7.09.2010

Mandat członka zarządu

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 2 kwietnia 2008 r.

I ACa 1296/2007

Funkcja członka zarządu spółki z reguły ma charakter odpłatny, jego rezygnacja bez ważnego powodu będzie skutkowała jego odpowiedzialnością odszkodowawczą wobec spółki, o ile nie zostanie przez spółkę przyjęta. Oznacza to, że rezygnacja z funkcji członka zarządu to jednostronne oświadczenie woli, skuteczne z chwilą dojścia do spółki, nie wymagające przyjęcia przez spółkę.

Przewodniczący: Sędzia SA R. Górecka.

Sędziowie: SA B. Trębska, SO del. do SA E. Stefańska (sprawozdawca).

Protokolant: A. Walkowska.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny po rozpoznaniu w dniu 2 kwietnia 2008 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w W. przeciwko Lidii Marioli B. i Janowi S. o zapłatę na skutek apelacji pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 14 czerwca 2007 r. (...);

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w W., pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania w instancji odwoławczej.

Uzasadnienie

Pozwem z dnia 23 stycznia 2006 r. powód Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w W. wnosił o zasądzenie od pozwanych Lidii B. i Jana S. solidarnie na jego rzecz kwoty 194.848,91 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od poszczególnych kwot cząstkowych od dat wskazanych w pozwie do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego. Podstawą faktyczną roszczenia dochodzonego przeciwko członkom zarządu była bezskuteczność egzekucji prowadzonej przez powoda przeciwko "I." spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (vide: pozew, k. 2).

W odpowiedzi na pozew z dnia 7 marca 2006 r. pozwany Jan S. wnosił o oddalenie powództwa. Pozwany przyznał, że był prezesem zarządu "I." (wcześniej: "N.") sp. z o.o. lecz podnosił, że zarząd w odpowiednim terminie zgłosił wniosek o upadłość spółki, zaś z dniem 15 października 2003 r. pozwany złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu i od tej daty nie miał wpływu na działalność spółki (vide: odpowiedź na pozew, k. 20). W piśmie procesowym z dnia 5 kwietnia 2007 r. pełnomocnik obydwu pozwanych wnosił o oddalenie powództwa w całości (vide: pismo procesowe, k. 152).

Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2007 r. Sąd Okręgowy w W. zasądził solidarnie od pozwanych Lidii B. i Jana S. na rzecz powoda Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w W. kwotę 194.848,91 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lipca 2006 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w zakresie żądania pozostałych odsetek ustawowych (vide: wyrok SO, k. 182).

Wyrok Sądu Okręgowego został wydany w oparciu o poniższe ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

"I." sp. z o.o. z siedzibą w W. została zarejestrowana w czerwcu 2000 r., przy czym do dnia 19 sierpnia 2003 r. funkcjonowała pod nazwą "N." sp. z o.o. Rozpoczęcie działalności spółki wiązało się z wniesieniem do niej przedsiębiorstwa "B." sp. z o.o., co umożliwiło "N." sp. z o.o. przejęcie zawartych wcześniej umów. We wrześniu 2000 r. "N." sp. z o.o. zawarła z bankiem PeKaO S.A. umowę kredytowana okres 5 lat na kwotę 14.400.000,00 zł, z przeznaczeniem na zakup udziałów w "B." sp. z o.o., będącej spółką pracowniczą. Na przełomie 2000 i 2001 r. nastąpiła prywatyzacja "B." sp. z o.o., przez wykupienie jej udziałów od pracowników.

"N." sp. z o.o. na początku swojej działalności ponosiła straty, które na koniec 2001 r. wynosiły 3.374.001,98 zł, zaś na koniec 2002 r. zwiększyły się do 4.267.765,14 zł. Wiosną 2001 r. pojawiły się pierwsze problemy spółki ze spłatą kredytu, co było związane z załamaniem się koniunktury na rynku naftowym. Od kwietnia 2001 r. rozpoczęły się rozmowy z bankiem w sprawie restrukturyzacji kredytu, przy czym rozmowy przerwano we wrześniu 2001 r. i powrócono do nich w kwietniu 2002 r. Od 2002 r. spółka nie spłacała należnych rat kredytowych. Spółka zaczęła nieterminowo spłacać także pozostałe zobowiązania, realizując w pierwszej kolejności zobowiązania pracownicze i publicznoprawne. W kwietniu 2003 r. bank ostatecznie nie wyraził zgody na propozycje przeniesienia kredytu na inny podmiot. Wówczas zarząd "N." sp. z o.o. podjął decyzje o zgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. W tym czasie członkami zarządu byli Lidia B. (od dnia 5 kwietnia 2001 r.) i Jan S. (od dnia 9 maja 2002 r.).

Wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy - Sądzie Gospodarczym w dniu 24 kwietnia 2003 r. W uzasadnieniu wniosku wskazano, że "N." sp. z o.o. już na koniec 2001 r. odnotowała straty. Zarządzeniem z dnia 2 listopada 2004 r. wniosek został zwrócony, z uwagi na nie uzupełnienie jego braków w terminie. W dniu 17 września 2003 r. zarząd "I." sp. z o.o. złożył kolejny wniosek o ogłoszenie upadłości.

W czerwcu 2003 r. odbyło się Zgromadzenie Wspólników "N." sp. z o.o., na którym podjęto uchwałę o zaprzestaniu prowadzenia i rozwijania działalności gospodarczej oraz o wyrażeniu zgody na sprzedaż części przedsiębiorstwa. Od czerwca 2003 r. spółka zaprzestała wypłacania wynagrodzeń pracownikom.

Pismem z dnia 28 września 2003 r. zarząd spółki zawiadomił udziałowców o zwołaniu na dzień 15 października 2003 r. Zgromadzenia Wspólników, w którego porządku obrad znalazł się punkt o przyjęciu rezygnacji zarządu i wyborze nowego zarządu spółki. W pismach z dnia 30 września 2003 r. pozwani Lidia B. i Jan S. złożyli rezygnacje z pełnienia funkcji członków zarządu "I." sp. z o.o., z dniem 15 października 2003 r.

Podczas Walnego Zgromadzenia w dniu 15 października 2003 r. zarząd poinformował udziałowców, że spółka zmierza do zakończenia działalności z końcem października 2003 r. i zarząd jest przygotowany do przekazania wszystkich dokumentów dotyczących działalności spółki, a nadto że przekaże wymagane dokumenty do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w W. celem wypłaty świadczeń pracownikom. Natomiast wspólnicy poinformowali pozwanych, że traktują fakt złożenia rezygnacji przez zarząd jako działanie na szkodę spółki i sprzeczne z jej interesem, co może rodzić ich odpowiedzialność odszkodowawczą. Podjęto też uchwałę o odmowie przyjęcia rezygnacji Lidii B. i Jana S. z funkcji członków zarządu z uzasadnieniem, że wobec trwania postępowania o ogłoszenie upadłości spółki powołanie nowych członków zarządu nie jest możliwe. Pozwani zostali wykreśleni z Krajowego Rejestru Sądowego jako członkowie zarządu w dniu 26 października 2004 r.

Postanowieniem z dnia 16 lutego 2004 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w sprawie o (...) oddalił wniosek o ogłoszenie upadłości "I." sp. z o.o. stwierdzając, że spółka nie posiada majątku pozwalającego nawet na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Na dzień 31 sierpnia 2003 r. aktywa spółki wynosiły 3.388.532,48 zł, zaś pasywa wynosiły 21.167.643,53 zł.

Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w W. wypłacił pracownikom "I." sp. z o.o. zaległe wynagrodzenia i odprawy pieniężne za okres od lipca do listopada 2003 r., na podstawie art. 6 w zw. z art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 9 poz. 85, ze zm.). Wskutek tego powód wszedł ex lege w prawa pracowników, którym świadczenia wypłacił. Powód uzyskał przeciwko "I." sp. z o.o. tytuły wykonawcze: wyrok zaoczny Sądu Okręgowego w W. (...), nakaz zapłaty Sądu Okręgowego w W. (...), nakaz zapłaty Sądu Rejonowego dla W. (...), nakaz zapłaty Sądu Rejonowego dla W. (...) - na łączną kwotę 194.848,91 zł.

W dniu 4 maja 2005 r. Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w W. skierował do pozwanych Lidii B. i Jana S. jako członków zarządu "I." sp. z o.o. pismo wzywające do wskazania majątku spółki celem przeprowadzenia postępowania egzekucyjnego, jednocześnie uprzedzając o odpowiedzialności wynikającej z art. 299 ksh. Pomimo wezwania, pozwani nie wskazali powodowi majątku spółki, z którego mogłaby być prowadzona egzekucja. W rezultacie egzekucja prowadzona przez Komornika Sądowego Rewiru IV przy Sądzie Rejonowym dla W. (...) okazała się praktycznie bezskuteczna, gdyż wierzyciel uzyskał z niej jedynie kwotę 9.090,11 zł. Wobec bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce, komornik postanowieniem z dnia 28 czerwca 2005 r. umorzył postępowanie egzekucyjne.

Stan faktyczny sprawy został ustalony przez Sąd Okręgowy na podstawie uznanych za wiarygodne dowodów z dokumentów i zeznań pozwanych. Zgłoszone przez pozwanego w piśmie procesowym z dnia 3 lipca 2003 r. wnioski dowodowe o przesłuchanie świadków na okoliczność złożenia przez zarząd w odpowiednim terminie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki sąd I instancji oddalił, jako nie przydatne do rozstrzygnięcia sprawy. Z tej samej przyczyny oddalony został wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, zgłoszony na tą samą okoliczność.

Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie powoda wskazując, że zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 9 poz. 85, ze zm.) wypłata świadczeń ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych powoduje z mocy prawa przejście na Fundusz roszczeń pracowników wobec pracodawcy lub masy upadłości o zwrot wypłaconych świadczeń. Przepis ten daje podstawę do wystąpienia przez Fundusz z powództwem przeciwko członkom zarządu na podstawie art. 299 ksh, jeżeli pracodawcą jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (por. wyrok SN z dnia 11 lipca 2002 r. IV CKN 1060/2000 OSNC 2003/11 poz. 151).

Zgodnie z art. 299 § 1 i 2 ksh, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Członek zarządu może się uwolnić od tej odpowiedzialności jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody. Przepis ten jest podstawą subsydiarnej, osobistej i nieograniczonej odpowiedzialności członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością która ma miejsce w sytuacji, gdy egzekucja w stosunku do majątku spółki okazała się bezskuteczna. Odpowiedzialności tej członkowie zarządu spółki podlegają od chwili ich powołania. Obejmuje ona również zobowiązania spółki powstałe dopiero po spełnieniu się przesłanek zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości (por. uchwała SN z dnia 25 listopada 2003 r. III CZP 75/2003 OSNC 2005/1 poz. 3). W sytuacji, gdy skład zarządu zmieniał się, odpowiedzialność na podstawie art. 299 ksh powinny ponosić osoby będące członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania spółki, którego egzekucja przeciwko tej spółce okazała się później bezskuteczna.

W ocenie Sądu Okręgowego samo złożenie rezygnacji z pełnionej funkcji nie zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności na podstawie art. 299 ksh, albowiem aż do formalnego odwołania go z tej funkcji pozostaje on nadal członkiem zarządu spółki. Sąd I instancji poparł ten pogląd poglądami wyrażonymi w orzecznictwie, m.in. w wyroku SN z dnia 8 czerwca 2005 r. V CK 734/2004 (LexPolonica nr 1631387). Zdaniem sądu I instancji złożenie przez pozwanych rezygnacji z pełnienia funkcji członków zarządu z dniem 15 października 2003 r., wobec nie przyjęcia ich rezygnacji przez wspólników "I." sp. z o.o., nie spowodowało zwolnienia ich z pełnionych funkcji. Dlatego pozwani ponoszą odpowiedzialność przewidzianą w art. 299 ksh za zobowiązania spółki powstałe od dnia objęcia przez nich funkcji członków zarządu, przynajmniej do dnia 26 października 2004 r., tj. do dnia wykreślenia ich z Krajowego Rejestru Sądowego. Ponieważ Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych zaspokoił roszczenia pracowników "I." sp. z o.o. za miesiące od lipca do listopada 2003 r., więc pozwani ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania spółki wobec Funduszu. Wskutek zaspokojenia roszczeń pracowniczych nie doszło do powstania nowego zobowiązania, a jedynie zmiany wierzyciela, gdyż Fundusz wstąpił w prawa pracowników. Stąd powstanie wierzytelności nastąpiło z chwilą wymagalności świadczeń pracowniczych. Kwota zobowiązań pozwanych wobec Funduszu odpowiada sumie kwot wynikających z tytułów wykonawczych przeciwko spółce.

Uwolnienie się pozwanych od powyższej odpowiedzialności byłoby możliwe wyłącznie w przypadku wykazania, że zachodzi jedna z okoliczności wskazanych w § 2 art. 299 ksh. Ciężar udowodnienia, że okoliczność taka miała miejsce, spoczywa na pozwanych. Zdaniem sądu I instancji pozwani okoliczności tych nie wykazali. Wprawdzie twierdzili, że wniosek o ogłoszenie upadłości spółki został zgłoszony w terminie, lecz nie zostało to wykazane, skoro spółka już w 2001 i 2002 r. poniosła straty, zaś w kwietniu 2003 r. zaprzestała płacenia długów. Zgodnie art. 5 obowiązującego wówczas rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 24 października 1934 r. - Prawo upadłościowe, podmiot gospodarczy był zobowiązany nie później niż w ciągu 2 tygodni od dnia zaprzestania płacenia długów zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości, chyba że wniósł o otwarcie postępowania układowego. Wniosek o ogłoszenie upadłości został zgłoszony w dniu 28 kwietnia 2003 r., ale nie wywołał skutków prawnych, gdyż został zwrócony przez sąd na skutek nie uzupełnienia w terminie braków formalnych. Następny wniosek o ogłoszenie upadłości spółki został zgłoszony dopiero we wrześniu 2003 r. Pozwani nie wykazali również, aby nie zgłoszenie wniosku u odpowiednim czasie nastąpiło nie z ich winy, czy też aby z tej przyczyny wierzyciel nie poniósł szkody.

Dlatego Sąd Okręgowy zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 194.848,91 zł, z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwanym odpisów pozwu, traktując je jako wezwania do zapłaty. Za okres poprzedzający dzień 26 lipca 2006 r. żądanie zasądzenia odsetek od kwoty głównej zostało oddalone. Sąd I instancji powołał się na wyrok SN z dnia 21 lutego 2002 r. IV CKN 793/2000 OSNC 2003/2 poz. 22), według którego odsetki za opóźnienie od dochodzonego na podstawie art. 299 ksh odszkodowania należą się od chwili jego wymagalności. Tymczasem, w ocenie Sądu Okręgowego, powód nie przedstawił kwotowo wysokości dochodzonych odsetek, a jedynie domagał się zasądzenia ich w tej postaci, jaka wynikała z tytułów wykonawczych przeciwko spółce.

Od wyroku Sądu Okręgowego w W. apelację wnieśli wyłącznie pozwani.

Apelacją z dnia 10 sierpnia 2007 r. pozwani Lidia B. i Jan S. zaskarżyli wyrok w części zasądzającej roszczenie (obejmującej pkt 1 i 3 wyroku), wnosząc o jego zmianę przez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z uwzględnieniem kosztów postępowania przed sądem II instancji. Pozwani zarzucili wyrokowi Sądu Okręgowego:

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 299 ksh i art. 202 § 4 ksh poprzez przyjęcie, że osoba która złożyła rezygnację z funkcji członka zarządu spółki z o.o. pozostaje nadal członkiem zarządu, aż do formalnego odwołania jej z tej funkcji, ponosząc nadal odpowiedzialność z art. 299 § 1 ksh;

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 299 § 1 ksh poprzez przyjęcie, że odpowiedzialność przewidziana w tym przepisie dotyczy zobowiązań spółki istniejących, a nie wymagalnych w okresie pełnienia przez członków zarządu ich funkcji;

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1, art. 316 § 1 i 328 § 2 kpc poprzez przyjęcie, że kwota dochodzona przez powoda stanowiąca sumę kwot wynikających z tytułów wykonawczych przeciwko spółce, stanowi sumę wypłat wynagrodzeń za okres od lipca do listopad 2003 r., pomimo że powód tego nie wykazał;

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 217 § 1 kpc w zw. z art. 227 kpc poprzez oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych przez pozwanych w piśmie procesowym z dnia 11 października 2006 r., pomimo iż zmierzały do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w postaci przesłanek egzoneracyjnych, o których mowa w art. 299 § 2 ksh (vide: apelacja pozwanych, k. 196).

W odpowiedzi na apelację z dnia 14 listopada 2007 r. powód Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w W. wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze (vide: odpowiedź na apelację, k. 269).

Sąd Apelacyjny zważył:

Zarzuty apelacji pozwanych w większości należy uznać za zasadne.

Sąd Apelacyjny podziela zarzut pełnomocnika pozwanych, iż Sąd Okręgowy naruszył prawo materialne w postaci art. 202 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037, ze zm.) przyjmując, że osoba która złożyła rezygnację z funkcji członka zarządu spółki z o.o. pozostaje nadal członkiem zarządu, aż do formalnego odwołania jej z tej funkcji. Zgodnie z art. 202 § 4 ksh mandat członka zarządu wygasa m.in. wskutek śmierci, rezygnacji albo odwołania ze składu zarządu. Z § 5 art. 202 ksh wynika zaś, iż do złożenia rezygnacji przez członka zarządu stosuje się odpowiednio przepisy o wypowiedzeniu zlecenia przez przyjmującego zlecenie.

Oświadczenie o rezygnacji z funkcji członka zarządu jest składane na ręce rady nadzorczej, zgodnie z treścią art. 210 ksh. Jeżeli spółka nie posiada rady nadzorczej, rezygnacje składa się na ręce wspólników. Mimo, iż mandat członka zarządu składającego rezygnację wygasa z chwilą złożenia rezygnacji bez potrzeby jej przyjęcia przez spółkę, to jednak w interesie członka zarządu leży uzyskanie przyjęcia jego rezygnacji przez spółkę. Przepis art. 202 § 5 ksh przewiduje rozwiązanie kompromisowe pomiędzy interesem członka zarządu, który w sposób nieskrępowany chce mieć możliwość zrezygnowania ze swych funkcji menedżerskich, a interesem spółki, która nie chcąc być pozbawiona zarządu i możliwości faktycznego funkcjonowania, jest zainteresowana wpływem na tego rodzaju decyzje. Kompromis ten polega na odpowiednim stosowaniu do złożenia rezygnacji przez członka zarządu przepisów o wypowiedzeniu zlecenia przez przyjmującego zlecenie. Chodzi tu w szczególności o art. 746 § 2 kc, zgodnie z którym przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę. Ponieważ funkcja członka zarządu spółki z reguły ma charakter odpłatny, jego rezygnacja bez ważnego powodu będzie skutkowała jego odpowiedzialnością odszkodowawczą wobec spółki, o ile nie zostanie przez spółkę przyjęta (zob. A. Szumański w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych. Tom II. Komentarz do art. 151-300, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2005, str. 473-474).

Oznacza to, że rezygnacja z funkcji członka zarządu to jednostronne oświadczenie woli, skuteczne z chwilą dojścia do spółki, nie wymagające przyjęcia przez spółkę (zob. A. Kidyba, Komentarz do art. 202 ksh, w: A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych. Tom I. Komentarz do art. 1-300 ksh, oraz D. Dąbrowski, Rezygnacja z członkostwa w zarządzie spółki kapitałowej, Przegląd Prawa Handlowego 2001/3 str. 41). Pogląd przeciwny został wyrażony m.in. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2002 r. I PKN 597/2001 OSNP 2004/10 poz. 71), lecz spotkał się z krytyką doktryny (por. glosy krytyczne A. Herbet, Prawo Spółek 2004/10 poz. 55; A. Kidyba, Glosa 2005/3 poz. 36; R. Pabis, Glosa 2007/1 poz. 44). Należy przy tym zauważyć, że wyrok ten dotyczył rezygnacji członka zarządu spółki z o.o. złożonej w dacie obowiązywania rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1934 r. - Kodeks handlowy (Dz. U. 1934 r. Nr 57 poz. 502, ze zm.), który kwestię tą regulował odmiennie w art. 196 i 197 kh. Na gruncie obowiązującego od dnia 1 stycznia 2001 r. art. 202 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych, pogląd ten nie może się ostać.

Ponieważ pozwani Lidia B. i Jan S. złożyli rezygnacje z pełnienia funkcji członków zarządu "I." sp. z o.o. z dniem 15 października 2003 r., nie mogą ponosić odpowiedzialności na podstawie art. 299 § 1 ksh za zobowiązania powstałe po tej dacie. Według oświadczenia powoda, pozwem objęte są kwoty wypłacone pracownikom "I." sp. z o.o. tytułem wynagrodzeń i innych świadczeń za okres od lipca do listopada 2003 r. Mają rację pozwani zarzucając w apelacji, że powód okoliczności tej nie wykazał. Okoliczność ta nie wynika z treści złożonych do akt tytułów wykonawczych, przy tym w aktach brak jest jednego ze wskazanych w pozwie tytułów wykonawczych, tj. nakazu zapłaty Sądu Rejonowego dla W.-Ś. (...). Okresy, których dotyczą dochodzone kwoty, wynikałyby z treści pozwów i załączników do pozwów, będących podstawą wydania tytułów wykonawczych przeciwko spółce. Nie zostały one złożone do akt. Jednakże nawet z oświadczeń powoda wynika, że dochodzone w przedmiotowej sprawie roszczenia obejmują kwoty należności powstałe po dniu 15 października 2003 r. obejmujące drugą połowę października i listopad 2003 r. Na k. 113-114 akt znajduje się złożona przez powoda tabela wypłat dokonanych na rzecz pracowników "I." sp. z o.o., która nie pozwala na ustalenie, jaka kwota wypłat dotyczy drugiej połowy października i listopada 2003 r.

Mają rację skarżący zarzucając, że Sąd Okręgowy naruszył wynikającą z art. 233 § 1 kpc zasadę swobodnej oceny dowodów, przyjmując wyłącznie na podstawie kwestionowanych przez pozwanych oświadczeń Funduszu, w jakim okresie powstało dochodzone pozwem zadłużenie. Natomiast pozwani nie wykazali, na czym miałoby polegać naruszenie art. 328 § 2 kpc, dotyczącego faktów znanych sądowi urzędowo.

