. Regulamin ten przewidywał nowy sposób wynagradzania członków zarządu, przewidując mechanizm waloryzacyjny ich wynagrodzeń. W ocenie Sądu Okręgowego nie stanowi on jednak regulaminu wynagradzania w rozumieniu art. 77[2] kp, jak przyjął Sąd pierwszej instancji. Zarzuty apelującego wskazujące, że nie jest to regulamin w rozumieniu art. 77[2] kp są słuszne. Zgodnie z art. 77[2] § 5 w związku z art. 241[26] § 2 kp regulamin wynagradzania nie może określać zasad wynagradzania osób zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy. Powód jako prezes zarządu był osobą zarządzającą zakładem pracy. W konsekwencji uchwała zgromadzenia wspólników w przedmiocie zasad wynagradzania członków zarządu nie jest regulaminem wynagradzania w rozumieniu art. 77[2] kp. Nie oznacza to jednak, że nie stanowi ona źródła prawa pracy dla powoda. Uchwała ta ma bowiem umocowanie w akcie założycielskim pozwanej Spółki (§ 30 ust. 1 pkt 30) i jako zastrzeżona w umowie spółki jest regulaminem opartym na ustawie w rozumieniu art. 9 § 1 kp. Zastrzeżenie w tym zakresie kompetencji zgromadzeniu wspólników było dopuszczalne w świetle obowiązującego w dacie zawierania umowy spółki art. 221 kh, a obecnie jest dopuszczalne na podstawie art. 228 ksh. Tak więc zmiana uchwały na korzystniejszą dla pracownika uzasadnia jego żądanie wypłaty wynagrodzenia wynikającego z tej umowy. W efekcie apelacja strony pozwanej, jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu.

Odnosząc się do apelacji powoda Sąd Okręgowy stwierdził, że Sąd pierwszej instancji błędnie uznał, że niezgodność rozwiązania umowy o pracę z powodem z powodu wad formalnych, przy istnieniu uzasadnionej przyczyny merytorycznej, dozwala w świetle art. 12 ustawy z 3 marca 2000 r. na pozbawienie powoda prawa do odprawy. Sąd, uznając rozwiązanie umowy o pracę z powodem za niezgodne z prawem, tworzy fikcję prawną innego sposobu ustania zatrudnienia powoda (za wypowiedzeniem). Dlatego art. 12 powołanej ustawy nie dozwala na interpretację, że z powodem rozwiązano umowę o pracę w związku z naruszeniem obowiązków pracowniczych. Z tych względów Sąd uwzględnił roszczenie powoda w tej części. Jednocześnie Sąd Okręgowy stwierdził, że oddalił apelację powoda w części dotyczącej rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji zasądzającego na rzecz powoda odszkodowanie zamiast przywrócenia do pracy, ponieważ podziela jego rozważania o niecelowości przywrócenia powoda do pracy. Ponadto Sąd wskazał, że z uwagi na fakt, że rozwiązanie umowy o pracę z powodem dotknięte było wadą formalną, albowiem nastąpiło z naruszeniem przepisów o ochronie członków rady powiatu, zbędna stała się analiza zarzutów apelacji opartych na kwestionowaniu merytorycznej przyczyny rozwiązania umowy o pracę z powodem.

Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżyły obie strony.

W skardze kasacyjnej powoda jego pełnomocnik zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej oddalenia apelacji strony powodowej (pkt 2 wyroku), zarzucając naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 45 § 2 oraz 3 w związku z art. 56 § 2 kp, przez ich niezastosowanie. Skarżący wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i wydanie przez Sąd Najwyższy wyroku orzekającego co do istoty sprawy, tj. o przywróceniu powoda do pracy na poprzednich warunkach oraz o wynagrodzeniu za czas pozostawania bez pracy lub o uchylenie tego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Częstochowie, a także zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany w skardze kasacyjnej zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w punkcie 1, 3 i 4. Pełnomocnik pozwanego zarzucił temu wyrokowi naruszenie prawa materialnego, tj.: a) art. 22 ust. 2 ustawy o samorządzie powiatowym w związku z art. 52 § 1 pkt 1 kp, przez błędną wykładnię i wyrażenie poglądu, że sam fakt nieuzyskania zgody rady powiatu był wystarczającą podstawą do uwzględnienia powództwa o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę i odprawę pieniężną, podczas gdy Sąd był zobowiązany do zbadania podstawy zwolnienia celem ustalenia czy przyczyny zwolnienia mieszczą się w szczególnej ochronie jaką z mocy ustawy rada powiatu winna udzielić radnemu, który traci zatrudnienie w związku z wykonywaniem mandatu radnego; b) art. 12 ustawy z dnia 3 marca 2000 roku o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, przez błędną wykładnię, a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie; c) art. 8 kp, przez jego niezastosowanie, podczas gdy żądanie powoda przyznania mu odprawy było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa; d) art. 9 § 1 kp, przez błędną wykładnię. Ponadto skarżący podniósł zarzuty naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie: art. 328 § 2 w związku z art. 233 § 1, 382 i 177 § 1 pkt 3 oraz 391 § 1 kpc, przez poddanie analizie i ocenie jedynie części materiału i ustaleń Sądu dokonanych w postępowaniu w pierwszej instancji i pominięcie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności i dowodów, szczególnie dotyczących naruszenia obowiązków pracowniczych przez powoda i w konsekwencji niezamieszczenie w uzasadnieniu niezbędnych wyjaśnień podstawy faktycznej wyroku. Skarżący wskazał również, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił podniesionego w apelacji zarzutu niezawieszenia postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 3 kpc do czasu rozpoznania skargi pozwanego na uchwałę Rady Powiatu w M. z 26 marca 2004 r. w sprawie niewyrażenia zgody na rozwiązanie umowy o pracę z powodem. Tymczasem legalność tej uchwały miała kluczowe znaczenie dla oceny zgodności z prawem wypowiedzenia umowy o pracę i oceny zasadności obrony skarżącego.

Na tej podstawie skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego, ewentualnie o uchylenie tego wyroku i zmianę orzeczenia przez oddalenie apelacji powoda w całości, przez zmianę wyroku Sądu Rejonowego i oddalenie powództwa co do 20.100 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę i oddalenie powództwa co do kwoty 7.275,06 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 12 lipca 2004 r. tytułem zindeksowanego wynagrodzenia, a ponadto zmianę orzeczenia przez zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów wynagrodzenia radcy prawnego za postępowanie przed Sądem Rejonowym oraz w postępowaniu apelacyjnym. Skarżący wniósł także o zasądzenie kosztów wynagrodzenia radcy prawnego za postępowanie kasacyjne.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna powoda dotyczy punktu 2 zaskarżonego wyroku. W tej części wyroku Sąd Okręgowy "oddalił apelację powoda w pozostałym zakresie", a zatem w zakresie dotyczącym żądania przywrócenia powoda do pracy i zapłaty wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, co Sąd potwierdził w uzasadnieniu wyroku, wskazując, że "oddalił apelację powoda w części dotyczącej rozstrzygnięcia sądu I instancji zasądzającego na rzecz powoda odszkodowanie zamiast przywrócenia do pracy". Tymczasem to rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji nie zostało zaskarżone w apelacji powoda, a tym samym wyrok Sądu Rejonowego uprawomocnił się w tym zakresie. Tym samym Sąd Okręgowy orzekł w sprawie objętej powagą rzeczy osądzonej. Postępowanie apelacyjne w tej części było zatem nieważne (art. 379 pkt 3 in fine kpc), a orzeczenie niedopuszczalne, co - na podstawie art. 355 § 1 kpc - prowadzi do umorzenia postępowania apelacyjnego, orzeczonego w punkcie 1 niniejszego wyroku. Wobec powyższego skarga kasacyjna powoda nie mogła zostać uwzględniona.

Częściowo uzasadniona okazała się natomiast skarga kasacyjna pozwanego. W szczególności w skardze tej trafnie zarzucono naruszenie art. 12 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Zgodnie z tym przepisem w razie odwołania ze stanowiska lub rozwiązania umowy o pracę albo umowy cywilnoprawnej będącej podstawą zatrudnienia przez podmiot zatrudniający, z innych przyczyn niż naruszenie podstawowych obowiązków ze stosunku zatrudnienia, osobom określonym w art. 2 może być przyznana odprawa w wysokości nie wyższej niż trzykrotność wynagrodzenia miesięcznego. Z literalnego brzmienia tego przepisu wynika, że naruszenie podstawowych obowiązków ze stosunku zatrudnienia stanowi negatywną przesłankę przyznania odprawy niezależnie od podstawy rozwiązania stosunku pracy lub innego stosunku zatrudnienia osoby kierującej. Nie ma zatem znaczenia, czy rozwiązanie umowy o pracę z powodem nastąpiło bez wypowiedzenia, czy za wypowiedzeniem. Istotne dla przysługiwania prawa do odprawy jest jedynie ustalenie, że rozwiązanie umowy nastąpiło z innych przyczyn niż wskazane naruszenie podstawowych obowiązków. Z tego względu Sąd Okręgowy niesłusznie wywiódł, że skoro uznanie rozwiązania umowy o pracę z powodem za niezgodne z prawem stworzyło fikcję prawną innego sposobu ustania zatrudnienia powoda (za wypowiedzeniem), to art. 12 ustawy o wynagradzaniu osób kierujących nie dozwala na interpretację, że z powodem rozwiązano umowę o pracę w związku z naruszeniem obowiązków pracowniczych, a w związku z tym zbędna stała się analiza zarzutów apelacji opartych na kwestionowaniu merytorycznej przyczyny rozwiązania umowy o pracę z powodem. Przeciwnie, prawidłowe zastosowanie art. 12 powołanej wyżej ustawy i rozstrzygnięcie o prawie powoda do rozpatrywanej odprawy wymaga rozważenia, czy przyczyną rozwiązania z nim umowy o pracę było naruszenie jego podstawowych obowiązków ze stosunku pracy. Z tego względu Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym.

Zasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 9 § 1 kp. Przepis ten stanowi, że: "ilekroć w Kodeksie pracy jest mowa o prawie pracy, rozumie się przez to przepisy Kodeksu pracy oraz przepisy innych ustaw i aktów wykonawczych, określające prawa i obowiązki pracowników i pracodawców, a także postanowienia układów zbiorowych pracy i innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych, regulaminów i statutów określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy". Warunkiem uznania regulaminu za akt zawierający przepisy prawa pracy jest zatem jego oparcie na ustawie. Zdaniem Sądu Okręgowego regulamin wynagradzania członków zarządu, stanowiący załącznik do uchwały zgromadzenia wspólników spółki z 22 września 2000 r., ma oparcie ustawowe w art. 221 kh(1). Zgodnie z tym artykułem: "uchwały wspólników oprócz innych spraw, wymienionych w dziale niniejszym lub w umowie spółki, wymagają: 1) rozpatrzenie i zatwierdzenie sprawozdania, bilansu oraz rachunku zysków i strat za rok ubiegły i kwitowanie władz spółki z wykonania przez nie obowiązków; 2) wszelkie postanowienia, dotyczące roszczeń o naprawienie szkody, wyrządzonej przy zawiązaniu spółki lub sprawowaniu zarządu albo nadzoru; 3) zbycie i wydzierżawienie przedsiębiorstwa oraz ustanowienie na nim prawa użytkowania; 4) nabycie i zbycie nieruchomości, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej; 5) zwrot dopłat". Sąd Okręgowy nie wyjaśnił, z jakich elementów treści tego unormowania wywiódł powyższy wniosek. Unormowanie to określało (podobnie jak obecnie obowiązujący art. 228 ksh) zakres spraw należących do wyłącznej kompetencji zgromadzenia wspólników. Zgodnie z ustaloną wykładnią regulacja ta nie przeszkadzała zastrzeżeniu w umowie spółki, że również inne sprawy będą wymagały uchwały wspólników. Nie można jednak stąd wyprowadzać wniosku, że art. 221 kh stanowił ustawowe oparcie dla wydania aktu zawierającego przepisy prawa pracy w rozumieniu art. 9 § 1 kp. Bez względu bowiem na kontrowersje dotyczące zawartego w art. 9 § 1 kp, pojęcia oparcia na ustawie, należy przyjąć, że istnienie takiego oparcia musi wynikać z pozytywnego stwierdzenia ustawy dopuszczającego ustanowienie (zawarcie) aktu prawnego. Oparcia takiego nie można natomiast wyprowadzać z faktu, że przepis ustawy nie zabrania ustanowienia (zawarcia) takiego aktu. Z tego względu, z faktu, że art. 221 kh nie przeszkadzał w zastrzeżeniu przez umowę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, iż regulamin wynagradzania członków zarządu będzie ustalany uchwałą wspólników, nie wynika, że może on być uznany za ustawowe oparcie dla ustanowienia takiego regulaminu w rozumieniu art. 9 § 1 kp.

Nie można natomiast wykluczyć, że podstawą roszczenia powoda o wyrównanie wynagrodzenia do poziomu wynikającego z regulaminu ustalonego uchwałą zgromadzenia wspólników z 22 września 2000 r. jest umowa o pracę wiążąca go z pozwanym. Sąd Okręgowy ustalił, że umowa ta wskazywała w § 3, że powód będzie otrzymywał wynagrodzenie płatne w sposób i na zasadach określonych w uchwale zgromadzenia wspólników w sprawie ustalania zasad wynagradzania dla członków zarządu. Zgodnie ze stanem z dnia zawarcia tej umowy obejmowało ono stałe wynagrodzenie zasadnicze, premię regulaminową, nagrodę jubileuszową i odprawę emerytalno-rentową na zasadach określonych w regulaminie wynagradzania Spółki. Sąd nie zbadał jednak, czy powyższa umowa odwołuje się do brzmienia regulaminu z daty jej zawarcia, czy do każdorazowej (także po zmianach) treści regulaminu. Rozstrzygnięcie tej kwestii wymaga wykładni rozważanej umowy o pracę w świetle art. 65 kc w związku z art. 300 kp. Z tych powodów Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w punkcie 3 w zakresie dotyczącym żądania wyrównania wynagrodzenia za pracę.

Bezpodstawny okazał się natomiast zarzut naruszenia art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym. Przepis ten stanowi, że "rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady powiatu, której radny jest członkiem. Rada powiatu odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu". Wbrew twierdzeniu skarżącego z przepisu tego wynika, że pracodawca nie może rozwiązać z radnym stosunku pracy bez uzyskania zgody rady powiatu wyrażonej w postaci uchwały, a złożenie pracownikowi oświadczenia woli zmierzającego do rozwiązania łączącego strony stosunku prawnego bez zgody rady stanowi czynność dokonaną z naruszeniem prawa. Stanowisko rady powiatu w kwestii zgłoszonego przez pracodawcę zamiaru rozwiązania z radnym stosunku pracy jest uzależnione od przyczyn, które je uzasadniają tylko w tym sensie, że w przypadku, gdy przyczyny te wiążą się ze zdarzeniami związanymi z wykonywaniem mandatu rada ma obowiązek odmówienia zgody. Natomiast w przypadkach, w których takiego związku nie ma wyrażenie zgody lub jej odmowa zostały pozostawione jej uznaniu. Wskazanego przepisu nie można interpretować w taki sposób, że rada musi wyrazić zgodę na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli pracodawca nie stawia mu zarzutów związanych z wykonywaniem mandatu radnego (zob. wyrok NSA w Lublinie z 12 października 1990 r. SA/Lu 663/90 ONSA 1990/4 poz. 6 z aprobującymi glosami: B. Zawadzkiej i W. Masewicza OSP 1992/1 poz. 23 str. 42, 44; także Z. Góral: Prawo pracy w samorządzie terytorialnym, Warszawa 1999, str. 233). Należy wskazać, że powyższy wniosek wynika w oczywisty sposób z literalnej wykładni rozważanego przepisu, wobec czego nie może on być podważony argumentami celowościowymi. Prowadziłoby to bowiem do zakwestionowania jasno wyrażonej woli ustawodawcy. Wobec tego należy uznać, że oddalenie przez Sąd Okręgowy apelacji pozwanego w tym zakresie było uzasadnione.