Mają również racje pozwani zarzucając w apelacji, że Sąd Okręgowy naruszył art. 227 kpc, zgodnie z którym przedmiotem dowodu powinny być fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W pismach procesowych z dnia 3 lipca 2006 r. i z dnia 11 października 2006 r. pozwani zgłosili wniosek o przesłuchanie 7 świadków na okoliczność, iż wniosek o upadłość spółki został zgłoszony w terminie. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał jedynie, że wnioski te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, lecz swojego poglądu nie uzasadnił. Jedynie na marginesie należy wskazać, że również w aktach sprawy brak jest postanowienia o oddaleniu powyższych wniosków dowodowych. W ocenie Sądu Apelacyjnego wnioski dowodowe zgłoszone przez pozwanych, jako zmierzające do wykazania przesłanki zwalniającej od odpowiedzialności wynikającej z art. 299 § 2 ksh, nie mogą być uznane za nie mające istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Jak słusznie zauważył sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa właśnie na pozwanych. Powyższe naruszenie prawa procesowego mało charakter rażący, albowiem sąd nie wyjaśnił istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktycznej, czy pozwani w ogóle ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania spółki. Nie wyjaśnienie powyższej okoliczności, pomimo iż kwestia odpowiedzialności pozwanych ma wpływ na ocenę zasadności roszczenia zgłoszonego w pozwie, oznacza nie rozpoznanie przez sąd I instancji istoty sprawy.

Natomiast jako niezasadny należy ocenić zarzut pełnomocnika pozwanych naruszenia przez sąd I instancji art. 299 § 1 ksh przez przyjęcie, że odpowiedzialność dotyczy zobowiązań istniejących, a nie wyłącznie wymagalnych w okresie pełnienia funkcji przez członków zarządu. Pogląd przeciwny niż apelujących jest utrwalony i wynika z szeregu orzeczeń, (m.in. wyrok SN z dnia 31 stycznia 2007 r. II CSK 381/2006, wyrok SN z dnia 8 czerwca 2005 r. V CK 734/2004 LexPolonica nr 1631387, wyrok SN z dnia 16 maja 2002 r. IV CKN 933/2000 LexPolonica nr 380660, wyrok SN z dnia 25 września 2003 r. V CK 198/2002 Monitor Prawniczy 2006/17 str. 936, wyrok SN z dnia 25 marca 2004 r. II CK 98/2003, wyrok SN z dnia 4 września 2003 r. IV CKN 397/2001 LexPolonica nr 362991, wyrok SN z dnia 21 lutego 2002 r. IV CKN 793/2000 OSNC 2003/2 poz. 22, wyrok SN z dnia 14 lutego 2003 r. IV CKN 1779/2000 OSNC 2004/5 poz. 76).

Wobec nie rozpoznania przez sąd I instancji istoty sprawy, wydanie orzeczenia reformacyjnego przez sąd II instancji nie było możliwe. Dlatego Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

Ponownie rozpoznając sprawę sąd I instancji dopuści zgłoszone przez pozwanych w pismach procesowych z dnia 3 lipca 2006 r. i z dnia 11 października 2006 r. wnioski dowodowe o przesłuchanie świadków na okoliczność, czy wniosek o upadłość spółki został zgłoszony w odpowiednim terminie. W zależności od wyników przeprowadzonego dowodu, Sąd Okręgowy oceni zasadność ewentualnych dalszych wniosków dowodowych stron (z uwzględnieniem dyspozycji art. 227 kpc) i na tej podstawie ustali okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności oceni zasadę odpowiedzialności pozwanych na podstawie art. 299 § 1 i 2 ksh, a w razie pozytywnej odpowiedzi - jej zakres, z uwzględnieniem faktu złożenia rezygnacji z pełnienia funkcji członków zarządu spółki z dniem 15 października 2003 r.

Dokonując oceny, czy wniosek pozwanych z dnia 24 kwietnia 2003 r. o ogłoszenie upadłości spółki (k. 118) został zgłoszony w terminie, sąd I instancji podda analizie okoliczności, iż zwrot wniosku nastąpił zarządzeniem z dnia 7 sierpnia 2003 r., lecz wskutek zażalenia wniesionego przez pozwanych postanowieniem z dnia 22 czerwca 2003 r. Sąd Okręgowy w W. uchylił zaskarżone zarządzenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu (k. 122). Jedynie w związku z faktem, iż w dniu 1 października 2003 r., a więc już po rezygnacji pozwanych z funkcji członków zarządu, weszła w życie ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. 2003 r. Nr 60 poz. 535), dokumenty złożone wcześniej przez pozwanych straciły aktualność i w dniu 27 września 2004 r. wezwano spółkę do złożenia aktualnych dokumentów. Wobec nie uzupełnienia braków formalnych, na co pozwani nie mieli żadnego wpływu, wniosek został zwrócony zarządzeniem z dnia 2 listopada 2004 r. (k. 122). W razie uznania, że wniosek o ogłoszenie upadłości złożono po terminie, Sąd Okręgowy oceni, czy w skutek ewentualnego opóźnienia w zgłoszeniu wniosku o upadłość spółki, powód poniósł szkodę i w jakiej wysokości.

Podstawą orzeczenia Sądu Apelacyjnego był art. 386 § 4 kpc. O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 108 § 2 kpc.


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 7 lipca 2006 r.

I ACa 188/2006

1. W razie powzięcia uchwały przez zgromadzenie wspólników z naruszeniem bezwzględnie jak i względnie obowiązujących przepisów prawnych pomimo wadliwości uchwały (jako podjętej z naruszeniem prawa) obowiązuje ona dopóty, dopóki sąd wyrokiem konstytutywnym nie orzeknie o jej nieważności (tzn. nieważność względna uchwały).

2. Skoro przepis art. 615 § 2 ksh dotyczy wygaśnięcia mandatu członka organu wskutek upływu czasu, a zarówno pod rządami Kodeksu(1) handlowego jak i obecnie obowiązującego Kodeksu spółek handlowych (art. 202) dopuszczalna była i jest możliwość powołania członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieoznaczony i obydwa te akty prawne regulują kwestię terminu wygaśnięcia mandatu wskutek upływu czasu, to zgodnie z powołanym przepisem, do terminu wygaśnięcia mandatu członka zarządu powołanego przed wejściem w życie Kodeksu spółek handlowych, stosować należy przepisy dotychczasowe, a więc art. 196 kh.

Przewodniczący: Sędzia SA B. Trębska (sprawozdawca).

Sędziowie: SA E. Balcerzak, SO del. do SA R. Zegadło.

Protokolant: E. Walczuk.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny po rozpoznaniu w dniu 30 czerwca 2006 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa Józefa D. i Danuty D. przeciwko P. Spółce z o.o. w C. o uchylenie uchwał na skutek apelacji powoda Józefa D. od wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 21 października 2004 r. (...)

1. oddala apelację;

2. zasądza od powoda Józefa D. na rzecz pozwanego P. Spółki z o.o. w C. kwotę 270 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo Józefa D. i Danuty D. o uznanie uchwał podjętych przez Zgromadzenie Wspólników P. Sp. z o.o. w C. w dniach 28 października 2003 r. i 30 grudnia 2003 r. za nieistniejące i stwierdzenie ich nieważności oraz ich uchylenie.

Orzeczenie to oparł Sąd na następujących ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej.

W dniu 28 stycznia 2000 r. powodowie wraz z Jackiem S., Mariuszem K. i Petrem B. zawiązali P. spółkę z o.o. z siedzibą w B. W umowie spółki postanowiono, że o zgromadzeniu wspólników zawiadamia się wszystkich wspólników na dwa tygodnie przed terminem zgromadzenia listem poleconym, telefaxem. Na Prezesa jednoosobowego zarządu spółki został powołany Petr B. Umowa spółki nie określała kadencji zarządu.

W dniu 10 czerwca 2003 r. Zwyczajne Zgromadzenie Wspólników zatwierdziło sprawozdanie finansowe pozwanej spółki za rok 2002. Zarząd spółki w osobie Petra B. zwołał na dzień 28 października 2003 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników, o czym pismem z dnia 13 października 2003 r. powiadomił wspólników. Zgromadzenie odbyło się w ustalonym w zaproszeniu terminie i zostały na nim podjęte uchwały w sprawie odwołania z Zarządu spółki Petra B. i powołania go ponownie do Zarządu. Pełnomocnik reprezentujący na Zgromadzeniu powoda Józefa D. zgłosił w jego imieniu sprzeciw wobec powziętych uchwał.

W dniu 10 grudnia 2003 r. Zarząd w osobie Petra B. zwołał na 30 grudnia 2003 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników pozwanej spółki. Zaproszenia zostały wysłane wspólnikom w dniu 13 grudnia 2003 r, a powodowie odebrali je już po odbyciu zgromadzenia i nie uczestniczyli w nim. Nadzwyczajne Zgromadzenie podjęło uchwałę o zmianie umowy spółki.

Powodowie domagając się ustalenia podjętych na Nadzwyczajnych Zgromadzeniach w dniach 28 października i 30 grudnia 2003 r. uchwał za nieistniejące, opierali swe żądanie na twierdzeniu, że z dniem odbycia Walnego Zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe Spółki za 2002 r., a więc z dniem 10 czerwca 2003 r. wygasł mandat członka jednoosobowego Zarządu, a zatem pozwana utraciła organ, co uniemożliwiło prowadzenie jej spraw. Dlatego też zwołanie Nadzwyczajnych Zgromadzeń Wspólników po tej dacie przez organ nie mający umocowania do działania było wadliwe i w konsekwencji podjęte uchwały są nieistniejące. Ponadto podnieśli powodowie zarzut zbyt późnego powiadomienia ich o zgromadzeniu wyznaczonym na dzień 30 grudnia 2003 r.

Zdaniem Sądu Okręgowego zarzuty powodów nie są zasadne. Żądanie ustalenia uchwał za nieistniejące rozpoznał ten Sąd z uwzględnieniem art. 615 § 2 ksh, zgodnie z którym termin wygaśnięcia mandatu członka organu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który rozpoczął się przed dniem 1 stycznia 2001 r. oceniać należy według przepisów Kodeksu handlowego, który nie wprowadzał pojęcia "kadencja" i posługiwał się tylko pojęciem "mandatu". Nie można jednak przyjąć odmiennych zasad regulacji kadencji Zarządu oraz mandatu jego członków, tak aby do kadencji stosować przepisy Kodeksu spółek handlowych, a do mandatu - Kodeksu handlowego. Dlatego też Sąd pierwszej instancji przyjął, że do obydwu tych terminów winny mieć zastosowanie przepisy Kodeksu handlowego, tak jak miało to miejsce przed wejściem w życie Kodeksu spółek handlowych. Zgodnie z art. 196 kh wygaśnięcie mandatu członków zarządu następowało z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok ich urzędowania, co jednak w ocenie Sądu nie oznacza, że gdy umowa spółki nie określała czasu trwania zarządu, to powoływany był on okres jednego roku, jak to wywodził powód. Podobny do powoda pogląd części doktryny, uznał Sąd Okręgowy za błędny. Ustawodawca bowiem w innych przepisach dotyczących innych organów wprowadził wyraźny wymóg kadencji, co może oznaczać tylko tyle, że w przypadku zarządu takiej woli nie miał. Gdyby intencją legislatora w przypadku zarządu spółki z o.o. było także czasowe ograniczenie kadencji, to winno to znaleźć odbicie w treści przepisu. Skoro brak takiego zapisu, to przyjąć należy, że jeżeli członkowie spółki nie są powołani na określony czas, to pełnią tę funkcję na czas nieoznaczony, tj. do chwili ich odwołania. Pogląd taki reprezentuje Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 (OSNC 1997/10 poz. 141), w którym podniósł m.in., że wygaśnięcie mandatu jest jedynie formalnym wyrazem rozliczenia się członka zarządu z obowiązków organizacyjnych związanych z przygotowaniem dokumentacji finansowej, która ma rzetelnie odzwierciedlać przebieg działalności gospodarczej spółki za ostatni rok urzędowania. Dlatego też na gruncie Kodeksu handlowego można było działać jako Zarząd, o ile trwała jego kadencja i to mimo ustania mandatu członka.

W umowie pozwanej spółki nie uregulowano kadencji Zarządu. Z intencji stron, ich zachowania w okresie od dnia rejestracji spółki wynikało, że wspólnicy akceptowali stan powołania Petra B. uchwałą z dnia 28 stycznia 2000 r. na czas nieoznaczony. Dlatego też w ocenie Sądu Okręgowego zaproszenia wzywające na Zgromadzenia Wspólników w dniach 28 października 2003 r. i 30 grudnia 2003 r. zostały podpisane przez umocowany do tego organ - jednoosobowy Zarząd. Stąd nie może być mowy, że podjęte przez zgromadzenia uchwały są nieistniejące.

Nie są też zdaniem Sądu pierwszej instancji nieważne, gdyż powodowie nie wykazali ich sprzeczności z przepisami ustawy, ani nie podlegają uchyleniu, gdyż nie wykazane zostało także i to, że uchwały są sprzeczne z umową spółki bądź dobrymi obyczajami i że godzą one w interesy spółki lub mają na celu pokrzywdzenie wspólnika.

W apelacji od powyższego wyroku powód Józef D. wniósł o jego zmianę i uwzględnienie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Orzeczeniu skarżący zarzucił:

1) naruszenie przepisów postępowania przez dopuszczenie do udziału w sprawie pozwanej spółki, mimo że pozwana nie posiada organów zdolnych do składania oświadczeń w jej imieniu, a także przez prowadzenie postępowania mimo toczącego się postępowania w przedmiocie ustanowienia kuratora dla pozwanej spółki,

2) niewyjaśnienie istoty sprawy przez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron, w sytuacji gdy dowód ten był istotny dla wykazania istnienia okoliczności przemawiających za uchyleniem skarżonych uchwał, a powód wnioskował o jego przeprowadzenie, a także przez niewyjaśnienie całokształtu okoliczności podnoszonych przez powodów i ich pobieżną ocenę, podczas gdy już ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że działania pozwanej podejmowane były z zamiarem pokrzywdzenia wspólnika, a także godziły w interes spółki,

3) naruszenie art. 615 § 2 ksh w zw. z art. 202 § 1 ksh przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja jest niezasadna. Pierwszy, najdalej idący zarzut sprowadza się do nieważności postępowania, o jakiej mowa w art. 379 pkt 2 kpc, zgodnie z którym nieważność ma miejsce m.in. wówczas, gdy strona nie miała organu powołanego do jej reprezentowania. Zdaniem skarżącego sytuacja taka miała miejsce w rozpoznawanej sprawie, skoro pozwaną spółkę reprezentował w procesie Zarząd powołany uchwałą, która została przez powodów zaskarżona. Pogląd ten jest błędny.

Zgodnie z art. 254 § 1 ksh prawomocny wyrok uchylający uchwałę ma moc obowiązującą w stosunkach między spółką a członkami organów spółki. W doktrynie utrwalony jest pogląd, iż uchwała taka traci moc ze skutkiem ex tunc. Z drugiej jednak strony, obowiązuje ona dopóty, dopóki orzeczeniem sądu nie zostanie uchylona. Innymi słowy wywiera ona skutki prawne, tak jak czynność niewadliwa, dopóki nie zostanie uchylona lub sąd nie orzeknie o jej nieważności. Prowadzi to do wniosku, że osoba powołana taką zaskarżoną uchwałą na członka zarządu, może w pełni korzystać z przyznanego jej mandatu, tj. ma prawo i obowiązek wykonywania pełnego zakresu obowiązków członka zarządu, do czasu uchylenia uchwały bądź stwierdzenia jej nieważności. Z chwilą jednak gdy to nastąpi, taką czynność prawną organu spółki (powołanie danej osoby na członka zarządu) traktuje się jak czynność nieważną, czyli uważa się ją za nieważną od chwili dokonania, a nie uchylenia. Powyższe oznacza, że w razie powzięcia uchwały przez zgromadzenie wspólników z naruszeniem bezwzględnie, jak i względnie obowiązujących przepisów prawnych pomimo wadliwości uchwały (jako podjętej z naruszeniem prawa) obowiązuje ona dopóty, dopóki sąd wyrokiem konstytutywnym nie orzeknie o jej nieważności (tzn. nieważność względna uchwały).

Skoro zatem uchwała podjęta przez Zgromadzenie Wspólników pozwanej spółki z dnia 28 października 2003 r. o powołaniu do jednoosobowego Zarządu Petra B. nie została do tej pory uznana za nieważną, ani nie została uchylona, Zarząd spółki tak obsadzony może zgodnie z art. 253 § 1 ksh reprezentować ją w niniejszym procesie.

Zasadnym było oddalenie powództwa o ustalenie za nieistniejące zaskarżonych uchwał. Przepis art. 252 § 1 zd. 2 ksh wyłączył bowiem możliwość stosowania art. 189 kpc przez podmioty legitymowane do wystąpienia z powództwem o stwierdzenie nieważności na podstawie przepisów ksh. Ponieważ powodowi jako wspólnikowi pozwanej spółki przysługuje prawo zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia, nie ma on legitymacji czynnej do wystąpienia z żądaniem ustalenia uchwał tegoż zgromadzenia za nieistniejące na podstawie art. 189 kpc.

Jego zatem powództwo mogło być rozpoznawane tylko w zakresie dwóch pozostałych żądań, tj. o stwierdzenie nieważności lub uchylenie zaskarżonych uchwał.

Sąd Apelacyjny podziela ocenę tych żądań dokonaną przez Sąd Okręgowy. Spór stron dotyczył głównie wykładni przepisu przejściowego Kodeksu spółek handlowych, a mianowicie art. 615 § 2 ksh, zgodnie z którym termin wygaśnięcia mandatu członka organu spółki kapitałowej, który rozpoczął się przed wejściem w życie(1) ustawy, ocenia się według przepisów dotychczasowych, tj. według Kodeksu(2) handlowego. W rozpoznawanej sprawie jest poza sporem, że powołany w dniu 28 stycznia 2000 r. (a więc przed wejściem w życie ksh). Zarząd pozwanej spółki był w istocie powołany na czas nieoznaczony, jako że umowa spółki nie określała jego kadencji. Dopuszczalność powołania zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieoznaczony nie była w świetle uregulowań Kodeksu handlowego kwestionowana. W przypadku gdy taka sytuacja miała miejsce (jak w przypadku pozwanej spółki), zgodnie z art. 196 kh mandaty członków zarządu wygasają z dniem odbycia zgromadzenia wspólników, zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok ich urzędowania. Oznacza to, że w przypadku powołania członków zarządu na czas nieoznaczony, ich kadencja kończyła się z chwilą odwołania, z tym że mandat wygasał z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok ich urzędowania. Jeżeli zatem np. członek zarządu został odwołany w dniu 1 września 1999 r., to jego mandat wygasał dopiero po odbyciu walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za cały rok 1999 r., co winno nastąpić do 30 czerwca 2000 r. Do tego też czasu, członek zarządu mimo odwołania go z funkcji, posiadał mandat (czyli umocowanie i zobowiązanie do pełnienia funkcji), aczkolwiek zgodnie z poglądami doktryny trwanie mandatu po odwołaniu oznacza wyłącznie obowiązek członka zarządu złożenia sprawozdania z działalności zarządu za okres jego urzędowania w ostatnim roku (por. M. Safjan, J. Brol w "Mandat a kadencja członka zarządu spółki z o.o. (art. 196 kh)", Przegląd Prawa Handlowego 1995/11 poz. 1).

Skoro zatem przepis art. 615 § 2 ksh dotyczy wygaśnięcia mandatu członka organu wskutek upływu czasu, a zarówno pod rządami Kodeksu handlowego, jak i obecnie obowiązującego Kodeksu spółek handlowych (art. 202) dopuszczalna była i jest możliwość powołania członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieoznaczony i obydwa te akty prawne regulują kwestię terminu wygaśnięcia mandatu wskutek upływu czasu, to zgodnie z powołanym przepisem, do terminu wygaśnięcia mandatu członka zarządu powołanego przed wejściem w życie Kodeksu spółek handlowych, stosować należy przepisy dotychczasowe, a więc art. 196 kh. Dlatego też zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów art. 615 § 2 ksh w zw. z art. 202 § 1 ksh uznać należy za bezpodstawny. Sąd Apelacyjny nie podziela odmiennego poglądu w tym zakresie przedstawionego w powoływanym w apelacji komentarzu do ksh autorstwa A. Kidyby. Zarzut skarżącego, że sporna problematyka prawna nie została przez Sąd Okręgowy wyczerpująco rozważona jest niezasadny. Sąd pierwszej instancji prawidłowo omówił występujące w sprawie problemy prawne, a zajęte przez siebie stanowisko należycie uzasadnił. To natomiast skarżący swój wywód prawny ogranicza do przytoczenia jednego poglądu doktryny nie ustosunkowując się do argumentów zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Nie jest też trafny zarzut apelacji, aby skarżący wykazał przesłanki z art. 249 § 1 ksh niezbędne do uchylenia spornych uchwał. Co więcej, powód nawet w uzasadnieniu pozwu ich nie powołał, a zgodnie z art. 479[12] § 1 kpc winien to uczynić już w pozwie. Stąd też dopuszczenie dowodu z przesłuchania powoda na okoliczność, że uchwały te naruszają interes wspólników było zbędne.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 kpc i art. 98 kpc orzekł jak w sentencji.


 

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 25 maja 2006 r.

III APz 16/2006

Podkreślić należy, że wpis oraz wykreślenie członka zarządu z rejestru przedsiębiorców ma charakter deklaratoryjny a nie konstytutywny, a więc potwierdza jedynie istniejący stan faktyczny. Omawiana norma prawna tworzy co prawda domniemanie prawdziwości tego wpisu, jednakże nie może stanowić generalnej zasady zmierzającej do bezwzględnego uznawania, że osoby formalnie figurujące w tym rejestrze jako członkowie zarządu spółki prawa handlowego, wobec których zaniechano przeprowadzenia przewidzianych prawem procedur wykreślenia z rejestru, zgodnie z prawem reprezentują spółkę w ramach jej zarządu.



Przewodniczący: Sędzia SA M. Micorek-Wagner (sprawozdawca).

Sędziowie: Sędzia SA G. Glińska, Sędzia SA G. Korycińska.

Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa Tomasza P. przeciwko "B." Spółce z o.o. w W. o wynagrodzenie za pracę i ekwiwalent za urlop wypoczynkowy na skutek zażalenia powoda na postanowienie Sądu Okręgowego - Sądu Pracy w W. z dnia 14 listopada 2005 r. (...).

postanawia:

uchylić zaskarżone postanowienie.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 3 marca 2005 r. Sąd Okręgowy Sąd Pracy w W. XII Wydział zawiesił postępowanie w sprawie na podstawie art. 174 § 1 pkt 2 kpc.

W uzasadnieniu swojego postanowienia podał, że w związku z niemożnością doręczenia korespondencji (w tym wezwań na rozprawę) pozwanej Spółce Sąd zwrócił się do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy Sądu Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego o podanie informacji o aktualnej sytuacji prawnej tej Spółki oraz jej siedzibie lub adresie dla doręczeń.

W odpowiedzi Sąd Rejonowy Sąd Gospodarczy Krajowy Rejestr Sądowy poinformował, iż "B." Spółka z o.o. nadal figuruje w rejestrze sądowym, jej siedziba mieści się przy ul. M., adres do korespondencji to: W. ul. M. Jednocześnie ww. Sąd udzielił informacji, że osobą uprawnioną do reprezentacji Spółki jest Vladimir K. zamieszkały w Czechach, który pismem z dnia 28 czerwca 2003 r. poinformował Sąd o swojej rezygnacji z pełnienia funkcji w zarządzie. Wszczęte postanowieniem Sądu Gospodarczego z dnia 9 lipca 2003 r. postępowanie przymuszające wobec Spółki, wzywające do złożenia wniosku o wykreślenie z rejestru Vladimira K. z zarządu, zostało umorzone.