W związku z powyższym bezprzedmiotowy jest również zarzut naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 kp. Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 177 § 1 pkt 3 kpc. Przepis ten daje sądowi możliwość zawieszenia postępowania w sytuacji, gdy rozstrzygnięcie sprawy zależy od uprzedniej decyzji organu administracji publicznej. Zawieszenie postępowania jest w takim przypadku fakultatywne, co nie oznacza wszakże pozostawienia tej kwestii dowolnemu uznaniu, lecz nakłada na sąd obowiązek rozważenia wszystkich okoliczności i wydania decyzji w danej sytuacji celowej (wyrok Sądu Najwyższego z 10 lipca 2002 r. II CKN 826/2000). W okolicznościach rozpoznawanej sprawy zawieszenie postępowania nie było jednak celowe, ponieważ wynik postępowania przed sądem administracyjnym w sprawie legalności uchwały Rady Powiatu w M. z 26 marca 2004 r. nie mógł mieć wpływu na rozstrzygnięcie sądowe w niniejszej sprawie. Jak wyżej wskazano, zgodnie z art. 22 ust. 2 ustawy o samorządzie powiatowym, pracodawca nie może rozwiązać z radnym stosunku pracy bez uzyskania wyrażonej w postaci uchwały zgody rady powiatu, a ewentualne złożenie pracownikowi oświadczenia woli zmierzającego do rozwiązania łączącego strony stosunku prawnego bez takiej zgody stanowi czynność dokonaną z naruszeniem prawa. W świetle tego przepisu nie ma zatem znaczenia, czy brak zgody jest wyraźny, czy wynika z milczenia rady. Nawet więc, gdyby ostatecznie sąd administracyjny uznał nielegalność uchwały wyrażającej wyraźnie brak zgody, to nie wynikałoby z tego, że rada zgody udzieliła. Z tych względów zawieszenie postępowania nie było celowe, co przesądza o bezpodstawności rozważanego zarzutu. W rezultacie skargę kasacyjną pozwanego w zakresie dotyczącym rozstrzygnięcia o odszkodowaniu za bezprawne rozwiązanie z powodem stosunku pracy należało oddalić.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.


 

Wyrok Zespołu Arbitrów - Urząd Zamówień Publicznych

z dnia 18 maja 2006 r.

UZP/ZO/0-1415/06

1. Nie stanowi podstawy do odrzucenia oferty niezgodność formy oferty z postanowieniami specyfikacji istotnych warunków zamówienia.

2. Brzmienie art. 230 ksh wskazuje, że przepis ten odnosi się do stosunków wewnętrznych spółki i nie ma wpływu na ważność zawartej umowy w sprawie zamówienia publicznego.

Przewodniczący Zespołu Arbitrów: Lidia Mirosława Piotr-Krajecka.

Arbitrzy: Piotr Borkowski, Henryk Grzegorz Podleśny.

Protokolant: Rafał Oksiński.

Zespół Arbitrów po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 maja 2006 r. w Warszawie odwołania wniesionego przez Przedsiębiorstwo Budowlane "B." Sp. z o.o. Ł., ul. P. 3a od oddalenia przez zamawiającego Gminę G., G., ul. S, 75 protestu z dnia 27 kwietnia 2006 r.

orzeka:

1. Oddala odwołanie.

2. Kosztami postępowania obciąża Przedsiębiorstwo Budowlane "B." Sp. z o.o. Ł., ul. P. 3a

i nakazuje:

1) zaliczyć na rzecz Urzędu Zamówień Publicznych koszty w wysokości 2.776 zł 19 gr (słownie: dwa tysiące siedemset siedemdziesiąt sześć złotych dziewiętnaście groszy) z kwoty wpisu uiszczonego przez Przedsiębiorstwo Budowlane "B." Sp. z o.o. Ł., ul. P. 3a

2) dokonać wpłaty kwoty 2.440 zł 00 gr (słownie: dwa tysiące czterysta czterdzieści złotych zero groszy) przez Przedsiębiorstwo Budowlane "B." Sp. z o.o. Ł., ul. P. 3a na rzecz Gminy G., G., ul. S. 75

3) dokonać wpłaty kwoty 0 zł 00 gr (słownie: xxx) przez xxx na rzecz Urzędu Zamówień Publicznych na rachunek środków specjalnych UZP

4) dokonać zwrotu kwoty 1.967 zł 81 gr (słownie: jeden tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt siedem złotych osiemdziesiąt jeden groszy) z rachunku środków specjalnych Urzędu Zamówień Publicznych na rzecz Przedsiębiorstwa Budowlanego "B." Sp. z o.o. Ł., ul. P. 3a.

Uzasadnienie

W postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego na "zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej gminy G. - rozbudowa sieci kanalizacyjnej", jako najkorzystniejsza wybrana została oferta Przedsiębiorstwa Usług Wodno-Budowlanych "W.-B." Sp. z o.o. w K. Wybór ten został oprotestowany przez Przedsiębiorstwo Budowlane "B." Sp. z o.o. w Ł., które w proteście z dnia 27 kwietnia 2006 r. zarzuciło Zamawiającemu naruszenie art. 89 ust. 1 pkt 2 i 8 ustawy Prawo zamówień publicznych poprzez zaniechanie wykluczenia z postępowania firmy " W.-B." sp. z o.o. w K., w sytuacji gdy treść oferty tego wykonawcy nie odpowiada treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia a sama oferta nie ma mocy prawnej. W uzasadnieniu protestu Protestujący wskazał, że do oferty wybranego wykonawcy nie został załączony wykaz stawek i narzutów, które są podstawą kalkulacji ceny, również w treści oferty nie ma takiej informacji, co powoduje sprzeczność oferty z wymaganiami zawartymi w rozdziale XVI pkt 6 SIWZ. Ponadto oferta ta w świetle art. 230 ksh nie ma mocy prawnej, gdyż wykonawca nie przedstawił uchwały wspólników odnośnie zaciągania zobowiązań powyżej dwukrotnej wysokości kapitału zakładowego lub umowy spółki zwalniającej go od konieczności podjęcia takiej uchwały. Protestujący wskazał, że kapitał zakładowy wybranej spółki wynosi 50.000 PLN, a złożona oferta opiewa na kwotę 8.287.358,92 PLN. Powołując się na powyższe Protestujący wniósł o unieważnienie czynności wyboru oferty Przedsiębiorstwa Usług Wodno-Budowlanych "W.-B." Sp. z o.o. w K. oraz powtórzenie czynności oceny ofert i wyboru najkorzystniejszej oferty spośród ważnie złożonych ofert.

Wobec braku rozstrzygnięcia protestu w terminie, wykonawca - Przedsiębiorstwo Budowlane "B." Sp. z o.o. w Ł., złożył w dniu 8 maja 2006 r. odwołanie do Prezesa UZP, w którym dodatkowo zarzucając naruszenie art. 91 ust. 1 ustawy, podtrzymał zarzuty i wnioski podniesione w proteście.

Na podstawie oświadczeń stron złożonych na rozprawie i zebranego materiału dowodowego, Zespół Arbitrów ustalił co następuje:

W Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia dla postępowania na "zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej gminy G. - rozbudowa sieci kanalizacyjnej" Zamawiający opisał warunki udziału w postępowaniu oraz określił wykaz dokumentów jakie mają dostarczyć wykonawcy na potwierdzenie spełnienia tych warunków (rozdział VIII i IX SIWZ). W rozdziale XIV pkt 16 wskazał dokumenty składające się na ofertę, w tym (cyt.) "wyceniony przedmiar robót obejmujący pełny zakres prac koniecznych do wykonania przedmiotu zamówienia ...". W rozdziale XVI "Opis sposobu obliczenia ceny" w pkt 6 Zamawiający wskazał, że (cyt.) "podstawą kalkulacji jest przedmiar robót, specyfikacje techniczne, projekt budowlany. Wykaz stawek i narzutów należy podać w załączniku do oferty".

W ocenie Zespołu Arbitrów, w świetle zapisów SIWZ, Zamawiający nie wymagał załączenia do oferty odrębnego dokumentu pn. wykaz stawek i narzutów. Wykaz ten nie był ujęty w wykazie dokumentów wymaganych na potwierdzenie spełnienia warunków udziału w postępowaniu, ani też nie stanowił dokumentu składającego się na ofertę. Wobec faktu, że wynagrodzenie wykonawcy ma charakter ryczałtowy (okoliczność bezsporna, Rozdział XVI pkt 1 SIWZ) informacja o zastosowanych stawkach i narzutach w kalkulacji ceny nie ma znaczenia dla obliczenia ceny. Wprawdzie została ona ujęta w SIWZ, ale cel jej żądania nie został wskazany w SIWZ, a wobec faktu, że wynagrodzenie miało być określone na podstawie kosztorysu uproszczonego (odpowiedzi napytania wykonawców i wyjaśnienia do SIWZ z 10 kwietnia 2006 r.) stała się bezprzedmiotowa. Zastosowane do obliczenia ceny stawki i narzuty nie stanowią też podstawy obliczenia wynagrodzenia w przypadku zamówień uzupełniających i nie wymaga ich podania projekt umowy (istotne postanowienia, które zostaną wprowadzone do umowy).

W świetle dokonanych ustaleń brak załączenia do oferty wykazu stawek i narzutów nie stanowi o sprzeczności treści oferty z treścią SIWZ, która to okoliczność stanowi podstawę odrzucenia oferty wykonawcy na podstawie art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy.

Zgodnie z art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (Dz. U. 2004 r. Nr 19 poz. 177 z późn. zm.) zamawiający odrzuca ofertę, jeżeli jej treść nie odpowiada treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Niezgodność treści oferty z treścią specyfikacji istotnych warunków zamówienia ma miejsce w sytuacji, gdy zaoferowany przedmiot roboty (usługi lub dostawy) nie odpowiada opisanemu w specyfikacji przedmiotowi zamówienia, co do zakresu, ilości, jakości, warunków realizacji i innych elementów istotnych dla wykonania przedmiotu zamówienia w stopniu zaspokajającym oczekiwania i interesy zamawiającego. Nie ulega wątpliwości, że owa "nieodpowiedniość" treści oferty może dotyczyć tylko wymagań merytorycznych określonych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Ustawodawca przesłanki odrzucenia oferty ograniczył wyłącznie do niezgodności treści oferty z treścią specyfikacji, czyli niezgodności oświadczenia woli wykonawcy z oczekiwaniami zamawiającego w merytorycznym zakresie przedmiotu zamówienia. W tak sformułowanej normie prawnej nie mieszczą się w żadnym przypadku uchybienia formalne (np. nie zachowanie formy oferty, brak numeracji stron, zmiana formularzy załączników). Za takim rozumieniem przepisu art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy przemawia wykładnia celowościowa, a potwierdza ukształtowane już na gruncie Prawa zamówień publicznych orzecznictwo Zespołów Arbitrów i stanowisko doktryny zgodnie, z którym "nie stanowi podstawy do odrzucenia oferty niezgodność formy oferty z postanowieniami specyfikacji istotnych warunków zamówienia" (str. 219 teza 4 Prawo zamówień publicznych Komentarz pod redakcją Tomasza Czajkowskiego, wyd. Urząd Zamówień Publicznych Warszawa 2004).

W świetle powyższego brak odrębnego dokumentu pn. wykaz stawek i narzutów lub brak informacji o zastosowanych do obliczenia wynagrodzenia ryczałtowego stawkach i narzutach w w uproszczonym kosztorysie ofertowym, nie przesądza o merytorycznej sprzeczności treści oferty z treścią SIWZ, gdyż wynagrodzenie wykonawcy jest określone za całość przedmiotu zamówienia i składniki kalkulacyjne ceny nie wpływają na zakres zobowiązania Zamawiającego w toku wykonywania umowy (jest ono niezmienne). W świetle powyższego zarzut naruszenia przez Zamawiającego art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo zamówień publicznych poprzez zaniechanie odrzucenia oferty wybranego wykonawcy jako nie odpowiadającej treści SIWZ został oddalony.

Nie jest również zasadny zarzut, że oferta Przedsiębiorstwa Usług Wodno-Budowlanych "W.-B." Sp. z o.o. w K. jest nieważna, gdyż wykonawca nie przedstawił uchwały wspólników dotyczącej zaciągania zobowiązań powyżej dwukrotnej wysokości kapitału zakładowego lub umowy spółki zwalniającej go od konieczności podjęcia takiej uchwały. Uchwały tej nie wymagał Zamawiający w treści SIWZ (okoliczność bezsporna), co jest zasadne gdyż w zamkniętym katalogu dokumentów określonych w przepisach rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 7 kwietnia 2004 r. w sprawie rodzajów dokumentów potwierdzających spełnianie warunków udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy (Dz. U. 2004 r. Nr 71 poz. 645) nie zostało wymienione upoważnienie do podpisania oferty w zakresie zaciągania zobowiązania do świadczenia o wartości przewyższającej dwukrotność kapitału zakładowego spółki, w związku z treścią art. 230 Kodeksu spółek handlowych. W myśl powołanego artykułu rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego wymaga uchwały wspólników, chyba że umowa spółki stanowi inaczej. Jednocześnie przepis ten stanowi o braku zastosowania art. 17 § 1 ksh, w myśl którego "jeżeli do dokonania czynności prawnej przez spółkę ustawa wymaga uchwały wspólników albo walnego zgromadzenia bądź rady nadzorczej, czynność prawna dokonana bez wymaganej uchwały jest nieważna". Brzmienie art. 230 ksh - jak podnosi się w doktrynie - wskazuje, że przepis ten odnosi się do stosunków wewnętrznych spółki i nie ma wpływu na ważność zawartej umowy w sprawie zamówienia publicznego. (art. "Pełnomocnictwo w zamówieniach", Agata Mikołajczyk, Monitor zamówień publicznych lipiec 2005, www.prawo.lex.pl).

Biorąc pod uwagę powyższe odwołanie podlega oddaleniu.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 190 ust. 5 i 6 ustawy Prawo zamówień publicznych. Uwzględniono wniosek pełnomocnika Zamawiającego w zakresie zasadzenia kosztów zastępstwa prawnego w wysokości 2.440,00 zł.


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 6 grudnia 2005 r.

I CK 251/2005

Zgodnie z powszechnym rozumieniem czynność rozporządzająca występuje wówczas, gdy z majątku podmiotu dokonującego czynności "wychodzi" pewne prawo. Aktywa ulegają zmniejszeniu w ten sposób, że prawo dotychczas przysługujące uprawnionemu przechodzi na inny podmiot bądź też zostaje ono obciążone prawem innej osoby.


 

Przewodniczący: SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca).

Sędziowie SN: Hubert Wrzeszcz, Tadeusz Żyznowski.

Protokolant: Ewa Krentzel.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "T. Południe" Spółki Akcyjnej w M. przeciwko "T." Spółce z o.o. w D. o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 6 grudnia 2005 r., kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w R. z dnia 28 grudnia 2004 r. (...),

oddala kasację i zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny w R. oddalił apelację pozwanego "T." Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w D. od wyroku Sądu Okręgowego w R. zapadłego w sprawie z powództwa "T. Południe" Spółka Akcyjna w M. o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego.

Sąd pierwszej instancji wyrokiem z dnia 23 czerwca 2004 r. uwzględnił powództwo i pozbawił wykonalności nakazy zapłaty z dnia 26 września 2000 r. i z dnia 19 maja 2000 r. wydane przeciwko pozwanej Spółce przez - odpowiednio - Sąd Okręgowy w R. oraz Sąd Rejonowy w R. Sąd ten ustalił, że na podstawie tych nakazów zostało wszczęte przeciwko Spółce "T.", występującej poprzednio pod nazwą "Te." Spółka Akcyjna w M., postępowanie egzekucyjne. Tymczasem w dniu 26 października 2001 r. zostało między stronami zawarte porozumienie w sprawie zapłaty należności objętych trzema tytułami wykonawczymi, w tym będącymi przedmiotem postępowania. W porozumieniu tym ustalono, że świadczenia należne Spółce "T." zostają obniżone do kwoty 1.700.000 zł, a z chwilą terminowej zapłaty tej kwoty Spółka ta zrzeka się wobec powoda (wówczas Spółka "Te.") wszelkich innych roszczeń finansowych, w tym także objętych nakazami zapłaty. Powodowa Spółka wskazała, że wywiązała się z obowiązków określonych porozumieniem z dnia 26 października 2001 r., a pozwana nie zaprzeczyła temu.

W takiej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że istniejące między stronami zobowiązanie do zapłaty wygasło na skutek jego wykonania przez dłużnika (powodową Spółkę). Porozumienie z dnia 26 października 2001 r. było ugodą. Podnoszona przez pozwaną kwestia prawidłowości powzięcia przez zgromadzenie wspólników uchwały wyrażającej zgodę na zawarcie porozumienia pozostaje bez znaczenia dla oceny przesłanek z art. 840 k.p.c. Brak było wprawdzie pisemnej zgody na zawarcie wspomnianej ugody, ale wspólniczki Spółki "T." akceptowały ją, gdyż stanowiła jedyny ratunek dla Spółki znajdującej się w bardzo trudnej sytuacji.

Odwołując się do oceny porozumienia z dnia 26 października 2001 r. jako ugody Sąd Okręgowy wskazał, że ugoda nie powołuje nowego stosunku prawnego, co oznacza, że nie znajdują do niej zastosowania art. 230 i 17 § 1 k.s.h. Ponadto porozumienie zawarte między stronami nie może być oceniane jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż pozwoliło ono Spółce "T." na dalszą egzystencję.

Apelacja strony pozwanej została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w R. z dnia 29 grudnia 2004 r. Sąd ten wskazał, że istota sporu sprowadza się do właściwej interpretacji art. 917 k.c. oraz oceny, czy porozumienie z dnia 26 października 2001 r. stanowi ugodę w rozumieniu wskazanego przepisu. Podnosząc, że ugoda jest umową, w której strony czynią sobie wzajemnie ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego oraz że w wyniku ugody nie dochodzi do powstania nowego zobowiązania, a jedynie modyfikacji stosunku już istniejącego, Sąd drugiej instancji podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, iż porozumienie z dnia 26 października 2001 r. jest ugodą w rozumieniu art. 917 k.c. Oznacza to, że przy zawarciu porozumienia nie była niezbędna uchwała zgromadzenia wspólników zezwalająca na dokonanie takiej czynności. Oznacza to, że zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego zmierzającego do wykazania, że uchwała zgromadzenia wspólników Spółki "T." zezwalająca na zawarcie porozumienia nie została podjęta.

Kasacja pozwanej Spółki oparta została na podstawie naruszenia prawa materialnego. Skarżący wskazuje naruszenie art. 917 k.c. i art. 230 k.s.h. wyrażając pogląd, że ugoda może zawierać rozrządzenie prawem. Taka sytuacja wystąpiła w rozpoznawanej sprawie, gdyż wierzyciel (pozwana Spółka "T.") zrezygnowała ze znacznej części należnej kwoty.

Powódka w odpowiedzi na kasację wniosła o jej oddalenie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Na etapie postępowania kasacyjnego, z uwagi na granice rozpoznania wyznaczone treścią kasacji, występuje już jedno zagadnienie o decydującym znaczeniu dla oceny zasadności zarzutów sformułowanych przez skarżącego. Zawiera się ono w pytaniu, czy ustępstwa czynione przez stronę w treści ugody mogą być kwalifikowane jako rozporządzenie prawem. Z uwagi na to bowiem, że pozwana Spółka nie kwestionuje już w kasacji oceny porozumienia z dnia 26 października 2001 r. jako ugody, zagadnienie, czy porozumienie to stanowi ugodę w rozumieniu art. 917 k.c. należy uznać za definitywnie rozstrzygnięte.

Odnosząc się natomiast do zasadniczej kwestii, czy ustępstwa poczynione przez stronę w treści ugody mogą stanowić rozporządzenie prawem, do dokonania którego niezbędna jest zgoda wyrażona przez wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w formie uchwały wspólników (art. 230 k.s.h.), należy zauważyć, co następuje:

Zgodnie z art. 917 k.c. przez ugodę strony czynią sobie wzajemnie ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo uchylić spór istniejący lub mogący powstać. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy strony zawarły porozumienie z dnia 26 października 2001 r. w celu wykonania roszczeń wynikających z istniejących pomiędzy nimi stosunków prawnych. Dla osiągnięcia tego celu pozwana Spółka jako wierzyciel poczyniła pewne ustępstwa na rzecz dłużnika, spółki "T." Ustępstwa te przybrały postać modyfikacji wysokości świadczeń należnych od dłużnika. Sam byt roszczeń pozostał nienaruszony, zmianie uległa jedynie wysokość świadczeń pieniężnych.

W takiej sytuacji nie ma podstaw do przyjęcia, że zgoda wierzyciela na zmniejszenie należnej mu kwoty jest dokonaniem przez niego czynności rozporządzającej. Zgodnie z powszechnym rozumieniem czynność rozporządzająca występuje wówczas, gdy z majątku podmiotu dokonującego czynności "wychodzi" pewne prawo. Aktywa ulegają zmniejszeniu w ten sposób, że prawo dotychczas przysługujące uprawnionemu przechodzi na inny podmiot bądź też zostaje ono obciążone prawem innej osoby.

Poza wskazanymi wyżej granicami pozostaje modyfikacja wysokości roszczenia pieniężnego. Majątek podmiotu dokonującego takiej modyfikacji nie ulega zmianie w sposób określony wyżej, mimo że niewątpliwie wartość majątku ulega zmniejszeniu. Czynność prowadząca do takiego skutku nie stanowi jednak czynności rozporządzającej, zatem także nie stanowi rozporządzenia prawem, o którym mowa w art. 230 k.s.h.

Reasumując, zawarte w kasacji zarzuty naruszenia art. 917 k.c. i art. 230 k.s.h. pozbawione są uzasadnionych podstaw.

Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji kierując się treścią art. 393[12] k.p.c. mającym w sprawie zastosowanie na mocy art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98). O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i art. 108 § 1 k.p.c.


 


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 października 2005 r.

IV CK 122/2005

Uchwała wspólników, wyrażająca zgodę na zbycie nieruchomości potrzebna jest tylko w stosunku wewnętrznym. Jeżeli zarząd zbywa nieruchomość bez zgody wspólników wyrażonej w formie uchwały, naraża się na odpowiedzialność wobec spółki (art. 292 kh).

Sędzia SN: Gerard Bieniek (przewodniczący)

Sędziowie SN: B. Myszka (sprawozdawca), E. Skowrońska-Bocian.

Protokolant: K. Jóskowiak.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Syndyka masy upadłości Spółdzielni Mieszkaniowej "S." w O. przeciwko "M." Spółce z o.o. w O. o ustalenie i z powództwa wzajemnego "M." Spółki z o.o. w O. przeciwko Syndykowi masy upadłości Spółdzielni Mieszkaniowej "S." w O. o ustalenie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 7 października 2005 r., kasacji strony powodowej (pozwanej wzajemnej) od wyroku Sądu Apelacyjnego w B. z dnia 21 października 2004 r. (...),

uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu w B. do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Syndyk masy upadłości Spółdzielni Mieszkaniowej "S." w O., w pozwie skierowanym przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością pod firmą "M." z siedzibą w O., wnosił o ustalenie, że umowa z dnia 17 sierpnia 1999 r., mocą której Spółdzielnia "S." przeniosła na pozwaną własność lokalu mieszkalnego Nr 17 w budynku przy ul. B. Nr 23 w O. wraz z udziałem wynoszącym 2/100 w częściach wspólnych tego budynku i w prawie użytkowania wieczystego gruntu, na którym został on posadowiony, oraz udział wynoszący 25/100 w prawie użytkowania wieczystego oznaczonych działek gruntu i we własności posadowionego na nim budynku, jest nieważna.

W odpowiedzi na pozew pozwana wytoczyła powództwo wzajemne z żądaniem ustalenia, że umowa darowizny prawa użytkowania wieczystego oznaczonego gruntu położonego przy ul. B. w O., zawarta przez nią ze Spółdzielnią "S." w dniu 18 grudnia 1995 r., jest nieważna.

Wyrokiem z dnia 30 czerwca 2004 r. Sąd Okręgowy w O. oddalił powództwo główne, a w uwzględnieniu powództwa wzajemnego ustalił, że umowa darowizny prawa użytkowania wieczystego działek gruntu: Nr (...) o obszarze 1.02.33 ha, położonej w O. przy ul B. Nr (...), oraz Nr (...) o łącznym obszarze 0.42.01 ha, położonych w O. przy ul. B. Nr 27, objętych księgą wieczystą Kw (...), zawarta w dniu 18 grudnia 1995 r. między pozwaną spółką a Spółdzielnią "S." - jest nieważna.

Istotne elementy stanu faktycznego przyjętego przez Sąd Okręgowy za podstawę rozstrzygnięcia o powództwie wzajemnym przedstawiały się następująco.

W dniu 20 września 1995 r., na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników, wspólnicy spółki "M." podjęli uchwałę Nr 4 "w sprawie realizacji inwestycji wspólnie ze Spółdzielnią Mieszkaniową "S." w O., a w szczególności ustanowienie z tą Spółdzielnią współwłasności gruntu na którym zrealizowana będzie inwestycja handlowo - mieszkalna". W dniu 18 grudnia 1995 r., w Kancelarii Notarialnej Haliny M., została zawarta umowa darowizny, mocą której pozwana spółka darowała Spółdzielni "S." prawo użytkowania wieczystego działek gruntu oznaczonych numerami ewidencyjnymi: (...) o łącznym obszarze 1.44.34 ha, położonych ul. W. w O. W umowie tej pozwana obciążyła Spółdzielnię "S." poleceniem, polegającym na wybudowaniu na darowanej nieruchomości budynku na podstawie opracowanego przez siebie projektu, a następnie ustanowienia w tym budynku odrębnej własności lokali i nieodpłatnego przeniesienia na pozwaną spółkę własności lokalu użytkowego o powierzchni 1100 m2 oraz lokalu mieszkalnego o powierzchni 60 m2, położonego bezpośrednio nad lokalem użytkowym, wraz z przynależnymi do tych lokali udziałami w częściach wspólnych budynku i w prawie użytkowania wieczystego gruntu. Podstawę zawarcia tej umowy stanowiła uchwała Nr 4 wspólników spółki "M." z dnia 20 września 1995 r., która została powołana w treści aktu notarialnego.

Zgodnie z postanowieniem § 15 lit. c umowy spółki "M." z dnia 23 lipca 1991 r., zbywanie nieruchomości lub praw na tych nieruchomościach należało do wyłącznej kompetencji zgromadzenia wspólników.

Dokonując powyższych ustaleń, Sąd Okręgowy oparł się na wzajemnie uzupełniających się zeznaniach świadków: T.M., H.K. i H.M., którzy stwierdzili, że uchwała Nr 4 była jedyną uchwałą wspólników podjętą na nadzwyczajnym zgromadzeniu w dniu 20 września 1995 r., dotyczącą współpracy ze Spółdzielnią "S." i stanowiła równocześnie podstawę zawarcia umowy darowizny.

Obowiązujący zarówno w dacie podejmowania uchwały Nr 4, jak i zawarcia umowy darowizny przepis art. 221 pkt 4 kh (rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks handlowy, Dz. U. 1934 r. Nr 57 poz. 502 ze zm. - dalej: "kh") stanowił, stwierdził Sąd Okręgowy, że nabycie i zbycie nieruchomości wymaga uchwały wspólników, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej. Umowa spółki nie zawierała odmiennej regulacji, wobec czego dokonanie przez pozwaną darowizny prawa użytkowania wieczystego wymagało, zgodnie z art. 221 pkt 4 kh, uchwały wspólników. W tej sytuacji zachodzi potrzeba rozstrzygnięcia, czy uchwała Nr 4 z dnia 20 września 1995 r. uprawniała zarząd pozwanej spółki do zawarcia umowy darowizny. Nawet przy bardzo liberalnej wykładni funkcjonalnej nie można, zdaniem Sądu Okręgowego, przyjąć, że uchwała ta uprawniała zarząd spółki do zbycia prawa użytkowania wieczystego, dotyczyła bowiem jedynie prowadzenia wspólnej inwestycji ze Spółdzielnią "S." i ustanowienia współwłasności bliżej nieokreślonego gruntu, na którym inwestycja miałaby być realizowana. Zatem umowa darowizny zawarta została przez pozwaną bez stosownej uchwały wymaganej treścią art. 221 pkt 4 kh, co, zgodnie z art. 58 § 1 kc, powoduje nieważność tej umowy.

Syndyk masy upadłości zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego apelacją, w której wnosił o jego zmianę przez uwzględnienie powództwa głównego z równoczesnym oddaleniem powództwa wzajemnego Po rozpoznaniu sprawy na skutek złożonej apelacji, Sąd Apelacyjny w B. wyrokiem z dnia 21 października 2004 r. uchylił zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo główne i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, natomiast w pozostałym zakresie apelację oddalił. Oddalając apelację Sąd ten zaaprobował zarówno ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, które legły u podstaw rozstrzygnięcia o powództwie wzajemnym, jak i ich ocenę prawną.

Syndyk masy upadłości złożył od wyroku Sądu Apelacyjnego kasację, w której - powołując się na obydwie podstawy określone w art. 393[1] kpc - wnosił o zmianę tego wyroku w części oddalającej apelację przez oddalenie powództwa wzajemnego lub o jego uchylenie i przekazanie sprawy w odnośnym zakresie do ponownego rozpoznania. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej wskazał na naruszenie przepisu art. 221 pkt 4 kh przez przyjęcie, że zbycie nieruchomości należącej do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością bez uprzedniej uchwały wspólników powoduje nieważność czynności zbycia. W ramach drugiej postawił natomiast zarzut obrazy przepisów art. 233 kpc przez rażąco niewłaściwą ocenę wiarygodności dowodów dotyczących w szczególności uchwały Nr 4 z dnia 20 września 1995 r., i art. 328 § 2 kpc przez brak uzasadnienia poglądu, według którego zbycie nieruchomości należącej do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością bez uprzedniej uchwały wspólników powoduje nieważność umowy, na mocy której zbycie to nastąpiło.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że - ze względu na regulację zawartą w art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98) - do rozpoznania złożonej kasacji stosuje się przepisy Kodeksu postępowania cywilnego w brzmieniu obowiązującym przed dniem 6 lutego 2005 r. i w takim brzmieniu będą one powoływane w uzasadnieniu.