Z nadesłanego na żądanie Sądu Okręgowego odpisu z rejestru przedsiębiorców wynika natomiast, że organem uprawnionym do reprezentacji pozwanej Spółki jest zarząd, z tym że reprezentować Spółkę może każdy członek zarządu samodzielnie. Z odpisu tego wynikało też, zdaniem Sądu Okręgowego, że zarząd jest czteroosobowy.

Sąd Okręgowy podał, że wobec powyższych informacji zwrócił się również o nadesłanie umowy Spółki w celu zbadania treści jej postanowień dotyczących reprezentacji Spółki przez zarząd. Z § 19 tej umowy wynika, że zarząd składa się z jednego do trzech członków a do składania oświadczeń i podpisów w imieniu Spółki uprawniony jest każdy członek zarządu osobiście.

Sąd Okręgowy uznał zatem, że w tych okolicznościach złożenie rezygnacji z pełnienia funkcji w zarządzie przez jednego z jego członków nie wpływałoby na możliwość działania Spółki.

Wobec uznania, że istnieją "sprzeczności" między pismem Sądu Gospodarczego z dnia 22 listopada 2004 r. a odpisem z rejestru przedsiębiorców z dnia 10 grudnia 2004 r. w zakresie reprezentacji Spółki, Sąd Okręgowy zażądał kolejnego odpisu z KRS, który wpłynął do akt w dniu 20 stycznia 2005 r. Wynikało z niego, że zarząd Spółki jest jednoosobowy i pełni go Vladimir K.

Powyższe okoliczności potwierdził kolejny odpis z rejestru z dnia 2 marca 2005 r. złożony przez pełnomocnika powoda.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że chociaż Vladimir K. figuruje w rejestrze przedsiębiorców jako jedyny członek zarządu, to faktycznie nie można uznać, że reprezentuje on pozwaną Spółkę, skoro już w dniu 28 czerwca 2003 r. poinformował Sąd Gospodarczy o swojej rezygnacji z pełnienia funkcji w zarządzie, a Spółka nie dopełniła obowiązku doprowadzenia do wykreślenia go z rejestru.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy zdecydował o zawieszeniu postępowania z mocy art. 174 § 1 pkt 2 kpc, uznając, że w składzie organów Spółki zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie.

W następstwie zażalenia powoda Sąd Apelacyjny Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. postanowieniem z dnia 23 maja 2005 r. uchylił wyżej opisane postanowienie Sądu I instancji, podnosząc, iż brak było podstaw do uznania, iż istnieje możliwość kategorycznego stwierdzenia, że w organach strony pozwanej zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie, a co za tym idzie, brak było przesłanki do zawieszenia postępowania. W szczególności Sąd Apelacyjny podkreślił, że rezygnacja Vladimira K. z funkcji członka zarządu nie wykluczała jego ponownego powołania w skład tego organu, wobec treści nadsyłanych przez Sąd Gospodarczy odpisów z rejestru przedsiębiorców i informacji.

Sąd Apelacyjny wskazał także, że Sąd Okręgowy, kontynuując postępowanie sądowe, dokona doręczenia pism procesowych Spółce na adres do korespondencji wskazany przez Sąd Gospodarczy i oceni skutki tego doręczenia w świetle przepisów kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności art. 133 § 2a kpc i zważył, że przed przystąpieniem Spółki do procesu dywagacje Sądu Okręgowego, podważające prawdziwość danych wpisanych do rejestru KRS, są bezpodstawne i nieuprawnione.

W dalszym toku postępowania Sąd Okręgowy zwrócił się ponownie do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy Krajowego Rejestru Sądowego o nadesłanie aktualnego odpisu z rejestru celem ustalenia osób uprawnionych do reprezentacji pozwanej Spółki.

Sąd I instancji ustalił na podstawie aktualnego odpisu z KRS, iż Vladimir K. nadal figuruje w rejestrze przedsiębiorców jako jedyny członek zarządu. Jednocześnie do akt sprawy wpłynęła nadesłana przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy Krajowy Rejestr Sądowy kopia oświadczenia o rezygnacji Vladimira K. z funkcji Prezesa Zarządu pozwanej Spółki. Dodatkowo w piśmie z dnia 19 października 2005 r. (k. 106 akt) KRS nadesłał informację, iż z akt rejestrowych nie wynika, by po rezygnacji mającej miejsce w czerwcu 2003 r. Vladimir K. został ponownie powołany w skład zarządu Spółki "B.".

W ocenie Sądu Okręgowego okoliczność, iż Vladimir K. nadal figuruje w rejestrze jako osoba umocowana do reprezentacji Spółki, jest fikcją i wynika z tego, iż Spółka nie złożyła stosownego wniosku o zmianę danych uwidocznionych w rejestrze. Sąd I instancji podkreślił przy tym, że wszczęte wobec tej Spółki postępowanie przymuszające zostało umorzone.

W świetle powyższych okoliczności Sąd I instancji uznał, iż organ powołany do reprezentacji pozwanej Spółki, jakim jest zarząd, pozbawiony jest faktycznie członków.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy zważył, że nie można przyjąć, że pozwana Spółka posiada właściwą reprezentację i z mocy art. 174 § 1 pkt 2 kpc zawiesił postępowanie w sprawie postanowieniem z dnia 14 listopada 2005 r.

Powyższe postanowienie zostało zaskarżone zażaleniem powoda w całości, który zarzucił temu rozstrzygnięciu naruszenie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 17 poz. 209 ze zm.).

W przekonaniu powoda Sąd Okręgowy wyszedł poza kognicję przyznaną mu mocą przepisów kpc, dokonując analizy faktycznej i prawnej zawartości akt rejestrowych pozwanej Spółki.

Skarżący podkreślił przy tym, że art. 17 ust. 1 ustawy o KRS statuuje domniemanie, że dane wpisane do rejestru przedsiębiorców są prawdziwe i nie zawiera żadnego unormowania na podstawie, którego można by było skutecznie to domniemanie ustawowe wzruszyć.

W ocenie powoda w tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy wadliwie zastosował artykuł 174 § 1 pkt 2 kpc, stwierdzając, że w składzie zarządu Spółki zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie.

Zdaniem powoda Spółka posiada reprezentujący ją organ, w skład którego wchodzi członek zarządu, zaś postępowanie o wykreślenie go zostało umorzone.

Skarżący podkreślił, że gdyby Sąd rejestrowy podjął decyzję, iż konieczne jest dokonanie odpowiednich zmian w rejestrze przedsiębiorców, to skorzystałby z imperium jakie dają mu przepisy art. 24 i następne ustawy o KRS, które mogą skutkować nawet wykreśleniem Spółki z rejestru. Skoro tak się nie stało, Spółka może być stroną w procesie, a Sąd Pracy nie może "nadinterpretować i antycypować wpisu w rejestrze przedsiębiorców".

Skarżący ubocznie podniósł, że Sąd Okręgowy nie wykonał polecenia Sądu Apelacyjnego zawartego w postanowieniu z dnia 23 maja 2005 r., nakazującego mu ocenę zaistniałej sytuacji zgodnie z art. 133 § 2a kpc.

Powołując się na powyższe zarzuty i argumenty pełnomocnik powoda, wykonujący zawód radcy prawnego, wniósł o "zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez podjęcie postępowania w sprawie".

W toku postępowania zażaleniowego Sąd Apelacyjny, dla uzupełnienia informacji o stanie faktycznym pozwanej Spółki w zakresie jej reprezentacji, ustalił na podstawie nadesłanego na jego żądanie przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy XX Wydział Gospodarczy KRS odpisu postanowienia tego Sądu z dnia 26 sierpnia 2003 r. wraz z uzasadnieniem, że ww. Sąd powyższym postanowieniem umorzył z mocy art. 355 § 1 kpc wszczęte wobec pozwanej Spółki postępowanie przymuszające, uznając je za bezcelowe i kierując się zasadami ekonomii procesowej (odpis cytowanego postanowienia - k. 124).

Sąd Rejonowy podniósł przy tym, że w trakcie dotychczasowego postępowania przymuszającego nie udało się ustalić aktualnego adresu pozwanej Spółki, a istnieje znikoma szansa, że po ewentualnym powołaniu kuratora zdoła on ustalić jej aktualny adres, gdyż zazwyczaj w takich sytuacja spółki nie prowadzą żadnej działalności.

Sąd Apelacyjny Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. Wydział III zważył, co następuje:

Zażalenie powoda podlega uwzględnieniu jako zmierzające do uchylenia zaskarżonego postanowienia, aczkolwiek nie z przyczyn wskazanych przez powoda w treści tego zażalenia.

Co do zasady Sąd I instancji prawidłowo uznał, że braki w składzie organów (brak organu) dotyczące osoby prawnej, w tym Spółki prawa handlowego, zaliczane są do tzw. przesłanek procesowych i w przypadku ich braku proces toczyć się nie może, ponieważ postępowanie będzie dotknięte nieważnością (art. 379 pkt 2 kpc).

Słusznie Sąd Okręgowy przyjął także, że okoliczności te (braki przesłanek procesowych) Sąd powszechny bierze pod uwagę z urzędu w każdym stanie sprawy (art. 202 zdanie 2 kpc). Nie ma przy tym racji skarżący, prezentując w zażaleniu argumentację prawną, z której w istocie wynika, że ustalone w art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz. U. 2001 r. Nr 17 poz. 209 z późn. zm.) domniemanie, że dane wpisane do rejestru są prawdziwe, jest bezwzględnie niewzruszalne.

Podkreślić przy tym należy, że wpis oraz wykreślenie członka zarządu z rejestru przedsiębiorców ma charakter deklaratoryjny a nie konstytutywny, a więc potwierdza jedynie istniejący stan faktyczny. Omawiana norma prawna tworzy co prawda domniemanie prawdziwości tego wpisu, jednakże nie może stanowić generalnej zasady zmierzającej do bezwzględnego uznawania, że osoby formalnie figurujące w tym rejestrze jako członkowie zarządu Spółki prawa handlowego, wobec których zaniechano przeprowadzenia przewidzianych prawem procedur wykreślenia z rejestru, zgodnie z prawem reprezentują Spółkę w ramach jej zarządu.

Taka wykładnia omawianej normy prawnej byłaby sprzeczna z prawem materialnym mającym zastosowanie w tej kwestii w niniejszej sprawie, tj. z art. 202 § 4 kodeksu spółek handlowych, obowiązującego przecież od 1 stycznia 2001 r.

Wymieniony przepis prawny kategorycznie bowiem stanowi, że mandat członka zarządu wygasa również (oprócz innych wymienionych w ksh przypadków) wskutek śmierci, rezygnacji albo odwołania ze składu zarządu, co oznacza, że skutek w postaci wygaśnięcia tego mandatu następuje z mocy samego prawa wskutek, m.in. złożenia rezygnacji i nie jest tu wymagane np. przyjęcie tej rezygnacji czy też wyrażenie zgody na nią przez jakiś organ Spółki. W aktach sprawy brak jest co prawda pełnej dokumentacji, z której wynikałaby konkretna data złożenia rezygnacji z członkostwa w zarządzie przez Vladimira K., niemniej wygaśnięcie jego mandatu miało miejsce najpóźniej w dniu 28 czerwca 2003 r., tj. w dniu, w którym poinformował on Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy Krajowy Rejestr Sądowy o swojej rezygnacji z funkcji członka zarządu (pismo Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy Krajowego Rejestru Sądowego z 22 listopada 2004 r., kierowane do Sądu Okręgowego - k. 17 akt sądowych).

Nie ma przy tym znaczenia, w jakich okolicznościach i przez kogo nastąpiło wzruszenie domniemania prawdziwości wpisów do Rejestru, istotne jest, że wobec treści odpisów z Rejestru Przedsiębiorców i uzyskania informacji o rezygnacji z członkostwa w zarządzie należało wnosić, że pozwana Spółka nie posiada zarządu, tj. organu uprawnionego do działania w jej imieniu.

Ubocznie i porządkowo należy przy tym zauważyć, że wbrew przytoczonej treści uzasadnienia postanowienia Sądu I instancji z dnia 3 marca 2005 r., poprzedzającego zaskarżone postanowienie, (postanowienie to zostało uchylone przez Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowieniem z dnia 23 maja 2005 r.) pomiędzy nadsyłanymi przez KRS odpisami z Rejestru Przedsiębiorców a informacjami nie zachodziła żadna sprzeczność.

W odpisie pełnym z tego Rejestru wg stanu na dzień 10 grudnia 2004 r. (k. 21 - k. 24) uwidoczniono co prawda jako członków zarządu (oprócz Vladimira K.) nazwiska trzech innych osób wchodzących w skład zarządu, lecz Sąd I instancji nie zwrócił uwagi, że z Podrubryki 1 Działu 2: "Nr wpisu - wprow. wykr.", którą należy czytać łącznie ze wstępem odpisu z KRS odnotowującym datę dokonania danego wpisu (w tym wykreślenia danych) wynika, że z Rejestru wykreślono: Gijsa W. w dniu 19 listopada 2001 r. a Tomasza P. i Arie B. w dniu 8 lipca 2002 r.

Wydając zaskarżone postanowienie, Sąd Okręgowy nie zważył jednak, że wobec wyżej wskazanych dat, w których najpóźniej ww. członkowie zarządu nie posiadali już swoich mandatów oraz wobec ustalonej już i opisanej wyżej daty, w której najpóźniej wygasł mandat członka zarządu - Vladimira K., braki w składzie zarządu, a właściwie brak zarządu (brak organu uprawnionego do reprezentowania pozwanej Spółki) był brakiem pierwotnym, albowiem zachodził już w dacie wytoczenia powództwa przez powoda (30 marca 2004 r.).

Jedynie wystąpienie tego braku po dacie wytoczenia powództwa, czyli zaistnienie braku następczego, uzasadniałoby zawieszenie postępowania na podstawie art. 174 § 1 pkt 2 kpc (tak też P. Telenga w Komentarzu do Kodeksu Postępowania Cywilnego pod red. A. Jakubeckiego, Praktyczny Komentarz, Zakamycze, 2005 r., Wyd. II).

Jak wynika bowiem z treści art. 174 § 1 kpc, okoliczności uzasadniające zawieszenie postępowania na jego podstawie (czyli procesu, który już się toczył) powstać muszą w jego toku. Nie wywołują natomiast konieczności zawieszenia postępowania na omówionej podstawie prawnej - okoliczności istniejące już w chwili wszczęcia postępowania (tak też Komentarz do Kodeksu Postępowania Cywilnego pod red. prof. J. Jodłowskiego, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1989 r., str. 281).

Jeżeli brak przesłanki procesowej leżącej po stronie pozwanego w postaci braku organu powołanego do reprezentowania pozwanej Spółki zachodził w dacie wytoczenia powództwa, Sąd winien zobowiązać powoda do wskazania w wyznaczonym terminie danych personalnych i adresów osób wchodzących aktualnie w skład zarządu, uprawnionych do działania w imieniu pozwanej Spółki.

W wykonaniu tego zarządzenia powód, reprezentowany przez profesjonalnego prawnika, może także zgłosić wnioski prawem przewidziane w zaistniałej sytuacji procesowej, prowadzące do umożliwienia pozwanej Spółce jej działania w wytoczonym przez powoda procesie. Dopiero niewykonanie tego zarządzenia sankcjonowane jest zawieszeniem postępowania, lecz na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 kpc, a nie art. 174 § 1 pkt 2 kpc (tak też P. Talanga w cytowanym już Komentarzu do Kodeksu Postępowania Cywilnego).

Mając na uwadze powyższe okoliczności oraz fakt, że Sąd II instancji nie mógł już po wydaniu przez Sąd Okręgowy zaskarżonego postanowienia zastąpić Sądu I instancji w nałożeniu na powoda opisanego zobowiązania pod rygorem skutków określonych w art. 177 § 1 pkt 6 kpc, Sąd Apelacyjny postanowił jak na wstępie z mocy art. 386 § 4 kpc w zw. z art. 397 kpc.


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 3 marca 2006 r.

II CSK 147/2005

1. Dopuszczalna jest zmiana umowy spółki z o.o. przez uchylenie jej dotychczasowego tekstu oraz uchwalenie w całości nowego. Dla skuteczności zmiany tych postanowień umowy, których nie wymienia art. 166 ksh, jako podlegających obligatoryjnemu ujawnieniu w rejestrze, wystarczające jest w takiej sytuacji wskazanie w postanowieniu o wpisie, że nastąpiła zmiana umowy spółki przez uchylenie dawnego tekstu i uchwalenie nowego, bez konieczności wymieniania zmienionych lub uchylonych postanowień (art. 255 i art. 166 w zw. z art. 256 ksh).

2. Z uwagi na to, że zmiana umowy spółki z o.o. w zakresie przedłużenia kadencji zarządu nie należy do zmian danych wskazanych w art. 166 ksh, których ujawnienie w rejestrze jest obligatoryjne, dla jej skuteczności nie jest konieczne wskazanie w postanowieniu Sądu rejestrowego określonego postanowienia umowy spółki, które uległo zmianie, a wystarczające jest ogólne stwierdzenie, że nastąpiła zmiana umowy spółki przez uchylenie starego i uchwalenie nowego tekstu umowy.

3. Nawet w sytuacji, gdy upłynął już okres, na jaki został powołany członek zarządu (jego kadencja), może trwać jeszcze jego mandat, do czasu odbycia określonego w tym przepisie zgromadzenia wspólników. Nie następuje w wyniku tego przedłużenie kadencji, która już upłynęła, a jedynie trwanie mandatu do określonego ustawowo momentu.


Sędzia SN: I. Gromska-Szuster (przewodniczący, sprawozdawca).

Sędziowie: SN K. Pietrzykowski, SA K. Strzelczyk.

Protokolant: A. Banasiuk.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Zarządu M. Portu S. Spółki Akcyjnej w S. przeciwko D. - Port S. Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S., Jannisowi F., Zbigniewowi A. i J. W. o ustalenie oraz z powództwa wzajemnego D. - Port S. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. i Jannisa F. przeciwko Zarządowi M. Portu S. Spółce Akcyjnej w S. o ustalenie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 3 marca 2006 r., skargi kasacyjnej pozwanego (powoda wzajemnego) Jannisa F. od wyroku Sądu Apelacyjnego w S. z dnia 1 czerwca 2005 r. (...),

oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanego Jannisa F. na rzecz strony powodowej kwotę 360 zł (trzysta sześćdziesiąt) tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 1 czerwca 2005 r. Sąd Apelacyjny w S. oddalił apelacje pozwanych: D. - Portu S. spółki z o.o. w S., Jannisa F., Zbigniewa A. i Jacka W. od wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia 1 lutego 2005 r. uwzględniającego powództwo Zarządu Morskiego Portu S. S.A w S. o ustalenie, że z dniem 25 czerwca 2004 r. wygasły mandaty członków zarządu pozwanej spółki: Jannisa F., Zbigniewa A. i Jacka W.

Sąd pierwszej instancji ustalił między innymi, że w dniu 9 maja 2001 r. zgromadzenie wspólników wybrało pozwanego J. F. na prezesa zarządu pozwanej Spółki a w dniu 14 maja 2001 r. wybrano pozwanych Z. A. i J. Wiśniewskiego jako pozostałych członków zarządu. W tym czasie obowiązywał paragraf 25 statutu przewidujący trzyletnią, indywidualną kadencję członków zarządu. W dniu 6 grudnia 2003 r. zgromadzenie wspólników podjęło uchwałę o zmianie umowy spółki przez uchylenie dotychczasowej treści i uchwalenie nowej, w której zmieniono między innymi długość kadencji członków zarządu, ustanawiając w paragrafie 24 umowy, że kadencja ta trwa pięć lat. Uchwalono jednocześnie, że postanowienia nowej umowy spółki będą obowiązywały od dnia wpisania zmiany treści umowy do rejestru sądowego. Głosami większości wspólników nie została podjęta uchwała, której proponowana treść przewidywała, że z dniem wpisania zmiany umowy spółki do rejestru sądowego, kadencja obecnego zarządu ulega przedłużeniu do pięciu lat. W wyniku wniosku pozwanej spółki, uzupełnionego na żądanie Sądu przez wskazanie, które paragrafy dotychczasowej umowy spółki zostały zmienione, Sąd Rejonowy w S. postanowieniem z dnia 17 czerwca 2004 r. wpisał w Krajowym Rejestrze Sądowym, iż uchylono dotychczasową umowę spółki i uchwalono nową treść, mocą której zmieniono określone, wskazane w postanowieniu Sądu paragrafy tej umowy, pominięto inne, także wymienione w postanowieniu oraz nadano nową numerację pozostałym paragrafom, w tym paragrafowi 25. W postanowieniu nie wskazano, że paragraf 25 został zmieniony.

W dniu 25 czerwca 2004 r. zgromadzenie wspólników pozwanej Spółki zatwierdziło sprawozdanie finansowe za 2003 r. i zgodnie z porządkiem obrad wybrało nowego prezesa zarządu K. K., który jednak nie objął faktycznie funkcji, bowiem pozwani J. F., Z. A. i J. W. uważali, że ich kadencja została przedłużona do pięciu lat.

Sądy obu instancji uznały, że powodowa spółka posiadająca 455 udziałów pozwanej spółki i pozostająca z nią w stałych stosunkach umownych, ma interes prawny w rozumieniu art. 198 kpc w zgłoszeniu roszczenia określonego w pozwie. Stwierdziły, że trzyletnia kadencja, na którą wybrani zostali pozwani członkowie zarządu, zakończyła się w dniach 9 i 14 maja 2004 r. a ich mandaty wygasły, zgodnie z art. 202 § 2 ksh, z dniem 25 czerwca 2004 r., to jest z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia przez nich funkcji członków zarządu. Przedłużenie kadencji zarządu do pięciu lat, dokonane w wyniku zmiany umowy spółki przez zgromadzenie wspólników w dniu 6 grudnia 2003 r., nie przedłużyło kadencji pozwanych jako członków zarządu, bowiem, zdaniem Sądów, zarówno w stosunkach zewnętrznych, jak i wewnętrznych, zmiana umowy spółki dotycząca przedłużenia kadencji zarządu wywołuje skutki dopiero od chwili wpisania jej do rejestru sądowego a to nastąpiło dnia 17 czerwca 2004 r., już po zakończeniu kadencji pozwanych członków zarządu a zatem nie mogło doprowadzić do przedłużenia tej kadencji. Fakt, że pozwani, zgodnie z art. 202 § 2 ksh, sprawowali mandaty jeszcze do dnia 25 czerwca 2004 r., nie oznaczał, że ich kadencja trwała do tego czasu, bowiem w ocenie Sądów, mandat i kadencja nie są tożsame i ich długość może być różna. Przedłużenie sprawowania mandatu nie ma wpływu na długość kadencji, która dla pozwanych członków Zarządu upłynęła w dniach 9 i 14 maja 2004 r., przed zarejestrowaniem zmiany umowy przedłużającej kadencję zarządu, wobec czego zmiana ta nie doprowadziła do przedłużenia ich kadencji.