Przystępując w pierwszej kolejności do rozważenia zarzutu naruszenia art. 328 § 2 kpc, trzeba przypomnieć, że przepis ten stosuje się w postępowaniu przed sądem drugiej instancji odpowiednio, a więc z uwzględnieniem istoty i swoistości postępowania przed tym sądem (art. 391 § 1 kpc), co oznacza, że uzasadnienie orzeczenia sądu drugiej instancji nie musi zawierać wszystkich elementów przewidzianych dla uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji. Jeżeli sąd drugiej instancji w pełni podziela ocenę dowodów, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, to nie ma obowiązku ponownego przytaczania w uzasadnieniu wydanego orzeczenia przyczyn, dla których określonym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. W takim wypadku wystarczy bowiem stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji, w którym poszczególne dowody zostały wyczerpująco omówione. Nie ma również przeszkód, by sąd drugiej instancji odwołał się do oceny prawnej sądu pierwszej instancji, jeżeli w pełni ją podziela i uznaje za wyczerpującą. Taka właśnie sytuacja wystąpiła w niniejszej sprawie, w której Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu orzeczenia stwierdził, że w pełni identyfikuje się z wywodami Sądu pierwszej instancji na temat konsekwencji prawnych naruszenia przepisu art. 221 pkt 4 kh. Trzeba podkreślić wreszcie, że nawet naruszenie przez sąd drugiej instancji przepisu art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 kpc i sporządzenie uzasadnienia nie w pełni odpowiadającego wymaganiom, jakie stawia wymieniony przepis może jedynie wyjątkowo wypełniać podstawę kasacyjną określoną w art. 393[1] pkt 2(1) kpc, a mianowicie tylko wtedy, gdy wskutek uchybienia konkretnym wymaganiom zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej (zob. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 18 września 1997 r. I CKN 229/97, z dnia 26 maja 1998 r. III CRN 516/97, z dnia 26 listopada 1999 r. III CKN 460/98 OSNC 2000/5 poz. 100, z dnia 2 grudnia 1998 r. I CKN 954/98 LexPolonica nr 1546802, z dnia 13 czerwca 2000 r. V CKN 69/2000 LexPolonica nr 405215, z dnia 28 lutego 2002 r. III CKN 547/2000 LexPolonica nr 354015, z dnia 20 lutego 2003 r. I CKN 65/2001 LexPolonica nr 375439). W niniejszej sprawie natomiast argumentacja jurydyczna, która legła u podstaw rozstrzygnięcia o powództwie wzajemnym, została dostatecznie ujawniona, wobec czego rozstrzygnięcie to poddaje się kontroli kasacyjnej.

Wskazując na naruszenie art. 233 kpc skarżący zarzucił z kolei, że Sąd Apelacyjny nie rozważył rozbieżności zachodzących między treścią uchwały z dnia 20 września 1995 r. zaprotokołowanej przez notariusza Marię S. (Uchwała Nr 4 "zgromadzenie wspólników w głosowaniu jawnym i jednogłośnie podjęło uchwałę w sprawie realizacji inwestycji wspólnie ze Spółdzielnią Mieszkaniową "S." w O. a w szczególności ustanowienie z tą Spółdzielnią współwłasności gruntu na którym zrealizowana będzie inwestycja handlowo - mieszkalna") a treścią uchwały przywołanej w § 2 a umowy darowizny z dnia 18 grudnia 1995 r. ("Stawający przedłożyli do aktu: a) uchwałę Zgromadzenia Wspólników Numer 4 z dnia 20 września 1995 r. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością "M." w O. o wyrażeniu zgody na dokonanie darowizny Spółdzielni Mieszkaniowej "S." prawa wieczystego użytkowania działek gruntu położonych w O., przy ul. W., opisanych w księdze wieczystej Kw Nr (...) Sądu Rejonowego w O."). Z rozbieżności tych należało bowiem wyprowadzić wniosek, że "w najlepszym razie podjęto dwie uchwały", natomiast zeznania śwd. H.M. o przedłożeniu do umowy darowizny uchwały Nr 4 o treści wynikającej z protokołu sporządzonego przez Marię S. nie zasługiwały na wiarę, gdyż ze względu na upływ czasu świadek nie mogła zapamiętać okoliczności sporządzania aktu notarialnego. Pozbawione waloru prawdy były też, zdaniem skarżącego, zeznania świadków H.K. i T.M., którzy nie pamiętali okoliczności związanych z podejmowaniem uchwał i opierali się jedynie na treści protokołu z dnia 20 września 1995 r., a ponadto byli zainteresowani rozstrzygnięciem korzystnym dla pozwanej spółki.

Tak skonkretyzowany zarzut obrazy art. 233 kpc powoduje konieczność przypomnienia, że zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowiskiem, naruszenie art. 233 § 1 kpc może wypełniać podstawę kasacyjną z art. 393[1] pkt 2 kpc jedynie wtedy, gdy skarżący, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, wykaże, iż sąd drugiej instancji rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie może natomiast polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (zob. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 29 października 1996 r. III CKN 8/96 OSNC 1997/3 poz. 30; SN z dnia 22 lutego 1997 r. I CKN 34/96 Prokuratura i Prawo - dodatek 1998/2 poz. 42; z dnia 16 października 1997 r. II CKN 393/97, nie publ.; z dnia 17 kwietnia 1998 r. II CKN 704/97 OSNC 1998/12 poz. 214; z dnia 14 stycznia 2000 r. I CKN 1169/99 OSNC 2000/7-8 poz. 139; z dnia 10 kwietnia 2000 r. V CKN 17/2000 OSNC 2000/10 poz. 189). W taki właśnie sposób postąpił w niniejszej sprawie skarżący, przeciwstawiając ustaleniom przyjętym za podstawę kwestionowanego rozstrzygnięcia własną wersję ustaleń, która pozostaje z kolei w sprzeczności z zeznaniami notariusza. Tak skonstruowany zarzut obrazy art. 233 § 1 kpc nie może odnieść zamierzonego skutku. Warto przypomnieć, że Sąd Najwyższy nie dokonuje ponownej oceny wiarygodności i mocy zebranego materiału, lecz sprawdza prawidłowość wykorzystania przez sąd orzekający uprawnień przewidzianych w art. 233 § 1 kpc. Jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 kpc i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brakuje logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd orzekający ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 r. IV CKN 1256/2000 LexPolonica nr 377888 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. II CKN 817/2000 LexPolonica nr 376152).

Kończąc ten wątek rozważań trzeba stwierdzić, że podstawa kasacyjna z art. 393[1] pkt 2 kpc nie została przez skarżącego wykazana, stąd dla oceny trafności podniesionego w kasacji zarzutu naruszenia prawa materialnego miarodajny jest stan faktyczny przyjęty w zaskarżonym wyroku za podstawę rozstrzygnięcia o powództwie wzajemnym (zob. art. 393[15](2) kpc, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r. II CKN 18/97 OSNC 1997/8 poz. 112).

Jak trafnie podniesiono w kasacji, pod rządem kodeksu handlowego kwestia następstw dokonania przez zarząd spółki czynności prawnej bez wymaganej treścią art. 221 pkt 4 kh uchwały wspólników wywoływała w doktrynie liczne kontrowersje. Według najdalej idącego zapatrywania, dokonanie przez zarząd czynności prawnej bez wymaganego przepisami prawa zezwolenia innego organu spółki, powodowało zawsze nieważność tej czynności (art. 58 § 1 kc). Przeważał jednak pogląd przyjmujący, że czynności zarządu podjęte bez wymaganej przepisami zgody innego organu spółki były ważne i skuteczne. Według jeszcze innego zapatrywania, czynność podjęta w takich warunkach dotknięta była sankcją bezskuteczności zawieszonej, wobec czego do wywołania zamierzonego skutku konieczne było późniejsze jej potwierdzenie przez właściwy organ (art. 103 kc).

Rozważany problem był już przedmiotem analizy Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 7 października 1999 r. I CKN 531/99 (Wokanda 2000/1 str. 4), stanął na stanowisku, że brak podjętej w formie uchwały zgody wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na zbycie nieruchomości nie skutkowało nieważnością umowy zbycia, a jedynie odpowiedzialnością członków zarządu wobec spółki. Uzasadniając to stanowisko, Sąd Najwyższy podkreślił, że przepis art. 221 pkt 4 kh wprowadza ograniczenie, które stosownie do art. 200 kh, ma moc "wobec spółki", a więc tylko w stosunkach wewnętrznych. Z tej przyczyny zbycie nieruchomości przez zarząd, mimo braku uchwały wspólników, nie może wywoływać ujemnych konsekwencji dla osób trzecich. Przepis art. 198 § 2 kh upoważnia zarząd do zbywania nieruchomości, a art. 198 § 3 kh, określając zasięg reprezentacji zewnętrznej, stanowi, że praw zarządu w tym przedmiocie nie można skutecznie ograniczyć w stosunku do osób trzecich. Oznacza to, że uchwała wspólników, wyrażająca zgodę na zbycie nieruchomości potrzebna jest tylko w stosunku wewnętrznym. Jeżeli zarząd zbywa nieruchomość bez zgody wspólników wyrażonej w formie uchwały, naraża się bowiem na odpowiedzialność wobec spółki (art. 292 kh). Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę na regulacje dotyczące tych samych kwestii w spółkach akcyjnych, podkreślając, że art. 388 pkt 3, 4 i 5 kh wprowadza wymóg uzyskania wyrażonej w formie uchwały zgody walnego zgromadzenia, a kwestie związane z reprezentacją zewnętrzną wykonywaną przez zarząd reguluje - w sposób odmienny niż w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością - przepis art. 369 kh. Zakres reprezentacji zarządu spółki akcyjnej jest ograniczony, nie obejmuje bowiem czynności wymienionych w art. 388 pkt 3, 4 i 5 kh, jeżeli nie było w tych sprawach uchwały walnego zgromadzenia. Jest to ustawowe ograniczenie sfery reprezentacji, skutkujące w stosunkach zewnętrznych; przepis art. 371 kh ma natomiast zastosowanie jedynie do innych ograniczeń niż wymienione w art. 388 pkt 3, 4 i 5 kh. Wprowadzenie w odniesieniu do spółek akcyjnych ustawowego ograniczenia sfery reprezentacji zewnętrznej stanowi argument - podkreślił Sąd Najwyższy - na rzecz tezy o braku ograniczenia zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w zbywaniu nieruchomości w stosunkach zewnętrznych, co ma swoje uzasadnienie w różnym charakterze obu spółek.

Skład orzekający Sądu Najwyższego podziela stanowisko wyrażone w powołanym wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1999 r. I CKN 531/99. Sąd Apelacyjny, wyrażając odmienny pogląd w tej kwestii, nie przytoczył przekonujących argumentów, które mogłyby podważyć prawidłowość stanowiska Sądu Najwyższego, nie jest bowiem takim argumentem samo wskazanie przez Sąd pierwszej instancji na regulację zawartą w art. 17 ksh, gdyż regulacji takiej kodeks handlowy nie zawierał.

Z przytoczonych wyżej powodów, skoro Sąd Apelacyjny, rozstrzygając o powództwie wzajemnym, wyszedł z odmiennych założeń, konieczne stało się uchylenie wyroku tego Sądu w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w odnośnym zakresie do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 393[13] § 1 i art. 108 § 2 w związku z art. 393[19] kpc).


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 4 sierpnia 2005 r.

III CK 640/2004

Użyte w art. 230 ksh sformułowanie "zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości (...)" w przypadku umów zobowiązujących do świadczeń okresowych oznacza, że wartość tego świadczenia należy ustalać dystrybutywnie tj. w odniesieniu do ustalonej w umowie wartości świadczenia okresowego, a nie kolektywnie tj. w odniesieniu do łącznej sumy wszystkich świadczeń okresowych w okresie trwania umowy.

Przewodniczący: Sędzia SN Gerard Bieniek (sprawozdawca).

Sędziowie SN: Irena Gromska-Szuster, Maria Grzelka.

Protokolant: Iwona Budzik.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa K.P.B.P. "K." sp. z o.o. w K. przeciwko "D." sp. z o.o. w K. o zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 sierpnia 2005 r., kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 14 kwietnia 2004 r.(...),

oddala kasację i zasądza od pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 2.700 zł tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Nakazem zapłaty z dnia 20 sierpnia 2003 r. Sąd Okręgowy w K. nakazał pozwanej, aby zapłaciła stronie powodowej kwotę 78.041,50 zł z odsetkami. Żądana kwota obejmowała czynsz najmu lokalu położonego w budynku przy ul. L. 112 w K., wynajętego stronie pozwanej na podstawie umowy zawartej 8 listopada 2001 r. Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2003 r. Sąd ten utrzymał w mocy nakaz zapłaty i ustalił, co następuje:

Umowa najmu została zawarta w dniu 8 listopada 2001 r. na czas oznaczony od 6 grudnia 2001 r. do 18 czerwca 2004 r. Kwota czynszu najmu brutto (powiększona o 22% podstawa VAT) wynosiła 36.226,49 zł miesięcznie. Łączna wartość świadczeń za cały okres najmu wynosiła 1.101.285, 29 zł. Kapitał zakładowy pozwanej Spółki wynosił w chwili zawarcia umowy najmu 500.000 zł, a więc łączna wartość zobowiązania pozwanej Spółki z tytułu czynszu przekraczała dwukrotnie wysokość kapitału zakładowego. Ustalono, iż uchwała o której stanowi art. 230 ksh nie została podjęta ani przed zawarciem umowy najmu, ani też po jej zawarciu.

Sąd Okręgowy stwierdził, iż w sprawie brak podstaw do zastosowania przepisu art. 17 § 1 ksh do oceny ważności umowy zawartej bez zgody zebrania wspólników (art. 230 ksh). Przepis ten - zdaniem Sądu Okręgowego - ma zastosowanie do części ogólnej ksh.

Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2004 r. oddalił apelację strony pozwanej. Dokonując wykładni art. 230 ksh, który wymaga zgody uchwały wspólników na rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego (chyba że umowa spółki stanowi inaczej) Sąd ten stwierdził, iż świadczenie najemcy jest świadczeniem okresowym, a jego wartość należy ustalić dystrybutywnie tj. w odniesieniu do ustalonej w umowie wysokości czynszu, a nie kolektywnie tj. w odniesieniu do łącznej sumy wszystkich świadczeń czynszowych w okresie trwania najmu. W art. 230 ksh chodzi o ustalenie wartości świadczenia, a nie łącznej wartości świadczeń, które mają być spełnione w czasie trwania umowy. W sprawie czynsz najmu wynosił 36.220,49 zł, a zatem zbędna była uchwała wspólników, o której stanowi art. 230 ksh.