Niezależnie od tego Sądy obu instancji uznały, że zmiana umowy spółki, jaką wpisał Sąd Rejonowy w dniu 17 czerwca 2004 r. do Krajowego Rejestru Sądowego, nie obejmowała zmiany treści § 25 umowy, bowiem w postanowieniu Sądu przepis ten wymieniono nie jako zmieniony, lecz jako taki, który jedynie otrzymał inną numerację, a zatem zmiana umowy spółki polegająca na przedłużeniu kadencji zarządu nie została wpisana do rejestru, co wobec konstytutywnego charakteru wpisu oznacza, że zmiana ta nie nastąpiła i nie mogła wywołać skutków prawnych. Sąd Apelacyjny stwierdził, że przepisy kodeksu spółek handlowych nie przewidują możliwości zmiany umowy spółki poprzez uchylenie jej pierwotnej wersji i w jej miejsce uchwalenie całkowicie nowej treści. Zmiana umowy spółki to zatem jedynie zmiana treści jej poszczególnych postanowień, które powinny być wszystkie wskazane we wniosku do Sądu o zarejestrowanie zmiany i zamieszczone w postanowieniu Sądu o wpisie zmiany do rejestru. Dla skuteczności zmiany poszczególnych regulacji nie jest wystarczające wpisanie przez Sąd, że doszło do zmiany umowy spółki przez uchylenie całej jej treści i uchwalenie nowej, a konieczne jest wpisanie zmian poszczególnych postanowień. Przepis § 50 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie szczegółowego sposobu prowadzenia rejestrów wchodzących w skład Krajowego Rejestru Sądowego oraz szczegółowej treści wpisów w tych rejestrach (Dz. U. 2000 r. Nr 117 poz. 1237 ze zm.), na który powoływała się strona pozwana twierdząc, że zmiana umowy spółki przez uchylenie dotychczasowej i uchwalenie nowej jest dopuszczalna, a taki wpis skuteczny, Sąd Apelacyjny uznał za regulujący jedynie sposób rejestracji tekstu jednolitego umowy spółki, a nie zmiany umowy, którą regulują przepisy kodeksu spółek handlowych. Stwierdził też, że skoro pozwana Spółka nie doprowadziła do odpowiedniej zmiany postanowienia Sądu dotyczącego wpisania do rejestru zmiany umowy spółki przez przedłużenie kadencji zarządu, wpis ten jest wiążący i zgodnie z art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 17 poz. 209 ze zm.) strona pozwana nie może wobec osób trzecich twierdzić, że dane wpisane nie są prawdziwe. Skoro nie zarejestrowano zmiany umowy spółki w zakresie przedłużenia kadencji zarządu do pięciu lat, przedłużenie kadencji nie nastąpiło, co także uzasadniało uwzględnienie powództwa.

Sądy obu instancji oddaliły wnioski dowodowe pozwanych o przesłuchanie świadka i stron na okoliczności ustaleń między stronami dotyczących kadencji dotychczasowych członków zarządu, czasu zawiadomienia o zwołaniu zgromadzenia wspólników na dzień 6 grudnia 2003 r., czynności dotyczących rejestracji uchwał podjętych na tym zgromadzeniu oraz przebiegu i ustaleń dokonanych na zgromadzeniu wspólników w dniu 25 czerwca 2004 r. Uznały, że okoliczności te wykazane zostały dowodami z dokumentów w postaci uchwał i protokołów zgromadzeń wspólników, zaś okoliczność dlaczego określona uchwała nie została podjęta, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, natomiast ocena prawna zdarzeń takich, jak złożenie wniosku o zarejestrowanie zmiany umowy i przebieg oraz wynik postępowania rejestrowego, należy do Sądu i zgodnie z art. 227 kpc nie może być przedmiotem dowodu.

Od wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wniósł pozwany Jannis F. zarzucając naruszenie art. 56 i art. 353[1] kc przez ich pominięcie przy rozstrzyganiu sprawy oraz błędną wykładnię art. 65 kc, art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o krs, § 50 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie szczegółowego sposobu prowadzenia rejestrów (...) i art. 217 § 1 kpc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzut naruszenia art. 217 § 1 kpc jest nieskuteczny, bowiem przepis ten dotyczy postępowania stron, określając ich uprawnienia i obowiązki w postępowaniu dowodowym. Nakłada na nie między innymi obowiązek przytaczania okoliczności faktycznych i dowodów w określonym czasie i pod określonymi rygorami procesowymi. Nie odnosi się do Sądu i nie określa jego uprawnień ani obowiązków, a zatem nie może być przez Sąd naruszony, co sprawia, że zarzut naruszenia art. 217 § 1 kpc nie może stanowić skutecznej podstawy skargi kasacyjnej. Odnoszące się do postępowania dowodowego obowiązki Sądu określa między innymi § 2 art. 217 kpc, wskazujący, kiedy Sąd może pominąć zgłoszone przez stronę wnioski dowodowe i, a contrario, w jakich sytuacjach wniosków takich pominąć nie może. Nie respektując zasad wskazanych w art. 217 § 2 kpc, Sąd narusza ten przepis, co może stanowić zarzut skargi kasacyjnej także po zmianie przepisów w tym zakresie w wyniku nowelizacji z dnia 22 grudnia 2004 r. (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98). Przepis art. 398[3] § 3 kpc, jako szczególny, musi być bowiem wykładany ściśle. Skarżący jednak nie zarzucił naruszenia art. 217 § 2 kpc ani innych przepisów dotyczących postępowania dowodowego, a jedynie naruszenie art. 217 § 1 kpc, co jak wskazano wyżej jest bezskuteczne. W tym stanie rzeczy już tylko na marginesie trzeba też stwierdzić, że przepisy art. 217 kpc dotyczą postępowania dowodowego przed Sądem pierwszej instancji, zaś skarga kasacyjna może zawierać zarzuty odnoszące się jedynie do postępowania przed Sądem drugiej instancji. Oznacza to, że kwestionując zasadność oddalenia przez Sąd odwoławczy wniosku dowodowego skarżący, poza zarzutem naruszenia art. 217 § 2 kpc, powinien zgłosić także zarzut naruszenia art. 381 lub 382 kpc, które odnoszą się do postępowania przed sądem drugiej instancji. Skarga kasacyjna pozwanego zarzutów takich nie zawiera i z tych wszystkich względów jest w omawianym zakresie bezskuteczna.

Podobnie nieskuteczne jest trafne wskazanie przez skarżącego na obowiązującą nadal zasadę prawdy obiektywnej, która, wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Apelacyjnego, nie została usunięta z postępowania cywilnego, o czym świadczą między innymi przepisy art. 3 i art. 232 kpc. Skarżący nie zgłosił jednak zarzutu naruszenia określonych przepisów odnoszących się do tej zasady ani nie próbował wykazać, że błędne stanowisko Sądu Apelacyjnego w tym przedmiocie mogło mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, co jest warunkiem skuteczności zarzutów opartych na drugiej podstawie kasacyjnej (art. 398[3] § 1 pkt 2 kpc).

Nie są także skuteczne zarzuty odnoszące się do oceny Sądu Apelacyjnego dotyczącej zmiany umowy spółki w zakresie przedłużenia kadencji zarządu, dokonanej przez zgromadzenie wspólników w dniu 6 grudnia 2003 r., choć słusznie skarżący kwestionuje stanowisko tego Sądu o niedopuszczalności zmiany umowy spółki przez uchylenie wszystkich jej postanowień i uchwalenie nowych oraz stanowisko uzależniające skuteczność takiej zmiany umowy od wskazania we wniosku o wpis oraz w postanowieniu o wpisaniu zmiany do rejestru sądowego, każdego postanowienia umowy, które zostało zmienione.

Podzielić należy stanowisko skarżącego, że przepisy kodeksu spółek handlowych odnoszące się do zmiany umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie wyłączają takiej zmiany umowy spółki, która polegałaby na uchyleniu wszystkich postanowień dotychczasowej umowy (całej umowy) i uchwaleniu nowej, o innej niż dotychczasowa treści. O zmianie umowy spółki stanowi art. 255 i następne ksh, który nie zawiera w tym zakresie żadnych ograniczeń. Zmianą umowy spółki jest więc każda zmiana dotychczasowego tekstu, również taka, która polega na uchyleniu go w całości i uchwaleniu nowego. Zgodnie z art. 255 § 1 ksh zmiana umowy spółki wymaga uchwały wspólników i wpisu do rejestru, a zgodnie z art. 256 § 2 ksh, równolegle z wpisem o zmianie umowy należy wpisać do rejestru zmiany danych wymienione w art. 166, jeżeli dane te podlegają wpisowi. Przepis art. 166 ksh wskazuje obligatoryjną treść wniosku o wpis do rejestru. Chodzi o wskazanie danych, które muszą być ujawnione w rejestrze i których zmiana także musi być ujawniona w rejestrze. Regulacjom tym odpowiadają przepisy dotyczące postępowania rejestrowego i wpisu zawarte w ustawie o krs. Zgodnie z art. 9 ust. 4 tej ustawy do wniosku o wpis zmiany umowy spółki dołącza się także jednolity tekst umowy z uwzględnieniem wprowadzonych zmian. Jeżeli zmiana umowy polega na uchyleniu starego i uchwaleniu nowego tekstu umowy, złożenie tego nowego tekstu jest równoznaczne ze złożeniem tekstu jednolitego. Nie zwalnia to jednak wnioskodawcy z obowiązku wskazania, zgodnie z art. 166 w zw. z art. 256 § 2 ksh, postanowień, które uległy zmianie, a zawierają dane obligatoryjnie ujawniane w rejestrze. Wnioskodawca ma również obowiązek wskazania także pozostałych postanowień umowy, które uległy zmianie, bowiem sąd rejestrowy obowiązany jest do oceny zgodności zmian z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, co byłoby znacznie utrudnione, bez wyodrębnienia przez wnioskodawcę dokonanych zmian umowy. Jednakże w postanowieniu Sądu o wpisie do rejestru zmiany umowy spółki polegającej na uchyleniu całej umowy i uchwaleniu nowej, wystarczające jest wskazanie, że zmiana nastąpiła w taki właśnie sposób oraz wymienienie jako zmienionych tych postanowień umowy, których ujawnienie w rejestrze jest obligatoryjne, zgodnie z art. 166 ksh w zw. z art. 256 § 2 ksh. Wymienienie w postanowieniu innych zmienionych czy uchylonych postanowień umowy nie jest wymagane przepisami kodeksu spółek handlowych ani ustawy o krs, a przepis § 50 pkt 4 wskazanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. (Dz. U. 2000 r. Nr 117 poz. 1237 ze zm.) dodatkowo to potwierdza wskazując, że w wypadku zmiany umowy lub statutu spółki przez ustalenie nowego tekstu umowy lub statutu, wpisując w określonej rubryce rejestru informację o zmianie umowy lub statutu, należy zaznaczyć, że zmiana nastąpiła w taki właśnie sposób, natomiast w przypadku innej zmiany, należy oznaczyć zmienione paragrafy. Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Apelacyjnego powyższy przepis nie dotyczy tekstu jednolitego umowy spółki, ale zmiany umowy lub statutu spółki, o czym jednoznacznie przesądza jego treść. Z tych wszystkich względów trzeba uznać, że dopuszczalna jest zmiana umowy spółki z o.o. przez uchylenie jej dotychczasowego tekstu oraz uchwalenie w całości nowego i dla skuteczności zmiany tych postanowień umowy, których nie wymienia art. 166 ksh, jako podlegających obligatoryjnemu ujawnieniu w rejestrze, wystarczające jest w takiej sytuacji wskazanie w postanowieniu o wpisie, że nastąpiła zmiana umowy spółki przez uchylenie dawnego tekstu i uchwalenie nowego, bez konieczności wymieniania zmienionych lub uchylonych postanowień (art. 255 i art. 166 w zw. z art. 256 ksh). Z uwagi na to, że zmiana umowy spółki z o.o. w zakresie przedłużenia kadencji zarządu nie należy do zmian danych wskazanych w art. 166 ksh, których ujawnienie w rejestrze jest obligatoryjne, dla jej skuteczności nie było konieczne wskazanie w postanowieniu Sądu rejestrowego określonego postanowienia umowy spółki, które uległo zmianie, a wystarczające było ogólne stwierdzenie, że nastąpiła zmiana umowy spółki przez uchylenie starego i uchwalenie nowego tekstu umowy. Wbrew zatem stanowisku Sądu Apelacyjnego, zmiana umowy pozwanej spółki przez przedłużenie kadencji zarządu do pięciu lat została skutecznie zarejestrowana postanowieniem Sądu rejestrowego z dnia 17 czerwca 2004 r. i od tej chwili wywoływała skutki prawne (art. 255 § 1 ksh). Skarżący zatem słusznie zakwestionował stanowisko Sądu Apelacyjnego w tym przedmiocie, jednakże nie objęcie zarzutami skargi kasacyjnej wskazanych wyżej przepisów art. 255, art. 256 i art. 166 ksh, odnoszących się do zmiany umowy spółki, powoduje, że skarga kasacyjna jest w tym zakresie nieskuteczna. Zgodnie bowiem z art. 398[13] § 1 kpc. Sąd Najwyższy jest związany podstawami skargi kasacyjnej a wskazane, jako podstawa omawianego wyżej zarzutu odnoszącego się do skuteczności zmiany umowy spółki, przepisy art. 56 i art. 353[1] kc nie miały w sprawie zastosowania i nie mogły zostać naruszone, natomiast rzeczywiście naruszone, wyżej wskazane przepisy kodeksu spółek handlowych, nie zostały objęte zarzutami skargi kasacyjnej. Powołany w skardze kasacyjnej oraz w uzasadnieniu Sądu Apelacyjnego przepis art. 17 ust. 2 ustawy o krs także nie miał zastosowania w sprawie, a zatem błędnie został wskazany przez Sąd drugiej instancji, jednak uchybienie to nie miało w istocie wpływu na rozstrzygnięcie sprawy.

Omawiany zarzut skargi kasacyjnej jest nieskuteczny także i z innego powodu. Skarżący bowiem nie zakwestionował drugiej podstawy uwzględnienia powództwa, wyrażającej się w stanowisku Sądu Apelacyjnego stwierdzającego, że nawet jeżeli uznać, iż zmiana umowy spółki przez przedłużenie kadencji zarządu została skutecznie zarejestrowana w dniu 17 czerwca 2004 r., to skoro nastąpiło to już po zakończeniu trzyletniej kadencji pozwanych jako członków zarządu, nie doszło do automatycznego przedłużenia ich kadencji do pięciu lat. Ze stanowiskiem tym należy się zgodzić. Zmiana umowy spółki z o.o. wywołuje skutek w stosunkach zewnętrznych z chwilą wpisania jej do rejestru (art. 255 i art. 256 ksh). W stosunkach wewnętrznych, między wspólnikami, może wywoływać skutek od chwili podjęcia uchwały, jeżeli taka jest wola wspólników i o ile nie chodzi o zmianę umowy mającą znaczenie w stosunkach z osobami trzecimi i dla bezpieczeństwa obrotu. W rozpoznawanej sprawie wspólnicy pozwanej spółki jednoznacznie wyrazili wolę, by zmiana umowy spółki dokonana w dniu 6 grudnia 2003 r. i obejmująca między innymi przedłużenie kadencji zarządu do pięciu lat, obowiązywała dopiero od dnia wpisania jej do rejestru. Uchwała tej treści stanowi punkt drugi uchwały o zmianie umowy spółki i nie pozostawia wątpliwości, że wspólnicy chcieli, by również w stosunkach wewnętrznych, zmiany umowy spółki wywołały skutek dopiero od dnia ich zarejestrowania. O tym, że ich wolą z pewnością nie było przedłużenie, już od chwili podjęcia uchwały o zmianie umowy, kadencji urzędującego zarządu, świadczy dodatkowo również to, że większością głosów nie wyrazili zgody nawet na automatyczne przedłużenie kadencji tego zarządu dopiero od dnia zarejestrowania zmiany. Zatem wola wspólników co do początku obowiązywania zmiany umowy o przedłużeniu kadencji zarządu była wyrażona jednoznacznie i nie wymagała szczególnej wykładni, a w każdym razie rozumienie tej woli przez Sąd Apelacyjny nie naruszało zasad art. 65 kc, co czyni kasacyjny zarzut naruszenia tego przepisu bezzasadnym. Niezależnie od tego trzeba stwierdzić, że przedłużenie kadencji zarządu może mieć znaczenie dla osób trzecich, wchodzących w stosunki umowne ze spółką, jak również dla obrotu prawnego z udziałem spółki. Także więc i z tych względów należy uznać, że przedmiotowa zmiana umowy spółki, polegająca na przedłużeniu kadencji zarządu, obowiązywała zarówno w stosunkach zewnętrznych jak i wewnętrznych dopiero od dnia wpisania jej do rejestru, a więc od dnia 17 czerwca 2003 r. Trafne jest stanowisko Sądu Apelacyjnego, że przedłużenie kadencji zarządu już po zakończeniu kadencji urzędujących jego członków, nie prowadziło do przedłużenia ich kadencji, nawet jeżeli jeszcze nie wygasły ich mandaty, stosownie do postanowień art. 202 § 2 ksh. Przepis ten rozróżnia pojęcia "kadencji" i "mandatu" i na jego gruncie brak podstaw do ich utożsamiania. Na konieczność rozróżniania tych pojęć wskazywał Sąd Najwyższy jeszcze w okresie obowiązywania art. 196 kh, choć przepis ten używał tylko pojęcia mandatu, nie mówiąc nic o kadencji (porównaj uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 OSNC 1997/10 poz. 141). Kadencja to okres, na jaki został powołany członek zarządu do pełnienia swojej funkcji, zaś mandat to umocowanie członka zarządu do pełnienia tej funkcji. Okresy trwania kadencji i mandatu mogą, ale nie muszą się pokrywać. Może bowiem istnieć przejściowo sytuacja, gdy członek zarządu już po upływie jego kadencji, nadal posiada mandat do pełnienia tej funkcji. Stanowi o tym między innymi art. 202 § 2 ksh przewidujący wygaśnięcie mandatu członka zarządu dopiero z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu. Nawet zatem w sytuacji, gdy upłynął już okres, na jaki został powołany członek zarządu (jego kadencja), może trwać jeszcze jego mandat, do czasu odbycia określonego w tym przepisie zgromadzenia wspólników. Nie następuje w wyniku tego przedłużenie kadencji, która już upłynęła, a jedynie trwanie mandatu do określonego ustawowo momentu.

Trafne jest zatem stanowisko Sądów obu instancji, że okoliczność, iż zgromadzenie wspólników zatwierdzające sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok pełnienia przez pozwanych funkcji członków zarządu, odbyło się już po upływie trzyletniej kadencji, na jaką zostali powołani, nie przedłużyła ich kadencji, która skończyła się przed wejściem w życie zmiany umowy w tym zakresie. Przedłużony został jedynie ich mandat do sprawowania funkcji członka zarządu, mimo upływu kadencji, a mandat ten wygasł w dniu odbycia wskazanego zgromadzenia wspólników, to jest w dniu 25 czerwca 2005 r. Wejście w życie, już po zakończeniu kadencji pozwanych, postanowienia umowy spółki przedłużającego kadencję zarządu do pięciu lat, nie mogło przedłużyć ich kadencji, skoro ta już upłynęła.

Z tych wszystkich względów, wobec nieskuteczności skargi kasacyjnej, jak również wobec tego, że zaskarżone orzeczenie, mimo częściowo błędnego uzasadnienia, odpowiada prawu, Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] kpc oddalił skargę kasacyjną, a na podstawie art. 98 w zw. z art. 108 § 1 i art. 398[21] kpc uwzględnił wniosek strony powodowej o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.


 

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy

z dnia 6 lipca 2005 r.

I SA/Bd 219/2005

Wpisy dotyczące członków zarządu do rejestru mają charakter deklaratoryjny i nie mogą stanowić jedynej przesłanki przypisania odpowiedzialności z art. 116 Ordynacji podatkowej.

Z uzasadnienia

Podstawę prawną rozstrzygnięcia organów stanowi art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej, zgodnie z którym za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie wykazał, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości albo wykazał, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub niewszczęcie postępowania zapobiegającego ogłoszeniu upadłości nastąpiło bez jego winy; członek zarządu może także zwolnić się od odpowiedzialności wskazując mienie spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części. Na podstawie § 2 art. 116 Ordynacji podatkowej odpowiedzialność członków zarządu, określona w § 1, obejmuje zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, które powstały w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu.

Dla przesądzenia o odpowiedzialności skarżącego na podstawie art. 116 § 2 Ordynacji podatkowej za zaległości podatkowe spółki z tytułu podatku od towarów i usług za kwiecień, maj, czerwiec i lipiec 1999 r. niezbędne jest ustalenie, że skarżący w okresie, którego dotyczą zaległości podatkowe, pełnił formalnie i faktycznie obowiązki członka zarządu. Postępowanie dowodowe przeprowadzone przez organy na tę okoliczność nie spełnia wymogów art. 122 i art. 187 § 1 Ordynacji podatkowej.

Okolicznością niekwestionowaną przez organy było ustalenie, że pismem z dnia 15 marca 1999 r. skarżący zwrócił się do wspólników spółki o rozwiązanie z tym dniem umowy o pracę na mocy porozumienia stron, zawartej z nim w dniu 2 lutego 1998 r. 15 marca 1999 r. odbyło się III Walne Zgromadzenie Wspólników spółki, które - jak wynika z treści protokołu sporządzonego na tę okoliczność - zajmowało się kwestią przyjęcia rezygnacji skarżącego z funkcji Prezesa Zarządu z tym dniem. Z przedmiotowego protokołu wynika także, że w walnym zgromadzeniu uczestniczyli wszyscy udziałowcy.

Niesporną okolicznością było, że powyższe dokumenty załączone zostały do wniosku z 17 marca 1999 r. skierowanego do Sądu Rejonowego Wydziału Gospodarczego w B. o dokonanie zmiany w rejestrze handlowym poprzez wykreślenie Krzysztofa K. z funkcji Prezesa Zarządu. Sąd Rejonowy w B. postanowieniem z 27 kwietnia 1999 r. odmówił dokonania wpisu do rejestru handlowego z uwagi na braki protokołu z 15 marca 1999 r., określone bezwzględnie obowiązującym przepisem art. 239 § 2 Kodeksu(1) handlowego. Sąd stwierdził uchybienia w postaci braku stwierdzenia prawidłowości zwołania zgromadzenia, jego zdolności do powzięcia uchwał, w protokole nie wymieniono powziętych uchwał ani ilości głosów oddanych za, czy przeciw uchwale.

Powyższe dowody wskazują bezspornie, że przedstawione czynności rzeczywiście dokonywane były w marcu 1999 r. Nie budzi wątpliwości, że wpisy dotyczące członków zarządu do rejestru mają charakter deklaratoryjny i nie mogą stanowić jedynej przesłanki przypisania odpowiedzialności z art. 116 Ordynacji podatkowej; wpis taki jest następstwem powstania bądź ustania stosunku uczestnictwa w zarządzie spółki w następstwie wyboru, rezygnacji czy odwołania i w tym znaczeniu jest niezależny od tego, czy zostało ono ujawnione stosownym wpisem do rejestru.

W stanie faktycznym sprawy odpowiedź na pytanie, czy w dniu 15 marca 1999 r. podjęta została uchwała, na podstawie której spółka przyjęła rezygnację skarżącego, musiałaby być negatywna, z uwagi na wskazane formalne braki. Jednakże okoliczność ta ma drugorzędne znaczenie w sprawie, jeśli potraktować stanowisko skarżącego jako rezygnację z pełnienia funkcji (tak określone to zostało w protokole z 15 marca 1999 r., jakkolwiek skarżący w swoim piśmie wnosił jedynie o rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron, do czego potrzeba konsensusu obu stron).

Obecny Kodeks spółek handlowych w art. 202 jednoznacznie wskazuje na katalog przyczyn, które skutkują wygaśnięciem mandatu członka zarządu; wśród tych przyczyn ustawodawca wymienia rezygnację. Takiej przyczyny nie wymieniał obowiązujący wcześniej Kodeks handlowy, jednakże na gruncie jego przepisów przeważająca część doktryny opowiadała się za stanowiskiem o dopuszczalności zakończenia pełnienia funkcji członka zarządu przez złożenie rezygnacji. Argumentem uzasadniającym takie stanowisko było powołanie się na umowę zlecenia, w świetle której przyjmujący zlecenie może w każdym czasie wypowiedzieć umowę (M. Allerhand: Kodeks Handlowy Komentarz Bielsko-Biała 1997 r. str. 291). Kolejną istotną kwestią przy tak rozumianej możliwości rezygnacji z pełnienia funkcji członka zarządu jest przesądzenie, czy jest to czynność o charakterze jednostronnym, a wówczas wystarczałoby złożenie oświadczenia woli przez zainteresowanego, czy też ma ona charakter dwustronny i dla swej skuteczności potrzebuje przyjęcia tego oświadczenia przez spółkę.

Sąd w niniejszej sprawie podziela pogląd, że rezygnacja z funkcji członka zarządu ma charakter czynności jednostronnej i dla jej skuteczności wystarczy (oprócz złożenia oświadczenia), że oświadczenie woli o rezygnacji dotarło do podmiotu, do którego było adresowane. Jest to konsekwencja przyjęcia stanowiska, że wykonywanie funkcji członka zarządu w swym charakterze odpowiada cechom umowy zlecenia, a wówczas do tego stosunku prawnego znajduje zastosowanie art. 746 Kodeksu cywilnego. Obecna regulacja zawarta w art. 202 § 5 Kodeksu spółek handlowych potwierdza prawidłowość takiej oceny.

W świetle powyższych wywodów ponownie rozstrzygając sprawę organ winien ustalić jednoznacznie, czy zamiarem skarżącego było rzeczywiście złożenie rezygnacji z pełnienia obowiązków prezesa zarządu, na co wskazać mogą okoliczności dotyczące tego, czy po 15 marca 1999 r. Krzysztof K. wykonywał nadal jakieś czynności w spółce wskazujące na to, że nie zrezygnował z pełnionej funkcji; sprawowanie funkcji prezesa zarządu musiałoby w praktyce znaleźć odzwierciedlenie w dokumentach i czynnościach integralnie związanych z taką funkcją. Organ powinien także ustalić cel i charakter wystąpienia przez skarżącego z wnioskiem z 8 października 2000 r. Wbrew bowiem przyjętej ocenie, nie można z tego dokumentu w sposób jednoznaczny wyprowadzić wniosku, że skarżący działał w imieniu spółki. Rację ma w tym przedmiocie skarżący podnosząc, że rejestry są jawne i przedmiotowy wniosek, który nie był przecież jedynym wnioskiem składanym do tego rejestru mógł wynikać z innego tytułu niż działanie w imieniu spółki.


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie

z dnia 1 czerwca 2005 r.

I ACa 225/2005

1. Zwrócenia uwagi wymaga regulacja zawarta w art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, zgodnie z którym jeżeli dane wpisano do Rejestru niezgodnie ze zgłoszeniem podmiotu lub bez tego zgłoszenia, podmiot ten nie może zasłaniać się wobec osoby trzeciej działającej w dobrej wierze zarzutem, że dane te nie są prawdziwe, jeżeli zaniedbał wystąpić niezwłocznie z wnioskiem o sprostowanie, uzupełnienie lub wykreślenie wpisu.

2. Sposób zmiany umowy spółki znajduje natomiast unormowanie w ustawie ustrojowej, jaką w tym przypadku jest Kodeks spółek handlowych, którego przepisy nie przewidują zmiany umowy spółki w sposób, jaki wskazują skarżący, a mianowicie poprzez uchylenie jej pierwotnej wersji i w jej miejsce uchwalenie całkiem nowej treści. Poza tym, cytowany wyżej przepis wyraźnie stanowi, że w przypadku zmiany umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, wpisuje się do rejestru oznaczenie zmienionych paragrafów.

3. Umowa stanowi bowiem podstawę powstania i funkcjonowania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez cały czas trwania spółki i ze swej istoty nie może być uchylana, zaś modyfikacji podlegają jedynie konkretne postanowienia umowne. Zmiana umowy spółki, w myśl art. 255 ksh, następuje w wyniku podjęcia uchwały przez wspólników i dokonania wpisu do rejestru.

4. Z jednoznacznego brzmienia art. 202 § 2 ksh wynika, że mandat członka zarządu wygasa z dniem odbycia zgromadzenia wspólników, zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu.


Sąd Apelacyjny w Szczecinie, po rozpoznaniu w dniu 1 czerwca 2005 r., na rozprawie, sprawy z powództwa głównego Zarządu Morskiego Portu Szczecin-Świnoujście Spółki Akcyjnej w S., przeciwko "Drobnica - Port Szczecin" Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S., Jannisowi F., Zbigniewowi A. i Jackowi W., o ustalenie oraz z powództwa wzajemnego "Drobnica - Port Szczecin" Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. i Jannisa F., przeciwko Zarządowi Morskiego Portu Szczecin-Świnoujście Spółce Akcyjnej w S., o ustalenie, na skutek apelacji pozwanych, od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 1 lutego 2005 r. VIII GC 402/2004, oddala apelacje. (...)

Z uzasadnienia

W powództwie skierowanym przeciwko "Drobnica - Port Szczecin" Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S., powódka Zarząd Morskiego Portu Szczecin - Świnoujście Spółka Akcyjna w S. domagała się ustalenia (po sprecyzowaniu roszczenia na rozprawie w dniu 2 listopada 2005 r.), że z dniem 25 czerwca 2004 r. wygasły mandaty członków zarządu pozwanej spółki - Jannisa F., Zbigniewa A. i Jacka W. Uzasadniając roszczenie, powódka podała, że w czasie powołania wymienionych osób na stanowiska członków zarządu, umowa pozwanej spółki przewidywała trzyletnią kadencję zarządu, zaś w dniu 25 czerwca 2005 r. odbyło się zgromadzenie wspólników pozwanej spółki zatwierdzające sprawozdania finansowe za 2003 r., a zatem w tym dniu - zgodnie z art. 202 § 2 ksh - kadencja członków zarządu wygasła.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa, wskazując, że skoro w czasie zgromadzenia wspólników obowiązywała zmieniona umowa spółki, według której kadencja zarządu wydłużona została do pięciu lat, to postanowienia tej umowy obejmowały również dotychczasowy zarząd.

Postanowieniem z dnia 30 listopada 2005 r. wezwano do udziału sprawie w charakterze pozwanych Jannisa F., Zbigniewa A. i Jacka W.

W odpowiedziach na pozew, pozwani Jannis F., Zbigniew A. i Jacek W. wnieśli o oddalenie powództwa, podzielając argumentację powołaną przez pozwaną "Drobnica - Port Szczecin" Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

Niezależnie od tego, pozwana "Drobnica - Port Szczecin" Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. oraz Jannis F. wytoczyli powództwo wzajemne, wnosząc o ustalenie, że kadencja członków zarządu Jacka W., Jannisa F. i Zbigniewa A. nie wygasła, lecz trwa nadal. W odpowiedzi na pozew wzajemny, Zarząd Morskiego Portu Szczecin - Świnoujście Spółka Akcyjna w S. wniosła o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 1 lutego 2005 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie ustalił, że z dniem 25 czerwca 2004 r. wygasły mandaty członków zarządu "Drobnica - Port Szczecin" Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. - Jannisa R., Zbigniewa A. i Jacka W., oddalając jednocześnie powództwo wzajemne. W uzasadnieniu tego orzeczenia sąd I instancji podkreślił, że choć powódka nie jest stroną stosunku prawnego łączącego członków zarządu ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością "Drobnica - Port Szczecin", to jako wspólnik pozwanej spółki, z uwagi na łączący ją z pozwaną stosunek spółki i pozostawanie w stałych więziach umownych, ma w świetle art. 189 kpc interes prawny w ustaleniu istnienia bądź nieistnienia spornego stosunku prawnego. Sąd Okręgowy wskazał również, iż zgodnie z art. 255 § 1 ksh, zmiana umowy spółki m.in. w zakresie kadencji członków zarządu wymaga uchwały wspólników i wpisu do rejestru, a więc wywołuje skutki dopiero z chwilą zarejestrowania zmian. Wobec tego, skoro w chwili powołania członków zarządu, czas ich kadencji został określony na 3 lata (zgodnie z § 25 ust. 3 umowy w brzmieniu wówczas obowiązującym), uznać należało, iż pozwani powołani zostali na 3 lata, a o wygaśnięciu ich mandatu decydowała treść art. 202 § 2 ksh. W konsekwencji tego, uchwalenie zmiany umowy spółki w dniu 6 grudnia 2003 r. nie miało w tym zakresie żadnego znaczenia.

Ponadto, Sąd zwrócił uwagę na brak tożsamości pojęć "mandat" i "kadencja", wyrażający się w tym, że pomimo upływu kadencji, na którą powołani byli członkowie zarządu, mandat ich trwał do chwili odbycia zgromadzenia wspólników, na którym zatwierdzono sprawozdanie finansowe za pełny rok obrotowy i dopiero wówczas wygasł. Skoro przy tym 3-letnia kadencja wszystkich członków zarządu wygasła w maju 2004 r., to bez wpływu na jej długość pozostawały zmiany wprowadzone postanowieniem sądu rejestrowego z dnia 17 czerwca 2004 r. Zmiany te odnosić się mogły jedynie do przyszłych członków zarządu.

Sąd wskazał także na brak podstaw do przyjęcia, że faktycznie zarejestrowano zmianę umowy spółki w zakresie określającym czas urzędowania członków zarządu, gdyż z treści postanowienia sądu rejestrowego z dnia 17 czerwca 2004 r. wynika, że co do § 25 umowy (regulującego uprzednio długość kadencji zarządu) zmieniono jedynie jego numerację.

Przeprowadzając postępowanie dowodowe, sąd I instancji nie uwzględnił wniosku pozwanej spółki o przesłuchanie pozwanego Jannisa F. oraz świadka Andrzeja M. na okoliczność ustaleń dotyczących długości kadencji i ustaleń odnoszących się do rejestracji uchwał z dnia 6 grudnia 2003 r., uznając, iż okoliczności te znajdują odzwierciedlenie w przedłożonych dokumentach, natomiast pozostałe okoliczności nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu. Wnioski te nadto w świetle art. 479[14] § 2 kpc były spóźnione.

Apelacje od powyższego orzeczenia złożyli pozwani, zaskarżając ten wyrok w całości i zarzucając: 1) błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie § 50 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie szczegółowego sposobu prowadzenia rejestrów wchodzących w skład Krajowego Rejestru Sądowego oraz szczegółowej treści wpisów w tych rejestrach (Dz. U. 2000 r. Nr 117 poz. 1237 ze zmianami); 2) błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 202 § 2 ksh; 3) naruszenie przepisów postępowania przez odmowę dopuszczenia dowodów zgłoszonych przez pozwanych (art. 217 kpc).

Wskazując na powyższe uchybienia, pozwani wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa Zarządu Portu Szczecin - Świnoujście oraz uwzględnienie powództwa wzajemnego Jannisa F.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Zarzuty oraz ich argumentacja, zaprezentowane przez skarżących w apelacji, w żaden sposób nie podważają trafności ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd I instancji i wyprowadzonego na ich podstawie wniosku, iż z dniem 25 czerwca 2004 r. doszło do wygaśnięcia mandatów członków zarządu "Drobnica Port - Szczecin" Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Jannisa R., Zbigniewa A. i Jacka W. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Rejonowego w zakresie ustaleń faktycznych, zastosowanych norm prawnych i wywiedzionych na ich podstawie wniosków, które przyjmuje za własne.

Przede wszystkim należy podkreślić, że sentencja orzeczenia sądu rejestrowego z dnia 17 czerwca 2004 r. wskazuje na to, iż zarejestrowane zostały zmiany tych paragrafów umowy spółki, które wymienione zostały w orzeczeniu, a wśród których nie ma postanowienia określającego czas trwania kadencji zarządu. Poza kognicją Sądu Apelacyjnego pozostaje natomiast dokonywanie wykładni powołanego orzeczenia i w związku z tym nie mają w tym zakresie znaczenia intencje zgłaszającego wniosek o rejestrację zmiany umowy spółki i rzeczywista wola sądu, który rozpoznawał to zgłoszenie. Zwrócenia uwagi wymaga przy tym regulacja zawarta w art. 17 ust. 2 ustawy z dnia z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, zgodnie z którym jeżeli dane wpisano do Rejestru niezgodnie ze zgłoszeniem podmiotu lub bez tego zgłoszenia, podmiot ten nie może zasłaniać się wobec osoby trzeciej działającej w dobrej wierze zarzutem, że dane te nie są prawdziwe, jeżeli zaniedbał wystąpić niezwłocznie z wnioskiem o sprostowanie, uzupełnienie lub wykreślenie wpisu. Skoro więc ówczesny zarząd "Drobnica - Port Szczecin" Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością uważał, iż rejestracja zmiany umowy spółki odbyła się niezgodnie z jego zgłoszeniem, winien wystąpić z odpowiednim wnioskiem, aby usunąć wszelkie wątpliwości wynikające ze sformułowania sentencji postanowienia sądu rejestrowego.

Brak jest jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia zarzucanej przez apelujących błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania § 50 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie szczegółowego sposobu prowadzenia rejestrów wchodzących w skład Krajowego Rejestru Sądowego oraz szczegółowej treści wpisów w tych rejestrach. Przepis tego rozporządzenia, z natury swej będącego aktem wykonawczym, nie może być bowiem traktowany jako samodzielna podstawa do dokonania wpisu polegającego na uchyleniu poprzedniej wersji umowy i zastąpieniu jej umową o nowej treści, a winien być traktowany jako regulacja określająca sposób rejestracji tekstu jednolitego umowy spółki, składanego w wykonaniu obowiązku przewidzianego w art. 9 ust. 4 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, wprowadzającego wymóg dołączania do wniosku o wpis, dotyczącego zmiany umowy spółki lub statutu spółki albo zmiany innych wpisanych podmiotów działających na podstawie umowy lub statutu, także tekstu jednolitego umowy lub statutu, z uwzględnieniem wprowadzonych zmian. Sam sposób zmiany umowy spółki znajduje natomiast unormowanie w ustawie ustrojowej, jaką w tym przypadku jest Kodeks spółek handlowych, którego przepisy nie przewidują zmiany umowy spółki w sposób, jaki wskazują skarżący, a mianowicie poprzez uchylenie jej pierwotnej wersji i w jej miejsce uchwalenie całkiem nowej treści. Poza tym, cytowany wyżej przepis wyraźnie stanowi, że w przypadku zmiany umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, wpisuje się do rejestru oznaczenie zmienionych paragrafów. Apelujący zdają się nie zauważać różnicy, jaka występuje między istniejącą umową, na podstawie której spółka działa, a jej zmianami, wprowadzanymi w drodze podjęcia przez wspólników odpowiednich uchwał, które muszą odnosić się do poszczególnych postanowień pierwotnej wersji umowy. Umowa stanowi bowiem podstawę powstania i funkcjonowania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością przez cały czas trwania spółki i ze swej istoty nie może być uchylana, zaś modyfikacji podlegają jedynie konkretne postanowienia umowne.

Zmiana umowy spółki w myśl art. 255 ksh następuje w wyniku podjęcia uchwały przez wspólników i dokonania wpisu do rejestru. Wbrew twierdzeniom apelujących, regulacja zawarta w tym przepisie nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż uchwała wspólników w przedmiocie zmiany umowy spółki staje się skuteczna w stosunkach z osobami trzecimi (tzw. stosunek zewnętrzny) dopiero z chwilą wpisu do rejestru i tym samym przesądza o konstytutywnym (prawotwórczym) charakterze takiego wpisu. Do czasu rejestracji skuteczność takiej uchwały ogranicza się wyłącznie do stosunków między spółką a wspólnikami, a więc stosunku, który powstał na skutek podjęcia uchwały (vide: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szwaja, A. Szumański: Kodeks spółek handlowych. Tom II, Komentarz do art. 151-300, Warszawa 2002, str. 602; A. Kidyba: Kodeks spółek handlowych. Objaśnienia, Zakamycze, wyd. II; Sz. Ciarkowski: Termin do zgłoszenia do rejestru zmiany aktów założycielskich spółek kapitałowych - uwagi de lege lata i propozycje zmian stanu prawnego, Prawo Spółek 2002/11 str. 14). Za przyjęciem konstutywności wpisu zmian umowy spółki przemawia również treść art. 169 ksh, zgodnie z którym umowa spółki ulega rozwiązaniu, jeżeli w ciągu 6 miesięcy od dnia zawarcia umowy spółki lub uprawomocnienia się postanowienia odmawiającego rejestracji, nie zostanie zgłoszone do sądu rejestrowego zawiązanie spółki. Przepis ten z mocy art. 256 § 3 ksh stosuje się odpowiednio do zmiany umowy spółki, w konsekwencji czego brak wpisu zmiany umowy spółki prowadzi do anulowania uchwały wspólników w tym zakresie, a co za tym idzie - w jednoznaczny sposób świadczy o tym, iż wpis zmiany umowy spółki jest niezbędny do przypisania jej pełnej skuteczności. Oceny tej nie może zmienić nieco odmienne brzmienie przywołanego przez skarżących art. 262 § 4 ksh, zgodnie z którym podwyższenie kapitału zakładowego następuje z chwilą wpisania do rejestru. Inna redakcja tego przepisu wynika bowiem stąd, iż podwyższenie kapitału zakładowego może nastąpić nie tylko poprzez zmianę umowy spółki, ale także w oparciu o dotychczasowe jej postanowienia (art. 257 § 1 ksh).

Gdyby jednak nawet uznać, że doszło do skutecznej zmiany umowy spółki w zakresie długości kadencji członków zarządu, to nie prowadziłoby to do automatycznego przedłużenia kadencji zarządu, gdyż uwzględniając stan prawny, jaki obowiązywał w czasie powołania pozwanych Jannisa F., Zbigniewa A. i Jacka W. do zarządu "Drobnica - Port Szczecin" Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., trzeba przyjąć, iż powołani oni zostali na okres trzech lat i ewentualne powierzenie im funkcji zarządców na dalszy okres wymagałoby podjęcia odpowiedniej uchwały umocowanego do tego organu, zwłaszcza, że okres sprawowania funkcji zarządców przez te osoby upłynął zanim zmiany umowy spółki zostały wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego. W realiach niniejszej sprawy, jak wykazały przeprowadzone dowody i czego nie kwestionuje sam skarżący, nie doszło do uchwalenia przez wspólników uchwały przedłużającej okres urzędowania poprzedniego zarządu z 3 do 5 lat, gdyż za uchwałą tą nie wypowiedziała się wymagana większość głosujących wspólników i w związku z tym nie nastąpiły żadne zmiany w zakresie czasu trwania kadencji wymienionych wyżej osób.

Bezpodstawnym okazał się też zarzut apelacji błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 202 § 2 ksh przez sąd I Instancji, jak i nieuzasadnionego rozróżniania pojęcia "mandatu" i "kadencji". W świetle regulacji zawartej w art. 202 § 2 ksh należy bowiem odmiennie traktować okres urzędowania członka zarządu od mandatu członka zarządu. Mandat członka zarządu przysługuje nie tylko urzędującemu członkowi zarządu, ale również członkowi zarządu, który już utracił atrybut członka urzędującego, przy czym ten swoisty stan utrzymywania się mandatu członka zarządu bez atrybutu sprawowania funkcji członka zarządu (członek nieurzędujący) istnieje przejściowo i kończy się odbyciem zebrania wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni rok urzędowania. Przez mandat należy wobec tego rozumieć tę wiązkę obowiązków każdego członka zarządu, która dotyczy rzetelnego prowadzenia i przygotowywania dokumentacji finansowej spółki. Zatwierdzenie tej dokumentacji przez zgromadzenie wspólników na koniec każdego roku obrotowego, prowadzące do "wygaśnięcia mandatu", stanowi rozliczenie z wykonania tego obowiązku skutkujące jego wygaśnięciem. Nie można zatem, wbrew twierdzeniom apelującego, utożsamiać mandatu z "formalnym członkostwem w zarządzie", lecz z zobowiązaniem organizacyjnym, które wynika ze stosunku organizacyjnego powołania do zarządu i które może trwać mimo ustania kadencji. Poza przypadkami określonymi w § 4 art. 202 ksh, wygaśnięcie mandatu nie jest więc równoznaczne z zakończeniem kadencji, podobnie jak zakończenie kadencji nie jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatu członków zarządu. Jeżeli zarząd w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością powołano na czas oznaczony, to wygaśnięcie mandatu jego członków za ostatni rok pełny obrotowy pełnienia funkcji nie oznacza przedłużenia ich kadencji, jeżeli okres jej trwania upłynął wcześniej. W tym zakresie zachowała aktualność uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 (OSNC 1997/10 poz. 141), w której zwrócono uwagę na konieczność odróżnienia pojęć urzędowania członka zarządu od mandatu członka zarządu. Podkreślić przy tym należy i to, że z jednoznacznego brzmienia art. 202 § 2 ksh wynika, że mandat członka zarządu wygasa z dniem odbycia zgromadzenia wspólników, zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu, a skoro ostatnim pełnym rokiem obrotowym pełnienia funkcji zarządców przez Jannisa F., Zbigniewa A. i Jacka W. był rok 2003, to tym samym ich mandaty trwały do dnia odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ten ostatni pełny rok obrotowy, tj. do dnia 25 czerwca 2004 r., niezależnie od tego, iż trzyletnia kadencja poszczególnych członków zarządu wygasła w stosunku do Jannisa F. w dniu 9 maja 2004 r., w stosunku do Zbigniewa A. w dniu 14 maja 2004 r., a w stosunku do Jacka W. - w dniu 6 maja 2004 r. Jeżeli chodzi natomiast o zarzut naruszenia art. 217 kpc, to stwierdzić należy, iż zeznania świadka czy strony dla ustalenia, czy doszło do przedłużenia kadencji nie miały odpowiedniej mocy dowodowej, a tego rodzaju fakt winien być wykazany dokumentami. Zgodnie z art. 217 § 2 kpc sąd pomija środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. Na tle badanej sprawy stwierdzić należy, iż środek dowodowy w postaci przesłuchania strony i świadka, zawnioskowany przez skarżących, nie mógł podważyć wynikającego z dokumentów faktu nieprzedłużenia kadencji pełnienia funkcji członków zarządu przez Jannisa F., Zbigniewa A. i Jacka W., w konsekwencji czego pominięcie przez Sąd Okręgowy dowodu z zeznań świadka Andrzeja M. i z przesłuchania pozwanego Jannisa F. na okoliczność głosowania i podejmowania uchwał było prawidłowe, ponieważ w konfrontacji ze zgromadzonymi dokumentami w sprawie, przeprowadzenie tego rodzaju dowodów było całkowicie zbędne (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 1982 r. I CR 258/82).