Wyrok ten zaskarżyła kasacją strona pozwana - zarzucając naruszenie art. 353 § 1 kc i 230 ksh przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie art. 233, 378, 382 w związku z art. 233 i 328 § 2 kpc, co miało istotny wpływ na wynik sprawy. Wskazując na powyższe wniosła o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa względnie jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

1. W pierwszej kolejności należy rozważyć zarzuty naruszenia przepisów postępowania, co miało istotny wpływ na wynik sprawy. Bezsporne ustalenie stanu faktycznego pozwala bowiem dopiero ustosunkować się do zarzutów naruszenia prawa materialnego. Wnoszący kasację zarzuca przede wszystkim naruszenie art. 233 kpc, nie wskazując jednak, że chodzi o § 1 tego artykułu. Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis ten wyraża podstawową zasadę procesu cywilnego tj. zasadę swobodnej oceny dowodów. Naruszenie tego przepisu może więc polegać na tym, iż sąd oceni wiarygodność konkretnego dowodu nie tylko w sposób swobodny, lecz z przekroczeniem granic tej swobody, dokonując oceny dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki, doświadczenia życiowego itp. Wnoszący kasację uzasadnia naruszenie art. 233 § 1 kpc tym, że Sąd Apelacyjny przyjął, iż umowa najmu zawarta między stronami w dniu 8 listopada 2001 r. jest ważna. Nie sposób uznać, aby takie uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kc było adekwatne do istoty zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena umowy w kategoriach ważności lub nieważności, jest oceną prawną i nie ma nic wspólnego z naruszeniem art. 233 § 1 kpc. W konsekwencji jest to zarzut chybiony.

Wnoszący kasację zarzuca też naruszenie art. 378 kpc polegające na zaniechaniu rozpoznania wszystkich zarzutów podniesionych w apelacji, a także rozpoznanie sprawy poza granicami zaskarżenia. Rzecz polega na pewnym nieporozumieniu. Pozwana zaskarżyła przecież wyrok Sądu Okręgowego w całości, a jeśli tak, to nie sposób zarzucić rozpoznania sprawy poza granicami zaskarżenia. Sąd Apelacyjny nie podzielił wprawdzie uzasadnienia Sądu Okręgowego lecz uznał, iż apelacja jest bezzasadna, gdyż określenie "wartości świadczenia", o którym stanowi art. 230 ksh pozwoliło uznać, iż uchwała wspólników nie była potrzebna. Jeśli zaś Sąd ten przyjął, że nie znajduje zastosowania art. 230 ksh, to bezprzedmiotowe były rozważenia dotyczące wykładni art. 17 ksh. Sposób rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Apelacyjny (oddalenie apelacji pozwanej) oraz uzasadnienie prawne tego rozstrzygnięcia (wyłączenie zastosowania art. 230 ksh) powoduje, iż nie ma potrzeby dokonywania wykładni przepisu, którego zastosowanie w tej sytuacji w ogóle nie wchodziło w rachubę. Reasumując zarzut ten nie jest uzasadniony.

W kasacji zarzucono też naruszenie art. 382 w zw. z art. 233 i 328 § 2 kpc polegające na niezgodności ustalenia stanu faktycznego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zarzut ten jest oczywiście chybiony. Po pierwsze, Sąd Apelacyjny przyjął ustalenia sądu I instancji za swoje i nie ma potrzeby czynienia własnych ustaleń; po drugie, stan faktyczny w niniejszej sprawie w istocie jest bezsporny, sporna jest natomiast jego ocena prawna w świetle przepisów prawa materialnego. To zaś nie należy do sfery ustaleń faktycznych.

2. Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego stwierdzić należy, że niewątpliwie podstawowe znaczenie ma prawidłowa wykładnia przepisu art. 230 ksh. Wstępnie należy zwrócić uwagę na to, iż przepis ten został znowelizowany ustawą z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276). Zgodnie z pierwotnym brzmieniem art. 230 ksh stanowił, iż rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego, wymaga uchwały wspólników, chyba że umowa spółki stanowi inaczej. Wspomniana zmiana tego przepisu obowiązująca od 15 stycznia 2004 r. polega na dodaniu zdania "Przepis art. 17 § 1 nie stosuje się". W związku z tym uzasadnione są dwa stwierdzenia.

Po pierwsze, ocena ważności umowy najmu zawartej 8 listopada 2001 r. w świetle art. 230 i 17 § 1 ksh musi być dokonana według stanu prawnego wówczas obowiązującego.

Po drugie, nowelizacja art. 230 ksh dokonana z dniem 15 stycznia 2004 r. polegająca na wyłączeniu stosowania sankcji nieważności (art. 17 § 1 ksh) w razie dokonania czynności prawnej, o której stanowi art. 230 ksh bez wymaganej uchwały wspólników jednoznacznie przesądza o tym, iż sankcja z art. 17 § 1 ksh miała zastosowanie do czynności prawnych zdziałanych w czasie obowiązywania art. 230 ksh w brzmieniu sprzed nowelizacji. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. W konsekwencji podstawowe znaczenia ma odpowiedź na pytanie, jak ustalić "wartość świadczenia" na gruncie art. 230 ksh w sytuacji, gdy świadczenie ma charakter okresowy. Sąd Apelacyjny wskazał, iż art. 230 ksh odwołuje się do "wartości świadczenia", a nie "wartości czynności prawnej", a użyte w tym przepisie sformułowanie "zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości (...)" w przypadku umów zobowiązujących do świadczeń okresowych oznacza, że wartość tego świadczenia należy ustalać dystrybutywnie tj. w odniesieniu do ustalonej w umowie wartości świadczenia okresowego, a nie kolektywnie tj. w odniesieniu do łącznej sumy wszystkich świadczeń okresowych w okresie trwania umowy. Za tym stanowiskiem mają przemawiać następujące argumenty: po pierwsze, dla ustalenia wartości świadczenia najemcy (a w niniejszej sprawie chodzi o umowę najmu), nie jest doniosła okoliczność, czy umowa najmu jest zawarta na czas oznaczony, czy na czas nieoznaczony; po drugie, nie jest możliwe ustalenie łącznej wartości świadczeń czynszowych przy umowie na czas nieoznaczony; po trzecie, w art. 230 ksh mowa jest o "wartości świadczenia", a nie o "łącznej wartości świadczenia".

Stanowisko to należy podzielić, a przytoczone argumenty są na tyle doniosłe, że mają charakter rozstrzygający. Przede wszystkim należy podnieść, iż przepis art. 230 ksh nakładając na zarząd spółki bądź prokurentów obowiązek uzyskania zgody wspólników w formie uchwały na podjęcie czynności prawnej w imieniu spółki, której wartość świadczenia przekracza dwukrotnie wysokość kapitału zakładowego, czyni to chroniąc interesy wspólników (inwestorów) przed potencjalną samowolą wynajętych przez nich do zarządu menadżerów. Takie rozwiązanie jest uzasadnione, szczególnie w sytuacji w której owa samowola może być przyczyną utraty przez wspólników zainwestowanego przez nich kapitału w spółkę. W przepisie tym chodzi o kwalifikowaną czynność prawną, a więc taką, która ze względu na świadczenie o wartości przenoszącej dwukrotnie wysokość kapitału zakładowego, decyzję musi podjąć organ "właścicielski", czyli zebranie wspólników. Chodzi przy tym zarówno o czynności rozporządzające, jak i zobowiązujące do świadczenia. Do tych ostatnich niewątpliwie należy umowa najmu, w której spółka zobowiązuje się płacić czynsz o ustalonej wysokości. Powstaje pytanie, czy istotnie dla ustalenia wartości świadczenia okresowego w postaci czynszu ma znaczenie zawarcie umowy najmu na czas oznaczony bądź na czas nieoznaczony. Jest poza sporem, że czas, na jaki zostaje zawarta umowa najmu nie należy do essentialia negotii tej umowy; należy zaliczyć go do accidentalia negotii. Już z tego względu - z prawnego punktu widzenia - nie sposób odmiennie traktować, także w świetle art. 230 ksh, umów najmu czy dzierżawy zawartych na czas oznaczony i nieoznaczony. Należy przy tym dostrzec, iż istotnie funkcje i znaczenie gospodarcze umów najmu zawartych na czas oznaczony jest nieco inne, niż umów zawartych na czas nieoznaczony. Strony zawierając umowę najmu na czas określony uzyskują swoistą pewność co do okresu jej obowiązywania, który kończy się w zasadzie z nadejściem ustalonego w umowie terminu, bądź na skutek wypowiedzenia, lecz tylko z przyczyn określonych w umowie. Umowa na czas nieoznaczony może być bez przeszkód rozwiązana przez jej wypowiedzenie w każdym czasie, jedynie zachowując okres wypowiedzenia. W konkretnej sprawie strony decydując się na zawarcie umowy na czas określony w ogóle nie przewidziały możliwości jej wypowiedzenia. Jeżeli zatem zawierając taką umowę strony uzyskają co do czasu jej trwania znaczny stopień pewności, to umowa taka jest dla wynajmującego podstawą do planowania przychodów z tej umowy, których wysokość jest ściśle oznaczona, podobnie dla najemcy daje podstawę do określenia wydatków związanych z zawarciem tej umowy. Nie zmienia to jednak zasadniczego faktu, iż zarówno w umowie na czas oznaczony, jak i nieoznaczony mamy do czynienia ze świadczeniem okresowym, a tym samym przychody i wydatki u stron umowy mają taki sam charakter. Jeśli tak, to nie ma uzasadnionych racji, aby przyjmować odmienną metodę określania wartości świadczenia, o którym stanowi art. 230 ksh. Przyjęta przez Sąd Apelacyjny metoda dystrybutywna jest zatem w pełni uzasadniona i przekonywująca.

Na marginesie należy jedynie zauważyć, iż nowelizacja art. 230 ksh przez wyłączenie stosowania art. 17 § 1 ksh dowodzi, iż zagrożenie sankcją nieważności czynności prawnej udzielonej bez zgody wspólników nie zdało egzaminu praktycznego, jako unormowanie zbyt restrykcyjne.

Z tych przyczyn, na podstawie art. 393[12] kpc w związku z art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98), kasację należało oddalić.


 

Wyrok Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie

z dnia 5 lipca 2005 r.

SA 423/2004

I. (...) sąd polubowny rozstrzygając sprawę nie jest związany przepisami prawa materialnego i przechodząc nad nimi do porządku, nie uchybia praworządności (...), w szczególności orzekając ex aequo et bono. Nie można bowiem naruszyć zasady praworządności w pewnym obszarze prawa, nie będąc zobowiązanym do stosowania składających się nań przepisów.

(...) konstytucyjny nakaz działania na podstawie i w granicach prawa odnosi się tylko do organów władzy publicznej. Sąd polubowny nie należy do tych organów, a jedynie jego rozstrzygnięcia mogą wywoływać, w określonych okolicznościach, takie same skutki prawne, jak wyroki sądu państwowego. Logicznym następstwem przekazania przez ustawodawcę prawa rozstrzygania pewnych sporów cywilnych podmiotowi niepaństwowemu, musi być zatem uprawnienie sądu polubownego do większego "luzu decyzyjnego" aniżeli ten, którym dysponuje sąd państwowy. Swoboda ta musi jednak mieścić się w obszarze, którego granice wyznaczają podstawowe zasady Konstytucji RP.

II. (...) formalna sprzeczność umowy łączącej strony z art. 230 ksh nie może prowadzić do orzeczenia sądu polubownego, działającego na zasadzie słuszności, które naruszałoby konstytucyjnie gwarantowaną wolność gospodarczą ze wszystkimi jej desygnatami.

(...) nie byłoby słuszne i usprawiedliwione obciążanie strony pozwanej negatywnymi skutkami umowy zawartej przez obie strony świadomie, aczkolwiek z naruszeniem art. 230 ksh (...). W takim przypadku przynajmniej zasada słuszności przemawia za pozostawieniem pomiędzy stronami status quo.

Arbiter przewodniczący: Adam Jaroszyński

Arbitrzy: Krzysztof Czeszejko-Sochacki, Piotr Osiecki

Zespół Orzekający Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: ..... roku sprawy z powództwa Y... Sp. z o.o. w ..., przeciwko Z... S.A. w ... o zwrot nienależnego świadczenia w kwocie ... złotych, działając na podstawie zapisu na sąd polubowny dokonanego przez Strony w § ... umowy pośrednictwa w operacjach finansowych i doradztwa finansowego z dnia ... roku, orzeka:

1) oddalić powództwo w całości;

2)-3) (...).

Uzasadnienie

Pozwem z dnia ... roku Y... Sp. z o.o. w ... zażądała zasądzenia na jej rzecz od pozwanej Z... S.A. z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia łącznej kwoty ... złotych wraz z ustawowymi odsetkami, zapłaconej pozwanej na podstawie faktur VAT Nr ... z tytułu wynagrodzenia za usługi świadczone w ramach zawartej między stronami ... w dniu ... r. umowy pośrednictwa w operacjach finansowych i doradztwa finansowego.

Strona powodowa podniosła, że umowa z dnia ... r. jest nieważna, jako że została zawarta z przekroczeniem uprawnień Zarządu w zakresie wysokości zaciąganych zobowiązań, który - z braku odmiennych postanowień umowy spółki - powinien był uzyskać uprzednio zgodę na zawarcie takiej umowy, w formie uchwały Zgromadzenia Wspólników (art. 230 ksh w brzmieniu z dnia zawarcia przedmiotowej umowy). W konsekwencji, wynagrodzenie uzyskane przez stronę pozwaną powinno być traktowane jako nienależne i podlegać zwrotowi przez bezpodstawnie wzbogaconą spółkę Z... S.A.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana, domagając się oddalenia powództwa, uzasadniała swoje stanowisko m.in. tym, że usługi przewidziane umową z dnia ... r. były sukcesywnie wykonywane, a należne jej wynagrodzenie wypłacane na podstawie kolejnych, akceptowanych przez powódkę faktur, czyli umowa między stronami była realizowana i całkowicie wykonana.

Na rozprawie w dniach .... r. strony podtrzymały swoje stanowiska, przy czym na rozprawie w dniu ... r. strony upoważniły Zespół Orzekający do rozstrzygnięcia sporu na zasadach słuszności (§ 5 ust. 2 Regulaminu Sądu Arbitrażowego przy KIG z dnia 1 stycznia 2000 r.).

Sąd Arbitrażowy zważył, co następuje.

Fundamentalną zasadą w działalności gospodarczej jest pewność obrotu, bez której stosunki między przedsiębiorcami zatracają formy powszechnie przyjęte za standard w cywilizowanym społeczeństwie. Pewność obrotu oparta jest na elementarnej normie, że zamawiający (usługę, towar, dzieło) świadomie wybierając kontrahenta, może liczyć na to, że zamówienie zostanie wykonane zgodnie ze wszystkimi regułami sztuki, a przyjmujący zamówienie, który wywiązał się ze swojego zobowiązania, ma gwarancję, że beneficjent jego świadczeń zapłaci mu za to umówione wynagrodzenie.

W rozpatrywanej sprawie poza sporem pozostaje, że pozwana Spółka świadczyła umownie określone usługi i otrzymała za to umówione wynagrodzenie. Aczkolwiek strona powodowa w trakcie postępowania zgłosiła wnioski dowodowe zmierzające do wykazania, że jakość i ilość tych usług nie była ekwiwalentna do wypłaconego wynagrodzenia, to istoty powództwa jednak nie zmieniła. Zespół Orzekający wniosków tych zaś nie uwzględnił, uznając, że skoro powodowa Spółka wynagrodzenie terminowo i bez zastrzeżeń wypłacała, czyniła to świadomie i w przekonaniu, że wykonane prace pod względem jakościowym i ilościowym odpowiadają temu, czego oczekiwała od kontrahenta, zawierając z nim umowę. Nie można także abstrahować od doradczego charakteru świadczonych usług. Tego rodzaju prace, jeżeli strony inaczej się nie umówią, jak wynika z doświadczenia życiowego, nie podlegają zwykle kwantyfikacji. Taka była również istota umowy między stronami, która zobowiązywała i upoważniała stronę pozwaną do dokumentowania wykonanych prac w formie "ustnych lub pisemnych raportów" (§ ... umowy), chociaż nie wykluczała też innych postaci dokumentacji materialnej (§ ... umowy).

Zespół Orzekający uznał więc, że w tej sytuacji, ze względu na przedmiot umowy, upływ czasu i zmiany personalne, ewentualna ocena i wycena świadczeń strony pozwanej nie jest możliwa, a żądanie takie przedłużyłoby jedynie postępowania, co stałoby w sprzeczności z zasadą ekonomiki procesowej, leżącą u podstaw sądownictwa polubownego.

Zgodnie z wolą stron, Zespół Orzekający przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy oparł się na zasadach słuszności, biorąc w szczególności pod uwagę fundamentalne zasady w stosunkach gospodarczych: swobody zawierania umów i działalności gospodarczej, dotrzymywania umów, pewności obrotu gospodarczego oraz zasady etyki w obrocie gospodarczym. Tak więc Zespół Orzekający uznał, że nie byłoby słuszne i usprawiedliwione obciążanie strony pozwanej negatywnymi skutkami umowy zawartej przez obie strony świadomie, aczkolwiek z naruszeniem art. 230 ksh. Następstwa prawne tej umowy są nieodwracalne, ponieważ ze względu na naturę przedmiotu umowy nie istnieje możliwość zwrotu przez stronę powodową świadczeń wykonanych na jej rzecz przez stronę pozwaną. W takim przypadku przynajmniej zasada słuszności przemawia za pozostawieniem pomiędzy stronami status quo.

Nie bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy ma także okoliczność, że stronami w sporze są przedsiębiorcy funkcjonujący na rynku usług finansowych. Od takiego zlecającego każdy kontrahent może oczekiwać, że jego działania będą profesjonalne i nie będą budziły wątpliwości, również pod względem ich zgodności z prawem.

W doktrynie prezentowane jest stanowisko, że sąd polubowny rozstrzygając sprawę nie jest związany przepisami prawa materialnego i przechodząc nad nimi do porządku, nie uchybia praworządności (T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrzejewska, Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, cz. 1, t. II, Warszawa 1997, str. 282 i 294). Sąd Arbitrażowy w tym składzie podziela taki pogląd, w szczególności orzekając ex aequo et bono. Nie można bowiem naruszyć zasady praworządności w pewnym obszarze prawa, nie będąc zobowiązanym do stosowania składających się nań przepisów.

Uznając, że w rozpatrywanej sprawie art. 230 ksh nie może mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia o żądaniu pozwu, Sąd Arbitrażowy kierował się także przekonaniem, że konstytucyjny nakaz działania na podstawie i w granicach prawa odnosi się tylko do organów władzy publicznej. Sąd polubowny nie należy do tych organów, a jedynie jego rozstrzygnięcia mogą wywoływać, w określonych okolicznościach, takie same skutki prawne, jak wyroki sądu państwowego. Logicznym następstwem przekazania przez ustawodawcę prawa rozstrzygania pewnych sporów cywilnych podmiotowi niepaństwowemu, musi być zatem uprawnienie sądu polubownego do większego "luzu decyzyjnego" aniżeli ten, którym dysponuje sąd państwowy.

Swoboda ta musi jednak mieścić się w obszarze, którego granice wyznaczają podstawowe zasady Konstytucji RP (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2002 r. IV CKN 1211/2000 OSNC 2003/9 poz. 125). Dlatego też Sąd Arbitrażowy kierował się w niniejszej sprawie przekonaniem, że formalna sprzeczność umowy łączącej strony z art. 230 ksh nie może prowadzić do orzeczenia sądu polubownego, działającego na zasadzie słuszności, które naruszałoby konstytucyjnie gwarantowaną wolność gospodarczą ze wszystkimi jej desygnatami.

W związku z powyższym, Sąd Arbitrażowy orzekł jak w sentencji.

Wyrok wydany został na podstawie wskazanego w sentencji wyroku zapisu na sąd polubowny i w oparciu o Regulamin Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie z dnia 1 stycznia 2000 r. (...).


 

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie

z dnia 21 października 2004 r.

SA/Sz 2000/2003

Skutek braku możliwości obniżenia przez podatnika podatku należnego o podatek naliczony - na podstawie przepisu § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 1999 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym - wynika z faktu dokonania czynności, która na gruncie prawa cywilnego klasyfikowana jest jako bezwzględnie nieważna, ale tylko i wyłącznie na podstawie przepisu art. 58 lub przepisu art. 83 Kodeksu cywilnego. Rozciąganie stosowania przepisu § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c wskazanego rozporządzenia wykonawczego Ministra Finansów na czynności określone w przepisie art. 230 Kodeksu spółek handlowych jest nieuprawnionym stosowaniem wykładni rozszerzającej do przepisu podatkowego, i to przepisu będącego jednocześnie "lex specialis", a ponadto w sytuacji, gdy wykładnia gramatyczna tego przepisu (§ 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia) nie rodzi wątpliwości interpretacyjnych.

Skutek nieważności czynności określonych w przepisie art. 230 Kodeksu spółek handlowych może wynikać tylko z przepisu art. 17 § 1 tego Kodeksu, bowiem przepis art. 2 Kodeksu spółek handlowych stanowi, że przepisy Kodeksu cywilnego, stosuje się wyłącznie w sprawach nieuregulowanych w Kodeksie spółek handlowych, a ponieważ podstawa stwierdzenia nieważności czynności prawnej dokonanej z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeksu wynika z przepisu art. 17 § 1 Kodeksu spółek handlowych, to - oczywiste pozostaje - że przepis art. 58 Kodeksu cywilnego nie ma zastosowania do czynności określonych w przepisie art. 230 Kodeksu spółek handlowych.

Przewodniczący: Sędzia NSA Zofia Przegalińska.

Sędziowie: Sędzia WSA Alicja Polańska (sprawozdawca), Asesor WSA Nadzieja Karczmarczyk.

Protokolant: Karolina Borowska.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 października 2004 r. sprawy ze skargi "S" Spółki z o.o. z siedzibą w A. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z dnia (...) Nr (...) w przedmiocie podatku od towarów i usług za wrzesień 2001 r.

1) uchyla zaskarżoną decyzję,

2) zasądza od Dyrektora Izby Skarbowej na rzecz strony skarżącej kwotę (...) tytułem zwrotu kosztów sądowych.

3) stwierdza, że zaskarżona decyzja nie podlega wykonaniu

Uzasadnienie

W okresie od (...) do (...) i następnie w okresie od (...) do (...) Urząd Kontroli Skarbowej przeprowadził w "S" spółce z o.o. z siedzibą w A. kontrolę w zakresie prawidłowości rozliczeń z tytułu podatku od towarów i usług za rok podatkowy 2001 r.

W wyniku tej kontroli wydana została przez Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej m.in. decyzja z dnia (...) o nr (...) określająca Spółce nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym do zwrotu na rachunek bankowy za miesiąc wrzesień 2001 r. w wysokości (...), tj. w kwocie niższej niż wykazana przez Spółkę w deklaracji VAT-7 za ten miesiąc nadwyżka podatku naliczonego nad należnym do zwrotu na rachunek bankowy w wysokości (...) oraz ustalająca za ten miesiąc dodatkowe zobowiązanie podatkowe z tytułu zawyżenia zwrotu różnicy podatku w wysokości (...).

Z uzasadnienia wskazanej decyzji wynika, że podczas kontroli przeprowadzanej w spółce "S" równolegle została przeprowadzona kontrola skarbowa w firmie "D" spółce z o.o. mającej siedzibę również w A., w której udziałowcami są te same osoby co w spółce "S", posiadający po 50% udziałów, stwierdzono, że firma ta sprzedawała spółce "S" towar handlowy w postaci (...) z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którym to przepisem rozporządzanie prawem lub zaciąganie zobowiązania o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego (w spółce "D" wynosi on (...)) wymaga uchwały wspólników, a z zebranych materiałów dowodowych wynika, że wymagana uchwała nie została podjęta. Fakt ten potwierdził przesłuchany w trakcie kontroli w charakterze strony M.M.. Ponadto, przedłożona w trakcie kontroli uchwała wspólników spółki "D" z dnia (...) w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego nie została, jak stwierdził organ skarbowy, prawidłowo podjęta, bowiem brak było na niej jednego podpisu. A to skutkowało tym, że wszelkie podejmowane przez spółkę "D" czynności, polegające na rozporządzaniu prawem lub zaciąganie zobowiązań powyżej kwoty (...) są, zgodnie z treścią przepisu art. 58 Kodeksu cywilnego nieważne, w konsekwencji czego - zgodnie z treścią przepisu § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 1999 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz. U. 1999 r. Nr 109 poz. 1245 ze zm.) - faktury wystawione z naruszeniem powyższych przepisów nie stanowią podstawy do obniżenia podatku należnego o podatek naliczony z nich wynikający. Za miesiąc wrzesień nie uznano podatku naliczonego, wynikającego z następujących faktur dokumentujących kupno ryb:

- faktura nr (...) z dnia (...) o wartości brutto (...), w tym kwota podatku VAT - (...),

- faktura nr (...) z dnia (...) o wartości brutto (...), w tym kwota podatku VAT- (...),

- faktura nr (...) z dnia (...) o wartości brutto (...), w tym kwota podatku VAT - (...).

Łączna wartość podatku naliczonego wynikająca z tych faktur wynosi kwotę (...).

Wprawdzie w toku postępowania skarbowego pełnomocnik Spółki przedłożył Inspektorowi Kontroli Skarbowej prowadzącemu kontrolę uchwałę o nr (...) Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników spółki "D" z dnia (...), którą przyznano zarządowi tej spółki uprawnienia do podpisywania umów z kontrahentami do kwoty nieprzekraczającej (...), jednakże ekspertyza biegłego sądowego - powołanego przez organ skarbowy - wykazała, że podpisy na niej zostały sfałszowane.

Odwołanie od wskazanej wyżej decyzji wniósł do Izby Skarbowej pełnomocnik spółki "S" domagając się w nim uchylenia zaskarżonej decyzji wobec wydania jej z naruszeniem przepisu art. 120 Ordynacji podatkowej skutkiem niewskazania w sentencji decyzji przepisów ustawy o podatku od towarów i usług, na podstawie których wydane zostało rozporządzenie wykonawcze zawierające bezpośrednią podstawę rozstrzygnięcia (§ 50 ust. 4), a także naruszenie przepisu art. 122 Ordynacji podatkowej w następstwie niewyjaśnienia stanu faktycznego sprawy oraz nieuwzględnienia treści przepisu art. 623 Kodeksu spółek handlowych, dającego spółkom czas na dostosowanie swoich aktów wewnętrznych do 31 grudnia 2003 r. Najistotniejszym jednak zarzutem, wg skarżącej Spółki, jest zarzut wadliwego nieuznania przez organ skarbowy podatku naliczonego, wynikającego z faktury wystawionej przez spółkę "D". Według Spółki, przyjmując fakturę od kontrahenta, działała ona w dobrej wierze, jej kapitał zakładowy pozwalał na zawarcie transakcji bez konieczności podejmowania uchwał w tym przedmiocie, faktury zostały ujęte w ewidencji spółki "D", a podatek VAT, jak i podatek dochodowy został przez tę spółkę rozliczony.

W wyniku rozpoznania odwołania, Dyrektor Izby Skarbowej decyzją z dnia (...) o nr (...) utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję.

Uzasadniając decyzję organ odwoławczy stwierdził, że - znajdujący w tej sprawie zastosowanie przepis § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 1999 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym - stanowi, że faktura, faktura korygująca lub dokument celny nie mogą być podstawą odliczenia naliczonego podatku VAT, gdy stanowią potwierdzenie czynności, do których mają zastosowanie przepisy art. 58 i 83 Kodeksu cywilnego. Przepisy te mają zastosowanie do czynności, w szczególności do umów, które stają się nieważne, gdy są sprzeczne z ustawą, mają na celu jej obejście, są sprzeczne z tzw. zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.) oraz ze względu na pozorność czynności prawnej (art. 83 k.c.). W świetle zatem przepisu art. 58 k.c., nieważna jest czynność sprzeczna z przepisami jakiegokolwiek aktu normatywnego, mającego formę ustawy, może to być także czynność sprzeczna z Kodeksem spółek handlowych. Kodeks spółek handlowych zawiera dodatkową podstawę nieważności wynikającą z przepisu art. 17 § 1, gdyż przepis ten stanowi, że jeżeli do dokonania czynności prawnej przez spółkę ustawa wymaga uchwały zgromadzenia wspólników albo walnego zgromadzenia bądź rady nadzorczej, czynność prawna dokonana bez wymaganej uchwały jest nieważna.

Konkludując, Dyrektor Izby Skarbowej stwierdził, że - na podstawie przywołanych przepisów - nieważność umowy zawartej z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeks spółek handlowych jest równoznaczna z nieważnością w rozumieniu przepisu art. 58 k.c. Organ kontroli skarbowej dowiódł zatem, że skarżąca Spółka zawarła ze spółką "D" umowę sprzedaży z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeks spółek handlowych.

Odnosząc się do twierdzenia Spółki, że do dnia 31 grudnia 2003 r. może, na podstawie przepisu art. 623 Kodeks spółek handlowych, dostosować swoje akty wewnętrzne do nowych przepisów tego Kodeksu, organ odwoławczy wyjaśnił, że przepis ten nie odnosi się do przepisu art. 230 Kodeks spółek handlowych, bowiem ten przepis wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2001 r.

Dalej w uzasadnieniu decyzji organ II instancji wyjaśnił, że podstawa do wydania rozporządzenia wykonawczego do ustawy o podatku od towarów i usług wskazana jest w art. 23 § 1 tej ustawy.

Nie zgadzając się z decyzją Dyrektora Izby Skarbowej, spółka "S" wniosła do Naczelnego Sądu Administracyjnego Ośrodka Zamiejscowego w Szczecinie skargę z dnia (...) oraz pismo z dnia (...) uzupełniające skargę. Z treści tych pism wynika, że skarżąca Spółka uznaję, iż jedyną podstawą do stwierdzenia nieważności czynności podjętej z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeks spółek handlowych jest przepis art. 17 § 1 tego Kodeksu, bowiem przepisy Kodeksu cywilnego, na mocy przepisu art. 2 Kodeks spółek handlowych, stosuje się wyłącznie w sprawach nieuregulowanych w Kodeksie spółek handlowych, a ponieważ podstawa stwierdzenia nieważności czynności prawnej dokonanej z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeksu wynika z przepisu art. 17 § 1 Kodeksu spółek handlowych, to przepis art. 58 Kodeksu cywilnego nie znajduje zastosowania w sprawie.