Ustosunkowując się zaś do twierdzenia strony apelującej, iż "Sąd powinien był dopuścić zgłoszone przez nią dowody, ponieważ sporne okoliczności między nią a Zarządem Portu Szczecin - Świnoujście SA nie zostały wyjaśnione na jej korzyść", stwierdzić należy, w ślad za poglądem Sądu Najwyższego, że sąd w żaden sposób nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1997 r. II UKN 45/97 OSNAPiUS 1998/1 poz. 24).

Za całkowicie niezrozumiały należy uznać zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy zasady prawdy materialnej, skoro zasada ta została zastąpiona zasadą kontradyktoryjności w wyniku kilkukrotnych nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, poczynając od tej, którą wprowadziła ustawa z dnia 1 marca 1996 r.

Niezależnie od powyższego, przy wcześniej przedstawionej koncepcji rozstrzygnięcia sporu, dowody te należało uznać za nie mające istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a nadto za takie, które w rzeczywistości zmierzały do przedstawienia przez osoby, których przesłuchania domagali się skarżący, oceny prawnej określonych zdarzeń, co oczywiście nie może być przedmiotem dowodu, gdyż zgodnie z art. 227 kpc są nimi tylko fakty (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1997 r. I PKN 179/97 Wokanda 1998/3 str. 18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2000 r. IV CKN 22/2000).

Z tych samych względów, Sąd Apelacyjny pominął te same wnioski dowodowe, zgłoszone przez apelujących w postępowaniu odwoławczym, uznając ponadto, iż przebieg głosowań podczas zgromadzenia wspólników, odbytego w dniu 6 grudnia 2003 r., był jednoznaczny i nie wymagał przeprowadzenia zabiegów interpretacyjnych określonych w art. 65 kc.

Bez znaczenia na wynik sprawy były podnoszone przez apelujących okoliczności mające świadczyć o tym, że Zarząd Morskiego Portu Szczecin - Świnoujście Spółka Akcyjna w S. podejmuje celowe działania, zmierzające do osłabienia pozycji gospodarczej, konkurencyjnej wobec niej spółki "Drobnica - Port Szczecin". Niezależnie bowiem od tego, czy rzeczywiście powódka główna kierowała się takimi intencjami, to decydującymi dla rozstrzygnięcia sprawy były wyłącznie kwestie prawne, a orzeczenia sądów obu instancji wydane w niniejszej sprawie są konsekwencją zastosowania obowiązujących przepisów bez wnikania w podtekst gospodarczy zaistniałego sporu, tym bardziej, że i tak nie mogłoby to doprowadzić do uwzględnienia apelacji.

W tym stanie rzeczy, apelacje podlegały oddaleniu na podstawie przepisu art. 385 kpc.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 i § 3 kpc, art. 99 kpc i art. 105 § 1 kpc, przy zastosowaniu stawek przewidzianych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 9 listopada 2004 r.

IV CK 172/2004

Kodeks handlowy nie przewidywał wyraźnie instytucji rezygnacji członka zarządu z członkostwa w tym organie spółki z o.o. Tym niemniej, zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie sądów dopuszczono taką ewentualność w drodze wykładni, zaś obecnie kwestia ta została uregulowana w art. 202 § 4 i 5 kodeksu spółek handlowych.

SSN Maria Grzelka (przewodniczący, sprawozdawca)

SSN Gerard Bieniek

SSA Elżbieta Strelcow

Protokolant: Katarzyna Jóskowiak.

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Jacka C. przeciwko Jarosławowi G. o zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 9 listopada 2004 r., kasacji pozwanego Jarosława G. od wyroku Sądu Apelacyjnego w G. z dnia 1 października 2003 r. (...),

oddala kasację i zasądza od pozwanego Jarosława G. na rzecz powoda kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję kasacyjną.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w G. oddalił apelację pozwanego Jarosława G. od wyroku Sądu Okręgowego w T. z dnia 28 lutego 2003 r., mocą którego zasądzono od pozwanych Jarosława G. i "C." Spółki z o.o. w T. solidarnie na rzecz powoda kwotę 130.000 złotych z odsetkami ustawowymi bliżej określonymi w sentencji orzeczenia. Sąd Apelacyjny podzielił ocenę Sądu Okręgowego, że przystąpienie pozwanego Jarosława G. do długu Spółki wobec powoda, oraz ugoda z dnia 31 stycznia 2000 r. były ważne. Nie uznał za zasadne zarzutów pozwanego Jarosława G., że ugoda zawarta została przez powoda jako członka zarządu Spółki, że brak było zgody małżonki pozwanego na czynności skutkujące odpowiedzialnością małżonków G. ich majątkiem wspólnym, że pozwany działał w warunkach przymusu usprawiedliwionego jego sytuacją osobistą i niedoświadczeniem w prowadzeniu działalności gospodarczej, oraz, że uchylił się on skutecznie od swojego oświadczenia woli w przystąpieniu w ugodzie do długu Spółki. Odrzucił też jako bezpodstawne zarzuty apelującego odnośnie do naruszenia przepisów postępowania - art. 227, 233 i 328 kpc.

W obszernie umotywowanym uzasadnieniu Sąd Apelacyjny stwierdził, że zanim doszło do ugody powód zrezygnował z funkcji członka zarządu Spółki z o.o. "C." w związku z czym, zawierając ugodę nie działał wbrew zasadzie wyrażonej w art. 203 kh, że pozwany Jarosław G. przez kilka lat pracował w USA, gdzie dorobił się stosunkowo znacznego majątku, a także uczestniczył w Polsce w umowach kredowych z bankami, poręczaniu weksli, cesji wierzytelności ubezpieczeniowych oraz przez około 1,5 roku, jako członek zarządu Spółki "C.", prowadził działalność gospodarczą z powodem jako właścicielem firmy "H." w T. przez co nie można uznać, iżby w ugodzie występował jako osoba niedoświadczona. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, pozwany, a także jego małżonka orientowali się w stanie zadłużenia Spółki wobec powoda, na co wskazywały fakty zaciągania, względnie poręczania kredytów zaciąganych przez Spółkę z udziałem tych osób, uczestniczenie małżonki pozwanego w jednym ze spotkań, podczas których powód relacjonował sytuację finansową Spółki, praktyka pozwanego uzgadniania z żoną wszystkich istotnych przedsięwzięć organizacyjnych dotyczących Spółki, a także kwestionowanie przez pozwanego niektórych dokumentów księgowych w czasie gdy strony negocjowały zawarcie ugody. Ponadto, również przy uwzględnieniu stanu zaangażowania środków finansowych pozwanego, jego małżonki oraz ich rodziny w działalność Spółki, a także faktu, iż małżonka pozwanego była w stanie ciąży nie dopatrzył się Sąd Apelacyjny w sytuacji osobistej pozwanego Jarosława G. cech przymusowego położenia w rozumieniu art. 388 § 1 kc. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że z opinii biegłych ze Stowarzyszenia Księgowych w Polsce wynikało, iż na dzień 31 stycznia 2000 r. zobowiązania Spółki "C." wobec powoda wynosiły 244.262,77 złotych, a zatem więc nawet niż strony przyjęły w ugodzie (240.000 zł). Odnośnie do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu potrącenia kwoty 53.589,00 złotych Sąd Apelacyjny wskazał, że z kserokopii bankowego dowodu wpłaty z dnia 30 kwietnia 1998 r., ani z zeznań świadka Alicji W., które to dowody miały potwierdzać, że pozwany przekazał powodowi jeszcze przed utworzeniem Spółki kwoty 26.824,00 zł, 16.765,00 zł i 10.000 zł na zakup fotelików samochodowych dla Spółki, okoliczności powyższe nie wynikały.

W kasacji pozwany Jarosław G. zarzucił powyższemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego 1) art. 37 w zw. z art. 36 § 2 kriop przez przyjęcie, że zawarcie przez pozwanego ugody w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie stanowiło czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu majątkiem wspólnym, oraz przez przyjęcie dorozumianej zgody małżonki pozwanego na zawarci ugody, 2) art. 203 Kodeksu Handlowego przez błędne uznanie, że przepis ten nie dotyczył wszystkich umów zawieranych pomiędzy spółką a członkami zarządu Spółki, 3) art. 197 Kodeksu Handlowego przez wadliwe przyjęcie, iż uchwała zarządu odwołująca powoda z członkostwa w zarządzie Spółki nie wymagała dla swej ważności potwierdzenia uchwałą zgromadzenia wspólników, 4) art. 620 § 1 Kodeksu Spółek Handlowych przez dokonanie wykładni art. 196 Kodeksu Handlowego w nawiązaniu do art. 202 § 4 i 5 Kodeksu Spółek Handlowych mimo, że ten ostatni przepis jeszcze nie obowiązywał, 5) art. 388 kc przez uznanie, że w wypadku, gdy pozwana osoba fizyczna jest udziałowcem lub członkiem zarządu Spółki prawa handlowego nie mogą zachodzić przesłanki do przyjęcia przymusowego położenia tej osoby i jej niedoświadczenia, oraz przez przyjęcie, że sytuacja osobista pozwanego nie miała znaczenia dla oceny, że działał on pod wpływem przymusu, 6) art. 918 kc przez ocenę, że przeprowadzenie przez strony negocjacji co do treści ugody wyklucza istnienie błędu dotyczącego stanu faktycznego, który obie strony uważały za niewątpliwy. Ponadto, zarzucił naruszenie przepisów postępowania - art. 217 w zw. z art. 227 kpc przez oddalenie jego wniosków dowodowych na okoliczności przedstawione w piśmie procesowym z dnia 15 grudnia 2001 r. w wyniku czego nie było możliwe wykazanie przy pomocy opinii biegłych księgowych, że zachodził wyzysk pozwanego przez powoda, oraz art. 233 § 1 kpc przez ustalenie, sprzeczne ze schematami logiki i zasadami doświadczenia życiowego, iż małżonka pozwanego wyraziła zgodę na zawarcie ugody. Pozwany w kasacji wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego w T. i oddalenie powództwa.

Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do uznania kasacji za usprawiedliwioną. Można przyznać rację skarżącemu, że majątek małżonków G. w czasie zawierania ugody przedstawiał wartość znacznie niższą aniżeli wartość zobowiązania zaciągniętego przez Jarosława G. w wyniku jego przystąpienia do długu Spółki i zawarcia ugody, co mogłoby skutkować oceną, że czynności pozwanego przekraczały zakres zwykłego zarządu majątkiem wspólnym, ale odmienna ocena wyrażona w tej kwestii przez Sąd Apelacyjny pozostaje bez wpływu na trafność zaskarżonego wyroku. Przesądzające znaczenie miało ustalenie, że małżonka pozwanego wyraziła zgodę na zawarcie ugody, do którego Sąd doszedł na podstawie szczegółowo przedstawionych i poddanych analizie okoliczności świadczących o tym, że uczestniczyła ona czynnie w podejmowaniu wszystkich istotnych decyzji dotyczących Spółki, pozyskiwania i angażowania środków finansowych dla zapewnienia funkcjonowania Spółki oraz decyzji "ratowania" istnienia Spółki przez jej dalsze prowadzenie przez samego pozwanego. Należy podzielić ocenę Sądu Apelacyjnego, że nie jest wiarygodne, aby małżonka pozwanego nie wiedziała o ugodzie a, przez brak sprzeciwu, nie wyraziła swojej zgody. Wykluczało to możliwość przyjęcia, że zawarcie ugody nastąpiło wbrew wymaganiom, o których mowa w art. 37 w zw. z art. 36 kriop. Odnośnie do samego faktu wyrażenia zgody to w ramach wskazanej podstawy kasacyjnej dotyczącej uchybień materialnoprawnych nie zasługiwał on na rozważenie. Dla czynności zawarcia ugody forma pisemna nie była wymagana pod rygorem nieważności.

Również trzeba się zgodzić ze skarżącym, że art. 203 kh stał na przeszkodzie do uznania za ważne wszystkich umów, w których po obu stronach występował członek zarządu Spółki, a nie tylko takich umów, w których występowanie członka zarządu wiązało się z pełnioną przez niego funkcją. Stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w tej kwestii w wyroku z dnia 23 marca 1999 r. II CKN 24/98 (OSNC 1999/11 poz. 187), na którym Sąd Apelacyjny oparł swoją ocenę, budzi zasadnicze zastrzeżenia, podnoszone także przez przedstawicieli doktryny i skład Sądu Najwyższego orzekający w niniejszej sprawie go nie podziela. Jednakże, również powyższa błędna ocena prawna wyrażona w zaskarżonym wyroku nie pozbawia trafności tego rozstrzygnięcia. Sąd Apelacyjny ustalił bowiem, że w chwili podpisywania ugody ze Spółką powód nie był już członkiem zarządu Spółki ponieważ wcześniej z funkcji tej skutecznie zrezygnował. Skoro tak, to przepis art. 203 kh nie znajdował zastosowania do oceny ważności ugody i rozważanie Sądu Apelacyjnego w tym zakresie były bezprzedmiotowe. To samo należy odnieść do zarzutu kasacji dotyczącego art. 197 kh; w ustalonym stanie faktycznym nie miało miejsca odwołanie powoda z funkcji członka zarządu lecz jego rezygnacja jako akt jednostronny, który dla swej skuteczności nie wymagał potwierdzenia w formie uchwały zgromadzenia wspólników. Można dodać, że w sytuacji, gdy Spółka "C." liczyła dwóch wspólników i każdy z nich był jednocześnie członkiem dwuosobowego zarządu, to także w przypadku odwołania przez zarząd jednego członka za jego zgodą, wymaganie, aby odwołanie to zostało zatwierdzone przez zgromadzenie wspólników odrębnym aktem pisemnym mogłoby być ocenione jako nadmierny formalizm.

Wbrew stanowisku kasacji, Sąd Apelacyjny, przyjmując skuteczność ustania członkostwa powoda w zarządzie Spółki "C." w wyniku rezygnacji, nie orzekał na podstawie art. 202 § 4 i 5 kodeksu spółek handlowych, przez co nie naruszył także art. 620 § 1 ksh. Sąd ten, podobnie jak wcześniej Sąd Okręgowy w T., wyraźnie stwierdził, że kodeks handlowy, którego przepisy miały zastosowanie do rozstrzygania w rozpoznawanej sprawie, nie przewidywał wyraźnie instytucji rezygnacji członka zarządu z członkostwa w tym organie spółki z o.o. Tym niemniej, zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie sądów dopuszczono taką ewentualność w drodze wykładni, zaś późniejsze unormowanie, przewidziane w art. 202 § 4 i 5 kodeksu spółek handlowych, potwierdziło trafność tego rodzaju wykładni. Można dodać, że także Sąd Najwyższy przyjmował pod rządami kodeksu handlowego dopuszczalność ustania członkostwa w zarządzie Spółki z o.o. w drodze jednostronnej rezygnacji (por. uzasadnienie uchwały z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 OSNC 1997/10 poz. 141).

Odnośnie do zarzutu kasacji dotyczącego art. 388 kc i art. 918 kc wypada zauważyć, że - wbrew twierdzeniom skarżącego - Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku nie wyraził poglądu, iż przymusowe położenie oraz niedoświadczenie nie mogą być rozważane w stosunku do osoby fizycznej będącej udziałowcem spółki handlowej lub członkiem zarządu, ani, że osobista sytuacja takiej osoby nie ma znaczenia przy ocenie, czy działała ona pod wpływem przymusu, ani też, że prowadzenie przez strony ugody wcześniej negocjacji wyklucza istnienie błędu dotyczącego stanu faktycznego, który obie strony uważały za niewątpliwy. Rozważania i wnioski Sądu Apelacyjnego odnosiły się nie do wykładni wymienionych przepisów lecz do stanu faktycznego, jako nieodpowiadającego hipotezie art. 388 i 918 § 1 kc. Argumentacja Sądu, odwołująca się do działalności pozwanego Jarosława G. i jego sytuacji osobistej oraz uczestniczenia w negocjacjach przed ugodą, służyła ocenie wiarogodności twierdzeń pozwanego w ramach ustalania przez Sąd stanu faktycznego sprawy, a nie wykładni treści lub znaczenia wymienionych przepisów. Ich zastosowanie, ze skutkiem dla pozwanego negatywnym, było następstwem przyjętego stanu faktycznego, ten stan zaś nie podlegał zakwestionowaniu w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej. W tym miejscu, w związku z zarzutami pozwanego, że nie znał on rzeczywistego stanu zadłużenia Spółki w chwili podpisywania ugody należy wyjaśnić, że art. 917 kc nie wymaga żeby strony ugody obejmowały swoją świadomością pewność rzeczywistego stanu rzeczy; przesłanką uchylenia się od skutków ugody jest natomiast tylko zgodne przyjmowanie przez strony, że stan ten jest niewątpliwy. Dopiero okazanie się, że obiektywnie stan ten był inny i że w tym innym stanie do ugody by nie doszło, mogłoby uczynić skutecznym uchylenie się. W rozpoznawanej sprawie, w wyniku weryfikacji dokonanej przez biegłych księgowych okazało się, że stan zadłużenia Spółki przyjęty przez strony za niewątpliwy był stanem obiektywnym, wynikającym z wymaganych dokumentów.

Odnosząc się do zarzutów kasacji dotyczących naruszenia przepisów postępowania trzeba w pierwszym rzędzie zauważyć, że, wbrew twierdzeniu skarżącego, Sąd Apelacyjny nie oddalił jego wniosków dowodowych; przed tym Sądem pozwany nie zgłaszał żadnych wniosków tego rodzaju (nota bene, musiałyby one odpowiadać wymogom z art. 381 kpc). Bezprzedmiotowe więc były zarzuty naruszenia w zaskarżonym wyroku art. 217 w zw. z art. 227 kpc. Co do postępowania zaś pierwszoinstancyjnego, to ewentualne uchybienia Sądu Okręgowego nie mogły być, ze względów oczywistych, przedmiotem kasacji. Można przy tym zauważyć, że jeśli skarżący za podstawę swoich zarzutów przyjmuje pismo procesowe z dnia 5 grudnia 2001 r. (błędnie powołane w kasacji, a poprzednio w apelacji, jako z daty 15 grudnia 2001 r.) to w piśmie tym kwestionował on wysokość fakturowanych przez firmę powoda zapłat należnych od Spółki za usługi przez nią świadczone oraz podnosił, że został oszukany. Dowodzenie powyższych okoliczności dotyczyłoby odmiennych okoliczności aniżeli wyzysk, względnie przymusowe położenie, z których pozwany wysnuwał wnioski o nieważności przystąpienia do długu Spółki i ugody i nie mogło mieć wpływu na wynik sprawy. Należy też zauważyć, że ewentualne wykazanie, iż rachunkowo poprawne wyliczenia stanu zadłużenia Spółki nie odzwierciedlało zasadności materialnoprawnej określonych wyliczeń mogłoby prowadzić do wniosku, że rzeczywisty stan tego zadłużenia był inny, a przez to, podlegać ocenie pod kątem skutków, o których mowa w art. 918 § 1 kc. Wymagałoby to jednak wnioskowania ze strony pozwanego o przeprowadzenie dowodów na konkretne okoliczności mające zaświadczać o merytorycznej bezzasadności poszczególnych dokumentów po uprzednim szczegółowym przytoczeniu tych okoliczności. Tymczasem, na rozprawie w dniu 14 listopada 2002 r. (k. 474) pełnomocnik pozwanego przyznał, że opinia biegłych księgowych nie uwzględnia merytorycznego badania faktur, ale jest zgodna z tezą dowodową pozwanego (k. 347) i co do zasady pozwany jej nie kwestionuje. Nigdy później pozwany w tym zakresie nie zmienił swego stanowiska procesowego. Wymaga podkreślenia, że w istocie też pozwany w dotychczasowym postępowaniu ani w kasacji nie sprecyzował na czym polegać by miała rażąca dysproporcja wzajemnych świadczeń stron jako element wyzysku pozwanego w ugodzie, oraz w czym wyrażał się przymus determinujący działanie pozwanego mimo świadomości niekorzystnych skutków oraz dobro, dla ratowania którego pozwany zdecydował się działanie to podjąć. Przystąpienie pozwanego do długu nie było umową wzajemną a wartość udziałów w Spółce kupionych przez pozwanego dotyczyła innych relacji pomiędzy stronami aniżeli zawarcie ugody. Można zakładać, że pozwany, świadomy zaangażowania w działalność Spółki znacznej części swojego majątku, pozostając od pewnego czasu z powodem w stosunkach nie rokujących współpracy, rozważał ewentualność odzyskania majątku przez pozostawienie Spółki w rękach powoda i rozliczenie się ze Spółką albo zajęcie się Spółką samemu z nadzieją na poprawę efektów jej działalności (zeznał o tym sam pozwany a także jego małżonka). Zaryzykowanie podjęcia samemu dalszej działalności w ramach Spółki nie wyczerpuje pojęcia "przymusowe położenie" w rozumieniu art. 388 kc. Nie sposób też przyjąć, że stan ciąży żony pozwanego był przyczyną przymusowego zawarcia przez niego ugody.