Według skarżącej Spółki, przepis art. 17 § 1 Kodeks spółek handlowych stanowi jedyną podstawę do stwierdzenia nieważności czynności prawnej dokonanej z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeksu, a nie - jak to stwierdził organ odwoławczy w zaskarżonej decyzji - dodatkową podstawę.

W odpowiedzi na skargę Dyrektor Izby Skarbowej podtrzymał stanowisko zajęte w sprawie i wniósł o jej oddalenie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie, właściwy do rozpoznania skargi z mocy przepisu art. 97 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o ustroju sądów administracyjnych i ustawę - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1271 ze zm.) zważył, co następuje:

Skarga jest uzasadniona, bowiem zaskarżona decyzja wydana została z naruszeniem prawa materialnego - przepisu § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 1999 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz. U. 1999 r. Nr 109 poz. 1245 ze zm.) - dającym podstawę do jej uchylenia ma mocy przepisu art. 145 § 1 pkt a ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270 ze zm.).

Znajdujące zastosowanie w tej sprawie przepisy podatkowe normujące opodatkowanie podatkiem od towarów i usług cechują się dużą autonomią. Uregulowaniem potwierdzającym tę autonomię jest przepis art. 2 ust. 4 ustawy z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz. U. 1993 r. Nr 11 poz. 50 ze zm.), który stanowi, że czynności określone w ust. 1-3 podlegają opodatkowaniu niezależnie od tego, czy zostały wykonane z zachowaniem warunków oraz form określonych przepisami prawa. Z unormowania tego wynika, że niezależnie od tego, czy czynności obejmujące sprzedaż towaru lub też odpłatne świadczenie usług spełniają wymogi odnoszące się do formy lub warunków określonych przepisami prawa, podlegają opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług i nie mają wpływu na powstanie obowiązku podatkowego i realizację uprawnień podatkowych. Z tego wynika, że przepis art. 2 ust. 4 ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym odwołuje się do stanów faktycznych o charakterze gospodarczym.

Jednakże na gruncie przepisów podatkowych występują sytuacje szczególne, które mają wpływ na obowiązki i uprawnienia podatkowe. Takim przepisem szczególnym, funkcjonującym w ramach podatku od towarów i usług, uzależniającym prawo podatnika do obniżenia podatku należnego o podatek naliczony od skuteczności czynności cywilnoprawnej, jest przepis § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 1999 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu faktura, faktura korygująca lub dokument celny nie mogą być podstawą odliczenia naliczonego podatku VAT, gdy stanowią potwierdzenie czynności, do których mają zastosowanie przepisy art. 58 i 83 Kodeksu cywilnego. Niewątpliwie przepis ten stanowi wyjątek od zasady określonej w przepisie art. 2 ust. 4 ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. A zatem, skoro jest to przepis szczególny, to powinien on być interpretowany ściśle, tym bardziej, że funkcjonuje on w sferze prawa podatkowego, ze swej istoty, najbardziej ingerencyjnego w całym systemie prawa administracyjnego.

Uwzględniając przeto podniesione wyżej uwagi, stwierdzić należy, iż skutek braku możliwości obniżenia przez podatnika podatku należnego o podatek naliczony - na podstawie przepisu § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 1999 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym - wynika z faktu dokonania czynności, która na gruncie prawa cywilnego klasyfikowana jest jako bezwzględnie nieważna, ale tylko i wyłącznie na podstawie przepisu art. 58 lub przepisu art. 83 Kodeksu cywilnego. Rozciąganie stosowania przepisu § 50 ust. 4 pkt 5 lit. c wskazanego rozporządzenia wykonawczego Ministra Finansów na czynności określone w przepisie art. 230 Kodeksu spółek handlowych jest nieuprawnionym stosowaniem wykładni rozszerzającej do przepisu podatkowego, i to przepisu będącego jednocześnie "lex specialis", a ponadto w sytuacji, gdy wykładnia gramatyczna tego przepisu (§ 50 ust. 4 pkt 5 lit. c rozporządzenia) nie rodzi wątpliwości interpretacyjnych.

W tej sytuacji, zgodzić się należy ze skarżącą Spółką, że w sprawie będącej przedmiotem rozpoznania, skutek nieważności czynności określonych w przepisie art. 230 Kodeksu spółek handlowych może wynikać tylko z przepisu art. 17 § 1 tego Kodeksu, bowiem przepis art. 2 Kodeksu spółek handlowych stanowi, że przepisy Kodeksu cywilnego, stosuje się wyłącznie w sprawach nieuregulowanych w Kodeksie spółek handlowych, a ponieważ podstawa stwierdzenia nieważności czynności prawnej dokonanej z naruszeniem przepisu art. 230 Kodeksu wynika z przepisu art. 17 § 1 Kodeksu spółek handlowych, to - oczywiste pozostaje - że przepis art. 58 Kodeksu cywilnego nie ma zastosowania do czynności określonych w przepisie art. 230 Kodeksu spółek handlowych.

Potwierdzeniem tego stanowiska jest także nowelizacja przepisu art. 230 Kodeksu spółek handlowych, wprowadzona w życie z dniem 15 stycznia 2004 r. na mocy przepisu art. 1 pkt 31 ustawy z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276), którą dodano zdanie drugie do dotychczasowej treści tego przepisu nadając mu brzmienie: "Rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego wymaga uchwały wspólników, chyba że umowa spółki stanowi inaczej. Przepisu art. 17 § 1 nie stosuje się."

W ocenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie ta nowelizacja, wskazując jednoznacznie, że przepis art. 17 § 1 Kodeks spółek handlowych znajdował zastosowanie do skutków czynności określonych w przepisie art. 230 tego Kodeksu, jednocześnie dowodzi, że ustawodawca nie zamierzał obwarowywać czynności dokonanych z naruszeniem wymogów przepisu art. 230 Kodeks spółek handlowych sankcją bezwzględnej nieważności.

W tej sytuacji, uznając za uzasadnione zarzuty Spółki dotyczące naruszenia prawa materialnego i nie widząc konieczności odnoszenia się do pozostałych, a nieistotnych, zarzutów dotyczących postępowania kontrolnego organu skarbowego, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie - na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - orzekł o uchyleniu zaskarżonej decyzji, jako wydanej z naruszeniem prawa materialnego. O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 200 tej ustawy, a o niewykonalności zaskarżonej decyzji na podstawie przepisu art. 152.


 


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 23 października 2003 r.

V CK 411/2002

Istnienie finansowo-organizacyjnych podstaw funkcjonowania tzw. grupy kapitałowej spółek z o.o. oraz wykonywanie przez spółkę dominującą uprawnień w ramach posiadanych udziałów w spółkach zależnych nie powoduje powstania zorganizowanego zespołu praw majątkowych i niemajątkowych należącego do spółki dominującej.

Sędzia SN Mirosław Bączyk (przewodniczący, sprawozdawca)

Sędzia SN Antoni Górski

Sędzia SN Maria Grzelka

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa syndyka masy upadłości "B.-R.", spółki z o.o. w L. przeciwko Funduszowi Kapitałowo-Leasingowemu, spółce z o.o. w L. i Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Handlowo-Usługowemu "R.", spółce z o.o. w K. o zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 23 października 2003 r. kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 8 maja 2002 r.

oddalił kasację oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego Funduszu Kapitałowo-Leasingowego, spółki z o.o. w L. kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Strona powodowa - "B.-R.", spółka z o.o. (obecnie syndyk masy upadłości tej spółki) domagał się ustalenia nieważności dziesięciu umów zawartych w dniu 4 czerwca 1998 r. z pozwanym Przedsiębiorstwem Produkcyjno-Uslugowo-Handlowym "R.", spółką z o.o. w K. i obejmujących sprzedaż udziałów powodowej spółki w dziesięciu innych spółkach. Powód wystąpił także o ustalenie nieważności zawartych w dniu 21 sierpnia 1998 r. dziesięciu umów zbycia udziałów w tych samych spółkach przez pierwotnego nabywcę na rzecz pozwanego Funduszu Kapitałowo-Leasingowemu. Zdaniem powoda, umowy zbycia udziałów w spółce "B.-R." są nieważne, gdyż bez wymaganej zgody zgromadzenia wspólników zbyto w istocie przedsiębiorstwo powodowej spółki jako spółki dominującej w grupie kapitałowej (art. 221 pkt 3 kh). Umowy te były sprzeczne także z umową spółki i zasadami współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy ustalił nieważność umów zawartych w dniu 4 czerwca 1998 r. i umów zawartych w dniu 21 sierpnia 1998 r., stwierdzając, że powodowa spółka powstała w dniu 15 grudnia 1992 r. i obejmowała szeroki zakres działalności, w tym zarządzanie podmiotami (spółkami) zależnymi. Przy wykorzystaniu majątku "B.-R." utworzono dziesięć spółek z o.o., wchodzących w skład Grupy Kapitałowej "B.-R." Powodowa spółka miała ponad 50% udziałów w każdej spółce zależnej. W dniu 6 września 1996 r. walne zgromadzenie wspólników "B.-R." podjęło uchwałę zobowiązującą zarząd do wszczęcia procedury udostępniania osobom trzecim - w celu prywatyzacji - udziałów "B.-R." w innych spółkach. Nie wyrażono wówczas zgody na zbycie udziałów w spółkach zależnych. W dniu 4 czerwca 1998 r. zarząd powodowej spółki sprzedał udziały w spółkach zależnych pozwanej spółce "R.", która następnie sprzedała ta udziały Funduszowi Kapitałowo-Leasin-gowemu. Decyzja zarządu o zbyciu udziałów nie była konsultowana ze wspólnikami. W czerwcu 1998 r. odwołano zarząd powodowej spółki.

W ocenie Sądu Okręgowego, transakcja zbycia udziałów w spółkach zależnych wywołuje skutki zbycia przedsiębiorstwa, tj. zbycia przedmiotu działania spółki dominującej w grupie kapitałowej. Zbycie udziałów w spółkach zależnych jako tożsame ze zbyciem jednego z przedsiębiorstw "B.-R." wymagało zgody wspólników, a taka zgoda nie została wyrażona. Nie stanowiła jej wspomniana uchwała z dnia 6 września 1996 r. Zbycie udziałów ugodziło także w interes spółki dominującej i zasady uczciwego obrotu oraz dobrych obyczajów kupieckich, a tym samym było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem Sądu, nie zachodził brak legitymacji biernej po stronie pozwanego Funduszu i powód miał uzasadniony interes prawny w wykazaniu nieważności umów zbycia zawartych także w dniu 21 sierpnia 1998 r.

Apelacja pozwanej spółki "R." została uwzględniona i Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo wobec obu pozwanych, podzielając wszystkie zarzuty i ich motywację prawną. W ocenie tego Sądu, przekonanie o tożsamości zbycia udziałów w spółkach zależnych ze zbyciem przedsiębiorstwa Sąd Okręgowy wywiódł z dominującej roli "B.-R." w holdingu lub raczej z dominacji sprawowanej przez nią funkcji zarządcy tych spółek nad działalnością innego rodzaju. Należący do tej spółki zespół praw majątkowych (udziałów w innych spółkach), niezależnie od ich wartości obiektywnej, a także subiektywnej (odniesionej do wartości całego majątku), w żadnym razie nie może być kwalifikowany jako przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 55[1] kc lub choćby jedno z przedsiębiorstw prowadzonych przez "B.-R.". Zbycie udziałów w spółkach zależnych "B.-R." oznaczało jedynie wyzbycie się "przedmiotu działalności zarządczej", w konsekwencji czego "B.-R." utraciła rolę spółki dominującej w grupie kapitałowej, nie doszło natomiast do aktu zbycia przedsiębiorstwa w sensie przedmiotowym. Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu Okręgowego, że nieważność objętych pozwem umów uzasadniała ich sprzeczność z zasadami współżycia społecznego lub zasadami uczciwości kupieckiej.

W kasacji powoda powołano się na błędną wykładnię art. 55[1] kc w związku z art. 221 pkt 3 kh oraz na błędną wykładnię przepisu art. 58 kc. Naruszenie przepisu art. 233 § 1 kpc miałoby polegać na błędnym przyjęciu przez Sąd Apelacyjny, że spółka "B.-R." nie była spółką dominującą w holdingu "B.-R.", że funkcja zarządzająca nie była dominująca w działalności spółki oraz że zbycie udziałów w spółkach zależnych stanowiło jedynie wyzbycie się "przedmiotu działalności zarządczej". Naruszenie art. 328 § 2 kpc motywowano niepełnym uzasadnieniem wyroku i brakiem wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku. W rezultacie skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy zgodnie z żądaniem powoda, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)

Bezpodstawny jest zarzut naruszenia art. 55[1] kc i art. 221 pkt 3 kh(1), zgodnie z którym zbycie przedsiębiorstwa spółki z o.o. wymaga uchwały wspólników. W kasacji skarżący stara się umotywować stanowisko, że zbycie udziałów "B.-R." jako zespołu praw majątkowych w spółkach zależnych i przy uwzględnieniu roli "B.-R." jako spółki dominującej w stworzonej grupie kapitałowej (grupie spółek z o.o.), stanowiło w istocie właśnie zbycie przedsiębiorstwa tej spółki w rozumieniu art. 55[1] kc, a przynajmniej jednego z przedsiębiorstw prowadzonych przez tę spółkę.

Stanowisko takie nie może być uznane za uzasadnione, nie można bowiem podzielić wyraźnej sugestii skarżącej, że w art. 162 § 2 pkt 2 kh stworzono kategorię prawną "przedsiębiorstwa" spółki handlowej inną niż w art. 55[1] kc (przedsiębiorstwo w znaczeniu funkcjonalnym). Celem przepisu art. 162 § 2 pkt 2 było przede wszystkim określenie obligatoryjnych elementów umowy tworzącej spółkę z o.o., a użyte w nim sformułowanie, że w umowie należy określić m.in. "przedmiot przedsiębiorstwa" nie oznacza, że chodzi tu o inną kategorię pojęciową przedsiębiorstwa niż określona w art. 55[1] kc. Oznaczenie "przedmiotu przedsiębiorstwa" w rozumieniu art. 162 § 2 pkt 2 kh oznacza tylko wskazanie rodzaju i zakresu prowadzonej działalności przedsiębiorstwa spółki handlowej.