Również nie dopuścił się Sąd Apelacyjny naruszenia art. 233 § 1 kpc. Możliwość powzięcia różnych wniosków na podstawie tych samych okoliczności faktycznych bezspornych jest istotą wnioskowania o skutkach pośrednich. Ich ocena zależna jest od zachowania reguł logicznego myślenia i zasad doświadczenia życiowego. W przypadku nienaruszenia przez Sąd tych zasad wyprowadzone wnioski nie mogą być wzruszone choćby wykazane zostało, że w równym stopniu przekonujące jest wnioskowanie przeciwne. Taka jest istota swobodnej oceny dowodów - art. 233 § 1 kpc. W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny władny był nie dać wiary pozwanemu, iż z uwagi na stan ciąży żony przestał ją informować o działalności Spółki i że, wobec tego, nie wiedziała ona o przystąpieniu do długu i o ugodzie. Niezależnie od motywów przytoczonych w tym zakresie przez Sąd Apelacyjny należy zauważyć, że sama małżonka pozwanego zeznała, iż mąż uświadamiał ją, że musi ratować Spółkę, natomiast z zeznań pozwanego wynikało, że dopiero po ugodzie i przejęciu przez niego Spółki zaczął podejrzewać, iż wcześniej musiało dojść do nieprawidłowości, oraz, że dopiero po ugodzie pozwany zaczął zdradzać zaniepokojenie tym co się stało. Poza tym, z zaświadczeń na kartach 227 i 228 akt, dotyczących pobytu małżonki pozwanego w szpitalu w związku z ciążą wynika, że ewentualne zagrożenie stanu ciąży wystąpiło w maju 2000 r., gdy tymczasem negocjacje i sama ugoda obejmowały okres co najmniej o pół roku wcześniejszy. Za przekonujące należało uznać stanowisko wyrażone w zaskarżonym wyroku, że małżonka pozwanego, przez swoje stałe bieżące zainteresowanie, a także wspomaganie działalności Spółki i niesprzeciwianie się przedmiotowym czynnościom pozwanego wyraziła na nie zgodę.

Mając powyższe na względzie Sąd Najwyższy oddalił kasację (art. 393[12] kpc).


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 26 listopada 2002 r.

I PKN 597/2001

Rezygnacja z funkcji prezesa zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie powoduje utraty statusu członka zarządu i wymaga odwołania go przez właściwy organ spółki.

Przewodniczący: SSN Jadwiga Skibińska-Adamowicz.

Sędziowie SN: Katarzyna Gonera, Andrzej Kijowski (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 listopada 2002 r. sprawy z powództwa Leona M. przeciwko "M.-H." Spółce z o.o. w R. o przywrócenie do pracy, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Rzeszowie z dnia 31 maja 2001 r. (...)

uchylił zaskarżony wyrok oraz poprzedzający go wyrok Sądu Rejonowego - Sądu Pracy w Ropczycach z dnia 21 marca 2001 r. (...) i przekazał sprawę temu Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w Ropczycach wyrokiem z dnia 21 marca 2001 r. (...) zasądził od pozwanej Spółki z o.o. "M.-H." w R. na rzecz powoda Leona M. odszkodowanie w kwocie 24.864,30 zł z ustawowymi odsetkami tytułem niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, oddalając powództwo w pozostałej części. W motywach tego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy powołał się na poniższe ustalenia faktyczne.

Powód Leon M. i Kazimierz K. zawarli w dniu 15 listopada 1996 r. umowę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, prowadzonej pod firmą "M.-H.", przy czym pierwszy objął 15, a drugi 85 procent udziałów. Władzami Spółki są zgromadzenie wspólników, rada nadzorcza i zarząd. Do kompetencji zgromadzenia wspólników należy między innymi wybór (powołanie) i odwołanie członków zarządu. Natomiast rada nadzorcza, reprezentowana przez przewodniczącego i wiceprzewodniczącego (składająca się z trzech do pięciu członków) wykonuje stały nadzór nad działalnością Spółki, lecz nie może wkraczać w kompetencje jej zarządu. Umowa stanowi, że zarząd może być jedno- lub wieloosobowy, przy czym do składania oświadczeń w imieniu Spółki uprawnionych jest dwóch członków zarządu łącznie lub członek zarządu wraz z prokurentem. Na pierwszym zgromadzeniu wspólników postanowiono, że prezesem jednoosobowego zarządu będzie powód. W związku z tym w dniu 2 grudnia 1996 r. pomiędzy powodem i Spółką została nawiązana umowa o pracę na czas nie określony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku prezesa zarządu. W 1999 r. do składu dwuosobowego zarządu powołano też Ludomira B.

W dniu 29 listopada 1999 r. pomiędzy Spółką - reprezentowaną przez Adolfa K. - przewodniczącego rady nadzorczej - oraz powodem została zawarta umowa o zarząd, zgodnie z którą powód zobowiązał się do sprawowania funkcji prezesa zarządu i prowadzenia spraw Spółki przez czas trwania kadencji. Strony tej umowy przewidziały, że wygaśnie ona z chwilą odwołania powoda z funkcji, przy czym w sprawach nie określonych odesłały do stosowania przepisów Kodeksu handlowego, Kodeksu cywilnego i innych ustaw. W dniu 1 grudnia 1999 r. strony zawarły natomiast bezterminową umowę o pracę na stanowisku dyrektora naczelnego.

Od dnia 7 sierpnia 1999 r. czteroosobowa rada nadzorcza Spółki działała w składzie : Adolf K., Wacław B., Adam K. i Kazimierz K. Jej kadencja wynosi jeden rok, a mandaty członków wygasają z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków oraz strat, przy czym tryb działania rady określają postanowienia regulaminu.

Powód i Kazimierz K. w dniu 30 listopada 1999 r. zawarli umowę pożyczki, mocą której powód pożyczył mu do dnia 30 kwietnia 2000 r. kwotę 150.000 zł, zaś pożyczkobiorca zobowiązał się wymienioną kwotę zwrócić w terminie przez zbycie 750 udziałów w Spółce, po rygorem kary umownej polegającej na tym, że pożyczkobiorca zapłaci powodowi równowartość pięciokrotnej kwoty pożyczki, które to roszczenie rozpoznał Sąd Okręgowy w Rzeszowie i nieprawomocnym nakazem zapłaty zasądził od Kazimierza K. na rzecz powoda kwotę 900.000 zł. W dniu 30 grudnia 1999 r. Kazimierz K. - prokurent Spółki sprzedał osobie trzeciej bez uprzedniej wyceny rzeczoznawcy firmowy samochód marki "Cinquecento" z 1995 r. za kwotę 976 zł.

U strony pozwanej nie obowiązywał regulamin, instrukcja czy inny dokument określający sposób pobierania i rozliczania zaliczek z kasy Spółki. W dniu 31 marca 2000 r. Stanisława P. - księgowa, powiadomiła powoda, iż w tymże dniu upływa wobec niego i Kazimierza K. termin płatności składek na ZUS i PFRON w kwocie 17.000 zł. Powód polecił księgowej przygotowanie dokumentów i z kasy pobrał zaliczkę w kwocie 17.000 zł, którą zgodnie z jego dyspozycją wpłaciła do banku. Po fakcie powód wyjaśnił tę sprawę z Kazimierzem K., który nie zgłosił żadnych zastrzeżeń. W dniach 1 i 2 czerwca 2000 r. powód pobrał z kasy zaliczki w łącznej kwocie 136.000 zł, zobowiązując się do ich zwrotu w terminie do dnia 30 czerwca 2000 r. Zaliczki te powód, bez porozumienia ze wspólnikiem, pobrał w celu prywatnym, to jest zwrotu osobie trzeciej długu z tytułu pożyczki. Gdy Kazimierz K. na walnym zgromadzeniu w dniu 29 czerwca 2000 r. dowiedział się o pobraniu wspomnianych zaliczek, powód wyjaśnił, iż chciał dla Spółki "zrobić jakiś interes". Powód w dniu 27 czerwca 2000 r. sprzedał swej żonie Barbarze należący do Spółki samochód osobowy marki "Ford Mondeo" z 1994 r. za kwotę 17.934 zł., przy czym wycena dokonana za pośrednictwem rzeczoznawcy w dniu 2 czerwca 2000 r. wskazywała wartość 17.900 zł. Sprzedaży samochodu powód nie uzgodnił jednak z władzami Spółki, ani z drugim wspólnikiem.

Na walnym zgromadzeniu wspólników w dniu 29 czerwca 2000 r., w którym obok powoda uczestniczył Kazimierz K. (będący również członkiem rady nadzorczej) oraz między innymi Adam K. - sekretarz rady nadzorczej, powód złożył rezygnację z pełnionej funkcji prezesa i oświadczył, że zgadza się na rozliczenie pobranych zaliczek jego dopłatami do kapitału zakładowego. Odpowiednie pismo w tej sprawie powód w następnym dniu skierował na adres księgowej Spółki. W dniu 7 lipca 2000 r. powód złożył wniosek o udzielenie mu urlopu wypoczynkowego w okresie od dnia 7 lipca do dnia 4 października 2000 r. Od daty tego wniosku powód nie świadczył już pracy na rzecz pozwanej Spółki.

W dniu 10 lipca 2000 r. rada nadzorcza podjęła uchwałę, w której z powołaniem się na art. 203 kh w związku z § 17 umowy Spółki postanowiła rozwiązać z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 kp, przy czym jako podstawę rozwiązania wskazano fakt zagarnięcia mienia Spółki przez niezwrócenie zaliczek, rażące naruszenie zasad reprezentacji Spółki oraz art. 202 kh w trakcie sprzedaży samochodu "Ford Mondeo". Do podpisania w imieniu rady oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy z powodem został upoważniony jej sekretarz Adam K. Przedmiotowej uchwały nie doręczono jednak, ani nie okazano powodowi, który dowiedział się o niej w trakcie procesu. Natomiast w dniu 27 lipca 2000 r. powód otrzymał pismo zatytułowane "rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia", sygnowane przez sekretarza rady nadzorczej i dokonujące z dniem 26 lipca 2000 r. niezwłocznego rozwiązania stosunku pracy z powodu : 1) naruszenia § 20 pkt 2 umowy Spółki oraz art. 202 kh przez zbycie na rzecz małżonki samochodu marki "Ford Mondeo" stanowiącego własność Spółki; 2) pobranie z kasy Spółki w dniach 31 marca oraz 1 i 2 czerwca 2000 r. zaliczek bez określenia celu i nierozliczenia ich do dnia 30 czerwca 2000 r. W dniu 20 lipca 2000 r. na zwyczajnym zgromadzeniu wspólników doszło do zatwierdzenia bilansu i przyjęcia sprawozdania rady nadzorczej.

Apelację wniesioną przez obie strony oddalił Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Rzeszowie wyrokiem z dnia 31 maja 2001 r. (...). W odniesieniu do apelacji powoda Sąd Okręgowy uznał, że ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych było zarówno pobranie z kasy Spółki na prywatne potrzeby zaliczek i nierozliczenie ich w terminie (art. 100 § 2 pkt 4 kp), jak też jednoosobowe podjęcie decyzji o sprzedaniu małżonce samochodu osobowego stanowiącego własność Spółki, co naruszało zasady jej łącznego reprezentowania, jak też było pogwałceniem art. 202 kh, nakazującego członkowi zarządu powstrzymanie się od udziału w rozstrzyganiu spraw, w których istnieje sprzeczność interesów spółki z interesami członka, jego małżonka, krewnych i powinowatych do drugiego stopnia. Co się natomiast tyczy oddalenia apelacji strony pozwanej, to Sąd Okręgowy podniósł w szczególności, że skoro powód w dniu 29 czerwca 2000 r. skutecznie złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu, to z tą datą jego mandat członka tego organu wygasł, wobec czego "od tej chwili stał się "byłym członkiem zarządu", a zgodnie z art. 203 kh w umowach pomiędzy spółką a członkami zarządu w sporach między nimi spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnicy powołani uchwałą wspólników. Należy zauważyć, że powołany przepis mówi o członkach zarządu, a nie byłych członkach - zatem rada nadzorcza nie będąc legitymowana, działając w imieniu spółki, naruszyła przepis o rozwiązywaniu umów w trybie natychmiastowym w rozumieniu art. 56 § 1 kp".

W kasacji od powyższego wyroku strona pozwana zarzuciła błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 203 kh "przez przyjęcie, że rozwiązanie umowy o pracę z powodem przez Adama K. umocowanego uchwałą rady nadzorczej do szczególnej czynności prawnej imieniem rady w rozumieniu art. 95 i n. kc nie rodzi skutków prawnych ustalonych uchwałą rady z dnia 10 lipca 2000 r. oraz że art. 95 kc nie ma zastosowania w przedmiotowej sprawie z uwagi na fakt, że powód nie pełnił już funkcji członka zarządu, a w konsekwencji rada nadzorcza podejmując uchwałę o rozwiązaniu stosunku pracy z powodem nie była legitymowana do działania w imieniu pozwanej spółki". Ponadto skarżąca zarzuciła naruszenie art. 198 § 1 i 2 kh oraz § 17, 19 i 30 umowy Spółki "przez przyjęcie, że legitymowany do rozwiązania stosunku pracy z powodem był zarząd"; art. 56 § 1 kp "przez przyjęcie, że została spełniona przesłanka naruszenia przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę bez wypowiedzenia"; art. 56 § 1 kp w związku z art. 8 kp "przez uwzględnienie roszczenia powoda pomimo jego sprzeczności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa"; art. 203 kh oraz art. 196 i 198 kh "przez przyjęcie, że rada nadzorcza podejmując w dniu 10 lipca 2000 r. uchwałę o rozwiązaniu stosunku pracy z powodem nie była na podstawie art. 203 kh legitymowana do działania w imieniu pozwanej, albowiem legitymację taką miał wówczas zarząd oraz że rezygnacja z udziału w zarządzie rodzi skutek w postaci wygaśnięcia mandatu". Zdaniem strony pozwanej doszło też w kwestionowanym wyroku do naruszenia art. 258 i n. kpc oraz art. 217 § 2 i art. 227 kpc "przez pominięcie dowodu z zeznań świadków członków rady nadzorczej Adama K. i Adolfa K.", a także art. 233 § 1 kpc "przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów". Na tej postawie skarżąca domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Rejonowego i przekazania mu sprawy do ponownego rozpoznania, względnie zmiany kwestionowanego orzeczenia i oddalenia roszczeń powoda, przy uwzględnieniu kosztów postępowania kasacyjnego według norm przepisanych. W uzasadnieniu kasacji podniesiono w szczególności, że wprawdzie powód w dniu 29 czerwca 2000 r. zrezygnował z funkcji prezesa zarządu pozwanej Spółki, lecz rezygnacja ta została przez zgromadzenie wspólników przyjęta dopiero uchwałą (...) z dnia 20 lipca 2000 r. Do tego czasu powód pomimo złożenia rezygnacji pozostawał w "w stanie quasi zawieszenia", gdyż jego "mandat nie uległ definitywnemu rozwiązaniu".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja zasługuje na uwzględnienie, chociaż część zarzutów podniesionych w ramach obu jej podstaw jest chybiona. Trafny i wystarczający dla uchylenia zaskarżonego wyroku okazał się natomiast zarzut przyjęcia przez Sąd Okręgowy a priori, że powód w dniu 29 czerwca 2000 r. złożył skuteczną rezygnację z funkcji prezesa zarządu i z tą datą jego mandat członka zarządu wygasł, wobec czego dokonywanie czynności prawnych dotyczących jego stosunku pracy jako "byłego członka zarządu" nie należało już do kompetencji rady nadzorczej, tylko do kompetencji zarządu. Sąd Okręgowy bez jakiegokolwiek wnioskowania, nie mówiąc już o wskazaniu jego ewentualnej podstawy prawnej, uznał więc, że rezygnacja z mandatu członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością powoduje automatyczne wygaśnięcie mandatu. Tymczasem przepis art. 196 kh(1) stanowił, że mandaty członków zarządu wygasają z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok ich urzędowania. Nie oznacza to bynajmniej, że w razie odmowy wspomnianego zatwierdzenia członkowie zarządu powinni w każdym przypadku nadal pełnić swoje funkcje, gdyż zgodnie z art. 197 § 1 kh można ich było w nadzwyczajnym trybie odwołać "w każdej chwili". Kodeks handlowy nie regulował natomiast rezygnacji z udziału w zarządzie spółki z o.o. W literaturze prawniczej przyjmowano, że w braku odmiennych postanowień umowy spółki jest to możliwe, chyba że akt zrzeczenia się funkcji byłby in casu sprzeczny z zasadami współżycia społecznego bądź też dany członek zarządu zobowiązał się do pełnienia swej funkcji przez ściśle oznaczony czas. Rezygnacja naruszająca powyższe zasady aktualizowała po stronie danego członka obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej spółce przez dymisję bezzasadną bądź złożoną w niewłaściwym terminie. Nie kwestionowano wszakże prawa członków zarządu do zrezygnowania przed upływem kadencji z pełnionej funkcji w razie zaistnienia ważnej przyczyny. Złożenie takiej rezygnacji nie powodowało jednak automatycznej utraty członkostwa zarządu, gdyż do skutecznego ustąpienia konieczne było formalne odwołanie ze składu zarządu przez wspólników lub inny uprawniony organ. Co prawda, zasadą powinno być przyjęcie rezygnacji, ale jeżeli przemawiają przeciw temu szczególnie ważne względy, np. gdy złożenie rezygnacji następuje w czasie wyjątkowo niedogodnym dla spółki bądź gdy składający dymisję zmierza w ten sposób do uniknięcia odpowiedzialności za skutki swych błędnych lub bezprawnych decyzji, to wspólnicy mogą się domagać dalszego wykonywania obowiązków członka zarządu aż do końca kadencji lub przynajmniej do dnia zakończenia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za dany (ostatni) rok obrachunkowy (por. A. Szajkowski w: S. Sołtysiński, A. Szajkowski, J. Szwaja: Kodeks handlowy, Komentarz, t. 1, Warszawa 1994, str. 1008-1010).

Podobne poglądy można też spotkać w judykaturze, choć jeszcze dalej idzie stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 19 czerwca 1997 r. III CZP 28/97 (OSNC 1997/10 poz. 141). W uchwale przyjęto bowiem konieczność odróżnienia urzędowania członka zarządu, czyli piastuna organu osoby prawnej, od mandatu członka zarządu. Mandat członka zarządu przysługuje zaś nie tylko urzędującemu członkowi zarządu, ale również członkowi zarządu, który już utracił atrybut członka urzędującego, przy czym ten swoisty stan utrzymywania się mandatu członka zarządu bez atrybutu sprawowania funkcji członka zarządu (członek nie urzędujący) istnieje przejściowo i kończy się odbyciem zebrania wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania (art. 196 kh). Wygaśnięcie mandatu nie jest zatem równoznaczne z zakończeniem kadencji, podobnie jak zakończenie kadencji nie jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatu członków zarządu. Jeżeli więc zarząd w spółce z o.o. powołano na czas nie oznaczony, to wygaśnięcie mandatu jego członków za ostatni rok ich urzędowania nie oznacza pozbawienia ich atrybutu sprawowania funkcji członków zarządu (członków urzędujących).

Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy trzeba wobec tego kierować się założeniem, że wygaśnięcie stosunku członkostwa powoda w zarządzie pozwanej Spółki nastąpiło dopiero z przyjęciem przez zgromadzenie wspólników jego rezygnacji z pełnienia funkcji prezesa zarządu i odwołanie go z tej funkcji. Dopiero po ustaleniu terminu, do którego powód pełnił wspomnianą funkcję, będzie można ocenić, czy jego stosunek pracy został rozwiązany przez kompetentny organ Spółki i czy rozwiązanie to było zgodne z prawem, a w konsekwencji, czy i jakie roszczenia przysługują powodowi oraz czy ich dochodzenie może się spotkać z zarzutem naruszenia klauzul generalnych z art. 8 kp.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[13] § 1 kpc orzekł jak w sentencji, przy czym o kosztach postępowania orzeczono zgodnie z art. 108 § 2 w związku z art. 393[19] kpc.


 

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 19 czerwca 1997 r.

III CZP 28/97

Wygaśnięcie mandatów członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania (art. 196 kh(1)), nie jest równoznaczne z zakończeniem kadencji tego zarządu.


Przewodniczący: sędzia SN K. Kołakowski.

Sędziowie SN: G. Bieniek (sprawozdawca), B. Myszka.

Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora Prokuratury Krajowej I. Kaszczyszyn, w sprawie z wniosku Zakładu Oczyszczania Miasta - Spółki z o.o. w Ś. o wpis do rejestru handlowego, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym dnia 19 czerwca 1997 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Wojewódzki w Wałbrzychu z siedzibą w Ś., postanowieniem z dnia 25 kwietnia 1997 r. sygn. akt (...), do rozstrzygnięcia w trybie art. 390 kpc:

"Czy w sytuacji gdy w umowie spółki ani też w uchwale wspólników nie został określony czas, na jaki powoływany jest zarząd (kadencja zarządu), należy uznać, że zarząd powoływany jest na kadencję odpowiadającą rokowi obrotowemu, a mandaty członków zarządu wygasają po spełnieniu warunków przewidzianych w art. 196 kh?"

podjął następującą uchwałę.

Uzasadnienie

Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości powstało na tle następującego stanu faktycznego:

Zakład Oczyszczania Miasta - Spółka z o.o. wniosła do Sądu Rejonowego w Wałbrzychu jako sądu rejestrowego o wpisanie zmiany zarządu poprzez ujawnienie Jana R. jako nowego zarządu jednoosobowego. Postanowieniem z dnia 20 grudnia 1996 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek, podnosząc, że uchwałą zgromadzenia wspólników z dnia 13 stycznia 1992 r. nr 1/92 ustalono 2-osobowy skład zarządu i powołano Jana R. oraz Stanisława W. W tej sytuacji zgromadzenie wspólników powinno podjąć najpierw uchwałę o ustaleniu zarządu jednoosobowego, uchwałę o odwołaniu Stanisława W. jako członka zarządu, a dopiero następnie uchwałę o powołaniu Jana R. jako zarządu jednoosobowego. Skoro dwóch pierwszych uchwał nie podjęto, to skutkuje to oddalenie wniosku w niniejszej sprawie. W apelacji od tego postanowienia wnioskodawca podniósł, że skoro ani w umowie spółki, ani w uchwale nr 1/92 zgromadzenia wspólników nie powołano zarządu na czas określony, to zgodnie z art. 196 kh dotychczasowi członkowie zarządu w osobach Jana R. i Stanisława W. utracili mandat z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za 1992 r. Przy rozpoznawaniu tej apelacji Sąd Wojewódzki w Wałbrzychu przedstawił do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, o treści sformułowanej w sentencji postanowienia.

Podejmując uchwałę Sąd Najwyższy miał na uwadze, co następuje:

Jest bezsporne, że przepisy kodeksu handlowego wprowadzają wyraźny wymóg kadencji - gdy chodzi o władze spółki w postaci zarządu i rady nadzorczej - jedynie w odniesieniu do spółki akcyjnej. Zgodnie z art. 367 § 1 kh(1), członkowie pierwszego zarządu mogą być powołani najwyżej na dwa lata, zaś członkowie następnych zarządów - najwyżej na trzy lata. Podobnie w art. 381 § 1 kh przyjęto, że członkowie pierwszej rady nadzorczej (lub komisji rewizyjnej) mogą być powołani najwyżej na jeden rok, zaś członkowie następnych rad nadzorczych (lub komisji rewizyjnych) - najwyżej na trzy lata. Odmienna - w tym względzie - regulacja prawna została przyjęta w odniesieniu do władz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W szczególności przepisy kodeksu handlowego regulujące status prawny zarządu takiej spółki (art. 195-204(2) kh w ogóle nie normują kwestii kadencyjności zarządu, art. 209 § 1 kh zaś - jako przepis względnie obowiązujący - mówi jedynie o tym, że radę nadzorczą powołuje się na jeden rok, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej. Jeśli ograniczyć się jedynie do tych regulacji prawnych, to pozwalają one wstępnie przyjąć dwa wnioski:

- po pierwsze, w spółce akcyjnej funkcjonowanie zarówno zarządu, jak i rady nadzorczej ograniczone jest kadencją; chodzi oczywiście o funkcjonowanie tych władz spółki jako organów osoby prawnej;

- po wtóre, w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością możliwe jest - wobec braku jakiejkolwiek wzmianki w przepisach kodeksu handlowego - powołanie zarządu na czas nie oznaczony, zaś kadencyjność rady nadzorczej rozstrzyga umowa spółki, a w braku postanowień w tym względzie wchodzi w rachubę art. 209 § 1 kh.

Trafność tych spostrzeżeń musi być jednak oceniona w kontekście postanowień zawartych w art. 367 § 3 i art. 196 kh. Zawierają one - w odniesieniu do zarządu spółki akcyjnej oraz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością - identyczną treść sprowadzającą się do tego, iż "mandaty członków zarządu wygasają z dniem odbycia zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok ich urzędowania". Jest to konsekwencją postanowień zawartych w art. 223 § 2 pkt 3 kh i art. 390 § 2 pkt 3 kh, według których do kompetencji walnego zgromadzenia wspólników należy "udzielenie władzom spółki pokwitowania z wykonania przez nie obowiązków". Już to rodzi problem ustalenia wzajemnej relacji między kadencją władz spółki (a w szczególności zarządu) a mandatem członka tych władz spółki. Problem dodatkowo komplikuje treść art. 197 § 1 kh (członek zarządu spółki z o.o. może być w każdej chwili odwołany), art. 209 § 2 kh (członek rady nadzorczej spółki z o.o. może być w każdej chwili odwołany) i art. 368 kh (członek zarządu spółki akcyjnej może być w każdej chwili odwołany). Należy przy tym zauważyć, że brak jest regulacji prawnej co do możliwości odwołania członka rady nadzorczej spółki akcyjnej. Powstaje zatem pytanie, jakie są konsekwencje odwołania np. członka zarządu, jeśli - co jest przecież regułą - nastąpi to przed odbyciem zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia), o którym mowa w art. 196 i 367 § 3 kh. Oznacza to, że ustalenie wzajemnej relacji między kadencją organu spółki a mandatem członka tego organu musi uwzględniać także te sytuacje.

Wstępnie należy też zauważyć, że określenie "kadencja" nie występuje w kodeksie handlowym. Nie jest to zatem - przynajmniej w ujęciu prawa spółek - określenie normatywne. W kodeksie handlowym przyjmuje się, że "(...) członkowie zarządu (...) mogą być powołani" (art. 367 § 1), "członkowie rady nadzorczej (...) mogą być powołani" (art. 381 § 1) lub "radę nadzorczą powołuje się" (art. 209 § 1). Jeśli zatem mówi się o "kadencji" organów spółki, to niewątpliwie przenosi się owo pojęcie na grunt kodeksu handlowego z innych gałęzi prawa. Jest to jednak zabieg uzasadniony, jeśli zważyć, że zgodnie z art. 160 pkt 3 kh do powstania spółki z o.o. niezbędne jest m.in. "ustanowienie władz spółki", według zaś art. 309 § 1 pkt 7 kh statut spółki akcyjnej powinien regulować m.in. "organizację władz zarządzających i nadzorczych". Ustanowienie zaś władz spółki oznacza wyłonienie organów spółki jako osoby prawnej poprzez powołanie w skład tych organów określonych osób fizycznych. W rezultacie uzasadniony jest pogląd, że przepisy art. 209 § 1, art. 367 § 1 i art. 381 § 1 kh określają kadencję organów spółki jako osoby prawnej, a nie czas trwania mandatów członków tych organów. Przyjęcie odmiennego poglądu zakłada, że przez mandat należy rozumieć pełnienie przez oznaczoną osobę funkcji członka organu spółki. Oznacza to w istocie, że pojęcia "mandat członka organu" oraz "pełnienie (piastowanie) funkcji członka organu" są tożsame. Przepisy kodeksu handlowego nie dają jednak podstaw, aby taką konstrukcję uznać za uzasadnioną. Gdyby bowiem pogląd ten przyjąć, to w konsekwencji np. odwołany członek zarządu musiałby być uznany za urzędującego członka tego organu do czasu odbycia zgromadzenia wspólników, o którym mowa w art. 196 kh(3) lub art. 367 § 3 kh. Z podobną sytuacją mielibyśmy do czynienia w razie rezygnacji z funkcji członka zarządu lub upływu czasu, na jaki członek zarządu został powołany. Takie rozwiązanie nie jest możliwe do zaakceptowania. Uzasadniony jest natomiast pogląd przeciwny, zakładający, że nie istnieje konieczne powiązanie między mandatem członka zarządu a kadencją zarządu jako organu osoby prawnej, w którego skład wchodzi dana osoba. W konsekwencji oznacza to, że takie zdarzenie, jak np. rezygnacja, odwołanie czy upływ kadencji organu (zarządu) spółki jest równoznaczne z pozbawieniem danej osoby funkcji członka zarządu jako piastuna organu osoby prawnej, okoliczności te zaś nie prowadzą do wygaśnięcia mandatu. Owo wygaśnięcie mandatu następuje zaś z chwilą, którą określa art. 196 kh w odniesieniu do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, a art. 367 kh - w odniesieniu do spółek akcyjnych. Należy zatem odróżnić urzędowanie członka zarządu, czyli piastuna organu osoby prawnej, od mandatu członka zarządu. Urzędujący członek zarządu to osoba formalnie powołana w skład zarządu i spełniająca funkcję członka zarządu jako organu osoby prawnej. Te atrybuty traci w razie odwołania, rezygnacji lub upływu czasu, na jaki została powołana (kadencja). Mandat członka zarządu przysługuje zaś urzędującemu członkowi zarządu (to oczywiste), ale również członkowi zarządu, który już utracił atrybut członka urzędującego. Ten swoisty stan utrzymywania się mandatu członka zarządu bez atrybutu sprawowania funkcji członka zarządu (członek nie urzędujący) istnieje przejściowo. Kończy go odbycie zebrania wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania. Oczywiście, może być sporna ocena statusu osoby, która utraciła już atrybut urzędującego członka zarządu, nie nastąpiło zaś jeszcze wygaśnięcie jego mandatu jako członka zarządu. Uzasadnione jest stwierdzenie, że wygaśnięcie mandatu jest formalnym wyrazem rozliczenia się członka zarządu z obowiązków organizacyjnych związanych z przygotowaniem dokumentacji finansowej, która ma rzetelnie odzwierciedlać przebieg działalności gospodarczej spółki za ostatni rok urzędowania. Takie są skutki wygaśnięcia mandatu, które można i należy odnieść zarówno do członka urzędującego, jak i nie urzędującego (nie sprawującego funkcji członka zarządu). To rozróżnienie uzasadnia zatem pogląd, że wygaśnięcie mandatu nie jest równoznaczne z zakończeniem kadencji, jak i zakończenie kadencji nie jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatu członków zarządu. Jeśli zatem - w konkretnej sprawie - powołano zarząd w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nie oznaczony, to wygaśnięcie mandatu członków tego zarządu za ostatni rok ich urzędowania nie oznacza pozbawienia ich atrybutu sprawowania funkcji członków zarządu (członków urzędujących).

Powyższe argumenty uzasadniają treść uchwały sformułowanej w sentencji.


 

Postanowienie Sądu Wojewódzkiego

z dnia 6 marca 1996 r.

XX GR 194/95

1. Przepis art. 196 kh(1) nie normuje problematyki ustania funkcji członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, lecz odrębną od ustania funkcji członka zarządu instytucję wygaśnięcia mandatu.

2. Przepisy kodeksu handlowego odnoszące się do zarządu nie wprowadzają odmiennie niż art. 367 kh czasu, na jaki mogą być powołani członkowie zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Umowa spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może określać kadencyjność członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ale może również przewidywać powoływanie członków zarządu na czas nieokreślony.

Sąd Wojewódzki w Warszawie XX Wydział Gospodarczy po rozpoznaniu w dniu 6 marca 1996 roku w Warszawie na rozprawie sprawy wszczętej z urzędu przy uczestnictwie Przedsiębiorstwa Inżynieryjno-Geodezyjnego "C." spółka z ograniczoną odpowiedzialnością  w Warszawie na skutek rewizji uczestnika postępowania od postanowienie Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy z dnia 16 października 1995 r. postanawia: uchylić zaskarżone postanowienie i sprawę przekazać do ponownego rozpoznania Sądowi Gospodarczemu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania rewizyjnego.

Uzasadnienie

Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy XVI Wydział Gospodarczy wydał dnia 13 września 1995 r. z urzędu postanowienie o wezwaniu w trybie art. 17 kh Zarządu Przedsiębiorstwa Inżynieryjno-Geodezyjnego "C." spółka z ograniczoną odpowiedzialnością do zgłoszenia wniosku w przedmiocie powołania Zarządu Spółki po odbyciu Zgromadzenia Wspólników zatwierdzającego sprawozdania, bilans i rachunek wyników za rok 1994, wobec wygaśnięcia mandatów dotychczasowych członków Zarządu. Sąd określił 21-dniowy termin do wykonania postanowienia pod rygorem grzywny.

W związku z powyższym wezwaniem reprezentowany dwuosobowo, a więc zgodnie z § 26 ust. 3 umowy spółki i art. 199 § 1 kh Zarząd "C." spółki z o.o. w piśmie z września 1995 r. wyjaśnił, że umowa spółki nie przewiduje kadencyjności członków zarządu, a dotychczasowy zarząd został powołany na czas nieoznaczony i nie został odwołany. W piśmie tym zarząd spółki przedstawił argumenty na uzasadnienie woli założycieli spółki powołania zarządu spółki na czas nieoznaczony, jak też pogląd w przedmiocie dopuszczalności powołania zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na taki czas. Zarząd "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zaznaczył, że w warunkach przyjęcia rocznej kadencji członków zarządu spółki zarząd nie istniałby od połowy 1992 roku ze skutkiem nieważności czynności prawnych podjętych przez zarząd działający po tym okresie. Równocześnie zarząd spółki wyjaśnił Sądowi I instancji, że został zgłoszony wniosek o zwołanie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników celem wyboru nowego zarządu i zarząd zamierza zwołać takie zgromadzenie, które zdecyduje w kwestii zarządu "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. We wniosku z dnia 11 października 1995 r. zarząd spółki podtrzymując uprzednie stanowisko stwierdził, że obradujące Zwyczajne Zgromadzenie Wspólników nie odwołało zarządu spółki, jak też nie upłynął ostatni rok urzędowania zarządu. W tym wniosku zarząd "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wniósł o umorzenie postępowania wszczętego przez Sąd z urzędu oraz o rozpoznanie wniosku na rozprawie.

Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 16 października 1995 r. wydanym z urzędu na posiedzeniu niejawnym zarządził wpis do RHB i wykreślił dotychczasowy zarząd "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Warszawie, ustanowił dla tej spółki kuratora oraz zobowiązał kuratora do zwołania w terminie 1 miesiąca Zgromadzenia Wspólników, które zajmie stanowisko w przedmiocie powołania nowego zarządu lub podejmie uchwałę o likwidacji spółki. W motywach tegoż postanowienia Sąd Rejonowy powołując art. 196 kh stwierdził, że mandaty członków zarządu wygasły z datą odbycia Zgromadzenia Wspólników zatwierdzającego sprawozdania, bilans i rachunek wyników. Sąd I Instancji wyraził pogląd, że ustępujący zarząd miał obowiązek zwołując zgromadzenie umieścić w porządku obrad punkt dotyczący powołania nowego zarządu.

Sąd, na podstawie oświadczenia dotychczas figurującego w rejestrze zarządu, ustalił, że Zgromadzenie Wspólników nie zajmowało się kwestią powołania zarządu po wygaśnięciu mandatów dotychczasowych członków i uznał, że nie ma wątpliwości, iż aktualna spółka nie posiada organu uprawnionego do kierowania i reprezentacji. Dlatego Sąd Rejonowy z powołaniem art. 17 § 2 kh z urzędu wykreślił członków zarządu. Powołanie kuratora dla spółki z grona prokurentów Sąd uzasadnił konfliktem występującym pomiędzy członkami dotychczasowego zarządu.

Postanowienie Sądu Rejonowego z dnia 16 października 1995 r. zaskarżył ustanowiony przez Sąd w tym postanowieniu kurator, będący jednocześnie prokurentem "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

W rewizji podniesiono zarzuty rażącego naruszenia prawa materialnego, w szczególności art. 196 kh przez błędną jego wykładnię, istotnych uchybień procesowych mających wpływ na wynik postępowania, a zwłaszcza § 31 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 1 lipca 1934 r. o rejestrze handlowym (...)

Rewidujący zarzucił, że zaskarżone postanowienie zostało wydane bez wyczerpania obligatoryjnego postępowania przynaglającego, przewidzianego w § 31 rozporządzenia ministra sprawiedliwości o rejestrze handlowym (...)

Skarżący podniósł, że Sąd I instancji, stwierdzając jednym zdaniem, iż zgodnie z art. 196 kh mandaty członków zarządu wygasły z datą odbycia zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek wyników, nie uzasadnił - wbrew art. 328 § 2 kpc - swojego stanowiska, jak i nie wskazał z odbyciem którego zgromadzenia w okresie funkcjonowania spółki od 1991 r. wygasły mandaty członków zarządu. Stąd w rewizji sformułowane zostało domniemanie, że według Sądu I instancji członkowie zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie mogą być powołani na czas nieokreślony. Z takim właśnie domniemanym poglądem Sądu I instancji polemizuje rewizja zarzucając sprzeczność wykładni przyjmującej konieczność corocznego powołania członków zarządu w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, której umowa nie przewiduje okresu kadencji zarządu, z przepisem art. 196 kh.

Skarżący podniósł, że umowa "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością od początku  zakładała powoływanie członków zarządu na czas nieokreślony, co potwierdza dotychczasowy sposób funkcjonowania spółki i zasady jej reprezentacji, skoro zgromadzenia wspólników nie powoływały corocznie nowego zarządu (...)

Rewizja kwestionuje stanowisko w przedmiocie braku możliwości powierzenia funkcji członka zarządu w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieoznaczony jako nie znajdujące uzasadnienia w przepisach kodeksu handlowego. Skarżący wskazał, że tam, gdzie ustawodawca zamierzał wprowadzić obligatoryjny czy zalecany okres kadencji władz spółki, zawarł jednoznaczne unormowanie - art. 209 § 1 kh, art. 367 § 1 kh, art. 381 § 1 kh, podczas gdy takiego uregulowania brak jest w przepisach dotyczących członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Rewidujący podniósł nadto, że przy przyjęciu wykładni art. 196 kh zastosowanej przez Sąd I Instancji byłaby niezrozumiała regulacja zawarta w art. 367 kh, skoro przepis art. 367 § 3 kh ma identyczne brzmienie co art. 196 kh, tymczasem kadencyjność zarządu spółki akcyjnej wynika z § 1 art. 367 kh. Skarżący przytoczył w rewizji wypowiedzi zawarte w literaturze przedwojennej i literaturze aktualnej co do możliwości powołania członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieokreślony powołując poglądy wyrażone w komentarzach do kodeksu handlowego przez M. Allerhanda, S. Janczewskiego, J. Tomkiewicza i J. Blocha, J. Namitkiewicza, A. Wiśniewskiego, a także przez autorów komentarza pod redakcją J. Okolskiego. Rewizja przedstawia również pogląd A. Szajkowskiego wyrażony w komentarzu do kodeksu handlowego (Wyd. BECK, Warszawa 1994 r., str. 1008), że mandat, o którym mowa w art. 196 kh, wygasa corocznie i oznacza upływ kadencji, z sugestią nawiązywania do tego poglądu przez Sąd I instancji w zaskarżonym postanowieniu, podnosi jednak, iż jest to pogląd odosobniony bez uzasadnienia i bez polemiki z obszerną literaturą wyrażającą pogląd odmienny.

Rewidujący zarzucił, iż Sąd I instancji utożsamia w zaskarżonym postanowieniu wygaśnięcie mandatu z ustaniem funkcji członka zarządu i stwierdza, że unormowane w art. 196 kh wygaśnięcie mandatu członka zarządu, to odrębna od ustania funkcji instytucja prawna. Stanowisko takie skarżący motywuje treścią art. 196 kh w nawiązaniu do art. 197 kh oraz analiza aspektu funkcjonalnego zagadnienia wykonywania obowiązków związanych z członkostwem w zarządzie w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością i ustaniem takiego członkostwa przed upływem okresu przewidzianego w art. 196 kh.

Rewizja zarzuca także, iż Sąd I instancji wprowadzając zmianę praktyki stosowania prawa nie wskazał, jaki ważny interes publiczny przemawiałby za tą zmianą, natomiast taka zmiana wykładni prawa narusza interesy spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (...)

W konkluzji rewidujący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i umorzenie postępowania w sprawie przy równoczesnym zarzucie niewyjaśnienia przez Sąd I instancji okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Wojewódzki zważył, co następuje:

Rewizja jest uzasadniona zarówno w zakresie zarzutów niewyjaśnienia przez Sąd I instancji okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz uchybień procesowych, mających wpływ na wynik sprawy, jak i w zakresie zarzutu naruszenia prawa materialnego, zwłaszcza art. 196 kh przez błędną jego wykładnię. Ten ostatni zarzut znajduje uzasadnienie przy założeniu prawidłowości domniemania rewizji co do przyjętej przez Sąd I instancji interpretacji at. 196 kh.

Trafnie bowiem podniesiono w rewizji, że Sąd Rejonowy nie uzasadnił bliżej swego stanowiska odwołującego się do ar. 196 kh i nie wykazał, które zgromadzenie wspólników "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, zakończone zatwierdzeniem sprawozdania, bilansu i rachunku strat i zysków skutkowało - zdaniem Sądu I instancji wygaśnięcie mandatów członków zarządu tej spółki (...)

W szczególności Sąd I instancji powołując art. 196 kh jako podstawę wygaśnięcia mandatów członków zarządu "C." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie wskazał, który rok pełnienia przez członków zarządu spółki takich funkcji był ostatnim rokiem urzędowania członków zarządu w rozumieniu art. 196 kh, zgodnie z treścią umowy spółki i uchwał zgromadzenia wspólników o powołaniu członków zarządu spółki.

Zasadny jest także zarzut rewizji w przedmiocie wydania postanowienia określonego w § 31 rozporządzenia(1) ministra sprawiedliwości z dnia 1 lipca 1934 roku o rejestrze handlowym (Dz. U. 1934 r. Nr 59 poz. 511 ze zmianami). Sąd Rejonowy wydał bowiem postanowienia z dnia 13 września 1995 r. wzywając urząd do złożenia wniosku o powołanie zarządu spółki po odbyciu zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek wyników z zagrożeniem założenia grzywny, a następnie bez respektowania zasad przewidzianych w § 27 rozporządzenia w rejestrze handlowym orzekł o wykreśleniu członków zarządu spółki i ustanowieniu kuratora. W zaskarżonym postanowieniu Sąd I instancji nie wskazał, by ujawniły się nowe okoliczności faktyczne lub uległy zmianie okoliczności, które stanowiły podstawę orzeczenia z dnia 13 września 1995 r.

Sąd I instancji nie dokonał także wykładni art. 196 kh w powiązaniu z innymi przepisami kodeksu handlowego regulującymi zagadnienia dotyczące członków władz spółek prawa handlowego.

Przepis art. 196 kh stanowi, że mandaty członków zarządu wygasają z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek strat i zysków za ostatni rok ich urzędowania. Z treści tego przepisu wynika zatem, że normuje on tylko zagadnienie wygaśnięcia mandatu członków zarządu, a nie czasu urzędowania członków zarządu. W konsekwencji przepis ten nie reguluje, jak trafnie podnosi rewizja, problematyki ustania funkcji członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ale normuje odrębną od ustania funkcji członka zarządu instytucję wygaśnięcia mandatu członka zarządu. Za taką wykładnią art. 196 kh przemawia zarówno literalnie brzmienie tego przepisu w zw. z art. 197 § 1 kh, jak też uregulowanie dotyczące zarządu spółki akcyjnej zawarte w art. 367 kh. Przepis art. 367 kh w § 1 zastrzega bowiem ustawową kadencyjność członków zarządu spółki akcyjnej, a równocześnie w § 3 wprowadza identyczne uregulowanie jak zawarte w art. 196 kh. W przypadku zaś gdyby intencją ustawodawcy było utożsamianie ustania funkcji członka zarządu z instytucją wygaśnięcia mandatu, zbędny byłby przepis art. 367 § 3 kh, przy istnieniu art. 367 § 1 kh. Dlatego też Sąd Wojewódzki podziela pogląd rewizji w przedmiocie odrębności instytucji ustania członkostwa w zarządzie spółki i instytucji wygaśnięcia mandatu członka zarządu.

Zasadnie także rewizja wskazuje na dopuszczalność - w świetle przepisów kodeksu handlowego - powołania członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieokreślony. Przepisy tego kodeksu odnoszące się do zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie wprowadzają, odmiennie niż art. 367 kh, czasu na jaki mogą być powołani członkowie zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Zagadnienie to - stosownie m.in. do art. 195 kh(2) i art. 197 kh - ustawodawca pozostawił do uregulowania w umowie spółki. Tak więc umowa spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może określać kadencyjność członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ale może również przewidywać powoływanie członków zarządu na czas nieokreślony. Odmienna interpretacja art. 196 kh prowadziłaby do narzucenia spółce z ograniczoną odpowiedzialnością obowiązku wprowadzenia kadencyjności członków zarządu, mimo braku takiego obowiązku nałożonego wyraźnym przepisem prawa, analogicznym jak art. 367 § 1 kh.

Pogląd o dopuszczalności i możliwości powołania członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieokreślony potwierdzają wypowiedzi doktryny, przywołane w rewizji. Poglądu takiego nie podważało również orzecznictwo, a Sąd I instancji nie przedstawił uzasadnienia zmiany dotychczasowej wykładni przepisów kodeksu handlowego normujących kwestie członkostwa w zarządzie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Sąd Wojewódzki natomiast nie znajduje podstaw do zmiany interpretacji tych przepisów i podziela stanowisko w przedmiocie dopuszczalności i w konsekwencji możliwości powołania członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na czas nieoznaczony. Przepis zaś art. 196 kh reguluje instytucję wygaśnięcia mandatów członków zarządu, których członkostwo ustało w ostatnim roku przed odbyciem zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i rachunek strat i zysków za ten rok, nie decyduje jednak o ustaniu funkcji członka zarządu. Czas trwania funkcji członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością określają zatem umowy spółki i uchwały zgromadzeń wspólników podejmowane zgodnie z treścią umów i obowiązujących przepisów.

Uzasadnia to uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji celem dokonania niezbędnych ustaleń.

Z powyższych względów Sąd Wojewódzki, na zasadzie art. 388 § 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc orzekł, jak w sentencji.