Strona skarżąca przyznała, że czynność prawna polegająca na zbyciu udziałów w zasadzie nie stanowi zbycia przedsiębiorstwa, a najwyżej, można by mówić o zbyciu części majątku spółki handlowej. Już sam sposób i treść zawartych w dniu 4 czerwca 1998 r. dziesięciu umów sprzedaży udziałów powodowej spółki przez jej były zarząd, świadczyć może o tym, że przedmiotem umów były odpowiednio zindywidualizowane udziały w określonych spółkach z o.o., a nie samo przedsiębiorstwo spółki. Zbycie tych udziałów powodowało określone konsekwencje prawne nie tylko w sferze majątku powodowej spółki, ale także w zakresie możliwości wykonywania przez spółkę niektórych uprawnień wynikających z posiadania udziałów i przewidzianych w umowie spółki, związanych z powstaniem tzw. grupy kapitałowej. Innymi słowy, zbycie udziałów w tzw. spółkach zależnych spowodowało zakończenie działalności wspomnianej grupy z rolą dominującą spółki powodowej w tej grupie. Stworzenie odpowiedniej grupy kapitałowej, w której określona spółka z o.o. zajmowałaby pozycję dominującą, wyrażającą się w dysponowaniu większością udziałów w tzw. spółkach zależnych, nie musi oznaczać tego, że taki element powiązań kapitałowych, w połączeniu z określonym w umowie sposobem wykonywania uprawnień, wynikających z posiadanych udziałów, prowadzi do powstania "przedsiębiorstwa" w rozumieniu art. 55[1] kc. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy - w ocenie podmiotu dominującego w grupie - wykonywanie wspomnianych uprawnień stanowi działalność dominującą spółki w relacji do jej działalności podstawowej, przewidzianej w umowie spółki. Istnienie więc tzw. grupy kapitałowej, stworzenie finansowo-organizacyjnych podstaw jej działania oraz wykonywanie uprawnień wynikających z udziałów posiadanych w tzw. spółkach zależnych, nie może prowadzić do wniosku, że powstał zorganizowany zespół praw majątkowych i niemajątkowych należący do tzw. spółki dominującej w rozumieniu przepisu art. 55[1] kc. W każdym razie nie można przyjąć, że powodowa spółka wykazała istnienie takiego wyodrębnionego i zorganizowanego kompleksu praw majątkowych i niemajątkowych w ramach majątku spółki jako całości (art. 6 kc). W takiej sytuacji nie można skutecznie podnosić zarzutu naruszenia przepisu art. 221 pkt 3 kh(2), skoro doszło do zbycia - w ramach przysługujących poprzedniemu zarządowi kompetencji - udziałów powodowej spółki w spółkach zależnych, a nie zbycia przedsiębiorstwa prowadzonego przez powodową spółkę.

Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy oddalił kasację powoda jako nieuzasadnioną (art. 393[12] kpc).


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 26 czerwca 2003 r.

V CKN 419/2001

1. Do decyzji (uchwał) zarządu spółki z o.o. o zwołaniu zgromadzenia wspólników oraz jego odwołaniu nie znajdują zastosowania przepisy kc regulujące sposób składania oświadczeń woli, w tym art. 61 zd. 2 kc.

2. Zgromadzenie wspólników spółki z o.o., które zostało skutecznie odwołane nie posiada kwalifikacji organu spółki i nie jest władne podejmować jakichkolwiek uchwał. Podjęte na nim uchwały nie istnieją.


 


 

Wyrok Zespołu Arbitrów - Urząd Zamówień Publicznych

z dnia 20 stycznia 2003 r.

UZP/ZO/0-51/03

W trakcie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na "zarządzanie komunalnym zasobem Gminy Miasto (...) - rejon II" prowadzonego w trybie przetargu nieograniczonego Odwołujący się wniósł do Zamawiającego protest z dnia 23 grudnia 2002 r. Odwołujący się zarzucił Zamawiającemu zaniechanie odrzucenia oferty firmy (...) Sp. z o.o. mimo, że była nieważna w świetle art. 230 w związku z art. 17 § 1 ksh. Kapitał zakładowy spółki wynosi 4.000 zł, a jak stwierdził Odwołujący się w złożonym proteście wartość zamówienia przekracza kwotę 1 mln zł (...).

Odwołujący się uznał, że poprzez zarzucane czyny Zamawiający naruszył art. 16, art. 21 i art. 27a i art. 27d ust. 1 ustawy(1) z dnia 10 czerwca 1994 r. o zamówieniach publicznych (Dz. U. 2002 r. Nr 72 poz. 664 z późn. zm.), zwanej dalej ,,ustawą" (...).

Zarzut Odwołującego się dotyczący nieważności oferty firmy (...) Sp. z o.o. z powodu naruszenia art. 230 ksh Zespół Arbitrów uznał za niezasadny. Z treści art. 230 ksh wynika, że uchwała zgromadzenia wspólników zawierająca zgodę na rozporządzenie prawem lub zaciągnięcie zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego jest niezbędna dopiero na etapie zaciągania zobowiązania. Za zaciągnięcie zobowiązania na gruncie ustawy o zamówieniach publicznych należy uznać podpisanie umowy w sprawie zamówienia publicznego. Interes Zamawiającego na etapie składania oferty i jej rozpatrywania jest zabezpieczony poprzez wniesione przez oferenta wadium, które w przypadku nie dojścia do zawarcia umowy z przyczyn leżących po stronie oferenta ulega przepadkowi na rzecz Zamawiającego. Tak więc sankcja nieważności wynikająca z art. 17 § 1 ksh nie odnosi się do etapu składania oferty w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. Zespół Arbitrów nie znalazł zatem podstaw do przyjęcia nieważności oferty złożonej przez firmę (...) Sp. z o.o.


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 8 lutego 2002 r.

I ACa 632/2001

Nabycie udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie uzasadnia przyjęcia, iż wspólnik ma interes prawny w ustalaniu ważności bądź nieważności umowy nabycia, czy też zbycia konkretnej rzeczy przez spółkę. Skład majątku spółki, której jest wspólnikiem, niczego w sferze jego praw wspólnika nie zmienia.


Sąd Apelacyjny w Warszawie, po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2002 r., na rozprawie sprawy z powództwa Syndyka masy upadłości "Fridom" Spółki z o.o. w W. przeciwko Syndykowi masy upadłości "Wartpol" Spółki z o.o. i "Budexpans Holding" Spółce z o.o. w W. o ustalenie nieważności umowy, na skutek apelacji powoda, od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 9 lutego 2001 r. II C 2818/98, oddala apelację i nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Z uzasadnienia

W pozwie z dnia 13 sierpnia 1998 r., skierowanym przeciwko "Wartpol" Spółce z o.o. w W. i "Budexpans Holding" Spółce z o.o. w W., Syndyk masy upadłości "Fridom" Spółki z o.o. w W. wnosił o ustalenie nieważności umowy sprzedaży wieczystego użytkowania gruntu o powierzchni 6.570 m2, położonego w W. przy ul. M., mającego księgę wieczystą Nr KW 151563, która to umowa została zawarta w dniu 24 lipca 1998 r. pomiędzy spółką "Wartpol" jako sprzedającym a spółką "Budexpans Holding" jako kupującym. Uzasadniając żądanie powód wskazał, iż jest wspólnikiem spółki "Wartpol", kupił bowiem od Tomasza B. i Tadeusza R. umowami zawartymi w dniu 24 października 1995 r. ich udziały w tej spółce.

Z treści aktu notarialnego sprzedaży wieczystego użytkowania wynikało, iż przy akcie okazano uchwałę Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników Spółki "Wartpol", zezwalającą na zbycie nieruchomości, tymczasem uchwały takiej zgromadzenie wspólników nie podjęło. Brak uchwały wspólników, zgodnie z art. 221 kh powodował, że umowa sprzedaży jest nieważna.

Nadto, powód wskazał, iż umowa została zawarta bezwarunkowo w sytuacji, gdy gminie przysługiwało prawo pierwokupu, co również czyni tę umowę nieważną. Ponadto, zdaniem powoda, umowa została zawarta dla pozoru - jej celem było przekazanie majątku spółki "Wartpol" do majątków osobistych Tomasza B. i Tadeusza R. W toku postępowania na rozprawie w dniu 9 lutego 2001 r. powód cofnął zarzut pozorności umowy.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa. Spółka "Wartpol" zarzuciła powodowi brak interesu prawnego podnosząc, iż powód mimo twierdzeń, iż jest jej udziałowcem nie został ujawniony w księdze wspólników i istnieje uzasadniona wątpliwość i spór co do tego kto jest wspólnikiem, a zatem prawo powoda nie jest udowodnione.

Spółka "Budexpans Holding" powoływała się na swoją dobrą wiarę, podnosiła, iż przed zawarciem umowy zapoznała się z wpisami w rejestrze handlowym i w księdze wieczystej i działała w zaufaniu do istniejących tam wpisów.

W toku postępowania, postanowieniem Sądu Rejonowego w Warszawie z dnia 28 września 2000 r., została ogłoszona upadłość spółki "Wartpol". Syndyk masy upadłości tej spółki wstąpił do procesu i uznał powództwo. Złożył nadto postanowienie sędziego komisarza z dnia 20 listopada 2000 r., wyrażające zgodę na odstąpienie przez syndyka w trybie art. 39 § 1 Prawa upadłościowego od umowy sprzedaży zawartej przez strony w dniu 24 lipca 1998 r. oraz oświadczenie złożone przez siebie w dniu 4 grudnia 2000 r. w formie aktu notarialnego o odstąpieniu od tej umowy.

Wyrokiem z dnia 9 lutego 2001 r., Sąd Okręgowy w Warszawie powództwo oddalił. W motywach rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał, iż spór w sprawie sprowadzał się do oceny, czy brak uchwały wspólników spółki "Wartpol", podjętej w trybie art. 221 pkt 4 kh, stanowił podstawę do unieważnienia umowy z dnia 24 lipca 1998 r.

Rozstrzygając to zagadnienie Sąd Okręgowy wyraził pogląd, iż zbycie nieruchomości przez zarząd bez uchwały wspólników nie powoduje nieważności umowy, lecz skutkuje jedynie odpowiedzialnością członków zarządu wobec spółki stosownie do art. 292 kh. Z tej też przyczyny Sąd oddalił powództwo.

Wyrok ten zaskarżył apelacją powód. Domagając się zmiany wyroku i uwzględnienia powództwa, skarżący zakwestionował prawidłowość poglądu Sądu Okręgowego co do skutków braku uchwały wspólników w zakresie zbycia nieruchomości. Ten brak, zdaniem skarżącego, skutkuje nieważnością umowy. Nadto wskazał, iż Sąd nie odniósł się do zarzutu pozorności umowy i pominął zagadnienie bezwarunkowej sprzedaży w sytuacji, gdy gminie, na podstawie art. 109 ust. 1 pkt 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami przysługiwało prawo pierwokupu.

Ponadto, skarżący wskazał, iż reprezentujący przy sprzedaży spółkę "Wartpol" Tomasz B. był wadliwie wpisany w rejestrze jako prezes spółki, a zatem spółka była przy tej czynności wadliwie reprezentowana.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie mogła być uwzględniona.

Żądanie ustalenia nieważności umowy, a więc ustalenia nieistnienia stosunku prawnego niezależnie od podstawy prawnej w przepisach prawa materialnego (tzn. art. 58 § 1 kc w związku z art. 221 pkt 4 kh(1), art. 109 ust. 1 pkt 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami), ma podstawę w art. 189 kpc. Zgodnie z tym przepisem, powództwo o ustalenie prawa lub stosunku prawnego może wytoczyć każdy kto ma interes prawny. Interes prawny istnieje wówczas, gdy żądanego ustalenia wymaga ochrona sfery prawnej powoda. Dla zbadania czy interes prawny istnieje, istotna jest ocena jak wpłynie na sytuację prawną powoda uwzględnienie powództwa. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powód nie miał i nie ma interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieważności umowy, o którą chodzi, uwzględnienie powództwa w żaden sposób nie wpłynie na jego sferę prawną, jego interes jest (był) interesem tylko ekonomicznym.

Powód swego interesu prawnego upatrywał wyłącznie w fakcie, iż jest wspólnikiem spółki "Wartpol" i jego udziały w tej spółce wchodzą w skład jego masy upadłości.

Udział w spółce z o.o. ma dwojakie znaczenie. Jest to - po pierwsze - wskazana liczbowo część kapitału zakładowego, kapitału zakładowego nie należy zaś utożsamiać z realnym majątkiem spółki. Kapitał zakładowy tworzą wspólnicy przez wniesienie albo wkładów gotówkowych, albo wkładów niepieniężnych, albo też w jeden i drugi sposób łącznie. W zamian za te wkłady otrzymują udziały. Udziały nie dają wspólnikom żadnych praw do majątku spółki. Majątek zarówno wniesiony przez wspólników w formie kapitału zakładowego, jak i uzyskany w wyniku działalności gospodarczej stanowi wyłączną własność spółki. Po drugie - udział to ogół praw i obowiązków przysługujących wspólnikowi w stosunku do spółki i są to prawa i obowiązki zarówno majątkowe, jak i niemajątkowe (tzw. korporacyjne, organizacyjne). Do praw majątkowych zaliczyć można między innymi prawo do partycypacji w czystym zysku, prawa do uzyskania sum należnych na skutek umorzenia udziału w całości lub w części, prawo do zwrotu wpłaty na udział.

Nabycie udziałów w spółce z o.o. nie uzasadnia przeto przyjęcia, iż wspólnik ma interes prawny w ustalaniu ważności bądź nieważności umowy nabycia, czy też zbycia konkretnej rzeczy przez spółkę. Skład majątku spółki, której jest wspólnikiem, niczego w sferze jego praw wspólnika nie zmienia. Należy też zauważyć, iż po ogłoszeniu upadłości spółki "Wartpol" powód, jako wspólnik upadłego, nie stał się jej wierzycielem. Ogłoszenie upadłości nie powoduje bowiem zamiany praw z udziałów na wierzytelność o charakterze pieniężnym, która mogłaby być zgłoszona do masy upadłości (art. 32 Prawa(2) upadłościowego). Zaspokojenie wspólnika upadłego może nastąpić dopiero po pokryciu wszystkich długów upadłego.

Brak interesu prawnego powoda nakazywał Sądowi Okręgowemu oddalenie powództwa bez merytorycznego badania zarzutów powoda, odnoszących się do ważności umowy.

Oceniając istnienie interesu prawnego powoda nie sposób nie zauważyć, że syndyk masy upadłości złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1994 r. III CZP 130/94 (OSNC 1995/3 poz. 42), wypowiedziano pogląd o skutkach rzeczowych oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy zobowiązująco-rozporządzającej. Na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym, syndyk pozwanego złożył odpis prawomocnego wyroku zaocznego wydanego w dniu 23 października 2001 r. II C 1030/2001, przez Sąd Okręgowy w Warszawie, z którego wynika, że Sąd ten rozpoznając powództwo spółki "Wartpol" w upadłości, skierowane przeciwko spółce "Budexpans Holding" o uzgodnienie księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, nakazał wpisanie w księdze wieczystej Nr KW 151563 zamiast spółki "Budexpans Holding" spółkę "Wartpol" w upadłości, jako użytkownika wieczystego.

Ten stan prawny jest tożsamy ze stanem prawnym jaki nastąpiłby gdyby powództwo powoda zostało uwzględnione. Oznacza to przeto, że powód nie ma żadnego interesu w domaganiu się ustalenia nieważności umowy.

Zatem i z tego powodu apelacja podlegała oddaleniu; nie zachodzi tym samym potrzeba odnoszenia się do zawartych w tej apelacji zarzutów merytorycznych.

Ubocznie już tylko zauważyć należy, że po stronie pozwanej występowało w sprawie współuczestnictwo jednolite konieczne (art. 73 § 2 kpc) i dla skuteczności uznania powództwa potrzebna była zgoda drugiego pozwanego. Zatem nie sprzeczność stanowiska syndyka spółki "Wartpol" z przepisami Kodeksu handlowego, które Sąd powołał dla wykazania braku nieważności umowy, lecz nieskuteczność procesowa w świetle art. 73 § 2 kpc tego oświadczenia powinna być w zaistniałej sytuacji decydująca.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 kpc i art. 102 kpc orzekł, jak w sentencji.


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 października 1999 r.

I CKN 531/99

Brak zgody wyrażonej w uchwale wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na zbycie nieruchomości nie powoduje nieważności umowy zbycia, a tylko odpowiedzialność członków zarządu wobec spółki (art. 198, 200, 221 pkt 4 kh(1)).